Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pęknięcia na ścianach działowych - płyta fundamentowa


Recommended Posts

chociaż mam świadomość, że płyta może osiadać - wręcz rzecz oczywista.

Osiadanie również powinno miec granice no i nie powinno powodować pękania ścian. Sytuacja w której ściany pękają wskutek odkształcania się fundamentu płytowego świadczy o błędach projektowych lub/i wykonawczych. Albo podbudowa (czyli np użyty do izolacji EPS) albo konstrukcja lub wykonanie samej płyty jest złe. Oczywiście istotna tez jest skala zmian no i trzeba ustalic czy to na pewno odkształcenia płyty je powodują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 254
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 months później...
Powodem pekania jest zbyt miekki styropian pod plyta przez co plyta musiala sie ugiac, moglo tez dojsc do przegrzania plyty przez ogrzewanie zamocowane w dolnej warstwie, duza bezwladnosc trzeba czekac a moze ktos zwiekszal i zwiekszal temperature i doszlo do znacznej rozszerzalnosci liniowej, wogole masakra.:sick: EPS 100 pod plyte?? niemozliwe:no: pod scianami nosnymi musi byc minimum eps200. Trzeba byc chorym zeby rynny doprowadzic do drenazu ktory ma usowac wode z pod budynku a nie jej dostarczac:lol2: Edytowane przez WVIP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Prawdziwi fachowcy mają tyle roboty,że pojęcia nie mają o istnieniu takiego forum.Na forum to raczej ,jak powyższy przykład pokazuje, pseudofachowcy z nadmiarem wolnego czasu próbujący czasem pozyskać dodatkowe zlecenia.

Gdy fachowiec buduje swój dom to stara się poszerzyć swoją wiedzę i zdarza się, że czyta takie forum. Postaram się aby tak było.

 

MarekR Napisał:

Po przeczytaniu postów autora tego wątku nasuwają mi się następujące spostrzeżenia:

1. Płyta fundamentowa nie powinna być tutaj winowajcą takiego stanu z prostej przyczyny, że budynek jest za lekki aby takie coś powyginało płytę o grubości nawet tylko 20 cm i rozpiętości ok. 10 m.

2. Jeśli nawet z grubsza i z zapasem oszacuje się ciężar ścian, dachu, ścianek wewnętrznych to naprężenia pod płytą, której pracuje tylko 0.5 m (tak sobie założyłem) dalej nie przekraczają około 70 kPa.

3. Moim zdaniem powodem problemu jest drenaż opaskowy połączony z deszczówką, który spowodował wypłukanie pospółki ze strefy brzeżnej płyty i jej ugięcie pod naciskiem ścian nośnych.

4. Należy jak najszybciej odciąć deszczówkę od drenażu i monitorować zmiany.

5. Proponuje odkopać fragment fundamentu aby potwierdzić/zanegować pkt. 3. Przy okazji sprawdzić jaki jest stan styropianu.

6. Jeżeli płyta fundamentowa nie jest popękana to sprawę można uratować poprzez wpompowanie betonu pod fundament jeśli potwierdzi się pkt. 3.

7. Proponuję zlecić pomimo wszystko ekspertyzę, która będzie istotnym elementem podczas dochodzenia swoich roszczeń no chyba, że inwestor tego nie chce - dochodzić odszkodowania.

 

Pozdrawiam MR

 

 

Ogólnie zgadzam się z punktami MarkaR, ale postaram się lekko poprawić.

1. Płyta żelbetowa o grubości 20cm i rozpiętości 10m (czyli bardzo dużej) musi się ugiąć. Wyobraźcie sobie strop o rozpiętości 10m jednoprzęsłowy obciążony obciążeniem równomiernym (od styropianu pod płytą). Taki strop od swego ciężaru by się złamał. (niefachowo ;))

2. Płyta fundamentowa będzie lepszym fundamentem od ław jeśli cała będzie w miarę jednakowo obciążać styropian, a nie tylko liniowo lub obwodowo. Z tego wynika konieczność dociążania środka płyty słupami lub ścianami nośnymi.

3. Drenaż wymył nie pospółkę, ale jej drobniejszą część (piasek). Ogólnie powinno się przyjąć zasadę, aby nie odwadniać gruntu pod płytą, gdyż woda porywa z sobą drobiny gruntu, a z czasem coraz większe ziarna (typu piasek).

4. Wpompować betonu pod płytę się nie da, dokładniej ogromne koszta, efekt mizerny, a budynek stoi na styropianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Ogólnie problem inwestora Laika to rysy o szer 0,2mm czyli niewielkie, lecz widoczne. Rysy poziome pokazują, że płyta w zimie od śniegu się ugięła, a następnie odprężyła i uniosła za pośrednictwem dachu i ścianek górną część ścianek działowych.

Z tego wynika, że płyta ma zbyt małą sztywność w porównaniu do 10 metrów rozpiętości.

2. Jeśli ja miałbym usztywnić tą płytę to dociążyłbym ją poprzez wykonanie stalowej konstrukcji przenoszącej obciążenia z dźwigarów dachowych na płytę:

a) za szafą równolegle do żółtych strzałek w pokoju o pow. 12,6m2 oraz

b) w kotłowni o pow. 2,8m2 przy ścianie po lewej stronie od wejścia do kotłowni.

Taka konstrukcja będzie przenosić obciążenie zmienne z dachu na środek płyty.

3. Ostatnia kwestia to zapobieżenie wypłukiwania gruntu spod płyty przez drenaż. Inwestorze monitoruj (wstaw w zagłębieniu odpływu drenażu wiaderko) i sprawdzaj czy zbiera się w nim osad z gruntu, nie zanieczyszczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam.Przeczytałem dziś cały wątek i jedno mi się nasunęło szczególnie- ten drenaż z wpuszczoną deszczówką.

Z "własnego" doświadczenia wiem, co się może dziać z budynkiem pod który wpuszcza się wodę:

Poniemiecki budynek, ściany z cegły. Z początku pęknięcia naroźnika przy ścianie szczytowej, jakby oddzielanie się jej od reszty domu, "osuwanie" całej ściany. Wykonane w narożach studzienki betonowe, odpływ miał być na pole orne kilka metrów dalej... ale studzienki połączone ze sobą wzdłuż tej ściany rurą drenażową! Odkopano narożniki domu, wykonano stopy betonowe, wymieniono rury. Teraz nic się nie dzieje.

 

Oby tu wszystko było na dobrej drodze do rozwiązania problemu. Powodzenia.

 

Mimo wszystko życzę Spokojnych i Zdrowych Świąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Napisałem to w innym wątku, ale chyba wypadałoby umieścić to także tutaj:

To prawda, że u budowlanego_laika nie ma problemu z akumulacją ciepła w II taryfie i wahaniami temperatury.

Jednak niestety projektując jego dom nie ustrzegłem się od błędu.

Najbardziej prawdopodobną przyczyną jego problemów ze ściankami działowymi jest właśnie sposób ogrzewania.

Gdy zaczął on analizować kiedy pojawiły się pierwsze, a potem kolejne pęknięcia ścianek działowych, to okazało się, że występowało to wtedy, gdy włączało się ogrzewanie po dłuższej przerwie.

Wspólnie ustaliliśmy prawdopodobną przyczynę.

Ogrzewanie podłogowe jest umieszczone na spodzie płyty fundamentowej (przyczepione do dolnej siatki zbrojeniowej). Gdy ogrzewanie nie działa, to temperatura płyty wyrównuje się do temperatury pokojowej. Na początku sezonu grzewczego jest to np. 21 st. C. Rozpoczęcie grzania powoduje rozgrzanie najpierw spodu płyty. W takim stanie płyta dodatkowo ugina się (podnoszą się krawędzie płyty, a opada jej środek). To ugięcie jest na tyle duże, nie wytrzymują go posadowione na płycie ścianki działowe.

Działo się tak pomimo ograniczenia temperatury na zasilaniu podłogówki do 31 st. C.

Dzisiaj wiem już, że był to błąd, który można było przewidzieć, obliczając naprężenia termiczne płyty.

Podejrzewam jednak, że większość projektantów płyt fundamentowych takich obliczeń również nie wykonuje.

Problem ten nie wystąpiłby, gdyby rurki ogrzewania były umieszczone w połowie wysokości płyty (w tzw. strefie neutralnej).

 

Co można zrobić, gdy już taki błąd wystąpił?

Ja zaproponowałem unikania gwałtownego nagrzewania płyty. Im mniejsza różnica temperatur pomiędzy dołem i górą płyty, tym mniejsze jej ugięcie.

Obserwacja zapotrzebowania budynku na ciepło wskazywała, że przez większość sezonu grzewczego do grzania wystarczą 2kW mocy (używanej w 2 taryfie). Przy takiej mocy temperatura podłogówki nie jest wyższa niż 27 st. C. Jednak przy niższych temperaturach to nie wystarczy. Konieczne jest grzanie mocą 4kW (dwoma grzałkami).

Jednak automatyka kotła działa tak, że gdy po minucie grzania mocą 2kW temperatura zasilania nie przekracza zadanej wartości (np. 31 st. C), to włącza się druga grzałka, a w chwilę potem następna i po kilku minutach płyta grzana jest pełną mocą aż do momentu, gdy temperatura w pomieszczeniu osiągnie zadaną wartość (zazwyczaj kilka godzin). Przy rozgrzanej już płycie grzanie z taką mocą nie ma to większego znaczenia, jednak przy włączeniu ogrzewania w zimnej płycie pojawiają się w/w problemy.

 

Aby uniknąć tego niekorzystnego zjawiska zmodyfikowałem sterowanie grzałkami. Teraz po włączeniu ogrzewania przez sterownik pokojowy najpierw włącza się jedna grzałka o mocy 2kW. Następna grzałka włącza się dopiero po godzinie, oczywiście o ile nie została osiągnięta wcześniej zadana temperatura w pomieszczeniu. Trzecia grzałka na razie została fizycznie odłączona. Doświadczenie poprzedniego sezonu grzewczego wskazuje, że dwie grzałki powinny w zupełności wystarczyć (w 2 taryfie są one w takim układzie dostarczyć w ciągu doby 36kWh energii).

 

Co z pękniętymi ściankami?

Zostały zgłoszone do mojego ubezpieczyciela jako szkoda.

Szkoda została przyjęta, ale trwają jeszcze szacowania wielkości odszkodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

Jak widać w tym wątku, teorii powstania pęknięć jest sporo. Nie jest też do końca stwierdzone czy jest to jedna z nich, czy też kumulacja dwóch albo większej ilości.

 

Po modyfikacji sposobu grzania kotła, o której pisze HenoK, nie zauważyłem nowych spękań. Początkowa moc kotła (jedna grzałka) 2 kW przez godzinę grzania aktualnie daje parametry wody ok. 27/24-25*C (zasilanie/powrót), późniejsza (dwie grzałki, moc maksymalna w tym układzie) 4 kW daje ok. 30-31/25*C.

 

Sprawa odszkodowania z OC inżyniera w firmie Allianz trwała 7 miesięcy. Tu o niej piszę. Odszkodowanie objęło tylko likwidację rys, nie dotyczy likwidacji przyczyn spękań. W przypadku powstania nowych rys (odpukać), oczywiście będę dalej występował z roszczeniami do Allianz.

 

Dla nowych inwestorów może to być niezła lekcja. Rady mogą być takie (niektóre oczywiste):

- rurki albo kable umieścić w tradycyjnej wylewce albo w środku grubości płyty,

- stosować EPS 200 pod płytą albo XPS, nawet bez względu na obliczenia,

- nie odprowadzać wody opadowej do drenażu,

- zadbać o odbiór przez kierownika budowy materiału do podbudowy,

- zbadać geotechnicznie stopień zagęszczenia podbudowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Jak widać w tym wątku, teorii powstania pęknięć jest sporo. Nie jest też do końca stwierdzone czy jest to jedna z nich, czy też kumulacja dwóch albo większej ilości.

 

Po modyfikacji sposobu grzania kotła, o której pisze HenoK, nie zauważyłem nowych spękań. Początkowa moc kotła (jedna grzałka) 2 kW przez godzinę grzania aktualnie daje parametry wody ok. 27/24-25*C (zasilanie/powrót), późniejsza (dwie grzałki, moc maksymalna w tym układzie) 4 kW daje ok. 30-31/25*C.

 

Sprawa odszkodowania z OC inżyniera w firmie Allianz trwała 7 miesięcy. Tu o niej piszę. Odszkodowanie objęło tylko likwidację rys, nie dotyczy likwidacji przyczyn spękań. W przypadku powstania nowych rys (odpukać), oczywiście będę dalej występował z roszczeniami do Allianz.

 

Dla nowych inwestorów może to być niezła lekcja. Rady mogą być takie (niektóre oczywiste):

- rurki albo kable umieścić w tradycyjnej wylewce albo w środku grubości płyty,

- stosować EPS 200 pod płytą albo XPS, nawet bez względu na obliczenia,

- nie odprowadzać wody opadowej do drenażu,

- zadbać o odbiór przez kierownika budowy materiału do podbudowy,

- zbadać geotechnicznie stopień zagęszczenia podbudowy.

 

Przeczytałem wszystko w tym wątku i widzę, że różne mogą czekać nas niespodzianki.

Sam stawiam za chwilę dom na płycie, ale nauczony doświadczeniem forumowym, zrobię to na dobrej równomiernej, zagęszczonej podbudowie + ok. 8cm chudziaka + 24cm XPS, na to dopiero beton 23 cm ze zbrojeniem wg projektu, podobno zakładającym naprężenia cieplne CO. Było badanie geotechniczne, będzie atest betonu, nie będzie w drenażu wody z rynien, itp. Jednak upieram się na ułożeniu rurek podłogówki bezpośrednio na warstwie XPS-a, co w jakimś stopniu zróżnicuje temp. góry i dołu betonu płyty. Zakładam, że różnica ta będzie maksymalnie 35-2=14st.C i to jedynie przy -18st.C na dworze, bo tak nakaże krzywa grzewcza pompy ciepła. Myślę, że receptą na to będzie nie gwałtowne startowanie z temperaturą zasilania CO 35stC, tylko wg krzywej, w zależności od obniżania się temp. zewnętrznej - stopniowe, bardziej równomierne podwyższanie zasilania od minimum (powiedzmy 25stC) do tych 35stC. Z drugiej strony, czy płyta leżąca na XPS też będzie miała prawo się zachować tak, jak u BLaika? Czy muszą być spełnione oba warunki: 1.Duża dT góry i dołu betonu + 2.Niezbyt twarde podłoże (EPS100), żeby zaistniało aż takie pracowanie płyty, żeby pękały działówki? Może dzięki odpowiedniej sztywności XPS-u nic takiego w moim przypadku nie grozi?

Druga sprawa to nieoddylatowana część płyty pod garażem. Płyta będzie pod całością domu jednorodna, jednak w garażu, z oczywistych względów, nie będę grzał do 21st.C, tylko do powiedzmy 14. I tu pojawia się jeszcze większa różnica temperatur pomiędzy górą a dołem płyty, a może się mylę i dół płyty w garażu będzie jednak sporo chłodniejszy pomimo zasilania 35stC, bo przecież rozstaw rurek będzie ok. 60cm, a nie 25-30cm jak w reszcie domu?

Jak widzicie, dylematów "teoretycznych" sporo, a piszę o nich przede wszystkim jako uzupełnienie wątku B.Laika i jako przestrogę przy zbyt lekkomyślnym, bez przemyśleń kombinowaniu z projektem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś tam lekko się zarysowało, ale 85% pęknięć po naprawie się zatrzymało. Zajmuję się teraz raczej ogrodem, a nie oglądaniem ścian :)

 

Zasilanie podłogówki początkowo 2 kW (jedna grzałka), docelowo 4 kW (2 grzałki). Daje to maks. 32-33*C, co starcza na tylko tanią taryfę.

W tym roku zamykam powoli sezon kwotą <1000 zł za CO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...