Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

temperatura komina


Yorey

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Konto usunięte_12*

I znowu - zamiast rzeczowej argumentacji - inwektywy JEDYNEGO PRAWDZIWEGO GŁOSICIELA PRAWDY OBJAWIONEJ uzurpującego sobie monopol w jej głoszeniu na Forum :p

I co gorsza - dość często głupiej, jednostronnej i szkodliwej :rolleyes:

Przecież wełna z płytą krzemianowo-wapniową niektórymi "parametrami" się różnią, tylko szanowny interlokutor nie raczy tego zauważyć

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Yorey - wszystko zależy co dla Ciebie i dla kogoś, kto będzie wykonywał kominek, znaczy określenie "normalna eksploatacja" kominka.

Dla niektórych jest to takie jego wykonanie, by spaliny na wejściu do komina nie przekraczały tych 150 - 250 stopni C. Dla innych będzie to po prostu włożenie rury do trójnika i katowanie komina temperaturami rzędu 600 - 800 stopni.

Z kolei dla wielu użytkowników kominka normalną eksploatacją kominka będzie palenie w nim drewnem przywiezionym z lasu 2-3 miesiące temu, a dla innych grzechem będzie włożenie do kominka drewna "młodszego" niż 2-3 letnie, pięknie podsuszonego pod zadaszoną i przewiewną drewutnią.

Obydwie rzeczy mają kolosalny wpływ na to o co Ci chodzi. W pierwszym przypadku komin systemowy prędzej czy później popęka i sam w sobie będzie stwarzał zagrożenie pożarowe. W drugim tylko czekać aż nastąpi w końcu pożar sadzy szklistej i w rezultacie tego pożar więźby czy stropu.

Przy prawidłowej temperaturze spalin i prawidłowym użytkowaniu kominka, komin, który posiadasz będzie "wieczny". Co nie zmienia faktu, że Twój kierownik budowy powinien najnormalniej w świecie odpowiedzieć teraz prawnie i finansowo za to że pozwolił by komin i drewniany element więźby znajdowały się w mniejszej odległości niż na to pozwalają przepisy budowlane.

Jak zaniedbasz to o czym piszę to możesz kiedyś może nastąpić nieszczęście. Bo w razie pożaru sadzy to żaden pustak keramzytowy, żadna wełna i żadna wkładka ceramiczna nie wytrzymają.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Yorey - wszystko zależy co dla Ciebie i dla kogoś, kto będzie wykonywał kominek, znaczy określenie "normalna eksploatacja" kominka.

Dla niektórych jest to takie jego wykonanie, by spaliny na wejściu do komina nie przekraczały tych 150 - 250 stopni C. Dla innych będzie to po prostu włożenie rury do trójnika i katowanie komina temperaturami rzędu 600 - 800 stopni.

Z kolei dla wielu użytkowników kominka normalną eksploatacją kominka będzie palenie w nim drewnem przywiezionym z lasu 2-3 miesiące temu, a dla innych grzechem będzie włożenie do kominka drewna "młodszego" niż 2-3 letnie, pięknie podsuszonego pod zadaszoną i przewiewną drewutnią.

Obydwie rzeczy mają kolosalny wpływ na to o co Ci chodzi. W pierwszym przypadku komin systemowy prędzej czy później popęka i sam w sobie będzie stwarzał zagrożenie pożarowe. W drugim tylko czekać aż nastąpi w końcu pożar sadzy szklistej i w rezultacie tego pożar więźby czy stropu.

Przy prawidłowej temperaturze spalin i prawidłowym użytkowaniu kominka, komin, który posiadasz będzie "wieczny". Co nie zmienia faktu, że Twój kierownik budowy powinien najnormalniej w świecie odpowiedzieć teraz prawnie i finansowo za to że pozwolił by komin i drewniany element więźby znajdowały się w mniejszej odległości niż na to pozwalają przepisy budowlane.

Jak zaniedbasz to o czym piszę to możesz kiedyś może nastąpić nieszczęście. Bo w razie pożaru sadzy to żaden pustak keramzytowy, żadna wełna i żadna wkładka ceramiczna nie wytrzymają.

Pozdrawiam.

 

A producent pisze ,że wytrzyma .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

A producent pisze ,że wytrzyma .

Ci sami producenci piszą również o maksymalnej temperaturze spalin wynoszącej (w zależności od firmy) 450 - 650 stopni dla takiego komina. Przy szkodach powstałych w wyniku pożaru sadzy i temperaturach występujących w kominie podczas niego (ca. 1200 - 1700 stopni), żadna gwarancja nie jest dawana ani uznawana. I nie należy się tu wcale dziwić samym producentom, którzy aby dopuścić wyrób do sprzedaży muszą zadeklarować iż komin taki pożar sadzy wytrzyma.

Dziwić się należy za to posiadaczom kominów za kilka tysięcy złotych, którzy za wszelką cenę chcą te kominy zniszczyć nie szanując własnych pieniędzy.

Bo taki komin wytrzyma pożar sadzy tylko raz (potem się rozleci). O czym już nie można powiedzieć w wypadku więźby dachowej, której drewniane elementy są za blisko takiego płonącego komina ... chociaż właściwie ona też zakończy żywot na tym pierwszym pożarze ...

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"szanowny" adwersarzu!

Miałem nadzieję, że zawarliśmy przedświąteczny Pokój(?)

Jednak (jak widać) korci cię do dalszych aluzji i docinek.

 

Z tą nadzieją to jest tak ,że chcesz aby coś się spełniło ale z drugiej strony dygasz ,że się nie uda.

ten zestaw jest jakby trochę niezrozumiały.

 

Dla niektórych jest to takie jego wykonanie, by spaliny na wejściu do komina nie przekraczały tych 150 - 250 stopni C. Dla innych będzie to po prostu włożenie rury do trójnika i katowanie komina temperaturami rzędu 600 - 800 stopni.

Izolować be,nie izolować be,temp 150-250 stC be,600-800 stC drugie be.Weście wreszcie się określcie jaki dystans należy zachować przy takich problemach???Temat to temp.komina.Te bidulinki inwestorzy sie trochę pogubią jak to z tą temperatura powinno być.:no::no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt się nie musi określać:D. Wystarczy zastosować się do przepisów, w których

jesteś biegły Ty, biegły jest też Sobieradek, bo obaj je tu, na FM przytaczaliście. To ,że nic nie powinno się wtykać między drewno a komin, wynika z doświadczenia i wiedzy praktycznej. Jest to wiedza o tym, że w warunkach permanentnego oddziaływania

wysokiej temperatury, każdy izolator, nawet kosmiczny, zamienia się w przewodnik

ciepła. Tym lepszy, im wyższa temperatura wprost proporcjonalna do czasu jej

oddziaływania. Podczas pożary sadzy, nawet 10 cm izolatora ceramicznego, lub

20 cm wełny nie wystarczy, jeśli nie z wentylujesz przestrzeni pomiędzy obiektami...

 

By to zaakceptować i zrozumieć, potrzeba odrobiny pokory i w głowie odrobinę

więcej niż sieczka pozbierana na forum...

 

Dla tych, którzy mieli by się zgubić, przypomnę : strumień dymu lub spalin musi być

oddalony30 cm od drewnianych elementów konstrukcyjnych budynku. Od pozostałych

elementów drewnianych, wymagana odległość to 15cm (14? - nigdy nie pamiętam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By to zaakceptować i zrozumieć, potrzeba odrobiny pokory i w głowie odrobinę

więcej niż sieczka pozbierana na forum...

 

No i tyle przed świętami.Mądry inaczej przecudownie to zaakcentował.

 

Wystarczy zastosować się do przepisów, w których

jesteś biegły Ty, biegły jest też Sobieradek, bo obaj je tu, na FM przytaczaliście.

 

Przepisy to przepisy a ty walisz przecież nie ujarzmioną jak dotąd praktyką eniek.To są dwa jakże różniące się elementy.Kumasz czy nie???Przecież ty jak zwykle masz wszystko w dupie bo i tak zrobisz po swojemu a to chyba jest zbyt niebezpieczne w relacjach o kominkach a w tym przypadku o temp.w kominie.Na koniec bo muszę.Jak ktoś se dawno temu obudował wkład PŁKG i nie izolował rury.Wew powstała mu przestrzeń to jest to dobre cy lipne???ma te mniejsze temper. czy te co przy....ście walą temperament w komin systemowy???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt. Trudno powiedzieć, nie znając szczegółów. Opisz to dokładniej,

bardziej precyzyjnie, lub wklej jakiś rysunek... To o Twoim przyłączu.

 

W kwestii moich opowieści na temat zagrożeń pożarowych związanych z

kominkiem...To co ja zrobię "po swojemu" , nie ma związku z tym co zrobi

"po swojemu" jakiś oszołom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Podczas pożary sadzy, nawet 10 cm izolatora ceramicznego, lub

20 cm wełny nie wystarczy, jeśli nie z wentylujesz przestrzeni pomiędzy obiektami...).

Żadnego z TYCH izolatorów JA tu nie przytaczałem, proszę więc nie imputować mi słów nie wypowiedzianych. OBYDWA się nie nadają, jako izolacja przeciwogniowa. Proszę czytać ze zrozumieniem!! ;)

Powtórzę jeszcze raz: poprzez tak wąską "pustkę" powietrzną (3 do 4 cm) ogień szybciej i łatwiej przeskoczy, niż poprzez płytę krzemianowo - wapniową!

Proszę więc nie wypisywać bzdur o wyższości tej wąskiej pustki powietrznej nad TYM KONKRETNYM izolatorem!

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt. Trudno powiedzieć, nie znając szczegółów. Opisz to dokładniej,

bardziej precyzyjnie, lub wklej jakiś rysunek... To o Twoim przyłączu.

 

W kwestii moich opowieści na temat zagrożeń pożarowych związanych z

kominkiem...To co ja zrobię "po swojemu" , nie ma związku z tym co zrobi

"po swojemu" jakiś oszołom...

 

Jasne .....opiszę ci ten mój przypadek.Wkleję fotkę ale z góry zaznaczam ,że jazdy doświadczalnej po sobie nie pozwolę :no::cool::cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months później...

Witam,

 

widzę, że mam kolejny problem, u mnie niestety odległość pomiędzy pustakiem ceramicznego komina systemowego a wiązarem stropu to 1cm :(

Nie bardzo mam szanse ten element przesunąć. Jak radził Wojtek zaleje ten fragment wiązara szkłem wodnym. Myślałem jeszcze na okuciem wiązara blachą ocynkowaną na szerokości np. 1m aby uczynić pewnego rodzaju radiator. Ma to sens ?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam i kłócicie się o to czym odizolować, a może by się ktoś zastanowił nad tym czy obudowa jest wykonana z atestowanego pustaka keramzytowego, bo zwykły pustak betonowy przy np pożarze sadzy szybciutko pęknie i wówczas odizolowanie płytką na pewnym odcinku nie pomoże i będzie nieciekawie, oczywiście nie należy dopuszczać do sytuacji aby pożar sadzy mógł wystąpić no ale czasem po prostu zapominamy przed sezonem i w trakcie sezonu poświęcić 10 min dla komina. Ale żeby uniknąć starego porzekadła "mądry polak po szkodzie" lepiej nie kupować betonowej obudowy komina.

A do izolacji komina systemowego od elementów go otaczających powinno się stosować wełnę skalną nie palną np. Rockwool o gęstości 120kg/m^3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...