barbe-cue 05.02.2015 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2015 Witaj Barbe-cue w moich skromnych progach . No, nie takich skromnych . Od dłuższego czasu podglądam Twój dom i nawet obgryzałam paznokcie przy dylematach świetlikowych, zaklinając w myślach "nie bierz kwadracików, nie bierz kwadracików" . Nie jestem na FM częstym bywalcem, zaglądam do kilku wątków, czasem się odzywam, ale przeważnie nie... No prosię jestem, wiem . Ale obiecuję, że od czasu do czasu przynajmniej zamacham. Widziałam tę komodę Cena niestety poza moim zasięgiem, ale popatrzeć można za darmo . oj taaaak.... Cena dość szalona. Na szczęście nie miałabym u siebie gdzie jej postawić, więc nawet się nie wkurzam, że mnie nie stać. Dziękuję za miłe słowa. Za poprawki bierzemy się już lada dzień. Mamy tylko tydzień, bo potem znowu powrót do pracy, ale dobre i to. Resztę już kocham . Mimo pyłu, gołych betonów i chłodu lubię tam być . No i tego się trzymaj! Ja również podziwiam Twoje wnętrza, które w kawałeczkach gdzieniegdzie pokazywałaś. Mają duszę A jak doktorat? Masz już temat za sobą? O, Ewa, naprawdę je pamiętasz? Rzucałam na krótko jakieś migawki i to daaaawno temu . Doktorat już szczęśliwie obroniłam, dziękuję za pamięć! Ale nie jest mi dane odpocząć, gdyż (ekhm ekhm) zaczęłam w październiku kolejne studia, w dodatku dzienne, licencjackie. Jest więc dość zabawnie, bo na jednym kierunku jestem panią doktor i prowadzę zajęcia ze studenciakami, a na drugim - jestem studentką pierwszego roku i akurat jestem w samym środku sesji. Zakuwanie po nocach, nerwy przed egzaminem, takie tam studenckie zwykłe sprawki . Czuję się jak w "Peggy Sue wyszła za mąż", jeśli ktoś jeszcze pamięta ten film. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julianna16 05.02.2015 18:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2015 Ewcia.. w koncu udalo mi sie przebrnac Twoj dziennik od deski do deski i nie wiem jak mam to podsumowac teraz?? Ooo, zawsze podziwiam osoby, które zadają sobie taki trud i doceniam ogromnie czas mi poświęcony . Posumować możesz śmiało, tak jak czujesz . Mam nadzieję, że polubiłaś mnie troszkę w tej lekturze, bo dom, jak dom. Nie jest doskonały, ani pod względem projektu (jestem pod wrażeniem działań Ani289), ani rozwiązań, ani wykończeń. My go lubimy takim jakim się staje. A jak będzie się mieszkało to się dopiero okaże . Jestem przekonana, że lepiej niż teraz, a to nam wystarczy . Gdzieś mi przemknęło, że nie do końca jesteś zadowolona z tego co dzieje się u Ciebie w nowym domku. FM to takie miejsce, które dużo pomaga, rozwija i inspiruje, ale bywa, że powoduje niemiłe uczucie, że ma się gorsze / brzydsze rozwiązania, albo nie ma się ich wcale. Ludzie chwalą się swoimi domami, wnętrzami, inteligentnymi rozwiązaniami, marzeniami. Ja też czasem ulegam takim myślom. Bardzo chciałabym mieć rekuperację, pompę ciepła, samoczyszczące szyby w oknach, panele fotogalwaniczne, inteligentne sterowanie, itp. Dzisiaj wiem, że nie dałabym rady budować czegoś raz jeszcze, ale kiedy dzieci dorosną prawdopodobnie sprzedamy ten dom, bo będzie dla nas za duży. Wtedy kupimy coś małego i będziemy cieszyć się sobą , bo na starość potrzeby maleją (podobno ). Ewuniu o filtr się nie bój, po pierwsze on nie za duży:jes:, ma moze ze 40x40 cm ??? wciśniesz go wszędzie. a jak nie to rura może sobie iść dowolnie od niego, 6 metrów jej nie straszne, u mnie idzie sobie do góry - kanalizacje w piwnicy mam na poziomie sufitu ale tez już szykowaliśmy beczkę i w niej pompę bo baliśmy się że nie da rady. ale jest ok ... w szafie można sobie też vroom zamontować - takie pudełko z wężem w środku u mnie miotły ani jednej w domu nie ma Miejsce na urządzenie mamy, bo od początku chcieliśmy, ale żaden z fachowców (CO robiło nam dwóch) nie wspomniał o konieczności odpływu. Najśmieszniejsze jest to, że rury idą dokładnie pod planowanym urządzeniem, ale teraz trzeba by kuć i ryć, a płytki już położone. Te 6 metrów węża szłoby przez cały garaż, więc musimy jeszcze przemyśleć ustawienie w kotłowni. Tam będzie poręczniej. Masz tego vrooma? Chciałam go zamontować w kuchni, ale nie da rady (układ szafek nie pozwala). Cieszę się Emi, że piszesz Ewko - przejrzałam bardzo pobieżnie ostatnie strony (zachwycając się cudowną szafą!!!) ale mignął mi zmiękczacz do wody. Czy o nim piszecie, że potrzebuje odpływu? Bo ja mam - ale odpływu nie potrzebuje... A jeśli coś pokręciłam, to wybacz:hug: - moje zmęczone oko czyta co 5 zdanie;) Aniu, Piszemy o stacji uzdatniania wody, a Ty piszesz chyba o filtrze na kran? Ja też nie jestem specjalistką, więc może jest jakiś model bez odpływu? Mam nadzieję, że zdążę jeszcze do Ciebie zajrzeć, bo zaraz przyjeżdża teściowa i już nie będzie mi wypadało siedzieć przed komputerem . Ja swojego tez namawiam na to urzadzenie Urządzenie ma tyle zalet, że nie powinnaś mieć problemu z przekonaniem Męża Jak ja ogromnie żałuję, że nie zrobiłam zmiękczacza. U mnie co prawda w mieszkaniu, ale miejsce by się znalazło. Mam dwa podejścia wody, niezależne, ale o ile w kuchni można się obyć, to wszechobecne osady w łazience spać mi nie dają a spiżarnia za ścianą i byłoby gdzie ustawić stacyjkę. Nawet taką małą. To, że spiżarnia zmieści to wiedziałam, ale musiałam zobaczyć jak tam podejście do wody wygląda. I wygląda tak, że trzeba by wywalić pół ściany żeby dostać się do rur Agatko, a nie masz w planach budowy domku? No, nie takich skromnych . Od dłuższego czasu podglądam Twój dom i nawet obgryzałam paznokcie przy dylematach świetlikowych, zaklinając w myślach "nie bierz kwadracików, nie bierz kwadracików" . Nie jestem na FM częstym bywalcem, zaglądam do kilku wątków, czasem się odzywam, ale przeważnie nie... No prosię jestem, wiem . Ale obiecuję, że od czasu do czasu przynajmniej zamacham. Miło mnie zaskoczyłaś, bo wiem, że mój dom to "trochę" inne klimaty od Twoich . Cieszę się tym bardziej . Jak widać stropy bez kwadracików. To trzeci stres po kominku i mozaice w łazience, jaki targał nasze głowy. Mam nadzieję, że już nic podobnego nam nie wyskoczy. O, Ewa, naprawdę je pamiętasz? Rzucałam na krótko jakieś migawki i to daaaawno temu . Tak Choć nie napiszę o szczegółach, to wiem, że mieszkanie masz klimatyczne, stylowe i piękne. Kojarzę biblioteczkę (?) Najczęściej "spotykałyśmy" się u Nihiru i Narendil . Ostatnio pokazywałaś chyba balkon u Asi? Doktorat już szczęśliwie obroniłam, dziękuję za pamięć! Ale nie jest mi dane odpocząć, gdyż (ekhm ekhm) zaczęłam w październiku kolejne studia, w dodatku dzienne, licencjackie. Jest więc dość zabawnie, bo na jednym kierunku jestem panią doktor i prowadzę zajęcia ze studenciakami, a na drugim - jestem studentką pierwszego roku i akurat jestem w samym środku sesji. Zakuwanie po nocach, nerwy przed egzaminem, takie tam studenckie zwykłe sprawki . Czuję się jak w "Peggy Sue wyszła za mąż", jeśli ktoś jeszcze pamięta ten film. Gratuluję serdecznie . Mnie już na karku siedzi habilitacja, bo czas pędzi jak szalony . Ciekawość mnie zżera co studiujesz, no i oczywiście co wykładasz, ale szanuję prywatność, więc nie musisz odpowiadać . Sama nie lubię pisać o pracy, ale USOS i KRK (Kraj. Ramy Kwalif.) dominują (ku naszemu utrapieniu) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juskra 05.02.2015 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2015 Najlepiej zaplanować na niego miejsce w trakcie robienia instalacji zeby łatwo można było podłączyć wodę "wchodząca" do domu na wszystkie krany i ewentualnie wypuścić sobie wode na zewnątrz do mycia samochodu a do podlewania taka co nie przechodzi przez zmiekczacz. Jesli robi wam jakiś instalator to będzie iedział co i jak tak, już temat wyszedł instalacje będzie nam prawdopodobnie robił facet od budowy domu i zapodałam mu temat. Nie wiedziałam że taki system istnieje, cieszę się że tu jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juskra 05.02.2015 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2015 dopisz sobie, żeby gniazdko zrobić w okolicy zmiękczacza dzięki, lubię gniazdka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 05.02.2015 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2015 (edytowane) Dziękuję Tomkowa za miłe słowa . A co u Ciebie? Pewnie wyszło piękniej niż na wizualizacjach . Skończyliście już? Julianno, ano skończyliśmy, ale okazało się, że jeszcze sporo przed nami. Do remontu są pomieszczenia na poddaszu, bo okazało się, że skosy są wykonane i ocieplone fatalnie i trzeba to koniecznie poprawić. To "koniecznie" to nie wiem kiedy nastąpi, bo u nas wielka, czarna dziura budżetowa Łazienkami się chwaliłam na łazienkowym Bardzo je lubię. To jedyne pomieszczenia w domu, w których lubię sprzątać A skoro o zmiękczaczach mowa, to ja mam wodę z własnej studni, głębinowej. I woda, niestety, jest bardzo twarda. Też o nim marzyłam, ale realia finansowe okazały się brutalne.. Swoją genialną szafą natchnęłaś mnie do renowacji szafki korytarzowej. Jest z litej sosny, ma szuflady i siedzisko. Przez to, że jest bardzo leciwa i ząb czasu odcisnął na niej swoje piętno, spisałam ją na straty i wystawiłam za drzwi Dzięki Tobie ujrzałam w niej potencjał. Ciekawe, czy w sobie znajdę na jej odnowienie Edytowane 5 Lutego 2015 przez Tomkowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 05.02.2015 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2015 Ewo, nie planuję budowy. Lubię nasze mieszkanie, jest wygodne jak to mieszkanie (tylko śmieci wynieść i na tym koniec naszych zmartwień, resztę załatwi zarządca ; ) ), jest w świetnej lokalizacji, doskonale skomunikowane, blisko teściów (a to szalenie dla nas istotne bo wnukiem zajmują, a i rodzeństwo w drodze:) więc sama widzisz Działka w podobnej lokalizacji właściwie nie do kupienia, a my lubimy bliskość centrum (do i z pracy chodzimy pieszo), znajomych, sąsiadów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 05.02.2015 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2015 (edytowane) Dla wielbicieli zmiękczacza (sama o takowym marzę ) Uczulam żeby po zamontowaniu zmiękczacza pić dużo wody mineralnej ale takiej o wysokiej zawartości minerałów. Miękka woda jest super dla wszelkiego rodzaju sprzętów i powierzchni ale nie jest najlepsza do picia/spożywania. Wiem że nie każdy pije wodę z kranu ale już kawę i herbatę większość robi na kranówie to samo zupy i inne potrawy. Julianno szafa super pamiętam jak ją u mnie wkleiłaś. Edytowane 5 Lutego 2015 przez Doriko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
moniss 06.02.2015 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2015 (edytowane) Niezbyt często się odzywam, ale skoro temat zszedł na zmiękczacze, to też dodam coś od siebie. W różnych miejscowościach, różna jest twardość wody z wodociągów. Na przykład w BB woda miejska jest miękka, więc nie potrzeba dodatkowych zmiękczaczy, ale co o innego w Cz-wie, gdzie głowice kranów trzeba wymieniać co pół roku, bo leci prawdziwa Jurajska (+ trochę ozonu) Z kolei woda ze studni jest twarda, więc zmiękczacz by się przydał. U moich rodziców wszystkie krany co pewien czas trzeba potraktować środkiem na kamień, a i czajnik non stop kamieniem załazi. W nowym domu będziemy mieli własną studnię i koniecznie stację do jej zmiękczania. Z tego co pamiętam, to wielkość tego ustrojstwa, które oglądaliśmy z rok temu, to ok. 30x60 i wys. ok. 1m (wymiary podane "na oko"). Koszt powyżej 1 tysiąca, ale poniżej 2. A co do picia wody mineralnej, to można pić butelkowaną, czemu nie, byleby nie lać jej jej do czajnika (minerały się w nim częściowo wytrącą w postaci kamienia). Lepiej przyjmować owe minerały wraz ze zdrowym, jak najmniej przetworzonym jedzeniem . A powiedzcie mi proszę, czy któraś z Was ma może odkurzacz centralny z wężem nie przenośnym, lecz chowanym w ścianie? Ostatnio wysyłałam rzuty i przekroje domu do wyceny różnych instalacji, a w opisie miałam podać też m.in. planowaną ilość gniazd odkurzacza. Prawdę mówiąc, zapomniałam wówczas o automatycznych szufelkach, chociaż nadal nie wiem, czy warto je montować. P.S. Julianna, to jeszcze o Twojej fajnej szafie. Nie wiem dlaczego ale od razu skojarzyła mi się z Alicja w Krainie Czarów Edytowane 6 Lutego 2015 przez moniss literówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 06.02.2015 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2015 Dla wielbicieli zmiękczacza (sama o takowym marzę ) Uczulam żeby po zamontowaniu zmiękczacza pić dużo wody mineralnej ale takiej o wysokiej zawartości minerałów. Miękka woda jest super dla wszelkiego rodzaju sprzętów i powierzchni ale nie jest najlepsza do picia/spożywania. Wiem że nie każdy pije wodę z kranu ale już kawę i herbatę większość robi na kranówie to samo zupy i inne potrawy. Julianno szafa super pamiętam jak ją u mnie wkleiłaś. zmiękczacz usuwa chyba tylko wapienny kamień z wody, wszystkie inne minerały zostają - czego dowodem są rdzawe zacieki u mnie - malutkie, ale jednak. mąż wczoraj zerknął do zmiękczacza - 2 miesiące temu wsypaliśmy 50 kilo, teraz zostało ok 35 kg soli. regeneracja złoża robi się co 2 metry sześcienne przefiltrowywanej wody - czyli jakoś co tydzień. Miejsce na urządzenie mamy, bo od początku chcieliśmy, ale żaden z fachowców (CO robiło nam dwóch) nie wspomniał o konieczności odpływu. Najśmieszniejsze jest to, że rury idą dokładnie pod planowanym urządzeniem, ale teraz trzeba by kuć i ryć, a płytki już położone. Te 6 metrów węża szłoby przez cały garaż, więc musimy jeszcze przemyśleć ustawienie w kotłowni. Tam będzie poręczniej. Masz tego vrooma? Chciałam go zamontować w kuchni, ale nie da rady (układ szafek nie pozwala). Cieszę się Emi, że piszesz Dziękuje Ci za przygarnięcie Płytek chyba nie ma sensu kuć, nie wyobrażam sobie szukania rury w ścianie . 6 metrów rury może nie będzie przeszkadzać? Filtr nie jest duży, kotłowni nie zagraci. Vrooma jeszcze nie mam - straaasznie drogi jest Zobaczymy kiedy zacznie mi przeszkadzać jego brak. Gniazdo w szafce już mam naszykowane - w jedynej szafce dolnej w kuchni W wiatrołapie tez brak specjalnego węża nie przeszkadza i tak odkurzam codziennie w domu - z odkurzaczem centralnym to prawdziwa przyjemność Posiadanie ciemnej podłogi to już mniejsza przyjemność każdego paproszka widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 06.02.2015 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2015 ok, poczytałam jeszcze o tych oczyszczalniach - one nie lubią ani skrobi, ani białka, ani tłuszczów, i co śmieszne mocznika i amoniaku nie można tam wlewać soków, alkoholu ani wrzucać włosów, środków higienicznych... faktycznie młynek odpada ale znalazła też inne opinie - na stronach o oczysczalniach i o młynkach, zwłaszcza jeżeli ma się własną instalacje do biogazu. Nasz monter wszelkich takich wynalazków wciskał nam że oczyszczalni nic nie groźne, nawet butla domestosa Przypomniałam sobie dlaczego za skarby nie chcieliśmy tego ustrojstwa masz szambo więc? możesz mi podać linki do tych stron?? chętnie poczytam bo coś mi się nie zgadza z posiadanymi informacjami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 06.02.2015 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2015 masz szambo więc? możesz mi podać linki do tych stron?? chętnie poczytam bo coś mi się nie zgadza z posiadanymi informacjami Linków nie zapisywałam. Ale tak sobie myślę, że firmy produkujące młynki zachwalają je jak sie tylko da - dlatego piszą, że są takie super i ekstra i POŚ nie szkodzą. A firmy produkujecie POŚ bronią się jak tylko mogą, żeby ich oczyszczalnie nie miały awarii, dlatego ta lista zakazów. z drugiej strony monter takich wynalazków strasznie nam POŚ zachwalał i pewnie, żeby nam ją wcisnąć gadał, że nic jej nie szkodzi. Prawda pewnie jest gdzieś po środku. i pewnie oczyszczalnia nie przerobi wszystkich odpadków jakie trafiłyby normalnie na kompost, ale resztki z obiadu z którymi nie wiadomo co z nimi zrobić bardzo jej nie obciążą. Pewnie to też zależy jaką konstrukcje ma oczyszczalnia, może w Waszej nie ma szans w ogóle na młynek i pewnie trzeba wziąć poprawkę, że oczyszczalnia musi mieć większa moc przerobową - czyli starczać na większą liczbę osób niż faktycznie potrzebujecie. Ja sie kompletnie na tym nie znam, i chyba jednak słuchałabym się producenta, żeby nie narobić sobie kłopotu Mamy szambo, jesteśmy bardzo z niego zadowoleni Do POŚ podchodziliśmy bardzo sceptycznie, sprzeczne informacje jakie znajdowałam w necie nie wpłynęły pozytywnie na naszą opinię o POś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.02.2015 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2015 (edytowane) Mojej oczyszczalni jakoś resztki spłukiwane z talerzy nie szkodzą. W końcu to są resztki organiczne i bakterie pięknie sobie z nimi radzą. Co by tam trzeba wrzucać, żeby oczyszczalni zaszkodzić.Obierki i duże odpadki trafiają u mnie do kompostownika. Nie mam młynka i dobrze mi z tym. Niebezpieczne to są, owszem, wszelkie chemikalia, bo zabijają bakterie. Są różne oczyszczalnie przydomowe. My mamy najprostszą z możliwych – 3 osadniki i potem rozsączanie. Działa sprawnie, a z ostatniego zbiornika woda jest na tyle już przerobiona, że nie ma zapachu i nadaje się do podlewania ogrodu. Ważne jest używanie dobrego środka zaszczepiającego bakterie i pewna dyscyplina jeśli chodzi o chemię domową. Edytowane 7 Lutego 2015 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 08.02.2015 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2015 Ze zwykłego sznurka, no może lepiej z eleganckiego sznurka bawełnianego można zrobić balustradę Nie koniecznie aż taką skomplikowaną, bo chyba łatwo nie było zapleść. Można użyć sznura do przeplecenia przez linki lub pręty poprowadzone od stopni do sufitu. Same zalety Duży wybór kolorów, możliwość zmiany na inny wzór, łatwo się pozbyć gdy już niepotrzebne i... surowiec jest bardzo tani. http://www.contemporist.com/2015/02/07/mantzalin-creates-a-handmade-rope-screen-for-a-new-york-restaurant/?utm_source=feedburner&utm_medium=email&utm_campaign=Feed%3A+contemporist+%28CONTEMPORIST%29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 08.02.2015 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2015 wow! Ciekawe ile czasu zajelo takie plecenie? Chociaz ja bym sie obawiala takiego rozwiazania u siebie..dzieciom nie wiadomo co do glowy uderzy..pewnie chcialyby wyprobowac sznurki w zabawie w "wiszace malpki" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juskra 08.02.2015 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2015 Pestka zawsze pokaże coś po czym szczęka opada, ze tak można Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 08.02.2015 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2015 Wejdźcie na stronę z linku Tam są zdjęcia autorki podczas pracy. Minę miała raczej nie tęgą. Małpki, nie małpki – u moich przyjaciół 3 latki wspinali się po półkach biblioteki. Książki spadały hurtowo, chłopaki nie. Skończyło się na „opakowaniu” całej biblioteki (4 m x 2,60 m) sznurami. Wyglądała jak baleron. No, i dzieciaki miały się przynajmniej czego trzymać Nie dało się smarkaczy upilnować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julianna16 12.02.2015 21:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2015 (edytowane) Hej, hej Przybyły posiłki do opieki nad dziećmi i dzięki temu możemy trochę popracować na budowie . Wracamy zmęczeni i nie mam już siły na FM, ani czasu, bo zanim obrobimy się z wieczorną toaletą dzieci to jest już 22.00, a to czas gdy Mama (teściowa) musi się położyć . Chcąc nie chcąc my też . Dzisiaj mieliśmy przerwę w pracy (Mama musiała wrócić na jednen dzień), więc zaglądam . Tempo niestety wolniejsze niż zakładaliśmy. Czas za to leci zdecydowanie szybciej. Raz dwa i już 15.00, trzy, cztery i 19.00. Zaimpregnowaliśmy wszystkie cegły, które jeszcze tego potrzebowały (gabinet, salon, schody, łazienka) i pomalowaliśmy cegłę w gabinecie na biało. Miałam pomysła by zrobić tę ścianę z biglem, ale stchórzyłam. Teraz trochę żałuję. Pokażę poniżej zdjęcia z etapu przejściowego - może ktoś inny się odważy . Zaimpregnowałam też fugi na ścianie w kuchni i łazience. Poprawiliśmy w gabinecie wnęki okienne na biało. Zamontowaliśmy obudowę okapu. Trochę posprzątałam i tyle . Ehh... a myślałam, że będziemy pędzić jak gazele . Zamontowali nam drewniane parapety. Są tak samo piękne jak schody . Jutro postaram się zrobić zdjęcia, bo dzisiaj są obciążone by klej lepiej wiązał. W przyszłym tygodniu montaż stacji uzdatniania wody i sterowników do ogrzewania podłogowego . Julianno, ano skończyliśmy, ale okazało się, że jeszcze sporo przed nami. Do remontu są pomieszczenia na poddaszu, bo okazało się, że skosy są wykonane i ocieplone fatalnie i trzeba to koniecznie poprawić. To "koniecznie" to nie wiem kiedy nastąpi, bo u nas wielka, czarna dziura budżetowa Łazienkami się chwaliłam na łazienkowym Bardzo je lubię. To jedyne pomieszczenia w domu, w których lubię sprzątać A skoro o zmiękczaczach mowa, to ja mam wodę z własnej studni, głębinowej. I woda, niestety, jest bardzo twarda. Też o nim marzyłam, ale realia finansowe okazały się brutalne.. Swoją genialną szafą natchnęłaś mnie do renowacji szafki korytarzowej. Jest z litej sosny, ma szuflady i siedzisko. Przez to, że jest bardzo leciwa i ząb czasu odcisnął na niej swoje piętno, spisałam ją na straty i wystawiłam za drzwi Dzięki Tobie ujrzałam w niej potencjał. Ciekawe, czy w sobie znajdę na jej odnowienie Tomkowa , Rozumiem doskonale przestoje. U nas też to chleb powszedni, no ale wyjścia nie ma. Strasznie jestem ciekawa Twoich łazienek. Poszukam na łazienkowym Cieszę się, że moja szafa uratowała inny mebel od zapomnienia . Koniecznie pochwal się efektem Muszę przyznać, że i mnie inspiruje. Wspomniałam powyżej, że miałam plan na odważną ścianę w gabinecie. Tak miała wyglądać: http://naforum.zapodaj.net/images/d774a154e8a0.jpg Wystraszyłam się, że będzie za dużo szczęścia (cegła, jodełka i romby), więc ostatecznie ściana jest cała biała, ale podobały mi się te romby i nawet udało nam się zrobić je równo, choć musieliśmy znaleźć patent . Ściana jest ostatecznie biała, ale musieliśmy ją malować 3 razy by zamalować romby http://naforum.zapodaj.net/images/edf2026efe5b.jpg Ewo, nie planuję budowy. Lubię nasze mieszkanie, jest wygodne jak to mieszkanie (tylko śmieci wynieść i na tym koniec naszych zmartwień, resztę załatwi zarządca ; ) ), jest w świetnej lokalizacji, doskonale skomunikowane, blisko teściów (a to szalenie dla nas istotne bo wnukiem zajmują, a i rodzeństwo w drodze:) więc sama widzisz Działka w podobnej lokalizacji właściwie nie do kupienia, a my lubimy bliskość centrum (do i z pracy chodzimy pieszo), znajomych, sąsiadów Agatko GRATULUJĘ z całego serca Wiadomo już czy Twój Synuś będzie miał Braciszka czy Siostrę? Który tydzień? Jak się czujesz? Faktycznie same atuty, więc po co brać sobie budowę na głowę . Podziwiam osoby, które mają siły budować kolejne domy. Nie dałabym rady. Może mieliśmy pecha do ekip . Dla wielbicieli zmiękczacza (sama o takowym marzę ) Uczulam żeby po zamontowaniu zmiękczacza pić dużo wody mineralnej ale takiej o wysokiej zawartości minerałów. Miękka woda jest super dla wszelkiego rodzaju sprzętów i powierzchni ale nie jest najlepsza do picia/spożywania. Wiem że nie każdy pije wodę z kranu ale już kawę i herbatę większość robi na kranówie to samo zupy i inne potrawy. Julianno szafa super pamiętam jak ją u mnie wkleiłaś. Dorotko, Dziękuję za info. My nie pijemy w ogóle wody z kranu. Wozimy z górskiego strumienia (serio) lub kupujemy wodę źródlaną po 5-6l. Tylko taka ląduje w czajniku. Szafa dziękuje za dobre słowo . Niezbyt często się odzywam, ale skoro temat zszedł na zmiękczacze, to też dodam coś od siebie. W różnych miejscowościach, różna jest twardość wody z wodociągów. Na przykład w BB woda miejska jest miękka, więc nie potrzeba dodatkowych zmiękczaczy, ale co o innego w Cz-wie, gdzie głowice kranów trzeba wymieniać co pół roku, bo leci prawdziwa Jurajska (+ trochę ozonu) Z kolei woda ze studni jest twarda, więc zmiękczacz by się przydał. U moich rodziców wszystkie krany co pewien czas trzeba potraktować środkiem na kamień, a i czajnik non stop kamieniem załazi. W nowym domu będziemy mieli własną studnię i koniecznie stację do jej zmiękczania. Z tego co pamiętam, to wielkość tego ustrojstwa, które oglądaliśmy z rok temu, to ok. 30x60 i wys. ok. 1m (wymiary podane "na oko"). Koszt powyżej 1 tysiąca, ale poniżej 2. A co do picia wody mineralnej, to można pić butelkowaną, czemu nie, byleby nie lać jej jej do czajnika (minerały się w nim częściowo wytrącą w postaci kamienia). Lepiej przyjmować owe minerały wraz ze zdrowym, jak najmniej przetworzonym jedzeniem . A powiedzcie mi proszę, czy któraś z Was ma może odkurzacz centralny z wężem nie przenośnym, lecz chowanym w ścianie? Ostatnio wysyłałam rzuty i przekroje domu do wyceny różnych instalacji, a w opisie miałam podać też m.in. planowaną ilość gniazd odkurzacza. Prawdę mówiąc, zapomniałam wówczas o automatycznych szufelkach, chociaż nadal nie wiem, czy warto je montować. P.S. Julianna, to jeszcze o Twojej fajnej szafie. Nie wiem dlaczego ale od razu skojarzyła mi się z Alicja w Krainie Czarów Moniss, Odzywaj się proszę jak najczęściej . Czy to co napisałaś o wodzie mineralnej dotyczy też źródlanej? Co do stacji, nasz fachowiec polecił nam TEN. Nie ma o nim za wiele w sieci . Chcieliśmy Viessmana, ale na ten dał nam dobrą cenę + 20 % rabatu na sterowanie podłogówką. Mam nadzieję, że będzie ok. Moje gniazda odkurzacza były montowane jakieś 5 lat temu. Wtedy nie było chyba jeszcze takich gniazd. Ostatnio nawet z Basią rozmawiałam jak była u mnie o tych gniazdach. Jej instalator odradzał, ale nie wiem dlaczego. Może Basia zajrzy i napisze . Nie wiem skąd jesteś Moniss, ale mam super chłopaka od odkurzaczy. Działa na terenie woj śląskiego i małopolskiego. Kupiliśmy u niego jednostkę i akcesoria. Skorzystaliśmy z 10% rabatu na wszystko, darmowego transportu, a w przyszłości ma być darmowy montaż. Chłopak bardzo sympatyczny, kontaktowy, doradzi, poleci, wyjaśni, zaproponuje rozwiązania. TUTAJ jego strona internetowa Instalację montował nam ktoś inny (też w porządku ). My mamy spory dom, ale wystarczyły nam 3 gniazda + 2 szufelki. Jedna w kuchni a druga we wiatrołapie, bo to miejsca gdzie najwięcej piachu i okruchów. Wydaje mi się, że to fajna sprawa, bo nie musisz wyciągać węża, tylko podmiatasz szybko pod szufelkę, ale ostatnio czytałam, że szufelki są wypierane przez Vroomy itp. wynalazki. Nie mogę się doczekać kiedy moja szafa zaczaruje wiatrołap .... Dziękuje Ci za przygarnięcie .... Vrooma jeszcze nie mam - straaasznie drogi jest Zobaczymy kiedy zacznie mi przeszkadzać jego brak. Gniazdo w szafce już mam naszykowane - w jedynej szafce dolnej w kuchni W wiatrołapie tez brak specjalnego węża nie przeszkadza i tak odkurzam codziennie w domu - z odkurzaczem centralnym to prawdziwa przyjemność Posiadanie ciemnej podłogi to już mniejsza przyjemność każdego paproszka widać. Napaliłam się na Vrooma jakieś pół roku temu. Chciałam go zamiast szufelki w kuchni, ale niestety nie mam możliwości technicznych po tym jak zmieniłam sposób otwarcia szafki. Mam tam wysuwane kosze do segregacji i vroom się nie zmieści . Na all widziałam chyba tańsze zamienniki vrooma. Szukałaś? Pesteczko, Dziękuję za kolejną inspirację http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=303323&d=1423415082 Doceniam pracę rąk i kreatywność jednak estetycznie nie trafia do mnie Zasłoniłoby i zdominowało moją cudną cegłę Dzisiaj poprosiłam o wycenę podchwytu na ścianie gdzie jest cegła. Niezależnie od tego co pojawi się od strony korytarza podchwyt będzie wygodniejszy przy ścianie. Nasz stolarz jest naprawdę solidny, więc jakość kompensuje koszty. Zobaczymy jak wyceni ten element. Prawdopodobnie zrobi nam też listwy wykończeniowe, bo już nie mam siły szukać. Chcemy zwykłą, prostą, białą, 10 cm wysoką. Czy ktoś robił ostatnio wyceny listw podłogowych z mdf? Jaki jest średnio koszt metra? Edit: dorzucam jeszcze zdjęcia z zamontowanym kominem okapu Ciemnawo już było. http://naforum.zapodaj.net/images/865a6a2c07dd.jpg http://naforum.zapodaj.net/images/93957b432445.jpg Lubię mój okap, bo zmienia swój rozmiar tylko wtedy gdy potrzebuję https://www.youtube.com/watch?v=RDNfWAtm0Jo Edytowane 12 Lutego 2015 przez julianna16 dodanie zdjęć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 12.02.2015 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2015 U Ciebie jak zwykle wszystko piękne. Bardzo dobrze, że ściana nie w romby. Trochę to za ostre by było wizualnie. Twoja intuicja zadziałała znakomicie. Julianna, broń Boże nie namawiam Cię na tę koronkę sznurową. Wkleiłam, bo oryginalna i jako przykład, że można posłużyć sie kreatywnie nawet sznurkiem. Pewnie jutro skończę rysować balustradkę i wkleję. Mieszkanie sprzedane. Myślałam, że odetchnę i spokojnie pozbieram w całość decyzje remontowe. Jak na złość / szczęście rozkręcam nowy projekt gazetowy, który na dodatek niesie ze sobą konieczność przeczytania masy inforfacji. Gazeta branżowa, a ja muszę wyrobić sobie wiedzę, która ułatwi mi sprawne łamanie i ilustrowanie materiałów. Nie znoszę polegać na tym co zleceniodawca sam zechce mi powiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 12.02.2015 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2015 (edytowane) Julianno, znów zachwycam się Twoimi wnętrzami Ściana w gabinecie piękna, kuchnia cudna, podłogi, schody, ech.. Wyglądam wiosny na malowanie szafki i też mam geometryczne ciągoty Chciałabym wykorzystać taki motyw w trochę innej kolorystyce: Pochwalę się, jak będzie czym Póki co, maluję gąsiory, bo ciemnozielone już do niczego mi nie pasują Dużą łazienkę jeszcze widać TU Małej zdjęć już nie ma (ImageShack jest dziwny), więc wklejam malutkie foteczki Edytowane 12 Lutego 2015 przez Tomkowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juskra 12.02.2015 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2015 Julianno16 jak zwykle szczęka opada, śliczna jest ta ceglana ściana, tak bardzo mi się podoba z tymi białymi drzwiami, romby ciekawe ale bez lepiej oczywiście zapisałam sobie namiary na podanych przez Ciebie fachowców odkurzacz był od zawsze w planach a o stacji dopiero od Was się dowiedziałam Ja dziś dostałam projekt funkcjonalny kuchni i salonu ale rozczarowana jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.