Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Z dobrodziejstwem inwentarza", czyli domek Ani i Piotra :)


Recommended Posts

A efekt lampy wieczorową porą mnie powalił :D. Podoba mi się :). Zostawiłabym dla tego efektu :yes:

Właśnie śmiesznie i ciekawie zarazem. Chyba zostawię. Przynajmniej dopóki nie znajdę innej :)

 

Witaj Aniu:D. Śledzę z ukrycia jak u Jullianny i podziwiam Twoją determinację, konsekwencję i styl:D:yes:. Domek masz śliczny:cool:.

A teraz ad rem czyli kuchni... absolutnie muszą wymienić Ci szafkę! Na wizualizacji, która była dla Ciebie dokumentem do zawarcia umowy szafki są równe (górne i dolne) i to jest podstawą do reklamacji. Machnęli się ewidentnie w wymiarach i mam nadzieję, że sam pan Marcin przyzna się do błędu od razu i nie będziesz musiała wytaczać większych dział;):). Trzymam kciuki i pozdrawiam:D.

Rasiu, to naprawdę Ty! :D Nawet nie wiesz jak mi miło, że zajrzałaś Właścicielko cudownego domu w najpiękniejszym miejscu świata :) Dziękuję serdecznie.

 

A możesz mi napisac jaki model ma ta twoja lodówka bo ja tez byłam zdecydowana na Siemensa :confused:

KI 38SA60 Ale powiem Ci, że się uspokoiła. Ona ma system szybkiego chłodzenia i mrożenia (tzw. funkcję "turbo"). Możliwe, że tego dnia, po tym jak była podłączona i montowana z otwartymi drzwiami, zaczęła szaleć i sama sobie uruchomiła tę funkcję. Pojęcia nie mam. Wczoraj pracowała grzecznie i cicho (chociaż wciąż nie tak cicho jak mój poprzedni model z mieszkania).

 

 

Aniu, nie wiem czy Cię to pocieszy, ale wg mnie ta różnica w szerokościach już teraz nie rzuca się w oczy, a jak dojdzie blenda, to już zupełnie zniknie.:yes:

Przy tradycyjnych frontach bardziej by się to rzucało w oczy. Nie namawiam Cię oczywiście, żebyś im odpuściła fuszerkę, ale jeśli się nie uda, to nie ma tragedii:no:

 

A podłoga bardzo mi się podoba - znakomicie pasuje do płytek :yes:

Witaj Asiu! Znów mi gdzieś wywiało powiadomienia do Twojego wątku... Muszę nadrobić zaległości. Cieszę się bardzo, że podłoga Ci się podoba (mnie przyznam też, to był chyba dobry wybór). I cieszę się, że Was nie razi ta kuchnia - byłam pewna, że to będzie pierwsza rzecz, którą zauważycie :D

 

Aniu przebrnęłam przez całość :)

Strasznie to przykre, że masz tyle przejść z fachowcami i droga do przeprowadzki musi Cię kosztować tyle stresu :( :hug:

Mimo to Twój domek z każdym dniem jest coraz piękniejszy :yes: Baaardzo podoba mi się efekt końcowy schodów i Twoje drzwi z przeszkleniami też są śliczne i bardzo do wnętrza pasują. Macie też pięknie skomponowaną elewacje z idealnie dobraną kolorystyką :yes:

Kuchnią się bardzo nie zamartwiaj :hug: Oczywiście walcz o swoje marzenie i dotrzymanie umowy ale jeżeli się nie uda to naprawdę nie będzie dramatu. Różnica jest niewielka i zupełnie nie będzie rzucała się w oczy.

Podziwiam determinację, było co nadrabiać :) Drzwi są dość nietypowe, ale strasznie mi się spodobało to, że fajnie mi nawiązują do okien, których koloru już zmienić nie mogę. Chyba jednak lepiej, że wzięłam te drzwi, a nie popularne dość "w paski" :)

 

Podłoga świetna. Bardzo dobrze, że wybraliście jednak jasną :yes:

:) A co do wykonawców, to mimo, że taka konkurencja - niewiele się zmieniło niestety. Odnośnie jakości wykonania kuchni - nie mam na razie zastrzeżeń. Ktoś się po prostu pomylił w pomiarach i nawet wiem dlaczego... Przypuszczam, że do produkcji zarówno szafki wiszącej jak i stojących brane było pod uwagę tylko położenie lewej belki na suficie... Jestem niemal przekonana, że miejsce, w którym belka wystaje ze ściany nie pokrywa się w jednej płaszczyźnie z tym, w którym słup wystaje z podłogi. Może tak być, bo to jednak spora odległość. Półwysep po prostu MUSI być idealnie równo z słupami, więc mnie głównie ten wymiar interesował. I w momencie, w którym przesunęliśmy wyspę tak, by stałą równo z słupami - rozjechały nam się wymiary w dolnym ciągu mebli pod wiszącą szafką. Gdyby położenie górnej szafki było mierzone względem belki, a dolnej względem słupa, to dzisiaj nie mielibyśmy problemu.

 

Kup po prostu ładniejszą żarówkę, taką klasyczną w kształcie.

 

O, to jak się czegoś dowiesz, to daj mi znać, dobrze?

Ja jestem na etapie, że jeśli listwy, to nie mam zamiaru udawać, że ich tam nie ma i dam po prostu srebrne.

Ale gdyby się jednak dało bez, to bym się nie gniewała :)

Żarówka jest właśnie bardzo klasyczna, niedozwolona, żarowa - ma jakieś 10 lat :D Ale poważnie - kupię jakąś taką, żeby nie dawała po oczach, a miała właściwy, klasyczny kształt.

A odnośnie łączeń paneli dam znać, gdy tylko coś wymyślę. Dylatacje między pokojami na górze (dałam jednak ze strachu przed wybrzuszaniem się podłogi), zrobię chyba tak, jak piszesz - cieniutkie aluminiowe.

 

Wczoraj wywieźliśmy z mieszkania kolejne dwa meble. Mąż wyjął szuflady, z czego natychmiast skorzystała moja latorośl i rozwlekła różne rzeczy po wszystkich pomieszczeniach... Nie chciałybyście widzieć jak obecnie wygląda moje mieszkanie (tfu, już nie moje ;)).

 

Te moje obecne meble tak nie pasują do nowego salonu, że aż oczy bolą :D A tu nie zapowiada się, że prędko je wymienimy, ale będę robić, co mogę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Rutinowa muszę się zastanowić ;) Hihi

 

A jutro u nas wielki i trudny dzień --> OSTATECZNA PRZEPROWADZKA... Będzie ciężko nie tylko ze względu na pracę, jaka na nas czeka i warunki, jakie panują we wciąż niewykończonym domu, ale także (a może przede wszystkim) dlatego, że ja mam ogromny sentyment do tego mieszkania :( Już trudno mi było podpisać akt u notariusza, a teraz przyjdzie się pożegnać na zawsze... Mieszkałam tam od urodzenia, spędziłam fantastyczne dzieciństwo, przeżywałam sukcesy i porażki, uczyłam się do egzaminów na studia, spotykałam się z wtedy jeszcze przyszłym mężem, ubierałam do ślubu, a potem przywiozłam ze szpitala nowonarodzoną córeczkę, która rok później stawiała tam pierwsze kroki...

Miałam fantastycznych sąsiadów, których bardzo mi będzie brakować...

No i się poryczałam http://emotikona.pl/emotikony/pic/07icon_smile4.gif

 

Ja wiem, że teraz trzeba patrzeć inaczej, że czekają nas zmiany, że zaczynamy całkiem nowy rozdział w życiu i że czeka nas zapewne jeszcze wiele pięknych chwil, ale jednak trochę mi smutno...

Edytowane przez AniaS79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Asiu! Znów mi gdzieś wywiało powiadomienia do Twojego wątku... Muszę nadrobić zaległości. Cieszę się bardzo, że podłoga Ci się podoba (mnie przyznam też, to był chyba dobry wybór). I cieszę się, że Was nie razi ta kuchnia - byłam pewna, że to będzie pierwsza rzecz, którą zauważycie :D

 

Nie wywiało, nie wywiało - mój przymusowy odwyk od forum okazał się chyba zbyt skuteczny :( . Póki nie mam jakichś ciekawych zdjęć do pokazania (bo robótki się dopiero robią), to nie ruszam swojego wątku i tylko do Was zaglądam i z rzadka coś napiszę.

 

Ja wiem, że teraz trzeba patrzeć inaczej, że czekają nas zmiany, że zaczynamy całkiem nowy rozdział w życiu i że czeka nas zapewne jeszcze wiele pięknych chwil, ale jednak trochę mi smutno...

 

Aniu, jak to mówią: lepiej kochać i cierpieć, niż nie kochać wcale. Brak tego smutku byłby oznaką, że nic dobrego Cię w tym mieszkaniu nie spotkało i z radością je opuszczasz. Więc chyba lepiej trochę się posmucić, a potem cieszyć się nowym domem i w nim gromadzić kolejne, dobre wspomnienia, co?

 

Mam nadzieję że dobrze wyraziłam swoje myśli - chodziło mi o to, że smutek też może być pozytywną emocją....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu życzę sprawnej teleportacji pudeł :) pakowanie i przewożenie to jest to czego okropnie nie lubie ;)

A z przeprowadzkami tak to jest :hug: Ja się przenosiłam już pięć razy i za każdym razem ryczałam :oops: Przywiązujemy się do miejsc, mamy z nimi związane piękne wspomnienia ale w nowym miejscu stworzycie nowe historie i powstaną nowe wspomnienia :) Jeszcze wiele szczęścia przed Wami :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, gdy przeczytałam co napisałaś, to obudziłaś moje skrywane obawy... Ja mieszkam od blisko 30 lat w domu wybudowanym w pocie czoła moich rodziców. Jest nieprzemyślany, wybudowany w ciężkich czasach, gdy nie było niczego i wszystko zdobywało się "tajnymi" sposobami lub szukało się materiałów zastępczych. Wymaga generalnego remontu, jest ciasny (dla nas, bo w zasadzie mały nie jest), przy ruchliwej drodze, ale już teraz wiem, że też będzie mi ciężko, bo przeżywałam w nim to wszystko co opisałaś u siebie. Z drugiej strony Dziewczyny pięknie i mądrze piszą :yes:. Nowy dom, to nowe piękne przeżycia w lepszym standardzie :). Przecież tego właśnie chciałyśmy, marzyłyśmy latami ;), a teraz masz to na wyciągnięcie ręki. Cieszę się bardzo, że jesteś już tak blisko :hug:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu współczuję z powodu kuchni i :hug: że znowu się musiałaś tak udenerwować :(

Ale jak dziewczyny piszą i ja musiałam się tam wpatrywać o co cho, dojdzie blenda wszystko się zniweluje i zniknie.

Mam nadzieję, że panowie poczują się do błędu i naprawią błąd.

 

 

Drzwi są rewelacyjne!!!!

Podłoga wyszła piękna.

Z lampą nie pomogę, bo się w takich nie lubuję, ale przyznam że efekt nocą jest świetny :lol:

 

 

Trzymam mocno kciuki za rozpoczętą dzisiaj akcję!!!!

Niech się pudełka lekko pakują, lekko noszą i szybko rozpakowują !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochane! Dostałam sms-a od Ani, że akcja przeprowadzkowa się udała http://emoty.blox.pl/resource/97.gif

Jest zmęczona, ale szczęśliwa. Siedzi sobie w salonie i ogląda film http://emoty.blox.pl/resource/cinema.gif

Internetu niet, ale chyba szybko nadrobi ten brak, bo jak to tak... bez naszych porad :D.

Czekamy Aneczko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje z powodu przeprowadzki.

Co do kuchni zauważyłam i to błąd stolarza ewidentnie,lub jak pisałaś pani ,podajacej wymiary.Sami to powinni zauważyć i rozwiązać problem.Niestety tak bywa,że najczęściej wychodzą z założenia-może się uda i nic nie zauważy- ,albo jest mało asertywna i przekonamy ją ,że tak było w projekcie.

No ale rzeczywiście ,może po założeniu blendy nie będzie to raziło.Zrób jak ci Twoja estetyka nakazuje.Zaproponuj,że jak z blędą będzie dobre to zaakceptujesz,jak nie ,to muszą szafkę robić od nowa.W każdym razie życzę, profesjonalnego podejścia do problemu Pana kuchennego.

 

A co do lampy w wiatrołapie,zauważyłam ją w LM i pomyslałam o takich dwóch przy stole w jadalni,ale w pobliżu planuję metalowe ,więc nie .wiem czy będą pasowały.Mnie się efekt z literkami na ścianie podoba

 

A drzwi bardzo mi się podobają,radzisz sobie świetnie-tak trzymać !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie serdecznie :) Internetu niestety na razie tam nie mam i prędko mieć pewnie nie będę. Mam za to w pracy i mogę co nieco napisać.

 

Ostatni weekend był pracowity, ale efekt jest :) W sobotę pracowała nas piątka: my, nasi przyjaciele i mój teść. Przenieśliśmy większość, ale nie wszystko. Miałam wrażenie, że te wory i kartony się mnożą... Na 4 kursy zdołaliśmy opróżnić większość, ale do końca było daleeeko. Bilans strat - 1 uszkodzona solidnie nowiutka ościeżnica w nowym domu i panele w starym mieszkaniu...

Poddaliśmy się wykończeni ok godz. 21 i brodząc, niczym czaple, w morzu kartonów wreszcie z nadzieją na odpoczynek, poszliśmy do sypialni.

Powiem tak: jeśli pierwsza noc w nowym domu ma znaczenie, to mamy mocno przekichane ;) Nie zmrużyliśmy oka. Po części zapewne ze zmęczenia (gdy jestem zbyt zmęczona - nie mogę zasnąć), po części ze względu na emocje, a w głównej mierze chyba ze względu na dojmującą ciszę, do której - jako rodzeni blockersi - nie nawykliśmy :) W takiej ciszy słychać każdy szelest, więc gdy sąsiadom włączył się alarm o 2 w nocy, to w panice zaczęliśmy sprawdzać czy to nie nasz :) O spaniu już do rana nie było mowy, zatem rano chodziliśmy jak zombie...

A w niedzielę kolejne zmagania: rano wizyta w Ikea. Chciałam kupić Madzi ten zestaw z Hemnes'a, ale okazało się, że ten w pełni kryty farbą nie jest biały, a kremowy :( Jest też wersja typowo biała, ale tam biel nie jest kryjąca. Świetnie to zapewne pasuje do troszkę innych wnętrz, ale u mnie wyglądałoby tak, jakby brakło farby. No i kolejny minus Hemnes'a: brak w komplecie mebla z półkami. Ja potrzebowałam szafy z drążkami, komody, z szufladami, ale przede wszystkim czegoś, co ma zwykłe półki, bo na takich najwygodniej trzymać mi bluzeczki czy spodnie Madzi - widzę, co wyciągam, bez przegrzebywania całości.

Hemnes niestety odpadł :( Ogólnie muszę powiedzieć, że Ikea mnie drażni przez jedną rzecz: w żadnej z serii mebli nie ma kompletu typu: szafa+komoda+bieliźniarka (szafka na ubrania, ale z półkami, a nie szufladami)+ regał. Po prostu nie ma! Dopasować z innych też niełatwo, bo różnią się odcieniem bieli albo nóżkami, na których stoją, etc. Wrrrr...

Wzięliśmy ostatecznie 2 komody z serii Brimnes

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/brimnes-komoda--szuflady__0147986_PE306310_S4.JPG

 

+ mamy zamiar dokupić 2 szafy (musielibyśmy dwie, bo wewnątrz są dwie półki tylko, a dla mnie dwie to za mało)

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/brimnes-szafa--drzwi__0140624_PE300605_S4.JPG

+ regał z serii Billy, tylko niższy niż ten

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/billy-rega__0131429_PE286135_S4.JPG

 

albo jedną szafę i w zamian za powyższy regał, kupić ten (ma półki z drzwiami):

http://www.ikea.com/pl/pl/images/products/billy-rega-z-drzwiami__0116006_PE270130_S4.JPG

 

Jako jedyny z całej oferty ikeowskiej pasuje do Brimnes, ale mogę się założyć, że będzie miał inny odcień :(

 

Kupiliśmy też sortowniki do szuflad i parę innych rzeczy, po czym wróciliśmy na "pole walki". Wraz z moimi rodzicami i teściem w 4 godziny opróżniliśmy u wysprzątaliśmy mieszkanie. Nowi właściciele zadowoleni i nawet uszkodzone panele nie popsuły Im humoru (zaproponowaliśmy wymianę, której nie chcą).

 

Noc znów źle przespana, ale ciągle mam nadzieję, że to przejściowe :)

Przetestowaliśmy obydwa prysznice. W dolnym nawet nie musimy sztukować szybki w miejsce, w którym kabina nie styka się ze ścianą - wnęka, bo nic się tam nie chlapie :)

W górnym - no niestety chlapie się nawet, gdy ja korzystam z prysznica (zasięg chlapania męża należy pomnożyć x2), ale rozpiętość nie jest duża, więc sprawę powinny załatwić ręczniki rozłożone podczas kąpieli albo przetarcie podłogi tuż po. Tragedii nie ma :)

 

Funkcjonowanie teraz mamy mocno utrudnione (ciągle jeszcze któraś z ekip coś tam robi), nie mamy szaf w garderobach, ani nawet u Madzi w pokoju -> niczego nie możemy znaleźć, względem czego najczęściej pojawiającym się zdaniem jest: "nie wiesz przypadkiem gdzie jest (...)?" ;) W kuchni nie ma blatu = nie ma płyty i zlewozmywaka... Ale powiem Wam, że cudownie jest rozłożyć się na sofie w nowym salonie (nawet takim ze starymi meblami ;)), albo zejść sobie tam rano i wypić kawkę.

 

Odkryłam przyczynę głośnego działania mojej lodówki http://emotikona.pl/emotikony/pic/07icon_smile4.gif

Okazało się, że montażysta od kuchni nie wyregulował drzwi zamrażarki i one się nie domykały... Zamrażarka się oczywiście rozmroziła, co odkryliśmy przypadkiem chcąc załadować do niej zapas żarcia, które można przygotować w mikrofali (bo inaczej gotować nie możemy na razie - nie ubolewam :D). Wewnątrz zmrożony wodospad... Nic dziwnego, że lodówka wariowała i bez przerwy włączała "turbomrożenie" hałasując przy tym, jak wspomniałam...

Czyli "szczęścia do fachoFców" ciąg dalszy...

 

Dzisiaj mam poprawkę z układania paneli (dylatacje wypadły "ciut" nie pod drzwiami) i liczę na to, że się chłopaki uwiną zanim ja wrócę z pracy...

 

Miłego dnia drogie Panie :)

Edytowane przez AniaS79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale powiem Wam, że cudownie jest rozłożyć się na sofie w nowym salonie (nawet takim ze starymi meblami ;)), albo zejść sobie tam rano i wypić kawkę.

I to w tej chwili, Aneczko, jest najważniejsze :hug:

Niedoróbki poprawicie, braki uzupełnicie!

Na pocieszenie powiem, że w czasie, kiedy ja będę mieszkać bez kuchni, bez szaf, Ty będziesz się już cieszyć porządkiem :)

 

Super, że wyjaśniło się z lodówką. Cieszę się, że to tylko problem z drzwiczkami. A fachowcy? No cóż...

 

I widzę, że nie ja jedna się wściekam na różne nóżki w meblach :lol2: Miło wiedzieć, że ktoś jeszcze ma takiego świra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...