Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Julisiowo – jak zaprojektować marzenia? – zapraszam :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 weeks później...

Ślicznie dziękuję za wszystkie ciepłe słowa :hug: :hug: :hug:

 

Ewuniu, ogromne gratulację.

Co do porodu wiem co czujesz, zaczynałam tak samo dwa razy i kończyłam cc. Po da się żyć i szybko wrócisz do formy.

 

Dziękuję Reniu :hug:

Dochodzę do siebie, ale pierwsze dni były koszmarne :(.

 

Julianno, serdeczne gratulacje dla Was i maleństwa :)

Trzymajcie się ciepło.

 

Agatko, jak się cieszę, że zaglądasz - dziękuję :hug:

 

Ewuś po cichu trzymałam kciuki i byłam prawie pewna ze takie zniknięcie oznacza tylko jedno ze wrócisz do nas z maleństwem przy boku :hug:

trzymam kciuki żeby maluszek był grzeczny i dal Mamie trochę czasu na renowacje mebelków i realizację planów wnętrzarskich.

;)

 

Iwonko dziękuję :hug: Obawiam się, że zanim meble pójdą w ruch to Maluszek będzie już chodził, a bynajmniej raczkował, ale poradzim sobie :D

 

Ewa!!!!!!!!! Gratulacje!!!!!!!!!!!!! 4400!!! Kawał chłopaka. Mój miał równe 4 kg i dałam rade urodzić sama :) Teraz przed Tobą cudowny czas. Zazdroszczę Ci go i pielęgnuj te chwile w nowym domu ze swoim skarbem! To takie cenne!

 

Dziękuję Beato :hug:

Masz rację - myślałam, że przy drugim dziecku będzie mniej tej magii, ale... ten zapach, ufność, ciepło i delikatność... Dziękuję losowi, Bogu, wszystkim i wszystkiemu co się do tego przyczyniło, że mogę to przeżywać raz jeszcze... Skłamałabym gdybym napisała, że w ciąży nie towarzyszyły mi chwile zwątpienia, strachu, obaw... o przyszłość, o sens... Mam nadzieję, że nie wrócą...

 

Ewo, serdecznie Ci gratuluję:) Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Życzę Ci wielu przespanych nocy, a synkowi zdrowego, bezkolkowego brzuszka:)

 

Dziękuję Anetko :hug:

 

Ewuś, serdeczne gratulacje z okazji narodzin Syneczka :) Cudownie! :wiggle:

Życzę dużo zdrówka i radości!

 

images?q=tbn:ANd9GcQf7MYLAGzOsDRf6f3H2Ir643NPYcLQ8ZWv6ApEEZUqc2xtydf6dA

 

http://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/n040.gifhttp://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/n040.gifhttp://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/n040.gifhttp://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/n040.gifhttp://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/n040.gifhttp://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/n040.gifhttp://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/n040.gifhttp://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/n040.gifhttp://www.cosgan.de/images/smilie/liebe/n040.gif

 

Dziękuję Olunia :hug:

Teraz czekamy na Was :wiggle: Sierpień już tuż tuż :)

 

Gratuluję Ewciu. 4400!!! Wow!!! Gigantyczne maleństwo!!!

 

Dziękuję Madziu :hug:

 

Yeah!!!!!!!!!!!!!!

Cudowności dla WAS :wave::wave:

 

Dziękuję Mariolu :hug:

 

Dziękuję za odwiedziny u mnie :) a przede wszystkim gratuluje synusia. To nieźle się nadźwigałaś, ponad cztery kilo to kawał chłopa. Mój miał zaledwie 3,330 a pod koniec to już ledwo chodziłam więc podziwiam.

Jeszcze raz gratuluję i życzę by synek rósł zdrowo, przespanych nocy oraz szybkiego powrotu do formy.

 

edit: Co do porodu to na szczęście za jakiś czas będziesz pamiętać tą cudowną chwilę kiedy tuliłaś synka po raz pierwszy a reszta nie będzie miała znaczenia.

 

:yes:

 

Dziękuję Doriko :hug:

 

 

Ewo, ściskam :hug:serdecznie i cmokam w piętkę maleńką.

 

Jak Julisia przyjęła braciszka ? :)

 

Dziękuję Kasiu :hug:

Julisia? Wspominałam Wam, że to cudowna dziewczynka? Cieszy się ogromnie. Każdego ranka gdy przybiega do naszego łóżka wpierw całuje Jasia. Kładzie się obok niego i patrzy z uwielbieniem. Czeka aż się obudzi by cieszyć się, że na nią spojrzał. Przynosi pieluszki, kremy itd. Woła, że Jaś chce cycusia gdy tylko zapłacze :D.

Jej pierwsze słowa, gdy go zobaczyła: PRAWDZIWY JAŚ! :D Nie mogła uwierzyć, że w końcu jest. Była zachwycona, że rusza rączkami :D. Jeszcze gdy byłam w ciąży śpiewała mu piosenki, głaskała po brzuchu, czytała (po swojemu) bajki i codziennie pytała kiedy będzie z nami.

Bałam się jednak pierwszego spotkania, ale dla niej to była naturalna kolej rzeczy. Jaś był z nami w rozmowach, głaskach i przytulaskach na długo nim pojawił się ciałem :). Julianna czuje się bezpiecznie. Dbamy by nie zostały zaburzone jej dotychczasowe rytuały. Wręcz jeszcze bardziej podkreślamy jaka jest dla nas ważna, doceniamy jej chęć pomocy przy Jasiu, chwalimy i wzmacniamy każdy pozytywny gest. Mam nadzieję, że uda nam się to kontynuować by byli dla siebie w przyszłości wspierającymi się przyjaciółmi. Ja jestem jedynaczką i bardzo brakowało mi takiej bliskiej bratniej duszy.

 

 

Ewo, serdeczne gratulacje! Dobrze wiedzieć, że już po i Mama i Synek zdrowi i cali !

 

Dziękuję Dorotko :hug:

 

Ewunia, muszę na priv napisać, ale i tutaj zacznę.

 

Serdeczne gratulacje! cc nie należy do przyjemności, niestety wiem, ale najważniejsze że jesteście cali, zdrowi i już w domu.

Serdeczności :hug: i dużo zdrowia, wytrwałości, siły :hug: bardzo się cieszę, że napisałaś!

 

Dziękuję Aniu :hug:

 

oooooooo superosko :)

widzę że akcja porodowa jak u mnie - też zaczęło się samo, skończyło na cc...

teraz jak patrzę z perspektywy to cięcie mi pasuje... szybko i przyjemnie :D ja już tylko tak rodzić będę :rolleyes:

 

teraz niech maluszek, choć to nie maluszek! to kawał facecika jest przecież :) :) no niech on zdrowo rośnie sobie i raduje Was kaaaaaaaaaaaaaażdego dnia coraz bardziej :)

 

super że z szybami jakoś się sprawa prostuje - lepsze w całości zmatowione niż "ciapki"

 

Dziękuję Karolinko :hug:

Twoje wyznanie zabrzmiało jakbyś planowała kolejne kilka sztuk dziatek - dzielna jesteś :D

Ja gdybym miała wybór, to zdecydowanie poród naturalny. Choć przy Juliannie spędziłam na porodówce blisko dobę, to na drugi dzień bez problemu ruszałam się i mogłam wszystko robić sama. To ograniczenie moich fizycznych możliwości strasznie mnie frustruje :(.

 

gratulacje i wszystkiego dobrego :):):):):):):):):):):):)

 

Dziękuję Wiwik :hug:

 

Nie pamiętam czy już masz sprecyzowaną wizję pokoju dla maleństwa. Dużo pokoików dziecięcych klik. Spora część to raczej dziewczęce ale też neutralne i męskie są.

Pozwolisz że wkleję kilka.

http://2.bp.blogspot.com/-Drx2urU7HO8/UQ7aQISXNGI/AAAAAAAAp-w/u7tr3FBnzsE/s1600/b4.jpg

http://3.bp.blogspot.com/-b6fNdDl0NtI/UQ7aJogs4mI/AAAAAAAAp9E/fLCZy_38mTc/s1600/b0.jpg

 

Dziękuję Doriko :)

Bardzo elyganckie te pokoje :) Niektóre wręcz bajkowe :).

 

Gratulacje kochana :hug::hug::hug:Niech maluszek zdrowo rośnie :)

 

Dziękuję Olunia :hug:

 

No, No ale wieści dużo zdrówka życzymy, aby malutki rósł zdrowo i dał od czasu do czasu odpocząć mamusi:)

 

Dziękuję Basiu :hug:

 

Ewciu wielkie gratulacje :hug: Zajrzałam na chwilkę w urlopowej przerwie a tu taka piękna nowina u Ciebie :) Życzę Wam obojgu dużo zdrówka i samych uśmiechniętych chwil z maluszkiem :wiggle:

 

Małgosiu - ale się cieszę, że jesteś :hug: :hug: :hug: Tak dawno nie pisałaś. Dziękuję za gratulacje :hug:

 

Gratulki dla całej Czwórki :)

Ty urodziłaś już dwu miesięczne niemowlę.. więc kawał chłopa... a ciuszki miałaś już dla tak dużego maleństwa...? pewnie tak... no Julisia jest...

Jak Mała przyjęła braciszka.... ? Ucałuj Ją bo Ona teraz jest bardzo ważna.. i pomiziaj Jasia .... Grztulacje dla Taty też... . :):hug:

Dla Ciebie specjalne buziaki i uściski :hug:

 

Dziękuję Wiolu za życzenia i za to, że towarzyszyłaś mi oczekiwaniem na FM :hug:

Ja w ogóle nie kupowałam ubranek mniejszych niż 62 cm. Sporo mam po Juliannie - na szczęście nie wszystko było różowe :D

Są na Jasia odrobinkę za duże, ale lepsze za luźne niż za ciasne :).

Masz rację - Jaś nie tylko jest większy, ale też silny. Dzielnie podnosi główkę leżąc na brzuszku.

O Julisi napisałam powyżej :)

 

Ewuniu serdeczne gratulacje!!!! Ale masz duzego synka. Zdrowka życzę !!!! Buziaczki :*********

Alusia ty też trafiłaś sms-em w punkt :hug:

 

Ewcia, gratulacje, buziaki i głaski, tym razem już nie dla brzuszka, a dla różowych stópek :) :hug:

Dobrze wiedzieć, że jesteście już po, cali i zdrowi :hug:

 

Dziękuję Dropinko :hug:

 

 

Przyłączam się do gratulacji, tak dawno mnie nie było, a tu same dobre wiadomości :wave:.

 

Dziękuję Pendraczku :D Nawet nie wiedziałam, że do mnie zaglądasz :welcome: - cieszę się i zapraszam częściej :)

 

NO KOCHANA !!!!!

 

Serdecznie gratuluję !!!

Brawo matka !!!

Jeszcze dwójeczka i wstąpisz do zacnego klubu ...alkoholicy czy katolicy ??? ;)

 

Dziękuję Aniu :hug: Więcej? :no: Może gdyby udało się kilka lat wstecz... Już ta ciąża była "nieco" za późno. Czas kurcze leci jak szalony :(.

 

A teraz seria głupich pytań :)

Ten dzielny syn to ma juz jakos na imie ?

Piszemy o nim tak bezosobowo a to kurna...dziedzic.

 

Jan - jak na dziedzica przystało :D

 

Ile długości syna Ci wyszło ?

 

59 cm :)

 

Jak się czujesz po cc ?

 

Z każdym dniem coraz lepiej - dziękuję :hug:, ale pierwsze dni były beznadziejne. Najpierw byłam otumaniona i średnio przytomna, niewiele czułam, potem tylko ból i same ograniczenia, ale głupio mi użalać się akurat przed Tobą.

 

I teraz kazanie, złote rady i w ogóle pitolenie, ale ...

Nie ma co rwać włosów z powodu cc.

Tak bywa, a przy tak wielkim małym człowieku to może i lepiej.

Nie wyrywano Ci go z kanału, nie było prózni i nie uszkodzili dziecka.

Wyszedł ?

WYSZEDŁ !

I to jest najwazniejsze.

Wiem, że dla niektórych kobiet, poród naturalny to K2, dowód ich kobiecości i instynktów macieszyńskich tylko, że po co, Ja sie pytam.

 

Masz rację Aniu - gdyby Jasiowi udało się zejść do kanału rodnego to usłyszałam, że urodziłby się z połamanymi obojczykami :o Nie chcę myśleć co jeszcze...

Szkoda, że musiałam się wpierw kilka godzin męczyć siłami natury :(. Z jednej strony siła , której nie jesteś w stanie powstrzymać, a z drugiej blokada, której nie jesteś w stanie złamać - brrr...

Dla mnie poród naturalny nie jest synonimem większego heroizmu i kobiecości. Nie ma znaczenia jak wygląda rozwiązanie. Każde jest niezwykłe same w sobie i każda kobieta jest niesamowita w swojej sile.

 

Cc skomplikowało moje plany, bo chciałam od razu działać na budowie, a teraz nie mogę sobie na to pozwolić :( - ot tyle.

 

Niech mały rosnie, zdrowo sie chowa i da pospać rodzicom.

Tego Wam życzę :stirthepot::stirthepot::stirthepot:

 

Dziękujemy ślicznie :hug:

 

Co do czuja...hahahahha, czasem tak mam, że ktos strasznie męczy mi mysli.

Dzwonie i sie okazuje, że własnie się u niego coś stało, będzie działo lub myślał o mnie.

 

Taka ze mnie dziewczyna szamana ;)

 

Moc nie z tej ziemi :D

 

 

Ewuniu rowniez nie moglabym przeoczyc tak waznego wydarzenia w waszym zyciu i skladam ogromne gratulacje dla przeszczesliwej i dzielnej mamy, dumnego taty i zakochanej siostrzyczki :) Zycze zdrowka dla malego kawalera i niech Wam rosnie jak na drożdżach :hug:

 

Dziękuję Kakusku :hug: - cieszę się, że jesteś :hug:

 

 

O jak fajnie, gratulacje :)

 

Dziękuję :)

 

przeszukując net w poszukiwaniu dodatków dla dzieciaków natrafiłam na coś dla Ciebie mamuśka :D

http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/09/33/69/09336996b5d48bac197df1e67cb162eb.jpg

 

WOW! dziękuję Karolinko, że o nas pomyślałaś :)

 

Już za chwilkę malutki ma miesiąc.. i jak się chowa ?

Jak Julinka?

A jak Ty?

 

I odzywaj się częściej...

 

Wioluś, o Julince napisałam powyżej, a resztę... za chwilkę wyjaśnię...

 

Ja równiez przyszłam POGRATULOWAĆ I UŚCISKAĆ:hug:

Dziękuję Anitko, miło Cię widzieć, by Ty też chyba rzadziej teraz zaglądasz na FM :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Winna jestem wieści co u nas… ostatnie dwa tygodnie to dla mnie piekło :(. Mam zapalenie prawej piersi i boję się, że skończę u chirurga :(. Ból, którego nie jestem w stanie opisać. Wypróbowałam wszystko – okłady z kapusty, okłady ciepłe/zimne, prysznic, częste przystawianie do piersi mimo bólu, masowanie (zafundowane przez położną, po którym wróciłam z gorączką i dreszczami), nakłuwanie piersi na chirurgii i właśnie kończę drugi antybiotyk. Nie lubię się tak wywnętrzać, ale były chwile gdy gotowa byłam na odcięcie tej piersi. Boli cały czas tak samo, tylko ja chyba już przywykłam do tego bólu.

Jaś rozwija się dobrze, poza tym, że truję go w pokarmie tymi antybiotykami :(. Coraz lepiej sypia w nocy, bo na początku miał zwyczaj czuwać między 4 a 6 rano.

Przez to wszystko nie udało mi się zrealizować planów zawodowych – nadal siedzę w tym po uszy. W domu też stoimy, bo ja jestem fizycznie (a momentami i psychicznie, gdy leżałam z gorączką 39 i dreszczami) wyłączona, a M. musi zajmować się i mną i dziećmi. Przybyły tylko szyby w prysznicu na górze i powstał prototyp barierek na górny korytarz.

http://naforum.zapodaj.net/images/44d19a989cd1.jpg

 

Teraz robi się garaż, czyli świątynia mojego M.

 

Od miesiąca mamy już przekroczony termin z umowy na podłogi (jodełka na dole). Póki nie mamy pomalowane to nie chcę ich kłaść, bo się zniszczą. Niebawem będzie rok jak je kupiliśmy :(

 

Z szybami stropowymi nadal d… Nie da się ich zmatowić, więc albo zostaną kwadraciki, albo trzeba zamawiać nowe. Rozeznałam temat – zadzwoniłam bezpośrednio do firmy, która robiła te szyby i okazało się, że oni robią standardowo szyby stropowe właśnie z tymi kwadracikami – TRZEBA ZAZNACZYĆ przy zamówieniu, że ich się nie chce. Skąd jednak zamawiający ma to wiedzieć? W tej sytuacji trudno szukać winnego…

 

Nowy temat, który muszę szybko zamknąć to schody. Trochę trudno dogadać się z moich fachowcem odnośnie koloru. Chcieliśmy dąb bielony. Poprosiłam o próbkę. Zrobił dwa odcienie na małej próbce - wybraliśmy ten jaśniejszy kolor. Próbka jest położona na desce trójwarstwowej, która będzie położona na całej górze. Do niej chcieliśmy dopasować odcień.

http://naforum.zapodaj.net/images/c7a75855fe8d.jpg

http://naforum.zapodaj.net/images/2e9465cb96ff.jpg

 

Poprosiłam o większą próbkę JAŚNIEJSZEGO koloru, ale w mojej ocenie to próbka koloru ciemniejszego. Tak wygląda.

http://naforum.zapodaj.net/images/5947c9a46b83.jpg

 

Tu wszystkie razem - widać najlepiej, że ta druga próbka jest ciemniejsza.

http://naforum.zapodaj.net/images/5430d6610ddb.jpg

 

I jeszcze jedno - chcieliśmy lakier matowy albo olej. Nasz fachowiec dysponuje TYLKO lakierem półmatowym - ten na próbce. Czyżby nie było białych lakierów matowych? A może lepiej zrobić schody olejowane?

Napiszcie proszę jak macie/planujecie i co myślicie o tych kolorach powyżej :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewciu, mimo, że odpisałaś i wyżaliłaś nam się tu jak baba babom ( żal się ile wlezie), trza spiąć poslady i do przodu.

Bólu cycora nie zazdroszczę.

Skąd ta swołocz się wzięła ?

Ściskam Cie mocno (uważając na bufecik).

Będzie dobrze kochana.

Jeszcze troche kołomyi, trochę docierania się, trochę zawalonych spraw, burdello w domu, padanie na pysk z widelcem w ręku, zapominanie o datach imprez rodzinnych, libido w totalnym rowie marjańskim, mąz zazdrosny o czas jaki poświęcasz wszystkim tylko nie jemu...az tu nagle...

Jaż skończy 18 no i z górki ;)

 

Schody i podłogi...

Napisałas, że deska 3 wartswowa ma iśc na górę.

Czy na dole tez taka sama ?

Jesli tak, to byłabym za opcja jasniejszą.

Nie wiem czemu, ale ten jasniejszy kawałek ładniejszy.

Co to za fachowiec co to "dysponuje".

Nie ma to niech kupi !

W dupach się tym szpeniom poprzewracało :bash:

A jakby miał smalec to tez by proponował ?

Kuźwa, gdzie My zyjemy ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łoooo Jezu, co to za plaga nieszczęść!! :)

Ewa, nie daj się kurde. Ja te miałam jakieś akcje z cycami, doszłam do takiej wprawy że sama sobie udrażniałam igłą co trzeba ;) Nie będziesz przecież chodzić kilka miesięcy z zapaleniem piersi - zobaczysz, zaraz lada moment dosłownie przejdzie! No co zrobić...Trzymaj się i powtarzaj sobie, że to stan przejściowy, z każdym dniem będzie na pewno lepiej! :)

 

Barierka fajna. Super powiedziałabym.

Strop - no dupa. Skoro w najgorszym razie macie zostać z tymi kwadracikami, to może warto zaryzykować i próbować je jednak oddać. Uda się - będziecie zadowoleni. Nie uda - zostajecie z kwadracikami. Nic nie zrobicie - zostajecie z kwadracikami.

 

Deska. Szczerze mówiąc, to mi się jakoś odwidziały dęby bielone, więc nie doradzę z kolorem. Z olejem/lakierem powiem, choć pewnie wiesz, że mam lakier półmatowy i jestem bardzo zadowolona! Nie wiem, czy sumiennie olejowałabym raz w roku podłogę, to chyba wersja dla mniej leniwych.

 

Napiszę jeszcze priv na priv.

Trzymaj się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj.. zapalenie piersi... cos o tym wiem niestety. Ja tez zaliczyłam masaz pana doktora. Chyba bardziej to bolało niz cesarka i pierwsze dni po niej :(

U mnie zapalenie piersi to był wynik... spania na brzuchu. Przekreciłam sie w nocy nieopatrznie, jak sie rano obudzilam to ... miałam problem.

 

Deska w wersji jaśniejszej lepsza. O kwadraciki walczyłabym jak lwica - jak teraz nie zrobisz to na wieki wieków amen zostaniesz z czymś co ci sie podobac nie bedzie. Za kazdym razem jak bedziesz patrzyła na te cienie bedziedziesz się wkurzała.

 

Deska lepsza jasniejsza - na lakierach, olejach i bejcach sie nie znam wiec nic nie doradze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewcia .. ściskam mocno i gorąco...

Oby wszystko szybko ustabilizowało się, a Ty cieszyła się i dzieciaczkami i zdrówkiem...

 

Cudna jest Twoja Juliancia :)

 

 

Wyborów nie zazdroszczę.. schodów nie posiadam to i nie podpowiem.. ale jaśniejszy bardziej mi się podoba...

Drewno "pracuje", "starzeje się"... więc bielony bardziej mi się podoba...

 

A co do szyby.. to ... co na to ten , który przyjmował zamówienie? i jak by zamówić drugie .. to koszt taki sam czy spory upust? (nie mam pojęcia o kwocie... )

 

 

Jeszcze raz buziaki .. i dochodź do siebie jak najszybciej... :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewo miałam zapalenie piersi i wiem ,że to straszny ból ,ale po antybiotyku jednym przeszło.Szczerze współczuję,myślałam o Tobie ostatnio ,ale nie chciałam Ci zawracać gitary.

Kwadraciki przemyśl,po zamontowaniu będzie za późno.Skoro nie pytali to skąd mogłaś wiedzieć?Czy to Ty zamawaiłaś ,czy wykonawca.Powiem Ci ,że trochę patowa sytuacja.Bo zapewne zapłąciłaś,a wykonawca i producent mogą na siebie zwalać winę.Mam nadzieję,że wybrniesz z tego.

 

Najważniejsza żebyś wyzdrowiała, i cieszyła się dziećmi,ja też stęsknię za dzidziusiem, ten zapach,delikatność….szukanie piersi,oj ostatnio cały czas pytam się męża a może jednak spróbujemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze gdy "wracam" po przerwach boję się, że nikt już do mnie nie zagląda. Cieszę się, że jesteście :hug: :hug: :hug:

 

Ewo, jesteś! Ściskam gorąco!

:hug:

 

Odnośnie schodów, zajrzyj do Basi, do 'Domu z lubczyku' Ma bardzo ładne schody w jasnym kolorze.

 

Byłam u Basi już kiedyś. Nadrobię :yes: Dziękuję za namiar :)

 

Ewciu, mimo, że odpisałaś i wyżaliłaś nam się tu jak baba babom ( żal się ile wlezie), trza spiąć poslady i do przodu.

Bólu cycora nie zazdroszczę.

Skąd ta swołocz się wzięła ?

 

Kurcze nie wiem dokładnie co jest przyczyną. W opisach jest ich tak dużo i... każda pasuje :(. Noc wcześniej zmarzłam. Dwa dni wcześniej musiałam być w pracy i 7 godzin nie ściągałam pokarmu. Jaś był chory, więc miał jakieś bakterie w buzi. Jaś nie zawsze dobrze chwyci pierś. Mam dużo stresu, jestem zmęczona, niedospana, itd... Pojawiło się niespodziewanie i tak naprawdę myślałam, że w środku nocy grypsko mnie wzięło - dreszcze, gorączka, ból mięśni. W domu byli akurat wszyscy chorzy (łącznie z Jaśkiem), więc myślałam, że dopadło i mnie. Bolała mnie każda cebulka włosa, więc nawet nie zauważyłam, że boli nie też piekielnie pierś. Dopiero nad ranem, gdy zbiłam gorączkę poczułam to straszne rwanie w piersi :(

 

Ściskam Cie mocno (uważając na bufecik).

Będzie dobrze kochana.

Jeszcze troche kołomyi, trochę docierania się, trochę zawalonych spraw, burdello w domu, padanie na pysk z widelcem w ręku, zapominanie o datach imprez rodzinnych, libido w totalnym rowie marjańskim, mąz zazdrosny o czas jaki poświęcasz wszystkim tylko nie jemu...az tu nagle...

Jaż skończy 18 no i z górki ;)

 

Ha, ha - jakkolwiek to zabrzmi to, na to właśnie liczę. Niech się dzieją te wszystkie "straszne rzeczy", byle cyc przestał wreszcie boleć. Dobrze, że moje pierworodne dziecię jest dziewczynką, bo miałabym kłopot biegając z bufetem na wierzchu. Julianna woła za mną O! syrena ;)

Dziękuję Aniu za słowa wsparcia :hug:

 

 

Schody i podłogi...

Napisałas, że deska 3 wartswowa ma iśc na górę.

Czy na dole tez taka sama ?

Jesli tak, to byłabym za opcja jasniejszą.

Nie wiem czemu, ale ten jasniejszy kawałek ładniejszy.

Co to za fachowiec co to "dysponuje".

Nie ma to niech kupi !

W dupach się tym szpeniom poprzewracało :bash:

A jakby miał smalec to tez by proponował ?

Kuźwa, gdzie My zyjemy ???

 

Na dole mam mieć Aniu też dąb bielony, ale klepki ułożone w jodełkę

To zbliżenie

http://img5.imageshack.us/img5/9420/k4p8.jpg

 

A tutaj próbnik (ten jasny kwadrat)

http://naforum.zapodaj.net/images/cc2d298d2199.jpg

 

Dlatego chciałam by schody też były bielone, choć najładniejsze byłyby naturalne.

 

Ten mój fachowiec jest trochę niedzisiejszy :(. Powiedział, że mogę sobie kupić coś innego do pomalowania, ale on ma tylko to co mi zaproponował :(. Może więc zrobić czymś innym, ale nie ma tego sprawdzonego. Próbkę chyba muszę sobie zrobić sama :(.

Wiem, wiem - napiszecie olej go i szukaj innego, ale ja już nie mam siły :(. Dał bardzo dobrą cenę. Zrobił schody dwóm Forumkom, więc jakoś tam jest sprawdzony. Termin montażu mamy na 25 sierpnia, ale już na dniach musimy z tym kolorem dać znać. Ten jaśniejszy to 3 warstwy lakieru, a ten ciemniejszy to 2 warstwy.

 

Łoooo Jezu, co to za plaga nieszczęść!! :)

Ewa, nie daj się kurde. Ja te miałam jakieś akcje z cycami, doszłam do takiej wprawy że sama sobie udrażniałam igłą co trzeba ;) Nie będziesz przecież chodzić kilka miesięcy z zapaleniem piersi - zobaczysz, zaraz lada moment dosłownie przejdzie! No co zrobić...Trzymaj się i powtarzaj sobie, że to stan przejściowy, z każdym dniem będzie na pewno lepiej! :)

 

Barierka fajna. Super powiedziałabym.

Strop - no dupa. Skoro w najgorszym razie macie zostać z tymi kwadracikami, to może warto zaryzykować i próbować je jednak oddać. Uda się - będziecie zadowoleni. Nie uda - zostajecie z kwadracikami. Nic nie zrobicie - zostajecie z kwadracikami.

 

Deska. Szczerze mówiąc, to mi się jakoś odwidziały dęby bielone, więc nie doradzę z kolorem. Z olejem/lakierem powiem, choć pewnie wiesz, że mam lakier półmatowy i jestem bardzo zadowolona! Nie wiem, czy sumiennie olejowałabym raz w roku podłogę, to chyba wersja dla mniej leniwych.

 

Napiszę jeszcze priv na priv.

Trzymaj się!

 

No cześć Kochana :). Myślałam, że nie wróciłaś jeszcze z tego łikendu i dlatego milczysz ;).

Jak to sobie sama udrażniałaś igłą? Co przebijałaś? Napisz proszę na priva, bo temat robi się lekko erotyczny z elementami maso :D

 

Barierka też mi się podoba. Jest z kategorii Twojej :) i cieszę się na nią bardzo, choć taka zwykła.

Szyb nie da się oddać, bo są na wymiar. Nic więcej nie można z nimi zrobić (np. dociąć na inny wymiar dla kogoś innego). Nie jest to też towar często zamawiany. Koszt nowych musimy pokryć albo my, albo ten nasz fachowiec, który opiera się bardzo. Może więc skończy się na kosztach po połowie... beznadziejna sytuacja.

 

Nie pamiętałam, że masz półmat w lakierze. Myślałam, że olej :).

 

Trzymam kciuki za twoje zdrowie. Mam nadzieję że wszystko szybko wróci do normy i będziesz już tylko cieszyć się z obecności maleństwa.

 

Dziękuję Doriko :hug:

 

Oj.. zapalenie piersi... cos o tym wiem niestety. Ja tez zaliczyłam masaz pana doktora. Chyba bardziej to bolało niz cesarka i pierwsze dni po niej :(

U mnie zapalenie piersi to był wynik... spania na brzuchu. Przekreciłam sie w nocy nieopatrznie, jak sie rano obudzilam to ... miałam problem.

 

Deska w wersji jaśniejszej lepsza. O kwadraciki walczyłabym jak lwica - jak teraz nie zrobisz to na wieki wieków amen zostaniesz z czymś co ci sie podobac nie bedzie. Za kazdym razem jak bedziesz patrzyła na te cienie bedziedziesz się wkurzała.

 

Deska lepsza jasniejsza - na lakierach, olejach i bejcach sie nie znam wiec nic nie doradze.

 

Dziękuję Madziu, że zajrzałaś. O widzisz, nawet pozycja spania może być przyczyną. Być może i mnie się zdarzyło, choć na brzuchu raczej nie sypiam. Od dwóch tygodni śpię tylko na wznak, a nawet na półsiedząco, bo zasypiam przy karmieniu. Przestałam karmić na leżąco, bo Jaś gorzej chwytał pierś. Z Juliśką było zupełnie inaczej - piła sobie na leżąco przez sen, nie musiała nawet odbijać, nie ulewała.

 

Cieszę się, że i Wam jaśniejsza deska bardziej się podoba. Z szybą... odwlekam temat, ale w końcu będziemy musieli zamknąć te stropy. Nie wiem czy starczy nam sił i pieniędzy na walkę z tymi kwadratami

 

Ewcia .. ściskam mocno i gorąco...

Oby wszystko szybko ustabilizowało się, a Ty cieszyła się i dzieciaczkami i zdrówkiem...

 

Cudna jest Twoja Juliancia :)

 

 

Wyborów nie zazdroszczę.. schodów nie posiadam to i nie podpowiem.. ale jaśniejszy bardziej mi się podoba...

Drewno "pracuje", "starzeje się"... więc bielony bardziej mi się podoba...

 

A co do szyby.. to ... co na to ten , który przyjmował zamówienie? i jak by zamówić drugie .. to koszt taki sam czy spory upust? (nie mam pojęcia o kwocie... )

 

 

Jeszcze raz buziaki .. i dochodź do siebie jak najszybciej... :hug:

 

Wioluś dziękuję :hug:

o szybie napiszę poniżej

 

 

Ewo miałam zapalenie piersi i wiem ,że to straszny ból ,ale po antybiotyku jednym przeszło.Szczerze współczuję,myślałam o Tobie ostatnio ,ale nie chciałam Ci zawracać gitary.

Kwadraciki przemyśl,po zamontowaniu będzie za późno.Skoro nie pytali to skąd mogłaś wiedzieć?Czy to Ty zamawaiłaś ,czy wykonawca.Powiem Ci ,że trochę patowa sytuacja.Bo zapewne zapłąciłaś,a wykonawca i producent mogą na siebie zwalać winę.Mam nadzieję,że wybrniesz z tego.

 

Najważniejsza żebyś wyzdrowiała, i cieszyła się dziećmi,ja też stęsknię za dzidziusiem, ten zapach,delikatność….szukanie piersi,oj ostatnio cały czas pytam się męża a może jednak spróbujemy...

 

Hej Basieńko :hug:

Jutro pójdę chyba znowu do poradni laktacyjnej, bo już nie wiem co począć :(

Twoje plany odnośnie maleństwa mocno popieram :D - zrobicie użytek z pokoju nad jadalnią :)

 

Szybę zamawiał mój fachowiec. Ja w ogóle w tym nie uczestniczyłam. Tyle, że i on (prawdopodobnie) nie został poinformowany, albo jeśli został poinformowany, to przyjął do wiadomości, że tak robi się szyby stropowe i nie wnikał jak to będzie wyglądało. Jak przywiózł nam to na budowę sam wydawał się być zaskoczony (jechał prosto z tej firmy). Wyprzedzając moją reakcję jego pierwsze słowa dotyczyły właśnie tych kwadracików - tłumaczył mi, że są potrzebne ze względów bezpieczeństwa. Znalazłam mu w sieci kilkanaście inspiracji z czystymi szybami i to w miejscach bardziej uczęszczanych.

Do tej firmy zadzwoniłam incognito pytając o szyby stropowe i możliwość zmatowienia. Nie przedstawiałam im problemu, bo nie byłam ich bezpośrednią klientką.

Jeszcze nie zapłaciłam za całość (zapłaciłam 1/3 ceny), więc też nie do końca kumam co i jak jest rozliczone.

Edytowane przez julianna16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki, ale powiem to co sama wiesz.

Zmień fachowca.

Czasem trzeba pójść na całość, żeby wreszcie odetchnąć.

Napisz proszę na priva, bo temat robi się lekko erotyczny z elementami maso

 

Dobre !:lol2:

Dobre !:lol2:

Piszcie tu. Może solidarnie, przebiję sobie to i owo.

Boję się tylko, że z moich bombiastych bubsów, zejdzie powietrze a wtedy mąż mnie ubije.

 

Pytanko...Czemu na dole inna podłoga a na górze inna ?

Podoba mi się ta górna próbka na zdjęciu z bamboszkami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłam wyceny u 3 fachowców od schodów. Ten miał najkorzystniejszą cenę. To dla nas teraz główny parametr poszukiwań :(. Ten lakier nie jest jakiś zły, tylko ja ubzdurałam sobie mat i byłam zaskoczona, że nie mam możliwości wyboru. Kusi mnie też olej, ale ja nigdy nic drewnianego nie miałam i nie wiem jak "obsługuje" się tak wyprawione drewno. Nie jestem osobą, która zbiera każdy pyłek i biega ze szmatą co drugi dzień. Nie mam na to czasu, a przede wszystkim wyznaję zasadę, że są ciekawsze rzeczy do zrobienia :). Dlatego trochę boję się trochę oleju, bo bardziej wymagający jest pod względem sprzątania (chyba).

 

Co do różnic podłóg, to odpowiedź znowu jest prosta - cena :). Na zdjęciu widzisz cenę mojej podłogi i ona zdecydowała o zakupie. Deski powyżej, które Ci się podobają kosztowały 250 zł/m :(. Te moje były przecenione ze względu na zważony olej - widać go na zdjęciu zbliżenia (białe ciapki). Mnie to zupełnie nie przeszkadza. Niestety za długo się zastanawiałam i została wykupiona, więc nie wystarczyło już na górę.

Edytowane przez julianna16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej ma ten plus, że inaczej widać wszelkie zadrapania i przesunięcia, jakoś wolę optycznie olej. A sprzątanie w zasadzie bardzo podobne.

 

A propos zapalenia, nie masz możliwości ruszenia mleka oksytocyną? chociaż malutki zastrzyk? Mi przynosiło nieziemską ulgę, przynajmniej trochę, bo potem wracał ból do punktu wyjścia, ale kilka godzin bez było cudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko jasne :)

Może warto się zastanowić czemu ten Pan był tak atrakcyjny ?

Może dlatego, ze nijaki jest i ma nijaka ofertę.

Oleju bym sie nie bała.

Zawsze mozna wycyklinowac i położyc lakier.

Ja też się nad tym zastanawiam, ale bardziej pod katem czystości.

Czy taka zaolejowana podłoga, po umyciu czymś (czym to się myje ? ) jest czysta ?

Czy jest szansa na "szorowanie" jej tak jak lakierowanej ?

W jakim stopniu mycie jest myciem a nie konserwacją.

Może Pestka coś podpowie, ale nie liczyłabym na jej obiektywizm bo kocha drewno i oleje. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj Ewuniu!

Na początek bardzo Ci gratuluje dzidziusia :) Ciesze się że już powoli wracasz na fm bo bardzo lubie do Ciebie zaglądać.

 

Jak czytam o twoich problemach z porodem i karmieniem to przypominam sobie jak było ze mną. Też niezbyt dobrze wspominam poród bo Emilka do końca nie zeszła do kanału i urodziłam siłami natury tylko dlatego że miałam opłaconą swoją położną. Gdyby nie to to też skończyłoby się cc. A z karmieniem to dopiero był hardcore bo po 2 tyg dostałam zapalenia sutków (tak! sutków, nie piersi) i lekarz zagroził że jak nie przestane karmić to będą mi rozcinać sutki i czyścic. U mnie te problemy odbiły się na jakości mleka, było mało i mało wartościowe przez co mała nie dojadała.

Pamiętaj że twoje zdrowie jest równie ważne jak dzidzuusia i jak będzie trzeba nie bój się przestawić małego na mleko modyfikowane,

Już nie zaśmiecam wątku bo na pewno takich rad masz na pęczki :)

 

po tym co piszesz o schodach to już wiem ze zdecydowałaś się na Pana N. Ja nie miałam dylematów olej czy lakier bo od początku zakładałam że będzie lakier półmat.

Jak będziesz chciała to mogę dać Ci namiar na jeszcze jednego stolarza. Nie widziałam jak robi schody tylko meble ale opinie ogólnie ma dobre. I wiem, że wykończenie ostatniego stopnia robi tak jak chcesz bo oglądał moje schody i tłumaczył jak on to rozwiązuje. Generalnie to o moich schodach wypowiedział się pochlebnie .

Natomiast też walczyłam z wykończeniem listwą i połączeniem listwy z panelem. Ale o tym już Ci chyba pisałam. Bądź twarda i nie daj sobie wmówić że się nie da :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...