komentarze do Z8 makowej_panienki

[makowa_panienka]

Mnie się zdaje, że przepisy wymagają, by była i nazwa ulicy i numer domu.

Bardzo ładna tabliczka

 

Sprawdziłam i masz rację, musza być obie informacje

[malydomekpodlodzia]

serio sąprzepisy, które to regulują?

my też cały weekend siedzieliśmy na działce, widzieliśm żurawie lecące nad domem

[mały biały domek]

Taaaa, teraz na wszystko są przepisy

My też na działce, widziałam ślicznego ptaszka z białym brzuszkiem, którego nie znałam wcześniej

[mały biały domek]

Taaaa, teraz na wszystko są przepisy

My też na działce, widziałam ślicznego ptaszka z białym brzuszkiem, którego nie znałam wcześniej

Gratuluję malunków Makowa Panienko, czekamy na zdjęcia pomalowanych ścian

[PusiaKssawery]

Gratuluję postępu prac, satysfakcji i dziczyzny za płotem - super jest takie podglądanie przyrody

[makowa_panienka]

Ja myślę, że ten o przepis o treści tabliczek był zawsze, ale ludzie swobodnie go traktują. Na pewno musi być chociaż numer. Ale muszę przyznać, że mnie wiele razy wkurzyła sytuacja, gdy szukałam jakiegoś adresu, a tu albo nie było numeru w ogóle, albo był numer, ale nie wiadomo jaka miejscowość (wieś znaczy).

[makowa_panienka]

Dzięki Pusia

A propos dziczyzny, to ja na tej wsi nawet przestałam się nawet bać pająków i raz z zaciekawieniem oglądałm ogromnego krzyżaka, dość wielkiej urody Wcześniej ja + pająk = wielki wrzask. Albo wieś pokochałam od razu albo się po prostu starzeję

[Iwona i Mariusz]

SUPER, Makowa Panienko!

Najpiękniejszy czas przed Wami: kolorowanie, urządzanie, dekorowanie itd.

Chłoń każdą chwilę z tego etapu.

Ściskam gorąco..

[makowa_panienka]

Dziękuje Iwonko

[Schatje]

Gratuluję postępów MakowaPanienko!!! Finisz coraż bliżej

 

Satysfakcja ogromna, jeśli coś samemu się zrobi. Ja ścian nie malowałam ale osobiście kładłam fugi na podłogach w grudniu. Tak mnie to wciągneło i spodobało mi się, że sama zafugowałam jakieś 90m2, zeszło mi 2 dni od świtu do nocy, obolała strasznie po tym wszystkim byłam:) ale jaka dumna z siebie, tym bardziej, ze pierwszy raz w życiu coś takiego robiam:)

 

Nie wiesz może ile liczą sobie w Twoim sklepie za metr bieżący położenia listwy przypodłogowej mdf?

Jeśli możesz to będe wdzięczna za namiary na nich na priv.

Pozdrawiam:)

[PusiaKssawery]

Ta kuchnia jest dla mnie wyjątkowym przedsięwzięciem, bo od początku budowy (prawie 4 lata temu) wiem dokładnie jak ma wyglądać i nie zmieniłam nic przez ten czas. Patrzeć teraz i widzieć, jak pomysły są realizowane i na dodatek są trafione - to wielka przyjemność i satysfakcja.

 

Jak ja Ciebie doskonale rozumiem

Tam nasz domek był od 3 lat przed budowa rozplanowany, zaplanowany, niczego nie zmieniliśmy i teraz ta realizacja marzeń krok po kroku to straszna frajda.

Takie dotkniecie ręką urzeczywistnionego marzenia

 

W przerwach między malowaniem siadamy na słońcu celem skonsumowania jakiegoś posiłku. Jest to zazwyczaj zestaw: gorący kubek (ja lubię serową, a mąż pomidorową, aczkolwiek na co dzień ich nie jadam w ogóle) i świeżutkie bułki z jednej piekarni. Na świeżym powietrzu nawet takie coś super smakuje

 

 

I znowu podobnie jak u nas było - królował ser w ziołach knorra i bagietki z masełkiem czosnkowym

[mały biały domek]

Wow jaki pudrowy róż, ciekawa jestem Twojej kuchni i kibicuję niezmiennie

[mother_nature]

Makowa Panienko, podziwiam Twój upór i wytrwałość, to wspaniale, że Twoje marzenia się urzeczywistniają a my możemy w tym uczestniczyć

 

Sugerowałabym jednak zmienić dietę, bo na tych chemicznych kubeczkach i bułkach z polepszaczami szybko wykończycie ale nie dom, a swoje organizmy.

[makowa_panienka]

Wow jaki pudrowy róż, ciekawa jestem Twojej kuchni i kibicuję niezmiennie

 

Ten różowy jest ciemniejszy niż na zdjęciu, zwłaszca po drugiej warstwie, ale wciąz piękny, taki romantyczny. Myślę, że mało kto zniósłby ten kolor w pomieszczeniu innym niż dziecięcy, a co dopiero w kuchni. A nam się podoba!

[makowa_panienka]

Gratuluję postępów MakowaPanienko!!! Finisz coraż bliżej

 

Satysfakcja ogromna, jeśli coś samemu się zrobi. Ja ścian nie malowałam ale osobiście kładłam fugi na podłogach w grudniu. Tak mnie to wciągneło i spodobało mi się, że sama zafugowałam jakieś 90m2, zeszło mi 2 dni od świtu do nocy, obolała strasznie po tym wszystkim byłam:) ale jaka dumna z siebie, tym bardziej, ze pierwszy raz w życiu coś takiego robiam:)

 

Nie wiesz może ile liczą sobie w Twoim sklepie za metr bieżący położenia listwy przypodłogowej mdf?

Jeśli możesz to będe wdzięczna za namiary na nich na priv.

Pozdrawiam:)

 

Jak ja Cię rozumiem! Mnie też to malowanie bardzo wciągnęło i w zasadzie mam uśmiech na twarzy cały czas, tylko zmęczenie mnie dopada za bardzo. I z chęcia pomalowałabym cały dom sama

 

Zaraz wyślę wiadomość do Ciebie.

[makowa_panienka]

 

I znowu podobnie jak u nas było - królował ser w ziołach knorra i bagietki z masełkiem czosnkowym

 

Bo my w wielu sprawach mamy podobnie, Pusia

[makowa_panienka]

Makowa Panienko, podziwiam Twój upór i wytrwałość, to wspaniale, że Twoje marzenia się urzeczywistniają a my możemy w tym uczestniczyć

 

Sugerowałabym jednak zmienić dietę, bo na tych chemicznych kubeczkach i bułkach z polepszaczami szybko wykończycie ale nie dom, a swoje organizmy.

 

Jak to pięknie napisałaś! Ciesze się, że tak Ci sie podoba to moje budowanie i wykańczanie.

 

Co do diety budowlanej to uspokajam, że codziennie jemy normalny obiad w domu, a zupka z torebki to na zasadzie gęstej herbaty. Ale przyznaję, że ja takich wynalazków nie jadam i z ręką na sercu mogę rzec, że do teraz zjadłam może 2 takie zupki w całym moim życiu. W zasadzie mam ich już dość po tych kilku dniach.

[artix1]

Zmierzyłem szerokość podłogi w naszym salonie i przedpokoju, niecałe 9m. Nigdy nic się nie działo z podłogą, ważną sprawą jest wilgoć technologiczna w nowym domu w czasie montażu paneli. U mnie jej nie było, paczki także trochę czasu leżakowały w salonie, pod podkładem mam folię. Jakiś czas temu u kolegi zakładaliśmy ponad 70m2 paneli, jeden pokój i salon zrobiliśmy bez progu, szerokość podłogi na oko niecałe 7m. Panele układałem z min. 12mm szczeliną przy ścianach, a nawet większą. Po dwóch dniach podłoga zaczęła się podnosić w okolicach kuchni. W domu było cholernie dużo wilgoci, paczki leżakowały w domu tylko dwa dni, aż się wilgoć skraplała wewnątrz foliowych opakowań. Takie uroki szybkiego budowania i zbliżającego się terminu przeprowadzki. Po skróceniu paneli przy ścianach (odciąłem multitoolem kolejne 5-6mm), już nic więcej się nie działo, podłoga ładnie się ułożyła. Podłogówka dosuszyła podłogę, do tego intensywne wietrzenie i jest ok. 10m to sporo, jeżeli jest już sucho w domu, to może i bym u siebie zaryzykował, gdyby coś się zaczęło dziać, wystarczy przeciąć panele w progu, podłoga się odpręży. Nie namawiam do złego, bo jak podłoga zacznie wstawać (mały problem), czy wyskakiwać z zatrzasków (duuży problem), to będą nerwy i ponowna robota. Trzeba znaleźć złoty środek i nie przegiąć z tematem . Dawno nie jadłem zupki w proszku, smacznie wygląda

[makowa_panienka]

No właśnie nam wróżą wyskakiwanie z zamków na środku pokoju i rozejście się przez to paneli. Oszalałabym z rozpaczy chyba. Ech, budowa to sztuka kompromisów

[malydomekpodlodzia]

naszym przysmakiem na budowie są parówk,serową zupą też bym nie pogardziła

fajnie zakończyliscie płytki w kuchni przy kontakcie

już niedługo coraz bliżej