Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Julisiowo – jak zaprojektować marzenia? – zapraszam :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Piękne zestawienie. Strasznie podobają mi się schody i wizualizacja łazienki głównej. Wogóle ślicznie będziesz mieć. Co do uszczelki w oknach- jakieś 7 lat temu, kiedy rodzice zdecydowali się na wymianę okien w bloku, poradziłam mamie żeby do białych brała tylko szarą uszczelkę. Też nie byłam szarolubna. Poprostu stwierdziłam, że będzie mniej widoczna od czarnej, co za tym idzie, okna będą ładniej wyglądać ;)

 

Ps.Mam wrażenie, że ja jakoś nieskładnie piszę :rolleyes:

 

Rere piszesz ładnie, składnie i na temat :D

Mnie też ta szara uszczelka bardziej współgrała z białym oknem, a teraz będzie pasować do ścian :D.

 

Tak się zacukałam w narzekaniach i niezadowoleniu, że zapomniałam o odgłosach drogi. Rere, to widzisz jest dowód na to, że trzeba się z FM konsultować we wszelkich sprawach.

(...)

Dobrą robotę robią ptaki. Wiosną i na początku lata zagłuszają te mechaniczne szumy niemal całkowicie.

 

Oj tak - trzeba się konsultować :D. Ja uwielbiam jak skowronki pięknie u nas śpiewają :). A tydzień temu chyba z tysiąc szpaków przefrunęło nad naszym domem. Widok był wyjątkowy. Lekko straszny, ale w sumie imponujący. Było ich tak dużo, że niebo zrobiło się niemal czarne. Pomyślałam wtedy o Narendili i Two. Tyle dziobów naraz to dawka piorunująca:o

 

 

Julianna, korytarz na górze będzie świetny. Ja by tego betonowego sufitu nie zamalowywała całkiem. Wtarłabym farbę, ale nie białą tylko jasno szarą, o kilka tonów jaśniejszą od betonu. To będzie świetnie wyglądało również gdy spojrzy się z samego dołu schodów.

 

Łazienka górna – już chwaliłam kiedyś :yes:

Za to w dolnej przydałby się jakiś akcencik koloru.

 

Zarówno sufit w górnym korytarzu, jak i kolorystykę dolnej łazienki będę jeszcze z Wami konsultować :yes:, bo nie jestem do końca pewna co i jak tam zrobić.

Sufit muszę pomalować, bo gdy był wylewany, to nawet mi do głowy nie przyszło, że będę chciała go tak zostawić. Ma więc w kilku miejscach żużel, "niedolewki" betonu i kawałki połamanych cegieł. Jest też wybrzuszony w jednym miejscu, bo się dechy omsknęły ;). Podoba mi się taki niedoskonały, ale żeby go nieco "udomowić" na pewno pomaluję - ostateczny kolor pozostawię jeszcze do decyzji :yes: Muszę też nieco zabudować go k-g by ukryć oświetlenie, które ma zdobić największą w naszym domu ścianę (tę nad cegłą przy schodach).

 

Kapitalne są te szklane stropy. Strasznie się mojemu J. spodobały. Wymyślił, że my też mamy takie miejsce, gdzie świetnie by takie cudo wyglądało. To dziura w stropie przy schodach. Mieliśmy komin, który na szczęście zawalił się zanim dach go przytrzymał i została dziura :lol2:

 

Naprawdę Pesteczko? Ależ się cieszę :). Mój architekt wsłuchiwał się w nasze wątpliwości, marzenia, potrzeby i próbował wszystko pogodzić. Sama przeprojektowałam jego pomysły zamieniając tę część ze schodami (pierwotnie miała być ściśnięta klatka schodowa). Wzięłam przeźroczysty pergamin i naniosłam na nim moje propozycje zmian do projektu. Ale szklany strop to w pełni jego autorski pomysł. Kiedy zobaczyłam te stropy na projekcie, to oczy mi zabłysły :).

 

Potem mieliśmy chwile zwątpienia przy etapie budowy stanu surowego. Przed wylaniem stropu rozsyłałam zapytania by zorientować się w cenach takiej szklanej "przyjemności". Zaczęły się problemy począwszy od tego, że nie wszyscy chcieli się tego podjąć, a skończywszy na cenie.

Zmieniliśmy nieco technicznie ten strop (w projekcie okna są aluminiowe scalone w całości na ponad 7 metrów wysokości (a więc bez belki stropowej między piętrami). Trochę się tego baliśmy, więc wylaliśmy normalnie taką belkę, a okna podzieliliśmy na dwa osobne. Odbyło się to kosztem powierzchni szyb, ale teraz jest mniej problemów w realizacji :). No i mogliśmy zamontować roletę w dolnych oknach.

Tam gdzie jest zaznaczenie na czerwono miało być okno.

http://desmond.imageshack.us/Himg208/scaled.php?server=208&filename=p9280041.jpg&res=landing

Wyceny firm nie były niskie, ale udało mi się znaleźć osobę z polecenia, która wyceniła nam to całkiem sensownie, więc mam nadzieję, że podołamy :).

 

Jak czasami czytam Was dziewczyny, to wydaję mi się, że to Ja napisałam:lol2:

 

Też mieszkam pod lasem, i masz rację z tymi dźwiękami. Ja raz na 2-3 miesiące, wieczorem słyszę odgłos pociągu:mad: Zaczęłam sprawdzać, gdzie są tory i okazało się, że tory w odległości 27 km. :jawdrop:Nie słyszę tego w dzień, czasami późnym wieczorem, ale na ogrodzie, nie w domu. Szok. Nigdy bym nie pomyślała, że można w takiej odległości słyszeć pociągi...

...

Dobrze, że jesteś zadowolona z tynkarzy, często i gęsto są zmorą inwestorów, np. mnie.

 

O widzisz Natalio - to dopiero wynik - 27 km! a słychać. Na szczęście za sprawą zjawiska habituacji przywykamy do dźwięków i przestajemy je słyszeć. Mam tak mieszkając teraz przy drodze, a mój mąż ma tak wtedy gdy za dużo suszę mu głowę - przestaje mnie słyszeć :D.

 

Z tynkami to jest tak, że czytając dużo negatywnych opinii byłam pewna, że u nas też wyjdą źle. Oczywiście są miejsca do drobnych poprawek, ale trzeba się mocno przyglądać i wydaje się, że niewiele pracy trzeba by je poprawić. Mam też porównanie z tynkami ręcznymi, które robiliśmy nieco wcześniej i tego nie da się porównać :no:. To dwa inne światy :D.

Ale jak to mawiają... "Nie chwal dnia przed zachodem słońca", więc czekam na resztę tynków i ... rachunek ;).

 

Julianko - napisz, jak Ty wstawiasz takie duże zdjęcia:hug:

Napisałam u Ciebie i nawet widziałam, że sobie poradziłaś :cool:

 

Julianno,

w końcu melduję się oficjalnie u Ciebie!!!!

 

Gratuluję tak zaawansowanego etapu prac - no i boskich wizualek!!!!!!!

 

Wiesz,że będziesz miała OBŁĘDNE schody?

U nas też będą jednobiegowe:wiggle::wiggle:

 

Witam ciepło miła Sharlotko :welcome:

Dziękuję za odwiedziny i cieszę się, że będziemy miały podobne schody :D. U Ciebie będzie jednak bardziej elegancko :yes:

Dla mnie różnorodność jest najmocniejszą stroną FM :yes:

 

Julianna jakie macie równiusieńkie i ładne tynki:yes:.

Twój pomysł na górny korytarz z odbitymi deskami na suficie bardzo mi się podoba.Ja tez bym ten sufit pomalowała na biało-będzie pięknieeeee już to widze:).Szklany strop miodzio,szkoda ,że ja wczesniej u siebie na ten pomysł nie wpadłam ;).Ceglana ściana koło schodów na wizualce super wygląda:)

Zauważyłam że masz w kuchni słup.Czy wiesz może czym go obłozysz albo na jaki kolor go pomalujesz?

 

Dziękuję Lea :). Wiesz... dziurę w stropie można zawsze sobie zrobić :lol2: Słupy mam nawet dwa - jeden w kuchni, a drugi równolegle do kuchennego, na wejściu do jadalni. Gdyby to zależało tylko ode mnie to zostawiłabym takie piękne betonowe-deskowane ;). No, ale ponieważ nie chcę tam mieszkać sama, to słupy otynkujemy i pomalujemy na szaro :). Ten kuchenny może dodatkowo farbą tablicową lub z drobinkami metalu by można było wieszać magnesy :).

 

Julianno,

Piękny ten sufit na korytarzu, choć ja też uważam, że super by wyglądał pomalowany na jasny popiel, ale jeśli uważasz że będzie zbyt ciemno to na biało też będzie oryginalny;). Łazienka na górze i schody z cegiełką również cudne, ale szklany sufit bije wszystko na głowę. Już myśle gdzie taki wsadzić u siebie, może koło schodów? muszę ten pomysł skonsultować z Pesteczką:D piękny będzie Twój domek. Zazdroszcze, bo dość że Nowy to jeszcze cudnie wykończony. Ja pomstuje że mój staruszek jest i nie jest tak do końca o mojemu. A co do zdjęć u mnie to kopiuj do woli po to są. skoro ja tyle lat kopiowałam z FM to teraz czas dać coś od siebie.:yes: Zapraszam do mniej częściej na konsultacje:hug:

Dziękuję Anitko za ponowne odwiedziny :). Kolor jeszcze przemyślę :yes:. Ciemnego sufitu się nie boję, bo mam w nim 3 fenomenalne okna-świetliki, które dają światło i w dzień i w nocy. Polecam każdemu, kto ma płaski dach. Światło jakie wpuszczają jest wyjątkowe. To z kolei nasz pomysł, którego nie ma w projekcie i którego realizację wdrożyliśmy w ostatniej chwili :). Dzięki temu mam wylewany strop monolityczny, bo inaczej byłaby po prostu teriva.

 

Ja moge tylko napisac, ze bedzie CUDNIE!!!!!!!!

 

Dziękuję Alicjo :)

 

Julianno Ty sama robiłaś te wizki kuchni?

Tak Mariomili :yes: Jeśli chciałabyś pomocy i wystarczy Ci taka wizka, to chętnie pomogę :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julianna, skowronki i szpaki, to tylko forpoczty ptasiej zgrai. Zobaczysz jak podrosną krzewy w pobliżu domu.

U nas Kopciuszki zachowują się jak władcy przestworzy. Zadomowiły sie jako pierwsze. Ratowaliśmy maluchy jak uczyły się latać i potrafiły spaść z dachu. A dzielni rodzice, gdy uważają, że za blisko jesteśmy ich dzieci, zwyczajnie nas atakują. Podlatują do twarzy na odległość metra, zawisają w powietrzu jak kolibry i krzyczą. Takie maluchy wielkości wróbla a dzielne.

Mamy też „własne” sikorki, sójki, zięby, pliszki, dziędzioła, czajki i czaple. Są też myszołowy. Nawet nie potrafię niektórych nazwać. Co roku od początku maja do końca czerwca śpiewa aż 5 słowików. Skowronki i bandy szpaków latające całymi eskadrami też są. Zapomniałam o bażantach. Jeden taki to nasz budzik :lol2:

Wyobraź sobie ten jazgot o świcie przede wszystkim. Czasem specjalnie, żeby posłuchać zasiadam w ogrodzie o 4 rano. Balsam. Kupiliśmy specjalnie lornetki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale fajne to zestawienie stanu na dziś z marzeniami i projektami :wiggle: i super będzie do tego dodać realizację i podziwiać zmiany :)

 

Pięknie wygląda strop na poddaszu :rolleyes: ja bym go tylko polakierowała i zostawiła takim surowym w zestawieniu z białymi ścianami byłby niesamowity :cool:

 

Proszę się nie śmiać z naszych dzioooobów :p dzioby są straaaaszne :eek::rotfl:

ale śpiew ptaków z zagajniku przy domu uwielbiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę się nie śmiać z naszych dzioooobów :p dzioby są straaaaszne :eek::rotfl:

I to jak :eek:

 

Two, a czytałaś o moich Kopciuszkach ? Nie mów mi, że byś uciekła przed takim maluszkiem :eek:

Nie wiem jak Two, ale bym uciekała aż by się kurzyło :p

Ja przechodzę na drugą stronę ulicy, jeśli na moim chodniku siedzi więcej niż jeden dziobaty :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pestko, u mnie to nie Hitchcock zaważył, tylko kogut mojej babci :rotfl: Upośledzony umysłowo był i skakał ludziom na głowy.

Chociaż nie powiem, pewnie i film co nieco dołożył.

Nie mam problemów z pająkami, osami, a takie horrory też oglądałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Julianno, to były dobijające refleksje. W Warszawie w zejściach w przejścia podziemne przy hotelu Marriott i Dworcu Centralnym, założono podnośniki dla wózków. Co z tego, skoro nikt nie może tych cudów techniki uruchomić samodzielnie, a osoby uprawnione do obsługi to strażnicy patrolujący podziemia. Weź tu i przywołaj takiego z poziomu ulicy. Nie ma nawet dzwonka.

Największ szok przeżyłam w 1984 w Egipcie. U nas był wtedy ocet na półkach a tam w tzw. 3-cim świecie było wszystko i to tanio.

Żyję w Polsce już tyle lat, że powinnam się przyzwyczaić. Jakoś nie mogę. Doszło do tego, że przestałam oglądać wiadomości i czytać gazety. Mój J. jest moim informatorem, czyta wszystko. Ani słowa więcej, bo mnie to wszystko wkurza.

przepraszam, że odgrzebuje, ale (przez weekend nie było mnie na FM) muszę to dodać: a byłyście w Paryżu i jeździłyście tam metrem? Tam jest tego metra kilka poziomów i trzeba przejść masę schodów po drodze i co? ZERO wind lub schodów ruchomych! Serio!

 

 

A teraz wracam do tematu: Zestawienie zdjęć z budowy+wizualek bossskie! Ależ to działa na wyobraźnię!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam wczoraj w zoologicznym... fajnie było... tyle dziooobów za kratami :rotfl:

 

No żartuje :D ale w zoologu naprawdę było fajnie, była akcja adopcyjna futrzanych maluszków :)

Ja na drugą stronę ulicy nie przechodzę ale jak latają takie wielkie chmary ptaków to mam stracha ;)

Kiedyś o okno tarasu rozbiła nam się sroka nie dość że leżała martwa pod oknem to inne sroki zaczęły zlatywać się na taras i skakać pod oknami i wokół niej głośno wrzeszcząc :eek:... zasłoniłam okna i włączyłam telewizor :oops: siedziałam zestresowana do wieczora aż mąż przyszedł i rozwiązał problem. Straszne to było doświadczenie.

 

To prawda w Paryżu też jest problem ze schodami i dostępnością podjazdów dla niepełnosprawnych podobnie w Rzymie, nie wszędzie da się wjechać na wózku a nawet z wózkiem dla dziecka jest problem ale to stare zabytkowe miasta i metro jest tam duuużo starsze od warszawskiego.

Edytowane przez TwoOfUs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pestko, u mnie to nie Hitchcock zaważył, tylko kogut mojej babci :rotfl: Upośledzony umysłowo był i skakał ludziom na głowy.

Chociaż nie powiem, pewnie i film co nieco dołożył.

Nie mam problemów z pająkami, osami, a takie horrory też oglądałam.

 

Trzeba było cholerze łepek ukręcić :yes:

Znałam 2 takie koguty.

Jeden był kogutem wuja mojej siostry ciotecznej. Wychodził po niego przystanek PKS jakies 300 mb od domu i czekał do skutku strasząc innych wysiadających. Łaził za nim jak pies.

Drugiego miała moja wykopaliskowa gospodyni, u której mieszkałam na kwaterze. Z jego powodu podwórko przegrodzono siatką wysokości 4 m, bo skakał do oczu idącym do wygódki. Aż kiedyś pół przeleciał pół przelazł przez ten płot i kogoś dopadł. Czysta corrida z kogutem-bykiem.

Wreszcie moi wykopaliskowi koledzy wywabili go chyba w 3-cim sezonie naszych przyjazdów i poderżnęli gardziołko. Nosił wilk...

 

Ja nie znoszę pająków. Nawet pożyteczne (wyłapują muchy i inne robale) kątniki budzą moje obrzydzenie i J. jest zobligowany raz na zawsze do łapania i wypuszczania na zewnątrz :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiu to tak jak moja córa. Nieraz napędziła nam strach krzycząc wniebogłosy, że pająka gdzieś tam zobaczyła. Też staram się nie zabijać owadów tylko wypuszczać ja na wolność, za okno. Kiedyś mówiłam o tym znajomej i ona na to, że jej koleżanka w pracy też wypuszcza za okno, nawet w 20 stopniowy mróz ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...