kejsii 09.02.2015 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2015 makowa_panienka podsunęłaś mi genialny pomysł na warzywniak My miejsca mamy aż nadmiar na działce ale ze względu na psa nie chcę mieć dużego warzywniaka ( zresztą ja sama nie widze siebie w nim za bardzo ) A taki jak twój był by idealny dla takiej nieogarniętej w ogrodnictwie jak ja Jak dla mnie sałata , szczypiorek , zioła w zupełności wystarczą Cały mój ogród to póki co w planach sama trawa , choinki i drzewka owocowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kejsii 09.02.2015 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2015 makowa_panienka podsunęłaś mi genialny pomysł na warzywniak My miejsca mamy aż nadmiar na działce ale ze względu na psa nie chcę mieć dużego warzywniaka ( zresztą ja sama nie widze siebie w nim za bardzo ) A taki jak twój był by idealny dla takiej nieogarniętej w ogrodnictwie jak ja Jak dla mnie sałata , szczypiorek , zioła w zupełności wystarczą Cały mój ogród to póki co w planach sama trawa , choinki i drzewka owocowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 09.02.2015 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2015 Artur, to Twój pies pływa w wodzie zimą ??? I się nie przeziębia ??? Wow! Super, że mogliście sobie pozwolić na tyle szkolenia. Nie wiem, ale mnie wydaje, że labradory sa takie szalone właśnie i potrzebują wiele uwagi i czasu, by były ułożone. Ale oczywiście znawcą nie jestem. pływa jak tylko kry nie ma, teraz ma super bo do zalewu mamy jakieś 800m i w zasadzie codziennie mozna tam spacerować.. co,do,szkolenia to w zasadzie kwestia czasu - to nie tak że kogoś wynajmujesz i on szkoli.. to Twój pies i Twoja praca, trener moze podpowiedzieć coś ale tak naprawdę to te godziny z psem to czysta przyjemność.. labrador jest szalony ale też szalenie inteligentny i do tego łakomy.. moja uczona była na rodzynkach - małe, słodkie - jako nagrody idealne.. _artur_ a ja widze , że ty nie masz pojęcia co to kennel klatka a się wymądrzasz Nasz pies jest juz dawno po ezaminie Pt jest psem mega mądrym i ułożonym - chyba źle odczytałeś mojego posta Rasę znam bardzo dobrze gdyz nie jest to mój pierwszy labrador , zaliczyłam wiele wystaw mam świetny kontakt z wieloma hodowcami dodatkowo współpracuje z fundacją pomagającą dzieciom gdzie wykorzystuje się dogoterapię , co wiecej kennel klatke polecaja większości znani psi behawioryści i jest wrecz zalecana dla takich ras jak labrador Ale jesli nie ma się na jakis temat pojecia to najpierw lepiej zaczerpnąć wiedzy a potem krytykować A więc zachęcam do lektury i zgłębiania wiedzy http://fundacja-ast.pl/pl/czytelnia/porady/702-kennelklatka http://www.bezsmyczy.com.pl/Kennel-klatka,35.html zresztą w interneci znajdziesz wiele wypowiedzi na ten temat wystarczy poszukać do wystaw i wystawców (a zwłaszcza ukladow z sędziami) mam dosyć chodny stosunek, zwlaszcza jak widzialem jak smarują jasne nosy biszkoptowych labków jakimiś smarowidłami żeby czarne były... forum labradory.info znam, mimo tego co tam piszą pozwol że zostanę przy swoim zdaniu co do klatki, żadne wypowiedzi internetowych znawców mnie nie przekonają że druciana klatka 1x1.5m to idelane lokum dla psa na parę/parenaście godzin.. nie mówiac o watpliwej urodzie takiego "mebla", pies powiniem miec swój kąt typu kojec czy kocyk, gdzie może spokojnie siedzieć jak ktos taki mądry niech się w kibelku małym zamknie na parę godzin i tam siedzi.. ale ok, każdy moze miec swoje zdanie, mimo różnic chyba oboje stwierdzic mozemy że labradory to super stworzenia i super mieć takiego stwora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kejsii 10.02.2015 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2015 Artur dokładnie najlepsze na świecie powiem Ci że to nasz 2 labrador i oba były całkowicie odmienne - 1 był oazą spokoju od samego początku , córka się z nim wychowywała i był jej najlepszym przyjacielem , bardzo delikatny dla dzieci i dla nas Nigdy nic w domu nie zniszczył , szkolenie nie było potrzebne bo wszystkiego nauczyliśmy go sami Natomiast drugi to istny dzikus od pierwszych dni swojego życia i poważnie mówię że ma adhd wiecznie cos musi robić , gryźć , bawić się , wcale nie jest delikatny a że waży ponad 40kg to trzeba uważać Tak jak pisałam jak skończył 4ms zapisalismy się do psiego przedszkola a potem końcczyliśmy egzaminem Pt - tak więc jako tako jest wychowany ( troche musze go pochwalić ) Uwielbia zabawę z innymi psami i to jedyna forma dzieki której idzie go zmęczyć Co niedzielę mamy psie spotkania i chodzimy 3 godz po lasach z takimi samymi zakrętami na punkcie psów jak ja Ale ja bym tu godzinami mogła o psach A jeśli chodzi o wystawy to my zakończyliśmy już ten przedział właśnie ze wzgledu na układy wszędzie panujące Bardzo to lubiłam bo poznałam tylu wspaniałych ludzi z ogromną miłością i pasją do rasy ale byłu tez kilku którzy chętnie by mnie wyeliminowali bo miałam za dobrego psa Niestety jest to dziedzina w której wiele jest do poprawki i tu mamy bardzo podobny punkt widzenia Arturze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 11.02.2015 11:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 Dobra, już jestem. Wreszcie mam dostęp do normalnego komputra Labradory to chyba wszystkim się podobają - nawet w reklamach występują często-gęsto. Ale jak tu nie kochać takiego słodkiego, mięciutkiego biszkopta? Ja wolę psa ostrzejszego póki co, żeby i lubił się bawić i pokazał zębiska jakiemuś złemu człowiekowi. Z tą tresurą labradorów to chyba prawda, bo sama widziałam na własne oczy sytuację, gdy ewidentnie właściciel nie radził sobie z dość dużym przecież psem. I taka pani była ciągnięta, wręcz truchtem leciała za swoim psem, co nie jest ani bezpieczne ani przyjemne dla niej. I niestety labradory często są upasione, niestety. Kejsi, jak ja Ci zazdroszczę tych leśnych spacerów w gronie ludzi zakręconych na punkcie labradorów! Super mieć grono znajomych- pasjonatów! Może i ja kiedyś będę w gronie miejscowych zapaleńców ON-ków Na razie niestety nie zdecydujemy się psa, a już myślałam, że zamówimy szczeniaka i odbierzemy go w kwietniu. Ale po analizie za i przeciw przesuwamy tę sprawę na okres późno wakacyjny lub później nawet. Artur, Twoja opinia na temat klatki jest bliska memu sercu. Ja to bym chciała, aby pies miał swoje legowisko i tyle. Ma być wyszkolony, że na hasło "miejsce" idzie tam sobie leżeć i kropka. Pewnie nim się tego nauczy minie sporo czasu i mój mały niedźwiadek będzie broił, wtedy w ostateczności pójdzie siedzieć w innym pokoju. Decydując się na psa liczę się z wieloma trudnościami, bałaganem i zniszczeniami. Ale za to otrzymam w zamian psią miłość - bezwarunkową Nasz kot nauczył mnie wiele cierpliwości i wyrozumiałości Fajnie, że możemy sobie tu pogadać nie tylko o budowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 11.02.2015 11:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 (edytowane) Iwonko, z fachowcami jest tak, że jak się zapłaci to mają nas w odwłoku, niestety. Bo wcześniej to jeszcze jakoś się starają. Ech, mam nadzieję, że szybko to załatwimy, bo ja nie mam jak wejść do własnego domu. Mąż jakoś tam sobie wyszarpie te drzwi, ale dla jest za ciężko. Edytowane 11 Lutego 2015 przez makowa_panienka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 11.02.2015 12:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 Kejsi, a propos warzywnika to ja w zasadzie tez nie widzę siebie w hektarach zagonów z kapustą i pomidorami, a właśnie taka piramidka jest w sam raz. Wystarczy na małą rodzinkę idealnie. Bo trochę głupio - mieszkając na wsi - jechać do miasta po szczypiorek lub rzodkiewkę, prawda? Ale nie powiem, mały kurnik bym chciała, taki na pięć kurek i nawet miałam taki w planach, ale nie wyszło ze względu na małą działką. Na tej piramidce super by wyglądały także kwiaty - takie kaskady z kolorowych płatków... Pięknie by było. Iwonka juz by wiedziała, co posadzić, by efekt był oszałamiający Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kejsii 11.02.2015 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 (edytowane) makowa_panienka my też na wieś uciekamy Ale mi to odpowiada , cisza , spokój i same lasy dookoła Śniadanko na tarasie i śpiew ptaszków Ja planuje prócz warzywniaka jakies owoce , córka koniecznie chce maliny i jeżyny a ja myslę jeszcze o jakiś drzewkach owocowych Musze tylko najpierw sie odpowiednio przeszkolic bo wiedzy ogrodniczej to u mnie zero ale tak to jest jak z miasta i bloku na wieś człowiek ucieka No i kolejna rzecz sie dowiedziałam dzięki tobie To już można wystąpić do gminy o nadanie nr domu ?? W takim układzie może i my musimy Gratulacje! posiadać swój numer to jest coś Edytowane 11 Lutego 2015 przez kejsii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 12.02.2015 10:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2015 Kejsi, zgadza się, u nas można wystąpić o nadanie numeru domu jeszcze nieodebranego. Ale podobno nie wszystkie gminy tak robią i w niektórych dom musi być odebrany, znaczy można mieszkać oficjalnie. Najlepiej zadzwoń i się dowiedz. Zawsze to łatwiej zamawiać różne materiały do domu, gdy nie trzeba tłumaczyć na zasadzie "ostatni dom po lewej". Ja z owoców to borówkę amerykańską bym chciała. I może truskawki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 12.02.2015 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2015 (edytowane) jak chcesz borowke to pamiętaj że musisz mieć co najmniej dwa bo sie wzajemnie zapylają.. z naszych skromnych doswiadczen (parę lat na działce w ROD) wynika że najlepiej ze 6 bo ładnie rosną i smacznie owocują.. nie kupuj jagody kamczackiej - podbone do borówki ale kwaśne i mniejsze..pokazałem jej te doniczki u Ciebie w dznniku i w tych piętrowych doniczkach żona waśnie chce truskawki wiszące posadzić.. Edytowane 13 Lutego 2015 przez _artur_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 13.02.2015 09:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2015 Hm, a moi rodzice też mieli działeczkę i rosła tam borówka, ale dałabym sobie rękę uciąć, że jedna. A może one rosły tak blisko siebie, że wyglądały jak jedna? Muszę zapytać mamy. Wiem na pewno, że nasza borówka miała specjalnie odgrodzone podłoże z kwaśną ziemią - jakby korą. A może próchniczą? Czy to to samo? Nie no, tyle lat latałam na działkę i nic nie pamiętam Sporo nauki przede mną Truskawki puszczone kaskadowo na tej piramidzie to moim zdaniem strzał w 10! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwona i Mariusz 14.02.2015 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2015 Taaa.. pamiętam, jak nam nadali numer naszego domostwa. Jaka to była radocha, mieć już swój normalny adres. Makowa Panienko, same najprzyjemniejsze chwile przed Tobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 16.02.2015 19:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2015 Oj tak Iwonko, najlepsze przed nami. A ile kasy nam teraz popłynie, lepiej nie myśleć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ana. 17.02.2015 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2015 Gratuluję numerku na domku,u nas też parzysty z literką:yes:Finansów pilnuj,bo na tym etapie można daleko odpłynąc:D Ale podobnie jak Iwonka ,uważam ten etap za najbardziej przyjemny i twórczy:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gust 01.03.2015 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2015 Gratuluję numeru! Co do warzywnika to fajny bajer ale w praktyce już wyobrażam sobie ile było by z tym zabawy Deszcz szybko wypłukał by żyzną ziemię z korytek a w upalne dni ziemia szybko by wysychała. Przerobiłam juz sporo skalniaków i zawsze się tak działo że rośliny umieszczone wyżej słabo rosły, były mizerniejsze od tych poniżej i ostatecznie znikały. Też szukam fajnego patentu na to aby mieć blisko wyjścia z domu przez taras jakiś zioło zielnik No i tak myślę. Póki co na wiosnę zamierzam posadzić jabłonkę/antonówkę i dosadzić tuje. A w lato zasięję dynie i może coś jeszcze wymyślę Widziałam też że piałaś o borówkach! Moi rodzice - przez płot mają z 8 krzewów. Pyycha co roku obradzają tak że hoho. Ale muszą być posadzone w dobrze nadłonecznionym miejscu i podsypywane np. igłami z sosen, korą z iglaków. My nie kupujemy podłoża tylko zagrabiamy kolki spod sosen i rozkładamy wlaśnie pod krzaczki. Pozdrawiam!y Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 01.03.2015 18:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2015 Ja liczę, że skoro tam będą rosły szczypiorki, koperki i inne bazylie - nie będzie tragedii z suchą ziemia. A przy okazji tej borówki to az mi ślinka pociekła, bo przypomniałam sobie moje muffinki z bitą śmietaną i borówkami. Mniam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 15.03.2015 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Bardzo ładna blachodachówka. Ciekawy jestem w jaki sposób bedzie przykręcana do łat, bo jeżeli klasycznie, to będzie naszpikowana łebkami wkrętów, co zepsuje cały efekt. Rukki dopuszcza mocowanie blachy w zagłebieniach w pobliżu uskoków i poszczególnych paneli od szczytu fali, co też uczyniłem u siebie, wszystkie wkręty tym sposobem zniknęły (poza małym fragmentem zadaszenia nad garażem, dobrze, ze zdążyłem na czas I moi spece nie spaprali całego dachu). Na zdjeciu z DB nie widzę łebków wkrętów, czyli prawdopodobnie panele były mocowane tym samym sposobem. Uprzedź dekarza, żeby doedukował się z montażu blachodachówki panelowej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
śmig_śmigalska 15.03.2015 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Gratuluję pokonania kolejnego etapu wybierania. dach zapowiada się elegancko. Zdziwiło mnie jednak, że pan dekarz dostał zaliczkę. Wydawało mi się, że to słowo już zniknęło ze słownictwa porządnych fachowców. Płaci się po wykonaniu pracy, a jeśli jest ona długoterminowa, to płaci sie za etapy. U nas żaden z wykonawców nie życzył sobie zaliczki. gdyby tak było, to zadźwięczałby mi w głowie sygnał alarmowy i szukałabym innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 15.03.2015 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2015 Czytajac, przeoczyłem fakt tej zaliczki dla pana "dachowego". Śmigalska ma całkowitą i absolutną rację, kasa tylko po wykonaniu jakiegoś etapu prac. Za co ludziska żądają kasy na samym wstepie? Za chęci, łaskę sporządzenia kosztorysu czy tak po prostu, jak nie dostanie to nie przyjdzie do roboty. Rozumiem, że zamawiając materiały na pokrycie, hurtownia musi być pewna, że inwestor się nagle nie rozmyśli, a oni zostaną z materiałem w magazynie. Dekarz (czy murarz) nie ma natomiastżadnych kosztów początkowych, gwoździe do ołatowania dachu i wkręty dostanie do ręki. Hmm, dziwne praktyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 16.03.2015 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2015 Macie rację z tą zaliczką. Mąż jak zawsze wychodzi przed szereg. Powiem tylko, że dekarz jest z polecenia, ale w sumie tym bardziej nie powinien dostać zaliczki, no nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.