Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Julisiowo – jak zaprojektować marzenia? – zapraszam :)


Recommended Posts

Mysmy mieli wszystkie sypialnie z oknami dachowymi. Pamietam jak kiedys zaczął walić grad - wielkości ziaren fasoli. a pod tym oknem spało moje dziecko... No budziłam malucha bo mialam wrazenie ze za chwile szyba trzasnie.

A co do gwiazd... lubie mieć ciemno jak spie, więc i tak zawsze rolety miałam zaciągnięte, a gwiazdki w ciepła noc można sobie pooglądac ....z tarasu :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A ja bym się nie pchała w okno dachowe,gdybym dawała to dwa obok siebie jedno wygląda tak samotnie.Poza niestety to duża strata ciepła ,chyba,że kupisz te 3 szybowe i najważniejsze dobry montaż i właściwe ocieplenie.

Ewo w przyszłym tygodniu podjedziesz do mnie ,a ja mogę do Ciebie,to spojrzę na sypialnię pod kątem okna,może rzecywiście wizualnie fajnie by wyglądało.

Twoja sypialnia rozmiar i jej układ bardzo mi się podobał,a wogóle to na jakiej stronie by to było -chyba południe ?

Zaletą okna tego byłoby na pewno,że możesz szybciutko zobaczyć ,kto podjeżdza pod dom.

Ewuś nie mogę się doczekać spotkania,szkoda,że blat jeszcze nie będzie gotowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile się go ma ;).

To fakt, ale można jeszcze z balkonu ... o ile się go ma...

Albo przez okno... to się ma na bank :)

 

Zartuje oczywiście :)

Jakoś tak humor dzis mam dobry, pogoda fajna, deski na "domek" zakupione za fajną cene...

A okno - jak ktos lubi to niech robi, bo mu to wszystko co napisałam zupełnie przeszkadzac nie bedzie - ani ten snieg, ani grad (w końcu pada rzadko)...

Jak ja się na fasolke w rogu uparłam to ja mam i mi pasi, a ktoś inny przyjedzie i powie - jejku alez to niewygodne :)

Wszystko zależy od tego Ewus, czy ci sie to rozwiazanie podoba. Jesli tak - idz jak w dym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra tylko mnie nie zlinczujcie:lol2::lol2::lol2:proszę:hug:

okna dachowe u siebie uważam za wielką pomyłkę...mam 3 - jedno w garderobie i do niego mam zupełnie ambiwalentny stosunek i 2 ogromne w bawialni - centrum poddasza , na poddaszu mamy też wszystkie sypialnie. Na dachu mam dachówkę, pod nią grubą warstwę wełny dla wygłuszenie bo ja z tych co ich szept budzi...Rodzice mojego Męża mają na dachu blachę i jak padał deszcz to spać nie mogłam bo po prostu dla mnie było za głośno...u nas miało być cicho i generalnie jest, "dachu" nie słychać ale słychać...."OKNA" dla mnie to dyskomfort nawet przy ulewnym deszczu, dzieci też nie czuły się komfortowo kiedy np. padał grad...nie wyobrażam sobie okien dachowych w sypialni, być może fajnie popatrzeć sobie przez nie na gwiaździste niebo ale ja wolę usiąść na tarasie i tam się wpatrywać:yes::D w lecie przez te okna mam ukrop - u mnie są od zachodu i są niczym szklarnia....w tym roku planuję założyć zewnętrzne żaluzje , na dole w upał przy [pozamykanych oknach mam 0k 21 stopni bez klimy, na poddaszu jeśli drzwi do sypialni zamknięte ok 22, 23 a w bawialni 27 i więcej potrafi być:bash: u mnie te okna są dość wysoko, żaluzje zewnętrzne to wydatek bagatela ok 4 tys:bash:ale przed latem poprostu musimy je mieć.... dodatkowo ja jestem pedantką a te okna są wiecznie brudne:bash::bash::bash: irytuję się za każdym razem patrząc na nie.... zimą śnieg generalnie nie zalega bo pod oknami mamy grzejniki ale jak spadnie dużo śniegu to mam ciemno w bawialni...okna wówczas za bardzo otworzyć nie można bo wewnątrz będzie mokro... i to by było na tyle, w moim kolejnym domu raczej okien dachowych nie będzie:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewuś sypialnia coraz lepiej wygląda, przestrzeń jest ogromna...wielkości mojego salonu :cool:

Będziecie miec fajną dużą przestrzeń :yes:

Juz nie mogę sie doczekac jak u ciebie zacznie sie "na żywo" wszytsko przenosić na tą przestrzeń...

 

Mam pytanko o namiar na osobę która wykonuje takie wieszaczki jak u ane3ka1 , bo chyba od Cibie ten namiar ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julianko pokazałam mojemu męzowi Twoje szafy - zebys widziała jego minę!!! Ha ha ha - juz dawno mnie tak nie rozbawił.

 

Madziu znam tę minę... widzę ją po każdym moim pomyśle u mojego M.:rotfl: Tyle, że wtedy nie jest u nas wesoło :lol2:

 

Większość rzeczy które pokazuję to moje fascynacje wnętrzami. Nie oznacza to jednak (niestety), że tak będą wyglądały moje. Już dużo zaakceptował w imię miłości :). Ponieważ ja go też kocham (oj bardzo :rolleyes:) to nie idę na całość w odrapańcach :D.

 

W dodatku spytał niesmiało - ale my takiej nie chcemy, prawda? :rotfl:

A nie chcecie? :rotfl:

Toż FM zaraża :lol2:

 

Mnie inspirują głównie blogi - bardzo lubię zaglądać do Miszaków. Też mają piękną szafę w salonie :)

 

http://3.bp.blogspot.com/-gh-comxfSAk/UNcLNBpGzHI/AAAAAAAAD48/2D3k9NCYcYY/s400/P1210403.JPG

 

 

A co do okna to masz piaty głos na NIE - nie lubie dachowych okien. Do tej pory miała 4 sztuki i o cztery za duzo.

Minusy:

- zalegający śnieg i nie daj Boże grad - wrazenie powalające.

- skraplająca sie woda, ktora ciekła po scianach (to raczej byla wina wentylacji, ale gdyby okna były zwykłe to by mi ise po scianach nie lało bo bym zdązyła wytrzeć z parapetu)

- ja jestem kurdupel i miałam problemy z ich otwieraniem (mozna zamontować uchwyty z drugiej stroy i po problemie)

- problemy z myciem (ale za to mąz nauczył sie myc okna)

 

Dziękuję Madziu za argumenty przeciw - choć ten ostatni trochę na plus :D.

 

Tak - 4

Nie - 5

 

Ależ zażarta rywalizacja o okno :lol2:. Ja już niejeden raz pisałam, że swoich bym nie oddała :rolleyes: nie mam z nimi żadnego kłopotu, wręcz przeciwnie, lubię popatrzeć przez nie w gwiazdy i żałuję, że nie mam takiego okna w łazience zamiast normalnego i w Antosiowej sypialni jako dodatkowe.

 

Fakt, z myciem są problemy. I śnieg zalega no ale trudno :D. U nas to dopiero ciężko otworzyć - ściana kolankowa ponad 140 cm i nachylenie dachu 30 stopni. Ja nawet nie mogę wyjrzeć przez to okno :D tylko z krzesełka :lol2:.

 

Tuż tuż powiadasz.. Chciałabym JUŻ JUŻ a nie tuż tuż :rotfl:.

 

Uściski :hug:.

 

Aneczko

Ani się obejrzysz a TUŻ zmieni się w JUŻ. Torba do szpitala spakowana? Stylowa piżamka gotowa? Polecam te z "kopertową" górą - idealna do bezkolizyjnego karmienia :).

Dziękuję za prezentację argumentów "za oknem" :hug:

Do tej pory nie miałam okien połaciowych. W nowym domu na razie mam 3. Pierwotnie w projekcie było... 8, ale robiliśmy aneks do projektu (zmniejszyliśmy nieco dom, zamieniliśmy przeznaczenie pomieszczeń) i dzięki temu zredukowaliśmy okna do 2 sztuk. Pół roku temu stwierdziłam, że jednak w garderobie jest za ciemno z jednym i wstawiliśmy dodatkowe :). Połaciówki dają więcej światła niż "zwykłe okno" i od razu zrobiło się piękniej :D.

 

W dużym pomieszczeniu, jak u mnie, nie ma żadnego problemu ze skraplaniem się wody.

Śnieg, owszem, zalega i... tworzy nastrój. Pięknie jest jak prześwieca przez warstwę śniegu słońce. Raz udało mi się zaobserwować co wyczynia światło księżyca przy pełni. BOSKO. A gwiazdy nad głową są bezcenne.

 

Ach ten opis :). Aż szkoda, że trzeba spać :D.

 

Mysmy mieli wszystkie sypialnie z oknami dachowymi. Pamietam jak kiedys zaczął walić grad - wielkości ziaren fasoli. a pod tym oknem spało moje dziecko... No budziłam malucha bo mialam wrazenie ze za chwile szyba trzasnie.

A co do gwiazd... lubie mieć ciemno jak spie, więc i tak zawsze rolety miałam zaciągnięte, a gwiazdki w ciepła noc można sobie pooglądac ....z tarasu :p

 

Ja mam podobnie - muszę przyznać, że... celowo usunęłam okna znad łóżka. Mimo, iż początkowo myśleliśmy o pięknym gwiaździstym niebie, to jednak chęć spokojnego snu w czasie nieprzychylnej pogody zwyciężyła.

To okno, które miałabym teraz wstawiać jest jednak po drugiej stronie, więc nie byłoby tak kłopotliwe w czasie odpoczynku :).

 

A ja bym się nie pchała w okno dachowe,gdybym dawała to dwa obok siebie jedno wygląda tak samotnie.Poza niestety to duża strata ciepła ,chyba,że kupisz te 3 szybowe i najważniejsze dobry montaż i właściwe ocieplenie.

Ewo w przyszłym tygodniu podjedziesz do mnie ,a ja mogę do Ciebie,to spojrzę na sypialnię pod kątem okna,może rzecywiście wizualnie fajnie by wyglądało.

Twoja sypialnia rozmiar i jej układ bardzo mi się podobał,a wogóle to na jakiej stronie by to było -chyba południe ?

Zaletą okna tego byłoby na pewno,że możesz szybciutko zobaczyć ,kto podjeżdza pod dom.

Ewuś nie mogę się doczekać spotkania,szkoda,że blat jeszcze nie będzie gotowy.

 

Basiu, już się cieszę na nasze spotkanie :). Jeśli będziesz miała czas i ochotę, to oczywiście z radością wyciągnę Cię do siebie :).

Dwa okna odpadają, bo nie zmieszczą się obok siebie - nie chcę naruszać konstrukcji i można je wstawić tylko między krokwie (drugie byłoby za ścianką więc bez sensu).

Tutaj widać, że okno może być tylko w jednym miejscu.

http://img585.imageshack.us/img585/9374/oknopo.jpg

 

Natomiast jedno nad drugim źle będą wyglądać od zewnątrz, bo po drugiej stronie ryzalitu (ta sama strona elewacji) mam właśnie tylko pojedyncze (mój dach od frontu wygląda tak: dwuspadowy / duży ryzalit z płaskim dachem / znowu dwuspadowy). Ty Basiu wiesz jak wygląda mój dom z zewnątrz, to łatwiej Ci wyobrazić sobie. Na FM nie chcę pokazywać domu - jest zbyt charakterystyczny.

Zresztą dwa okna to byłyby już duże koszty :(.

I tak - masz rację - to strona południowa, więc latem na pewno będą przepuszczały więcej ciepła.

 

Tak - 4

Nie - 6

 

Jakoś tak humor dzis mam dobry, pogoda fajna, deski na "domek" zakupione za fajną cene...

 

Ooo, czyli jednak deski :D :D :D. Będzie super wyglądał domek w domku :yes:

 

no dobra tylko mnie nie zlinczujcie:lol2::lol2::lol2:proszę:hug:

okna dachowe u siebie uważam za wielką pomyłkę...mam 3 (...) i to by było na tyle, w moim kolejnym domu raczej okien dachowych nie będzie:lol2:

 

Anetko, przecież ja wyżebrałam od Ciebie argumenty :hug: - należy Ci się podziękowanie, a nie lincz :).

Mimo, iż pisałaś o minusach, to... dojrzałam duży plus w Twoim ostatnim zdaniu :). Kolejny dom, to nowe plany, a nowe plany to wiatr w skrzydła :hug:

Wracając do Twoich argumentów, to argument ciszy i ciepła najbardziej do mnie przemawia. Okno na szczęście nie byłoby nad łóżkiem, ale domyślam się, że i tak byłoby coś słychać. Słońce od południa z pewnością też dałoby nam się we znaki :(.

 

Zaczynam powoli żegnać się z wizją doświetlonego zakątka w sypialni :(. Mój M. też jest raczej na nie, choć to on sam kilka dni temu zapytał czy wstawiamy tam okno, a dla mnie takie pytania to zawsze iskra, która uruchamia cały proces myślowy i od razu z Wami się podzieliłam :D :cool:

 

Ewuś sypialnia coraz lepiej wygląda, przestrzeń jest ogromna...wielkości mojego salonu :cool:

No ba - od mojego salonu jest nawet większa ;) (salon ma 20 + 10 jadalnia). Ma jednak skosy po dwóch stronach, więc inaczej się to odczuwa :).

 

Juz nie mogę sie doczekac jak u ciebie zacznie sie "na żywo" wszytsko przenosić na tą przestrzeń...

Ja też :hug:

 

 

Mam pytanko o namiar na osobę która wykonuje takie wieszaczki jak u ane3ka1 , bo chyba od Cibie ten namiar ?

 

Tak - poleciłam Ani, bo byłam zadowolona z jakości (kupiłam literki). Długo czekałam, ale nie spieszyło mi się, więc nie robiłam problemów.

Robią bardzo fajne rzeczy z drewna. Ceny bardzo przystępne. Możesz sama podesłać im projekt lub inspirację tego co Ci się podoba. Pytałam o ten mój wieszak do wiatrołapu - drzewko swedese, które w oryginale kosztuje ok 2 tys. Mogą mi takie zrobić dużo taniej, ale tymczasem zawiesiłam temat. Namiary i szczegóły TUTAJ :)

 

Cześć Ewus!!!

 

Cześć Emilko :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 6 połaciowych. Myję raz na rok :( dokładnie wdrapując się na drabinę. Od czasu do czasu zapędzam do roboty myjkę ciśnieniową i „odkurzam” mocnym strumieniem wody od zewnątrz. Od środka większym problemem są pajęczyny.

Deszcz uwielbiam i stukanie w dach, i jak „o szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...”. Każdy, nie tylko jesienny. Zabawne, że mam słuch jak dzikie zwierzę i mnóstwo dźwięków mi przeszkadza, ale deszcz nawet, jak wali w dach i okna, działa na mnie jak kołysanka.

Ostatniej jesieni była u nas tak potężna burza, że widać było jak kilka kilometrów dalej pioruny utworzyły koronkową zasłonę nad Wisłą. Było niesamowicie, ale widok taki... mało jest bardziej spektakularnych zjawisk. Przeszły też nad naszym domem. Koty wlazły pod łóżko. Półgodzinny spektakl, głównie na niebie, ale jeden uderzył w pole kilkadziesiąt metrów od naszego domu. No, wtedy podskoczyłam. Byłam kiedyś w starym ceglanym domu, w który uderzył piorun. Nic złego się nie stało, tylko pokój na moment wypełnił błysk i pozostał ślad w postaci osmalonego dachu. W mojej rodzinie krąży opowieść o mojej ciotecznej babce, którą zabił piorun kulisty. Nie wiem ile w tym prawdy. Podobno wpadł przez otwarte okno.

Czy może ja jestem nienormalna, że lubię burzę i deszcz :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja deszcz i burzę też lubię....uwielbiam na nie patrzeć ale jak pragnę naprawdę odpocząć, zasnąć - muszę mieć ciszę a te uderzenia o szyby w oknach pałaciowych mi przeszkadzają...

Ewuś niektórzy piszą, że przez te okna są duże straty ciepła, hmmmm ja nie mam takich odczuć....może to jest uzależnione od okien... my mamy veluxy, te z poliuteranową warstwą symbol GGU czy jakoś tak...ta warstwa jest fajna bo łatwo się myje no i ma być mega odporna na wilgoć, u mnie koło tych okien nic nie wieje, nie czuję chłodu...no chyba ze uchylę nawiewniki:D Ewa jak bardzo Chcesz mieć te okna w sypialni i patrzeć przez nie w niebo to może nie rezygnuj...ja tej wiedzy , którą posiadam w tej chwili nie miałam kiedy się budowaliśmy...Podobno te zewnętrzne żaluzje jeśli są opuszczone podczas deszczu to też wyciszają, nie wiem jaka prawda bo ja ich jeszcze nie mam, nie myślałam o nich na etapie budowy bo wówczas wypuściłabym prąd na zewnątrz, te sterowane korbką albo elektrycznie nie mają takiej kosmicznej ceny...my prawdopodobnie kupimy te na baterie słoneczne bo u nas dość wysoko no i nie mam ochoty na kkucie ścian, żeby kable prowadzić...te zaluzje podobno też pozwalają na obnizenie temp latem nawet do 5 stopni...jesli to prawda co piszą to było by super , tyle że z doświadczenia wiem, że te wszystkie opisy często bywają mocno naciągane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natalko - nie muszę :D

Głos odnotowuję :D

Tak - 4

Nie - 7

 

Pesteczko, Nelli, Anetko :hug:

Nie postrzegam sympatii do deszczu i burzy jako coś "nienormalnego" :D. Właśnie pisałam u Natalii, że FM to taki tygielek naszej różnorodności i to jest piękne :).

Ja lubię tylko jeden rodzaj deszczu - to ciepły, letni, delikatny deszczyk, kiedy w powietrzu czuje się zapach kurzu (wiecie o co chodzi?), dojrzewających owoców, kwitnących kwiatów. Wtedy z przyjemnością wychodzę przed dom, zadzieram do góry głowę, staję na palcach i wyciągam ręce prosto w stronę nieba :). Mmm... cudnie się wtedy czuję. Jak prawdziwa Ewa w raju :D

W czasie burzy niestety nie czuję się komfortowo. Nie jest to paniczny strach, ale rodzaj niepokoju i oczekiwania kiedy sobie pójdzie :). Majowe burze zniszczyły nam już dwa razy sprzęt - najpierw komputer, a drugi raz TV. U sąsiada wypaliło wtedy wszystkie gniazdka :(. Od tamtej pory staramy się wszystko zawsze wyłączać z wtyczek i gniazd antenowych. Najgorzej jest właśnie w nocy, gdy przebudzeni burzą biegamy po całym domu by wszystko wyłączyć :lol2:.

O piorunie kulistym też słyszałam i podobno kilka lat temu w mojej dzielnicy wpadł taki przez okno do mieszkania powodując duże straty :(. Były też pogłoski o śmierci, ale nie mam tutaj pewności - wiadomo jak szybko tworzy się plotka ;).

 

Anetko mam nadzieję, że żaluzje okażą się w dużej mierze zgodne z reklamą :). Wtedy może troszkę bardziej polubisz swoje okna :).

Nasze okna to te Fakro - z automatycznym nawiewnikiem i szybą z powłoką łatwo zmywalną Active. Gdybym chciała lepsze parametry cieplne, to jest taka możliwość, ale wówczas już cenowo to za drogi dla nas "rarytas".

Okno służyłoby mi bardziej rano i ewentualnie w nocy, do wyglądania przez nie (i orientacji co się dzieje przed domem) :). Właśnie sobie uświadomiłam, że niepotrzebne to okno, bo będziemy mieli własny monitoring wokół domu. Do fascynacji pięknem nieba mamy duuuży taras przy sypialni :). Gdy snuliśmy plany i marzenia, to były nawet opcje wyciągania materacy latem i spania na tarasie przysypialnianym pod gołym niebem. Budowa się ciągnie, więc nie wiem czy moje kości to zniosą gdy w końcu będziemy mogli ziścić marzenie :lol2:

 

Tymczasem wrzucam opcję z czarnymi ściankami i lustrem wg propozycji Asi (Nihiru). Lustro znowu dziwne, ale za to mniejsze :)

 

http://img534.imageshack.us/img534/568/asiarp.jpg

http://img208.imageshack.us/img208/7620/asia5.jpg

http://img21.imageshack.us/img21/1489/asia6d.jpg

http://img203.imageshack.us/img203/4961/asia4z.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo jak ty :) Serio!

Choć boję się na głos o tym mówić ;)

Nelli, cieszę się, że też doceniasz niezwykłość i urodę burzy. W ogóle tzw. burzowa pogoda jest wspaniała. Powietrze ma jedyny w swoim rodzaju zapach, a kolory, swiatło i tęcza po deszczu.

Nalcia, Pestka dopiero teraz zauważyłam o której pisałyście:jawdrop:spania nie macie Dziewczynki???:hug:

Ja to nocny marek i w ogóle mało śpię

 

Pesteczko, Nelli, Anetko :hug:

Nie postrzegam sympatii do deszczu i burzy jako coś "nienormalnego" :D. Właśnie pisałam u Natalii, że FM to taki tygielek naszej różnorodności i to jest piękne :).

Ja lubię tylko jeden rodzaj deszczu - to ciepły, letni, delikatny deszczyk, kiedy w powietrzu czuje się zapach kurzu (wiecie o co chodzi?), dojrzewających owoców, kwitnących kwiatów. Wtedy z przyjemnością wychodzę przed dom, zadzieram do góry głowę, staję na palcach i wyciągam ręce prosto w stronę nieba :). Mmm... cudnie się wtedy czuję. Jak prawdziwa Ewa w raju :D

W czasie burzy niestety nie czuję się komfortowo. Nie jest to paniczny strach, ale rodzaj niepokoju i oczekiwania kiedy sobie pójdzie :). Majowe burze zniszczyły nam już dwa razy sprzęt - najpierw komputer, a drugi raz TV. U sąsiada wypaliło wtedy wszystkie gniazdka :(. Od tamtej pory staramy się wszystko zawsze wyłączać z wtyczek i gniazd antenowych. Najgorzej jest właśnie w nocy, gdy przebudzeni burzą biegamy po całym domu by wszystko wyłączyć :lol2:.

 

JULIANNO, a kąpałaś się kiedyś w deszczu? Ja tak – letni prysznic pod gołym niebem, nawet z myciem głowy. Cudowne uczucie :D

Fotki specjalnie dla Ciebie. Zrobiłam je tuż po wspaniałej popołudniowej czerwcowej burzy

 

Tecza+maki_wschodnie(5czerwiec2009).jpg Landshaft_z_tecza(5czerwiec2009).jpg Tecza_nad_domem(5czerwiec2009).jpg

 

Jeden z piorunów, podczas tej burzy, o której pisałam, uszkodził naszej sąsiadce instalację alarmową i dekoder tv. My także wyłączamy nasze komputery i większość innych urządzeń. U nas bardzo często podczas burzy są przerwy w dostawie prądu, bo linie energetyczne idą przez las. Dlatego, żeby całkiem wtedy nie zdawać się na świece, korzystamy z ledowego oświetlenia na 12 V zasilanego z akumulatora. Całkiem zdaje egzamin – można czytać. Mój J. nawet się odgraża, że pociągnie w całym domu taką instalację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiu :),

Przynosisz to co lubię - jak prawdziwy przyjaciel :hug:

Niesamowite jest to jak pamiętasz o mojej miłości do maków :hug: A tęcza jest P R Z E P I Ę K N A! http://emoty.blox.pl/resource/loveit.gif

 

Dziękuję :hug:

 

A wiesz, że nawet się kąpałam w ciepłym deszczu? A dokładnie brałam prysznic bo stanęłam pod rynną :D

Ech dawno to było, ale do dzisiaj pamiętam emocje ;) (nie byłam sama) :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Julianno, w tym co kiedyś przeżyłam, we wspomnieniach o wszystkich mądrych i głupich pomysłach także, najbardziej cenię, że są, bo kiedyś odważyłam się :D Też nie byłam sama w tym deszczu :lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie burzy niestety nie czuję się komfortowo. Nie jest to paniczny strach, ale rodzaj niepokoju i oczekiwania kiedy sobie pójdzie :). Majowe burze zniszczyły nam już dwa razy sprzęt - najpierw komputer, a drugi raz TV. U sąsiada wypaliło wtedy wszystkie gniazdka :(. Od tamtej pory staramy się wszystko zawsze wyłączać z wtyczek i gniazd antenowych. Najgorzej jest właśnie w nocy, gdy przebudzeni burzą biegamy po całym domu by wszystko wyłączyć :lol2:.

 

U mnie też tak jest. Naprawdę! Boję się burzy ogromnie pomimo wielkiej do niej sympatii. Kocham deszcz, ale niekoniecznie wtedy, gdy jestem na dworze i nie mam parasola (choć i to ma swoje romantyczne aspekty :)) Ale zawsze, pierwsze co robię, to wyłączam wszystkie kable z gniazdek. A potem czekam (co prawda w podnieceniu :D) kiedy przejdzie. :)

No a po wszystkim, to tak, jak napisała szocik - ten zapach, kolory, ekh...........:)

 

Mój głos - nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię czas "po" burzy, zapach, czystość powietrza, tęczę, wilgotną trawę, prześwitujące promienie słońca...samej burzy się boję i najchętniej przesiedziałabym ją w łazience (tam nie mam okna ;-) ) no i także wyłączam w domu wszystkie listwy, a przede wszystkim komputery i tv (znajomym się spaliła instalacja podczas burzy).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w sprawie okien - to jedna z naszych najlepszych decyzji. Mam nad wanną (kocham patrzeć na gwiazdy kiedy leżę w wannie), jedno nad łóżkiem w sypialni (to samo) , jedno u S nad łóżkiem - pozostałe - super doświetlają. Nie widze problemu w gradzie czy deszczu. Jedynie: MYCIE (masakra, robi to mój mąż) i nieprzyjemnie też jest kiedy w pomieszczeniu jest wyłacznie okno dachowe i zasypie go śnieg (my mamy zawsze w pokojach jeszcze standwardowe okna więc problemu nie dostrzegam). Doświetlają niemożliwie, czuję się bliżej ogrodu (okna mam na wysokości swoich oczu). Polecam z czystym sumieniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...