Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Julisiowo – jak zaprojektować marzenia? – zapraszam :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jak dla mnie slicznie wyglada wersja 2 ale obawiam się ze nie bedzie to praktyczne i poręczne rozwiązanie/ duze drzwi/ Wersja 1 jest chyba najpraktycznijsza i wybrala bym wersje 1 :-) Półki ładne wyglądają chociaz ja osobiscie nie lubię, jak dla mnie zawsze jest cienka granica pomiędzy tym zeby one wyglądały fajnie a byly zbiorem niepotrzebnych przydasi-kurzolapek :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie wersja 1.

Patrzyłam i paczyłam... wersja 2 jest kusząca bo prosta, ale w końcu dotarło do mnie co mnie w niej drażni – brak proporcji podziału między dołem i górą. Zrobiło się u góry ciężko.

Jak nie mogę podjąć decyzji co do layoutu, odkładam na parę godzin i potem ponownie przyglądam się dwóm-trzem wybranym wcześniej projektom. Taki rzut oka jakbym po raz pierwszy oglądała. Zawsze działa.

 

Wyszłam z wątku i wróciłam dziś. Pierwsze wrażenie – górana część w projekcie 2 usiłowała przewrócić się na mnie. Ciężko :(

 

Oczywiście 5 z samymi półeczkami jest naj....., ale :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewo, opcja bez szafek wiszących ciekawa, zdecydowanie! :)

Jeśli możesz sobie na to pozwolić, to może zaryzykuj :) Masz pod ręką spiżarnię z tego co pamiętam, więc miejsca do przechowywania w szafkach nie potrzebujesz dużo. A wizualnie jest przyjemnie, lekko, inaczej ;) Ja uwielbiam kuchnie bez szafek wiszących, ale u mnie to mus :(

 

Jeszcze pociągnę temat umiejscowienia lodówki i piekarników. Gorąco namawiam cię, żebyś jednak przemyślała tę kwestię.

Jakie jest przejście między ścianką w słupem? Ile cm?

Ile razy dziennie będziesz korzystała z lodówki?

A jak często z piekarnika? Chyba jednak z lodówki częściej.:rolleyes: :D

 

 

 

 

I kolejna sprawa, pewnie już na lakier się zdecydowałaś, ale napiszę.

Kilka dni byłam wyjechana więc nie mogłam napisać o oleju :)

Zrobiłam próby.

Zabrudziłam podłogę w miejscach z nowym olejem - malinami, jagodami i czarnymi porzeczkami. Wylałam tez wodę i olej.

 

Zacznę od wody - w miejscu gdzie wylałam i zostawiłam woda stała przez 6 godzin. Był to taki "menisk wypukły". I stał jak go zostawiłam.

W miejscu gdzie lekko roztarłam palcem - woda wyparowała nie zostawiając śladu. Na moim starym oleju pozostawały wapienne obwódki. Tutaj nic - podobnie jak na blacie :)

 

Plama z oleju - wytarłam ręcznikiem papierowym, została tłusta poświata. Zeszła zupełnie po przetarciu gąbką z płynem do mycia naczyń. Przetarłam czystą wodą i nie ma śladu. Na starym oleju pozostawały ślady.

 

Maliny, jagody - pozostawione na 6 godzin wytarłam ręcznikiem papierowym. Zostały przyschnięte ślady na obwodzie gdzie owoce były.

Przetarłam gąbką z płynem do naczyń, wymyłam czystą wodą - nie ma śladów.

 

Czarne porzeczki - pozostawione na 6 godzin wytarłam ręcznikiem papierowym. Lekko przyschły na krawędziach - umyłam samą wodą, nie ma śladów :)

 

 

Zdecydowana jestem więc na Osmo Wosk Twardy olejny, tylko nei wiem czy półmat czy mat.

Mam czas do jesieni bo wtedy będę olejować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agatah, już o tym pisałam, a Ty potwierdzasz moje obserwacje. Ja mam tylko Altax u siebie i nawet krew (kocie jedzonko, myszki), usuwa się bosko. W garderobie mam sosnę nie barwioną, a reszta podłogi to ciemny orzech.

Nie wiem czego ludzie się boją jeśli chodzi o olej. albo jeszcze twardszy olejowosk. mogę jeszcze zrozumieć obawę o schody, ale nie do końca. W końcu lakier się zmatowia, a potem wyciera. Można go odbić, gdy coś upadnie. Albo też wygnieść nawet jeżdżąc kółkami fotela. Wtedy, jak mawiał mój tato – umarł w butach, trzeba cyklinować całość powierzchni. Położony na kawałku tworzy plamę i po pewnym czasie odłazi plastrami.

Olej i olejowosk naprawia się punktowo. Nawet jeśli powierzchnia jest bielona, czy barwiona na ciemno, to nie może być niemożliwe do naprawy przy odrobinie cierpliwości. Nie ma mowy by było tak kosztowne, czy tak kłopotliwe, jak cyklinowanie i ponowne lakierowanie całej podłogi lub schodów.

W tym co piszą nasi wspaniali forumowi schodziarze wyczuwam potężny hak w postaci ich własnej wygody i kasy, którą mogą zarobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wersja nr 1 lub tylko grafika :D

 

Ewciu, mam teraz whirpoola - ale i tak szkoda mi poprzedniej płyty :( Jakościowo (szkło) była super, ładnie wykonana i świetne poziomy mocy miała. Jeśli chodzi o serwis trafiłam na tzw. dziurę - części są, ale niedostępne bo jak na razie firma w stanie likwidacji i przejęcia. Gdybym mogła z rok poczekać pewnie znalazłyby się części ( dostarczyłaby je firma która dokona przejęci) a tak....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pestko, ja olej kocham!

On mnie nie do końca, bo odkąd mam podłogę olejowaną, to szukam ideału. To co mi położył parkieciarz to jest niestety coś kiepskiego.

Ale mimo tego, że gdzieniegdzie się wyciera, ma jakieś plamki, to cierpliwie znosi niszczycielską moc dziecięcych autek, upadki naczyń, rozlane płyny, piach na zabawkach, buty gości :) Aha, ja mam parkiet też w przedpokoju. Nie od razu na wejściu do prawda, ale tylko pasek 90 cm płytek mam, więc ciężko się wyrobić na tym kawałku z ubłoconymi czy zaśnieżonymi butami :) Piachu tym bardziej nie zatrzymam.

Ja jeszcze uważam, mąż jako tako, ale dziecka nie zatrzymam, a jak mi wejdzie kilkoro gości to przecież nie będę ich trzymać na korytarzu i kazać zdejmować buty po kolei i ustawiać tylko na płytkach :rolleyes:

 

Aha, mieszkam na parterze, prawie na samym wejściu z zewnątrz, więc praktycznie wszystko się wnosi do mieszkania. :cool:

 

Widzę, że zarówno olej, jak i olejowosk można naprawiać z powodzeniem miejscowo. Nie wiem skąd te strachy, że "nie da się" ;( Da się, sama to widzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny,

ale jak to jest z olejem np. na blacie stołu - bo przyznam, że w kilku salonach meblowych moje dzieci wywołały popłoch stawiając na olejowanym stole zimną butelkę z sokiem - po chwili został ślad na blacie od denka butelki, i pracownicy błyskawicznie próbowali usuwać te ślady szmatką z mikrofibry:( - a wybrany wykonawca stołu mi powiedział, że oleju gorąco..... nie poleca:(:( - że niepraktyczny, że będą ślady od szklanek z gorącym napojem, że gdy coś wyleję, to od razu plamy.....

 

Serce mówi - OLEJ, jeśli chodzi o aspekt wizualny drewna, miękkość i dotyk, a rozum, każe słuchać fachowców.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co ci "fachowcy" chcą od drewnianych blatów olejowanych. Mi też znajomy stolarz jak powiedziałam że chcę blat drewniany to się za głowę złapał. Że niby szybko się zniszczy że źle wyglądać będzie że trzeba ciągle olejować i takie tam. Więc znajomy mi mebli do kuchni robić nie będzie :p

 

W ikea wszyscy maltretują drewniane blaty. Rysują czym się da, kluczami paznokciami itp. A ciekawe czy tak samo próbują blaty z laminatu czy kamienia. Sama osobiście zniszczyłam blat laminowany stawiając na niego gorący garnek. Okleina wypaczyła się i popękała. Na kamień mnie nie stać choć też słyszałam że łapią plamy. Nie ma blatu niezniszczalnego. A drewniane olejowane są piękne. I wcale się tak nie niszczą jak mówią co niektórzy. Kwestia też pewnie oleju jaki zastosujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sharlotko, ja co prawda na stole nie mam oleju, ale na blacie i podłodze w kuchni owszem.

 

Na stole z prostego powodu - nie stać nas było podczas urządzania na stół za 3-4 tysiące złotych. ;)

Mam fornir dębowy, polakierowany (stół Bjursta z Ikei), i widać na nim ślady działalności dziecka. Wprawne rączki poradziły sobie doskonale - a tu wbiły widelec ząbkami, a to nóż do masła wyślizgnął się z rączek... a to matka robiąc samodzielnie lustro przejechała jego tylną stroną, pozostawiając na stole ślady gwoździ :( Nic z tym nie zrobię.

 

Olej na blacie narażony jest na dużo większe zagrożenia.

Bo tu się kroi (co prawda na desce, ale czasami nóż się wymsknie), leje wodę, brudzi, chlapie tłuszczem z patelni, przesuwa garnki i patelnie, bez oporów odstawiam gorące na blat :)

Czymże przy tym jest odstawianie butelki z wodą?

 

Odpowiedź na twoje pytanie... kiepski olej :(

 

Gotuję dużo, piekę w piekarniku - bez oporów odstawiam gorące naczynia, garnki, patelnie i blachy prosto z piekarnika na blat.

Jedyny ślad jaki został, to obwódka po tym jak przelałam doniczkę z ziołami i woda stała kilka dni pod podstawką. Usunęłam papierem ściernym podczas olejowania :)

 

Nie bój się oleju.

Ale kup dobry olej :)

Chętnie odleję co trochę mojego i wyślę. Poolejujesz deskę i zobaczysz :)

 

 

 

 

 

Jedna myśli mi do głowy przyszła... gdybym nie doświadczyła oleju... chyba bym nie uwierzyła, że to działa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnika, ja mam Osmo, Top Oil do blatów kuchennych bezbarwny (3058 ) - http://www.osmo.com.pl/pl/top_olej_do_blatow_kuchennych.php

 

On jest dedykowany do blatów i stołów. Raz do roku olejuję i świetnie się sprawdza. Robi delikatną ale niewidoczna powłokę, dzięki temu woda na nim stoi - to co pisałam dziś w wątku.

Tamto co prawda o innym oleju (mam próbkę do podłóg Wosku Twardego Olejnego półmat http://www.osmo.com.pl/pl/wosk_twardy_olejny.php), ale zachowują się podobnie.

 

Zrobię jeszcze jedną próbę i wstawię zdjęcia w wątku :) bo teraz późno wieczorem po imprezie mi się przypomniało żeby to wszystko zmyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny olej, który się nie sprawdza na kuchennych blatach, to ten, którym mam zaolejowaną grubą dechę do ubijania mięcha. Nie sprawdza się, bo dawno temu jak byłam zielona w temacie, poradzono mi olej spożywczy. Zużyłam na pierwsze nasączanie 4 litry oliwy z oliwek i każdą plamę widać. :sick: Co kilka miesięcy ponawiam nasączanie i d... blada, bo plamy już są i po ptakach.

 

W sklepie mieli prawdopodobnie marnym olejem powleczone i pewnie tylko raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie wersja 1.

Patrzyłam i paczyłam... wersja 2 jest kusząca bo prosta, ale w końcu dotarło do mnie co mnie w niej drażni – brak proporcji podziału między dołem i górą. Zrobiło się u góry ciężko.

Jak nie mogę podjąć decyzji co do layoutu, odkładam na parę godzin i potem ponownie przyglądam się dwóm-trzem wybranym wcześniej projektom. Taki rzut oka jakbym po raz pierwszy oglądała. Zawsze działa.

 

Wyszłam z wątku i wróciłam dziś. Pierwsze wrażenie – górana część w projekcie 2 usiłowała przewrócić się na mnie. Ciężko :(

 

Oczywiście 5 z samymi półeczkami jest naj....., ale :(

 

 

Jakbyś mi to z ust wyjęła - nie miałam czasu na rozpisywanie się ale właśnie wersja druga z wysokimi szafkami jest dla mnie zbyt ciężka i nie ma zachowanej równowagi między górą i dołem - ta "kreseczka" w wersji pierwszej zupełnie niweluje to wrażenie - poza tym jest to opcja najbardziej praktyczna:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie głosy :wiggle:

To co? Liczymy? :D

 

Mamy głosować za wersją???????/

 

Jak dla mnie 1 i 2... :yes:

 

wersja 2

 

1 - 1 głos

2 - 2 głosy

 

EWo dowiedz się czy zrobią Ci fronty tej wysoości ( do lodówki) .Mnie osobiście odpowiada wersja 2 ale również ta z półkami.To wszystko zależy od ciebie co potrzebujesz.Ja lubię półki w kuchni,ale szafki wiszące to wygodne miejsce na kubki,.Atak wogóle to miałaś pomiar?był Łukaszek?

 

2 - 3 głosy

5 - 1 głos

 

Czego ja potrzebuję? Tak czy siak będę miała w tej kuchni 150% więcej miejsca niż mam teraz + spiżarnia. Zatem ten kącik z szafkami górnymi mogę rozplanować dowolnie. Planowałam by trzymać tam kubki, herbatę, cukier, kakao, itp., ale mogę to też trzymać nad pierwszym od okna piekarnikiem.

Pomiar miałam tydzień temu. Teraz czekam na spotkanie by ustalić ostatecznie szczegóły. Miało być w sobotę, ale wypadł problem z lodówką (coś nie tak z wymiarami), więc przyjedzie jeszcze raz by się jej przyjrzeć.

 

Jak dla mnie bezapelacyjnie wersja 1:yes:

 

1 - 2 głosy

 

Witaj Ewciu,

 

Dla mnie wersja 1 lub 5 (półki są bardzo poręczne na rzeczy często odkładane)

 

Co do opcji z grafikami na górze, to wydaje mi się że masz za małą kuchnię na takie rozwiązanie. Grafiki widać dopiero z dalszej odległości:D

 

Asiaaaa :wiggle:

Super, że napisałaś :yes:

Masz rację z grafikami - nie będą dobrze wyeksponowane, a dodatkowo schowane za zabudową :(

 

1 - 3 głosy

5 - 2 głosy

 

jak dla mnie slicznie wyglada wersja 2 ale obawiam się ze nie bedzie to praktyczne i poręczne rozwiązanie/ duze drzwi/ Wersja 1 jest chyba najpraktycznijsza i wybrala bym wersje 1 :-) Półki ładne wyglądają chociaz ja osobiscie nie lubię, jak dla mnie zawsze jest cienka granica pomiędzy tym zeby one wyglądały fajnie a byly zbiorem niepotrzebnych przydasi-kurzolapek :-)

 

1 - 4 głosy

 

Ja jestem z mniej licznej (chyba) grupy na FM, która nie ma potrzeby chowania wszystkiego do szafek. Lubię klimat jaki nadają w domu przedmioty, ale będę musiała dla własnego dobra ograniczyć sympatię do bibelotów :D

 

Zdecydowanie wersja 1.

Patrzyłam i paczyłam... wersja 2 jest kusząca bo prosta, ale w końcu dotarło do mnie co mnie w niej drażni – brak proporcji podziału między dołem i górą. Zrobiło się u góry ciężko.

Jak nie mogę podjąć decyzji co do layoutu, odkładam na parę godzin i potem ponownie przyglądam się dwóm-trzem wybranym wcześniej projektom. Taki rzut oka jakbym po raz pierwszy oglądała. Zawsze działa.

 

Wyszłam z wątku i wróciłam dziś. Pierwsze wrażenie – górana część w projekcie 2 usiłowała przewrócić się na mnie. Ciężko :(

 

Oczywiście 5 z samymi półeczkami jest naj....., ale :(

 

1 - 5 głosów

5 - 3 głosy

 

Ewo, opcja bez szafek wiszących ciekawa, zdecydowanie! :)

Jeśli możesz sobie na to pozwolić, to może zaryzykuj :) Masz pod ręką spiżarnię z tego co pamiętam, więc miejsca do przechowywania w szafkach nie potrzebujesz dużo. A wizualnie jest przyjemnie, lekko, inaczej ;) Ja uwielbiam kuchnie bez szafek wiszących, ale u mnie to mus :(

 

4 - 1 głos :D

 

Jeszcze pociągnę temat umiejscowienia lodówki i piekarników. Gorąco namawiam cię, żebyś jednak przemyślała tę kwestię.

Jakie jest przejście między ścianką w słupem? Ile cm?

Ile razy dziennie będziesz korzystała z lodówki?

A jak często z piekarnika? Chyba jednak z lodówki częściej.:rolleyes: :D

 

Przejście ma dokładnie 88 cm. Wiem, wiem, że macie rację - będzie wygodniej gdy będzie przy samym blacie :yes: I też brałam pod uwagę, że z lodówki kilka razy dziennie korzystają domownicy. Myk i wszystko na blacie bez ruszania stopą :). Z drugiej strony, nawet gdybym z piekarnika miała korzystać raz na miesiąc, a przez ten okropny słup oparzyć się przy wyjmowaniu z niego czegoś, to ... nadal myślę co z tym układem począć :(.

 

I kolejna sprawa, pewnie już na lakier się zdecydowałaś, ale napiszę.

Kilka dni byłam wyjechana więc nie mogłam napisać o oleju :)

Zrobiłam próby...

 

Na schodach chyba faktycznie stanie na lakierze. Temat z moim schodowym idzie opornie, więc podjęłam wysiłek spotkania z jeszcze jednym fachowcem. Też bardziej sugeruje lakier - powiedział, że przy bieleniu olejem z każdą kolejną warstwą schody byłyby jaśniejsze. Niestety tak jak przypuszczałam... cena o 1/4 wyższa :(, ale nie ma problemu z lakierem w macie, a nawet ze... szczotkowaniem schodów. Podłogę na górze mamy szczotkowaną i zrobienie takich schodów byłoby fajne. Czekamy na próbkę koloru i szczotkowania. Mam nadzieję, że będzie bardziej adekwatna do naszych oczekiwań niż poprzednie. Rozmawiałam też o wykończeniu na równo. Nie ma z tym problemu, ale radzi bardziej opaskę, bo na dużej powierzchni otworu (a u nas jest duuużo) może z czasem powstać szczelina. Ułożenie na tym samym poziomie wymaga też dobrej pracy osób kładących podłogę w korytarzu, a my chcemy to robić sami. Nie mamy dużego doświadczenia i nie wiem czy uda się nam tak ładnie jak Ivy.

 

Agata - nie mam słów by podziękować Ci za te testy :hug:, bo olej chcę położyć w kliku innych miejscach. Mam duży stopień drewniany w sypialni i kilka blatów.

Kupiłam 3 próbki OSMO - 2 dające efekt bieli i jeden ten matowy. Przyszły dzisiaj, ale nie wiem kiedy będę mogła je wypróbować.

 

Agatah, już o tym pisałam, a Ty potwierdzasz moje obserwacje. (...)

W tym co piszą nasi wspaniali forumowi schodziarze wyczuwam potężny hak w postaci ich własnej wygody i kasy, którą mogą zarobić.

 

No właśnie - zastanawiam się czy olej jest dla nich bardziej kłopotliwy w kładzeniu niż lakier? A może chodzi o zarobek na cyklinowaniu i odnawianiu drewna lakierowanego? :???:

W każdym bądź razie schody są częściej lakierowane niż olejowane.

 

Jak dla mnie wersja nr 1 lub tylko grafika :D

 

Ewciu, mam teraz whirpoola - ale i tak szkoda mi poprzedniej płyty :( Jakościowo (szkło) była super, ładnie wykonana i świetne poziomy mocy miała. Jeśli chodzi o serwis trafiłam na tzw. dziurę - części są, ale niedostępne bo jak na razie firma w stanie likwidacji i przejęcia. Gdybym mogła z rok poczekać pewnie znalazłyby się części ( dostarczyłaby je firma która dokona przejęci) a tak....

 

Dziękuję za głos Aniu :)

1 - 6 głosów

4 - 2 głosy

 

A z tej obecnej płyty jesteś zadowolona?

 

 

Sharlotko, ja co prawda na stole nie mam oleju, ale na blacie i podłodze w kuchni owszem.

(...)

 

Odpowiedź na twoje pytanie... kiepski olej :(

 

(...)

 

Nie bój się oleju.

Ale kup dobry olej :)

 

 

Właśnie sobie uświadomiłam, że 1,5 roku temu kupiłam do jadalni stół olejowany :D. Póki co czeka. Dzięki Tobie wiem czym go odświeżyć :D

 

Arnika, ja mam Osmo, Top Oil do blatów kuchennych bezbarwny (3058 ) - http://www.osmo.com.pl/pl/top_olej_do_blatow_kuchennych.php

 

On jest dedykowany do blatów i stołów. Raz do roku olejuję i świetnie się sprawdza. Robi delikatną ale niewidoczna powłokę, dzięki temu woda na nim stoi - to co pisałam dziś w wątku.

Tamto co prawda o innym oleju (mam próbkę do podłóg Wosku Twardego Olejnego półmat http://www.osmo.com.pl/pl/wosk_twardy_olejny.php), ale zachowują się podobnie.

 

Zrobię jeszcze jedną próbę i wstawię zdjęcia w wątku :) bo teraz późno wieczorem po imprezie mi się przypomniało żeby to wszystko zmyć :D

 

To czekamy na zdjęcia :yes:

 

Jakbyś mi to z ust wyjęła - nie miałam czasu na rozpisywanie się ale właśnie wersja druga z wysokimi szafkami jest dla mnie zbyt ciężka i nie ma zachowanej równowagi między górą i dołem - ta "kreseczka" w wersji pierwszej zupełnie niweluje to wrażenie - poza tym jest to opcja najbardziej praktyczna:yes:

 

Dziękuję Aneto za głos w sprawie :)

Wczoraj było późno gdy na szybcika w paint lepiłam wizki i uświadomiłam sobie dzisiaj, że we wszystkich wersjach (2-5) zostały wysokie szafki w słupkach.

Zaraz wrzucę jeszcze z podziałem słupków powyżej piekarników.

 

Ja również obstawiam wersję pierwszą.

Bez szafek też dobrze ale skoro mają być szafki to jedynka :) . Półeczek nie lubię sprzątać :p więc na takowe nie zagłosuje choć wygląda dobrze.

 

1 - 7 głosów

4 - 3 głosy

 

Dziękuję Doriko :)

 

Ewuniu dla mnie wersja 1 lub 4 bez szafek.

 

P.S. rowniez dziękuje za kolejne, przemile spotkanie:*** Cieszę się, że moglam Was wszystkich zobaczyć w komplecie.:***

 

Alunia :hug:

 

1 - 8 głosów

4 - 4 głosy

 

Głosowanie nadal trwa?

Ja za wersja 1 - jak dla mnie najbardziej praktyczna i jakas taka proporcjonalna :)

Poleczek nie lubię, grafik na szafkach widac nie bedzie, a obraz... zajmuje miejsce i poza urokiem swoim nie daje nic w zamian.

Wersja 1!

 

Trwa, trwa :) Dziękuś Madziu :)

1 - 9 głosów

 

 

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Tymczasowe podsumowanie :) - głosowanie trwa nadal :D

1 - 9 głosów

2 - 3 głosy

3 - 0 głosów

4 - 4 głosy

5 - 3 głosy

 

Muszę się Wam przyznać, że... mnie najmniej podoba się wersja 1. To ewidentnie wskazuje, żem... dziwna :D i już nie pierwszy raz mam poczucie, że z lekka tu nie pasuję ;). Ciągnie mnie do nieoczywistych rozwiązań - takich jak np. obraz w kuchni :D.

Wiecie co pomyślałam? Że mogę zacząć od wersji zupełnie bez szafek (wersja 4). Jeśli będzie mi ich brakować, to zawsze mogę domówić szafki :), a w międzyczasie nawet powiesić półki :D

 

Tu jeszcze poprawka szafek w słupkach dla wersji 4

http://naforum.zapodaj.net/images/9b119f5248b7.jpg

 

i dla wersji z półkami, czyli nr 5

http://naforum.zapodaj.net/images/ae0d139285c1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...