Benta 19.04.2012 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2012 Tak własnie uważam, wielka sława przed nią i jej potomstwem. Nie każdego jedną miarą trzeba brać. Nie wszyscy są pseudo hodowcami. Przecież anulkawj nie napisała, że chce szczeniaki po kundelku. Trochę zrozumienia. Dziewczyna zamartwia się a Wy huzia na józia. Mam nadzieję, że skończy się na strachu, przecież wcale nie jest powiedziane, że doszło do krycia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KKinga 20.04.2012 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2012 Anulkawj, błagam Cię, jeśli suczka nie jest rodowodowa i nie prowadzisz prawdziwej hodowli, nie pozwól suni mieć szczeniaki,nigdy! Schroniska na prawdę są pełne pięknych owczarków (czystej rasy i mieszańców). Byłam, widziałam, serce mi pękało. Piękne, duże psy w ciasnych klatkach, całe lata bez spacerów. Nie wierzysz?Pojedź, zobacz. One wszystkie czekają na prawdziwe dobre ręce, ale nie tak łatwo je znaleźć, szczególnie dużym psom. To nie prawda,że suka musi mieć przynajmnie raz w życiu szczeniaki. Nie musi, a zastrzyki nie są zdrowe. Może się skończyć ropomaciczem lub rakiem sutka. Od pół roku mam sunię ze schroniska, 7-letnią i widzę, że ma guz na sutku bo została wysterylizowana dopiero w wieku 6 lat, a wcześniej miała zastrzyki. Po sterylizacji nie ma cieczki, psy się nią nie interesują i jest fajnie. Nie wiem jak długo będzie z nami bo swoje w życiu przeszła ale uważam, że sterylizacja jest najlepszym sposobem na zapobieganie problemowi bezdomności zwierząt i wydłuża życie naszemu pupilowi.Wracając do oddawania szczeniaków w dobre ręce. Mój sąsiad ma pięknego owczarka niemieckiego długowłosego. Pies jest z pewnością najedzony, nikt go nie bije itd. Tyle, że ciągle siedzi sam, zamknięty w kojcu. Czy to jest dobre życie, zwłaszcza dla ON-ka? Czy ktoś z forumowiczów chciałby tak żyć?Inny przykład: mam od 2 miesięcy pięknego mieszańca (prawdopodobnie mix ON-ka długowłosego z owczarkiem coli). Jego historia jest taka: gdy miał ok. roku ktoś go wyrzucił z samochodu na wsi. Był ładny, więc szybko znalazł sobie dom. Tyle,że żył sam, zamknięty za wysokim płotem. Czasami nie wytrzymywał, przeskakiwał ten wysoki płot i uciekał przez pola, lasy żeby nareszcie być wolnym. Potem wracał do swoich "kochanych państwa", którzy mieli go coraz bardziej dosyć. W końcu, po 6 latach postanowili go oddać w "dobre ręce" (byle się go pozbyć). Na szczęście ich siostrzenica jest wolontariuszką w schronisku i "stanęła na głowie" żeby ten piękny, kochany psiak znalazł dobry dom. Trafił do mnie. Czy jestem idealną Panią, pewnie nie, ale moje psy nie siedzą zamknięte w kojcach ani na łańcuchach i nie pozwolę aby płodziły kolejne pokolenia "psiej biedy", chociaż szczeniaczki po nich na pewno byłyby śliczne. Wiem, że moja gadka umoralniająca nie jest odpowiedzią na Twoje pytanie, ale może kiedyś pozwoli Ci podjąć jakąś decyzję. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anulkawj 22.04.2012 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Dziewczyny, dziekuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.