Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Z dobrodziejstwem inwentarza", czyli domek Ani i Piotra :)


Recommended Posts

Witam, Aniu.Trafiłam na Twój wątek i przeczytałam.Ładnie się zapowiada,będę odwiedzać.Jestem świeżo po remoncie domu i wiem co to znaczy.Co do podłogi to na Twojej inspiracji ze schodami-były ciemne drzwi,schody i jasna podłoga.Według mnie ładnie się to komponowało.Lubię jasne pomieszczenia i kolory,także trzeba sprawę dobrze przemyśleć,bo niestety ściany można przemalowac,ale resztę...wiadomo.Bardzo podoba mi się w Twoim domku kolor tynku zewnętrznego i zestawienie płytek brązowych(sama mam takie i myślałam nad kolorem elewacji).

Mam pytanie odnośnie namiarów na ekipę,która robiła balustrady-ze Zgierza(mieszkam 25 km od nich) i byłabym bardzo zainteresowana.Pisałaś o plytkach na balkonach-że nie widać brudu-co to są za płytki?Jeśli możesz to wyślij na priv.Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Magdzie już odpisałam, a Szocikowi powiem, że niestety (dla Niej) nie mam orzecha ;) Mam właśnie ciemne meble. Najbardziej toto przypomina wenge.

 

Strasznie chciałabym odpocząć od budowy. Ale się nie da :/ Teraz mam kolejny problem pt. "dobór okleiny naturalnej na meble w łazience"...

I jeszcze wybór kostki. Zrobię Wam zdjęcie tego drugiego i powiecie czy ok. Ja już zresztą nie mam siły szukać...

 

Z podłogą na razie dałam sobie spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Aniu, odpisałam na priv, ale widzę, że to już raczej musztarda po obiedzie ;) U mnie jest dąb tuscany - podłoga szczotkowana właśnie i jeśli chodzi o podłogę ciemną, tylko szczotkowana nadaje się na dużą powierzchnię - na gładkiej strasznie zbiera się kurz, na szczotkowanej jakoś mniej (mam porównanie ze schodami i mieszkaniem, które wynajmowałam w czasie studiów :yes:). Dlatego - jeśli nie chcesz szczotkowanej - z czysto praktycznego powodu wybierz jasną.

Dzięki Ci Kochana za odzew :)

A ja myślałam, że jest dokładnie na odwrót i że to w szczotkowaną włazi kurz bardziej :) Człowiek się uczy całe życie :D

 

ciemne okna i jasna reszta

http://cdn27.muratordom.smcloud.net/t/photos/thumbnails/ca/19/98/ca1998c1e9ca51c9_620x0_rozmiar-niestandardowy.jpg

I mnie np. drażnią te białe drzwi przy ciemnych oknach :) No co poradzę - tak mam ;) Ale podłoga ok.

Dziękuję Basiu :)

 

Aniu,

Wiem, że to zwariowany pomysł, ale można pójść śladem zamiarów Basi74 i... przemalować okna od środka na biało. Basia ma co prawda okna drewniane, ale podobno PCV też można malować - zajrzyj TUTAJ

Ewcia mnie się moje ciemne podobają. Podobnie zresztą jak i ciemne drzwi wewnętrzne. Gdybym miała decydować raz jeszcze, to pewnie wybrałabym białe, ale nie dlatego, że podobają mi się o wiele bardziej... Raczej ze względu na cenę, na to, że do białej stolarki łatwiej dobrać resztę elementów we wnętrzu oraz na to, że pięknie do takiej wyglądają moje ukochane białe listwy.

Nie przemalowałabym okna, które podoba mi się jakie jest m.in. dlatego, że płaciłam więcej po to, żeby takie było ;) Może to nie był do końca trafiony wybór, ale tego już nie zmienię.

 

Powiem Wam Dziewczyny, że zastanawia mnie jedna rzecz... Wszyscy mi tu wymieniają wady posiadania ciemnej podłogi (które niewątpliwie są zgodne z prawdą), ale nikt jeszcze nie wymienił wad posiadania białych drzwi (wiem o czym mówię - mam teraz w mieszkaniu i uważam, że wymagają wiele zachodu; zwłaszcza przy małym dziecku). Czyżby dlatego, że akurat biała stolarka jest teraz "trendy" ?;) (chyba nie na długo, bo po "dizajnersjich" filmowych i serialowych mieszkaniach zauważyłam, że ciemne drewno we wnętrzach wraca do łask :)) Tak doszłam do wniosku, że po prostu łatwiej przymknąć oczy na niedogodności posiadania czegoś, co nam się podoba (jak moje łazienkowe lustro).

No trudno. Życie to ciągłe wybory :) Albo coś jest ładne albo praktyczne... Niestety. Kompromis typu ładne i praktyczne to rzadkość.

 

Tutaj niewiele widać podłogi, ale jest mniej więcej to o co mi chodziło. Postawiłabym też na jasne meble, a całość ociepliła dodatkami.

http://media.opendoor.pl/images/articles/2011-09-01/960x720/crop_zd_1.jpg

Źródło

Ewunia ja na razie MUSZĘ mieć ciemne meble. W zasadzie nie martwię się o światło w tym konkretnym pomieszczeniu. Mam go tam aż nadto.

Szara podłoga nie wygląda źle, ale wydaje mi się, że może być trochę dziwaczna przy szarym gresie (ani w macie ani w połysku - mam "satynę"). A może tylko mi się wydaje :D

A Ty całkiem odrzucasz nawiązanie kolorem podłogi do części prywatnej na górze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu,

urządzaj swój dom wedle własnych upodobań i zgodnie ze swoim gustem. To Ty musisz się dobrze czuć w codziennym otoczeniu. Nie zawsze to co podoba się innym musi podobać się nam.

I niech sobie cały świat myśli co chce, a Ty rób tak, jak czujesz

a wśród wyrażonych tu opinii jest wiele, z którymi się zgadzam :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu,

urządzaj swój dom wedle własnych upodobań i zgodnie ze swoim gustem. To Ty musisz się dobrze czuć w codziennym otoczeniu. Nie zawsze to co podoba się innym musi podobać się nam.

I niech sobie cały świat myśli co chce, a Ty rób tak, jak czujesz

a wśród wyrażonych tu opinii jest wiele, z którymi się zgadzam :rolleyes:

Ależ ja się bardzo, bardzo cieszę, że tyle opinii, rad i sądów! :) Dzięki temu widzę rzeczy, których sama bym nie dostrzegła. Ta wzmianka o trendach to w żadnym razie nie zarzut - po prostu zastanawiam się dlaczego w jednych rzeczach zauważamy wady, a w innych nie - i miałam na myśli przede wszystkim siebie. Ja z tym lustrem np. będę miała masę kłopotu, ale nawet wiedząc o tym, nie zrezygnuję z niego :)

 

Co do tego jakie mam upodobania... Żebym ja to wiedziała w kwestii podłogi na dole :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci bardzo :)

 

Eh.. mam kolejną decyzję do podjęcia. Do jutra muszę wybrać kostkę na podjazd.

Dom przypominam wygląda tak... (mamy już trzy kolory, do dachu nie chcę nawiązywać w żadnym razie). Postanowiłam dopasować się raczej do elewacji.

IMG_8232.JPG

 

Żeby już nie dokładać wizualnych atrakcji na zewnątrz podjazd z założenia ma być jak najprostszy. Żadnych łuków, kółeczek, fal etc. Jedyny dodatek to obrzeża (jaśniejsze - mają mieć kolor taki, jak bonia). Typy są dwa. Albo płukana mała kosteczka, w takim kolorze (jest szara, ale w ciepłym odcieniu - gra z elewacją - sprawdzałam):

http://www.bruk-bet.pl/img/wz/big600/99_203.jpg

albo ta (też odcieniem pasuje):

acropol.jpg

Jest jeszcze dostępna identyczna, ale ciemniejsza: grafit z jasnymi refleksami w kolorze mojej elewacji...

 

Facet zarezerwował już dla nas 210 metrów tej drugiej, ale zaczynam mieć wątpliwości czy nie jest: 1. zbyt klasyczna, 2. zbyt ozdobna...

A może właśnie powinnam wybrać tę, żeby jednak nie odcinać się tak mocno od klasyki samej bryły?

 

Ta pierwsza jest trochę droższa, ale też prostsza. Druga taka trochę "kolorowa" - i tego się boję ciut, dostępna od zaraz i tańsza.

 

 

Ratujcie Kobiety, pomóżcie podjąć decyzję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za pierwsza kostka - mniej pstrokata, bardziej klasyczna.

 

Szkoda ze nie masz mebli orzechowych - chlip, chlip, chlip :( Poczekałabym, az ty cos zrobisz, a potem bym zgapiła, a tak... sama mam zawroty głowy od tych wszystkich kolorów.

Ja zaczynam się sklaniac do ciemnej podłogi i ciemnych, orzechowych drzwi. Mnie tez sie podobają moje okna, a ciemne okna i białe drzwi jakos mi nie leżą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kostki to na pierwszy rzut oka podoba mi się bardziej ta druga. Ale moze rzeczywiście powinnaś miec bardziej jednolitą kolorystycznie?

 

Mnie się białe drzwi nawet podobają, ale u kogoś ;) Ja jestem dalej na etapie,ze do orzechowych okien chcę orzechowe drzwi i jasne podłogi ;) Ewentualnie w mojej sypialnianej klitce dam se coś ciemnego :rolleyes: Jak komuś się mój wybór spodoba to fajnie, ale najważniejsze zeby samej się dobrze czuć w tych wnętrzach. I życzę Ci wyboru takiej podłogi, w której będziesz się dobrze czuła :) No i oczywiścei reszta rodziny też ;) A jak kazdy będzie chciał co innego to pozostaje rzut monetą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewcia mnie się moje ciemne podobają. Podobnie zresztą jak i ciemne drzwi wewnętrzne. Gdybym miała decydować raz jeszcze, to pewnie wybrałabym białe, ale nie dlatego, że podobają mi się o wiele bardziej... Raczej ze względu na cenę, na to, że do białej stolarki łatwiej dobrać resztę elementów we wnętrzu oraz na to, że pięknie do takiej wyglądają moje ukochane białe listwy.

Nie przemalowałabym okna, które podoba mi się jakie jest m.in. dlatego, że płaciłam więcej po to, żeby takie było ;) Może to nie był do końca trafiony wybór, ale tego już nie zmienię.

 

Już myślałam, że te rewelacyjne pomysły zaczęłaś wdrażać i dlatego milczysz :rotfl:

 

Wiem Aniu, że kolor Ci się podoba i wcale mnie to nie dziwi, bo jak wiesz, też mam orzeszek :D. Gdy wybieraliśmy okna, to przeglądałam dziesiątki inspiracji. Kolor okien od środka też bardzo mi się podobał. Okna w orzechu pięknie komponowały się z kwiatami, ziołami, roletami, żaluzjami itp. galanterią okienną. Zdecydowanie ładniej niż w przypadku okien białych. Sielsko, anielsko, pięknie i... zupełnie przypadkiem trafiłam na jakieś zdjęcie, gdzie inwestorzy nie za bardzo przejęli się tym o czym dyskutujemy między innymi u Ciebie. Okna były w orzechu, na podłodze coś między dębem, a bukiem. Drzwi były bodajże mahoniowe, a mebli już nie pamiętam. Różnice podkreślał jeszcze fakt zrobienia zdjęcia z lampą błyskową. Wówczas pomyślałam... a co ja położę na podłodze? Jakie drzwi wstawimy? I okazało się, że zupełnie nie mam pomysłu (było to 2 lata temu, gdy naprawdę nie wiedziałam czego chcę). Właśnie dlatego podjęłam decyzję o białych oknach od środka, by dylemat wyboru pozostałych kolorów zostawić na potem. Estetycznie bezwzględnie bardziej podobały mi się w kolorze, ale białe ułatwiają mi dzisiaj wybór. Wygląda więc na to, że mając takie same przekonania estetyczne ja poszłam inną drogą, a Ty inną ;).

 

Aaaa.... miałam w międzyczasie przebłysk, że może lepsze byłyby antracytowe (w całości), ale już mi przeszło ;).

 

 

Ewunia ja na razie MUSZĘ mieć ciemne meble. W zasadzie nie martwię się o światło w tym konkretnym pomieszczeniu. Mam go tam aż nadto.

Szara podłoga nie wygląda źle, ale wydaje mi się, że może być trochę dziwaczna przy szarym gresie (ani w macie ani w połysku - mam "satynę"). A może tylko mi się wydaje :D

A Ty całkiem odrzucasz nawiązanie kolorem podłogi do części prywatnej na górze?

 

No właśnie Aniu gdzieś mi umknęło, że mebelki zabierasz ze sobą (w wątku u Szocik się zorientowałam), ale skoro są ciemne, to pięknie będą pasowały do okien :).

Aniu jeszcze małe słówko do światła. To cudnie, że salon będzie jasny i doświetlony, ale w kontekście tej ciemnej podłogi to znowu większy kłopot. Po pierwsze tym bardziej będzie widać co się dzieje na podłodze. Ja teraz mam jaśniuteńką podłogę (wypłowiałą słomkę), w słoneczne dni widać na niej zdecydowanie bardziej kurz. No i jeszcze kwestia zmiany koloru, której się obawiasz. Słońce raczej będzie agresywniej traktowało taką ciemniejszą powierzchnię niż jasną, więc trudno przewidzieć jak kolor zmieni się za parę lat.

I jeszcze jedna sprawa mi się przypomniała. Moja przyjaciółka ma przepiękny ciemny parkiet w górnym holu. Jest duży, pięknie doświetlony i zagospodarowany na pokój relaksacyjno-gościnny. Uczynni goście bardzo często sami chcą po sobie pościelić i rano składają sofy. Chcąc dobrze, przy okazji niszczą podłogę. Teraz przed sofami leżą dywaniki ukrywające ślady, które z pewnością byłyby mniej widoczne, gdyby w holu nie było światła dziennego.

 

Co do nawiązania kolorem do góry... oczywiście jestem za spójnością (u mnie wszytko postaram się zamknąć w jednej kolorystyce drewna), ale szczególnie wówczas, gdy dół jest w widoczny sposób połączony z górą (antresole, szklane ściany, prześwity, otwarta klatka schodowa, itp.). W przypadku, gdy części są od siebie oddzielone, to w zasadzie kolory można wybrać takie by przynajmniej na łączeniu (schody + korytarz) się nie gryzły :).

 

Obiecuję, że to już mój ostatni komentarz podłogowy :D. Teraz myśl spokojnie, porozmawiaj z Piotrem, zapytaj Madzi i zrób jak WAM pasuje. Zapewniam, że każdy Wasz wybór spotka się z naszym zrozumieniem, a nawet zachwytem :D, że decyzja podjęta ;).

 

 

Ależ ja się bardzo, bardzo cieszę, że tyle opinii, rad i sądów! :) Dzięki temu widzę rzeczy, których sama bym nie dostrzegła. Ta wzmianka o trendach to w żadnym razie nie zarzut - po prostu zastanawiam się dlaczego w jednych rzeczach zauważamy wady, a w innych nie - i miałam na myśli przede wszystkim siebie. Ja z tym lustrem np. będę miała masę kłopotu, ale nawet wiedząc o tym, nie zrezygnuję z niego :)

 

Co do tego jakie mam upodobania... Żebym ja to wiedziała w kwestii podłogi na dole :rotfl:

 

A mnie Twoje lustro nie martwi. Chyba sama sobie zafunduję podobne u góry :). To jest troszkę tak, że jak bardzo nam się coś podoba, to mimo świadomości trudności bierzemy. Inni mogą życzliwie odradzać, ale bardzo często ich opinie wynikają z "wydaje mi się", a nie z własnych doświadczeń. Co więcej każdy z nas inaczej funkcjonuje i to, co dla jednych jest problemem, dla innych bywa atutem :D.

 

Eh.. mam kolejną decyzję do podjęcia. Do jutra muszę wybrać kostkę na podjazd.

(...)

Ratujcie Kobiety, pomóżcie podjąć decyzję!

 

A duża jest różnica w cenie? Jeśli taka "do przełknięcia", to wzięłabym pierwszą. Jak Wam się elewacja znudzi to będzie łatwiej do niej dobrać kolor :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie się bardzo podoba ta pierwsza kostka- zresztą sama na taką choruję. To jest piccola z libetu? Popatrz jeszcze bo bardzo podobne a przyjemniejsze cenowo ma awbud i polbruk- powinny wyjść ok 50 - 55 pln za metr (przynajmniej ja taką ofertę znalazłam)

Co do podłogi to nie poradzę bo już zgłupiałam. Jakoś się przyzwyczaiłam do myśli że będziesz mieć ciemną podłogę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostka - pierwsza.

Podloga - a moze tak jak szocik nie wiesz ze chcesz orzecha :D :D Nie za ciemny nie za jasny, cos w stylu Twoich plytek w lazience na gorze, ktore mnie sie osobiscie bardzo podobaja. Orzech ma rozne odcienie, chlodne, cieple, ciemniejsze, uwedzone, wybielone, maziajowe itd. Co ty na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aneczko,

 

Miałam już nic nie pisać o podłodze, ale wczoraj do poduszki przeglądałam "Czas na Wnętrze" i jest tam całkiem smaczne mieszkanko z ciemnymi oknami, podłogą (i sufitem) w bielonym dębie, a mebelki zarówno ciemne, jak i "średnie". Mimo tylu kolorów wygląda to naprawdę ładnie :). Może Tobie pomoże?

 

Odnalazłam je w sieci i voila :D

 

http://czasnawnetrze.pl/i/aD01ODUmdz05MDA=/f3691e68/12498-kanapa_salon_mieszkanie_z_nadmorskim_klimatem.jpg

 

http://czasnawnetrze.pl/i/aD05MDAmdz01OTk=/dc03209f/12417-_jadalnia_mieszkanie_z_nadmorskim_klimatem.jpg

 

http://czasnawnetrze.pl/i/aD05MDAmdz01OTc=/4622dcc4/12420-_gabinet_mieszkanie_z_nadmorskim_klimatem.jpg

 

I piękna orzechowa kuchnia :)

http://czasnawnetrze.pl/i/aD05MDAmdz01OTc=/29c8f498/12423-_zabudowa_kuchenna_mieszkanie_z_nadmorskim_klimatem.jpg

 

A na deser łazienka

http://czasnawnetrze.pl/i/aD05MDAmdz01OTI=/13613d5c/12425-_lazienka_mieszkanie_z_nadmorskim_klimatem.jpg

 

Źródło - dużo więcej ujęć i szczegóły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za pierwsza kostka - mniej pstrokata, bardziej klasyczna.

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0wink.gif

 

I życzę Ci wyboru takiej podłogi, w której będziesz się dobrze czuła :) No i oczywiścei reszta rodziny też ;) A jak kazdy będzie chciał co innego to pozostaje rzut monetą :)

To metoda wyboru mojego męża :D Jak mu za długo marudzę ;)

 

Aniu jeszcze małe słówko do światła. To cudnie, że salon będzie jasny i doświetlony, ale w kontekście tej ciemnej podłogi to znowu większy kłopot. Po pierwsze tym bardziej będzie widać co się dzieje na podłodze. Ja teraz mam jaśniuteńką podłogę (wypłowiałą słomkę), w słoneczne dni widać na niej zdecydowanie bardziej kurz. No i jeszcze kwestia zmiany koloru, której się obawiasz. Słońce raczej będzie agresywniej traktowało taką ciemniejszą powierzchnię niż jasną, więc trudno przewidzieć jak kolor zmieni się za parę lat.

 

A duża jest różnica w cenie? Jeśli taka "do przełknięcia", to wzięłabym pierwszą. Jak Wam się elewacja znudzi to będzie łatwiej do niej dobrać kolor :D.

No właśnie Ewciu wiem, że im więcej światła, tym bardziej widać kurz :) I mam takie faaaale: raz jasna, raz ciemna :D

Kostka - różnica w cenie do przełknięcia ok 1500 zł na całej inwestycji, ale problem jest z dostępnością. Do mnie potrzeba ponad 200 m2, a w magazynie jest 180 m2. I nawet jeśli uda się dokupić, to nikt nie da gwarancji, że przyjdzie w tym samym odcieniu. W tym rzecz http://emotikona.pl/emotikony/pic/25icon_smile3.gif

 

a mnie się bardzo podoba ta pierwsza kostka- zresztą sama na taką choruję. To jest piccola z libetu?

Zuzia to jest Creative z Brukbetu. Tańsza od libetowskiej.

 

Aniu, mnie osobiście bardzo przypadła do gustu ta pierwsza - mała kostka. Z jasnymi obrzeżami będzie wyglądała świetnie. I skoro ładnie pasuje do elewacji to będzie naprawdę super.

Też tak uważam.

 

Kostka - pierwsza.

Podloga - a moze tak jak szocik nie wiesz ze chcesz orzecha :D :D Nie za ciemny nie za jasny, cos w stylu Twoich plytek w lazience na gorze, ktore mnie sie osobiscie bardzo podobaja. Orzech ma rozne odcienie, chlodne, cieple, ciemniejsze, uwedzone, wybielone, maziajowe itd. Co ty na to?

Właśnie myślałam o kolorze podobnym do płytek na górze- a raczej do paneli na górze, a one są w kolorze dąb rzekomo :)

 

Ewcia podłoga jest piękna. Ale to na pewno dąb bielony? Dla mnie wygląda na dąb naturalny. Bielony to ja kojarzę tak:

http://www.dompodlog.pl/product_picture/full_size/f6cf18d21e0fc253d50c70a16e653994.jpg

 

A co do kostki... Ostatecznie wybrałam tę drugą, ale bez "maziajów". Wcześniej nie wiedziałam, że jest cała w wersji szarej.

Powinna wyglądać mniej więcej tak:

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQorTCt-Q-LoIXxl8SPjPxAQMTH9VUfuAWPriEUr7dgSCVadwm1e8cs0nC-7Q

 

Z obrzeżami w dokładnie tym kolorze i tym wymiarze:

http://www.blechert-kostka-betonowa.pl/images/IMGP0553A.jpg

 

I do tego na taras i przed wejście te płyty, w tym samym kolorze, co obrzeża:

http://www.libet.pl/upload/galleries/libet-impressio-monza-w-kolorze-bianco-carrara-plyty-tarasowe.jpg

http://cdn21.pb.smcloud.net/t/files/84/64/0d/1739f07125/plyta-tarasowa-libet-monza-elegante-impressio.jpg

 

Ogólnie wśród brukarzy jestem uważana za dziwoląga :) I mam na to liczne przykłady spośród tekstów, które usłyszałam:

"Kostkę dobiera się do dachu"

"Jak to pani nie chce łuków?! Łuki są najładniejsze!"

"Jeden kolor!? To brzydkie będzie"

 

A na moją wczorajszą zmianę na najzwyklejszą ze zwykłych szarość pan spojrzał i bez przekonania odparł "no jak tam pani sobie chce..." ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybor kostki - swietny :D

Podloga - tak do konca nie ma sie co przywiazywac do nazw :D Dab karmelizowany dla mnie wyglada jak jasny orzech, pewnie przy uwaznym przypatrzeniu sie widac roznice na strukturze. JEst tyle mozliwosci wybarwienia, kazda firma ma swoje wlasne nazewnictwo i stad moze czasem rozbieznosci w okreslaniu co jest czym. A to na inspiracjach julianny na moim monitorze faktycznie wyglada podobnie do pokazanej przez Ciebie podlogi debu bielonego, tylko ze w duzej desce i ladniejszym uslojeniu.

 

julianna16 - kaapitalna inspiracja. Piękne mieszkanie, mogłąbym w nim zamieszkać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dlaczego to niby kostkę się dobiera do dachu? To dla kogo byłaby kostka w kolorze żółtym? Bo dom z żółtym dachem widziałam dokładnie jeden ;) A jak ktoś ma dach zielony albo niebieski?

Bardzo dobry wybór- będzie elegancko, nowocześnie i bez zbędnej przesady. Do Twojego domu i stylu jaki chcesz żadne łuczki, mozaiki itp się nijak mają.

 

Bardzo mi się podoba ta podłoga! Ten dąb naturalny/bielony wygląda bardzo dobrze i rzeczywiście ciemne meble i ciemna stolarka fajnie się komponują. A przy okazji jest tak "ciepło" i nie będzie widać kurzu ;)

 

A co do wad użytkowania białych drzwi- już Ci kiedyś mówiłam, że miałam takowe przez lat 15. Mycia wymagały jak moja sunia wracała ubłocona ze spaceru i się brudnym tyłkiem ocierała o nie. Poza tym był myte przy okazji Świąt- serio. No szybki oczywiście częściej. Teraz mam ciemnie na dole - jak wiesz- i je mogłabym codziennie myć. Fakt, że Ty planujesz drzwi "matowe" moje są "satynowe" i stąd widać każdy paluszek. Także jak widzisz zupełnie różne mamy doświadczenia odnośnie białych/ ciemnych drzwi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aantenko cieszy mnie, co piszesz :)

 

Zuza no widocznie do żółtego dachu bierze się "kolory jesieni" czy coś w tym stylu :), ale do niebieskiego???? Pojęcia nie mam :D

Moje białe drzwi są regularnie ubabrane od rączek córuchny :) Co nie znaczy, że nie wstawiłabym ich sobie budując od nowa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...