Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Z dobrodziejstwem inwentarza", czyli domek Ani i Piotra :)


Recommended Posts

Rany, my w domu jak jeden mąż nienawidzimy karpia - w żadnej postaci. Z resztą to ponoć nie jest polska tradycja świąteczna, to i jej nie kultywujemy :D.

 

Ciastami zajmuje się mama :D.

 

Aniu, to jagodowe jest na tej stronie którą podałam, zaraz znajdę.....mam: http://www.mojewypieki.com/przepis/ciasto-jagodowe-z-kokosowa-kruszonka

 

Bardzo lubię ciasto królewskie zwane nieraz pleśniakiem stąd powyższy przepis mnie bardzo zainteresował :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

U mnie niestety mama lubi karpia więc jest to potrawa obowiązkowa;). A tyle jest innych ryb, które nie mają tego błotnego posmaku ;)

 

Aniu - przepis na krokiety mam bardzo prosty:

 

na trzy dni przed Wigilią kupuję zgrzewkę mleka, 3 kilo mąki, skrzynkę pieczarek i ze 2 kilo cebuli;

na dwa dni przed Wigilią myję, kroję i smażę tą cebulę z tymi pieczarkami, pamiętając o duużej ilości soli i pieprzu;

na dzień przed Wigilią smażę naleśniki (które podobno wychodzą mi świetnie - cieniutkie i ciągnące; nie wiem jak to robię:D);

w Wigilię obtaczam w jajku i bułce tartej i obsmażam;

wkładam do największych bryfanek i roznoszę po babciach.

 

i tyle:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu a Wiesz u mnie w domu zawsze 12 potraw było i 3 rodzaje pierogów właśnie - ruskie, z kapustą czasem z kaszą gryczaną i grzybami ....a hitem są pierogi z suszonymi sliwkami - zawsze sa na końcu i się nimi zajadamy;)
Anetko moja teściowa też je robi, ale tak sybolicznie doslownie na zęba. Z 20 sztuk. bo tylko kobity je zjadają:yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko moja teściowa też je robi, ale tak sybolicznie doslownie na zęba. Z 20 sztuk. bo tylko kobity je zjadają:yes:
Monia w mojej rodzinie to hit odkąd pamiętam i robimy je tylko na swięta, koniecznie z takich "wędzonych " sliwek, kalifornijska się nie nadaje

;) to jeden z tych smaków, który mi się z dzieciństwem kojarzy:wiggle:

 

U nas karp był raz - w wannie, nie wiem co tata z nim zrobił ale na pewno nie zabił (pływał 3 dni w wannie, na czas kąpieli był przenoszony do wielkiej miski), jak przyszła godzina 0 dla pana karpia mój tata nie dał rady, zabrał go z domu i pewnie komuś zanióśl, w każdym razie karp to nie jest to co pojawia się na naszym stole;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA w tą niedzielę zaczynam z pierniczkami. Robię z 2 kg mąki(wychodzą setki). Piekę w 2 niedziele a dekoruję ... w 3-4. Potem pakuję i roznoszę po rodzinie i sąsiadach w wigilijny ranek.

Oprócz tego ukiszę sobie na dniach barszczyk i zabieram się za lepienie uszek.

Pewnie będą makówki (mamcia robi pyszne), W-Zka, a w święta rolady i modro kapusta :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie musi być karp w duzej ilości bo moj P. uwielbia i moze zjeśc kazda ilośc..ostatnio sie tez do niego przekonuje, jakiś taki mało błotnisty jest , teściowa obdziera ze skóry wiec da sie z panierką zjeść ;) chociaz zawsze jak jest wiecej gości to tez jakas inna rybka jest. Musi byc dużo bo mój P. nie jada kapusty i innych wielu rzeczy wiec ma ograniczone menu Wigilijne- barszczyk, z uszkami/jesli my robimy to z grzybami, jesli gdzieś jestesmy to czysty/ ewentualnie druga zupa w zalezności gdzie jesteśmy, Karp, chałka i fasola ...i chyba tyle :-(

 

a hitem są pierogi z suszonymi sliwkami - zawsze sa na końcu i się nimi zajadamy;)

 

to ja poprosze o przepis na takie pierogi :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu z dylematów krzesełkowych podobają mi się te pierwsze,albo eamesy oczywiście białe.Też planuje białe krzesła w jadalni :rolleyes:.

Super,ze kominek działa :)Karp u nas w domciu obowiązkowo i musi byc z koperkiem mmmmm pycha :yes: A sukienka ślubna niestety jeszcze nie uprana,ale juz przewieziona do nowego domku :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy my kupujemy takie suszone sliwki na straganie, ciasto normalne pierogowe, potem wkladasz śliwkę zamiast farszu ( taką bez niczego, bez cukru, surową) , gotujesz i gotowe. my je podajemy z roztopionym masłem i posypane cukrem , takim zwykłym kryształem, który zgrzyta po zębach:lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I przez te rozmowy kulinarne zamówiłam sobie do pracy pierogi z kapustą i grzybami :D W ramach połowicznego rozgrzeszenia dodam, że takie z wody tylko ;)

 

Nihiru bardzo Ci dziękuję za przepis. Zwłaszcza na naleśniki, które "nie wiem jak zrobię", żeby wyszły takie pyszne jak Tobie :rotfl:

 

 

PS. Matko jedyna wróciłam z wątku o chwaleniu się kuchniami ;) I jestem pod tak ogromnym wrażeniem kuchni Mytki, że mi dech zaparło... BOSKA jest!

Jestem też pod nie mniejszym, acz skrajnie negatywnym wrażeniem wypowiedzi osoby, która miała czelność m.in. straszyć skarbówką osobę zaangażowaną w pomoc Nelli Sza. Jaką trzeba być kanalią?.... Nie pojmuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu smacznego;)

Mytka ma piękny i nietuzinkowy dom no ale w końcu to dom architekta;)

Wiesz Aniu niektórzy czerpią chyba niemałą satysfakcję z nękania i straszenia innych... obrzydlistwo....zawsze się znajdzie jakaś czarna owca, Agnes - Mamę naszego forumowego franka też nękano nieprzyjemnymi privami i mailami...nigdy nikomu zle nie zyczyłam ale tak się zastanawiam czy Ci ludzie chcieliby się znależć na miejscu tych "poszkodowanych":rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę nie zaglądać do domu Mytki :D Bo taki dom, to dom moich marzeń... A ja wolę się cieszyć tym, co mam niż wzdychać do tego, czego mieć nie mogę :D Chociaż kusi mnie niemiłosiernie, żeby zobaczyć to cudo...

 

Co do tego typu ludzi... Oni chyba nie mogą nawet spróbować się postawić w sytuacji potrzebujących, bo do tego należałoby mieć w sobie chociaż odrobinę empatii...

Edytowane przez AniaS79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia dla Ciebie: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?169748-Z-p%C5%82askim-dachem-i-nut%C4%85-modernizmu-%29-ZAPRASZAMY

 

Venus tu nie chodzi o emocje chyba... Wydaje mi się, że przede wszystkim chodzi o kulturę rozmowy, a raczej jej brak. Zresztą w wypowiedziach owej temat kuchenny był na drugim planie i to mnie mocno dziwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, wracając do nieprzyjemnych ludzi i ich zachowań, ja wczoraj miałam przykrą sytuację.

Jechałam tramwajem na drugi koniec miasta (ponad godzinę z dwiema przesiadkami) do endokrynologa (mam za sobą ciężki tydzień pod względem zdrowotnym), okutana w zimową kurtkę, zajęłam jedno z ostatnich miejsc siedzących, nagle do środka weszła kobieta w średnim wieku i pyta, czy zrobię jej miejsce. Być może nie zachowałam się zbyt ładnie, bo przeprosiłam, że jestem w ciąży, a przede mną jeszcze długa droga i mogę nie ustać, ale to co usłyszałam w odpowiedzi przeszło moje wyobrażenia: "Od kiedy? Od wczoraj? Ledwo taka nogi rozłoży, a już się źle czuje! Te dzisiejsze kobiety..."

Czasami żałuję, że sama nie jestem gruboskórna i nie potrafiłam nic odszczeknąć. Prawdopodobnie to właśnie dlatego ja zostałam poproszona o ustąpienie miejsca, a nie nastolatek, który siedział przede mną.

 

Sorki za OT, ale musiałam się wyżalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...