Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

przedsenna wieczorna linia zaufania :)


Mymyk_KSK

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 180
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

amalfi, Żona Adwalka - cieszę się jak.. dziecko.

galka - no, i do tego tysiącem innych zaniedbanych spraw ;)

 

EZS - ucho środkowe, ale takie dość skomplikowane, prawie 5 lat się męczymy.. I wszystko wygląda na leczenie skutków, a o przyczynach ciężko coś konkretnego powiedzieć. Jeszcze trochę i będę w stanie "zagiąć" większość laryngologów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....)

Jeśli zsumujemy powyższe wyjdzie nam odpowiedź na zagadkę "co to jest: tańczy, śpiewa, deklamuje, daje d... i gotuje?"*

 

Presja społeczna i rodzinna jest koszmarna. Sama regularnie się pod nią uginam, a przebłyski rewolucyjnego buntu nie niwelują narastającego od dłuższego czasu zmęczenia. Obawiam się, że jeszcze potrzebuję paru lat do dojrzałości ;)

 

 

* odp. koło gospodyń wiejskich :D

 

Krótko mówiąc, można albo się zarzynać albo mieć wszystko głęboko w dupie, znaczy to co inni o nas myślą, o nas i naszym postępowaniu, decyzjach ....to bolesny (dla wielu) proces, ale warto wypracować w sobie takie stanowisko.

Odpowiedzcie sobie na jedno proste pytanie - dlaczego tak strasznie przejmujemy się (co niektórzy) tym co myślą o nas obcy (lub prawie obcy) ludzie ?

Dlaczego boli gdy wredna"koleżanka" z pracy niepochlebnie skomentuje fryzurę,projekt, sposób wychowywania dziecka, przepis na pizzę (niepotrzebne skreślić) którą my same byłyśmy zachwycone? Dlaczego tekst teściowej (dla mnie to obca osoba) ;) o nieumytych oknach wyprowadza z równowagi ?

Takie przykłady można mnożyć i mnożyć.....

 

 

a apropos sprzątania na święta, mam jedna odpowiedź na zarzuty leżenia z książką 2 dni przed wigilią - "kochana, ja mam porządek cały rok , nie musze się zaharowywać przed świętami :lol: " wypowiedziane z odpowiednia intonacją głosu czyni cuda :) ;)

 

 

 

Ale przede wszystkim to mi ulżyło-Młody już po operacji,wreszcie słyszy!!!

No i cudnie :) przerabiałam 3 lata temu... i stał się cud :) moje młode nagle zaczęło nas słuchać - bo...usłyszał :)

Strasznie się cieszę Mymyk, strasznie :lol:

Edytowane przez malka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka takich na odpowiednie okazje :oops:,

Panu kominiarzowi też dowaliłam...przyszli na coroczną kontrolę , a że mam podgrzewacz gazowy w łazience, to tam też sprawdzali, a że wisiało pranie na suszarce,chciałam ułatwic panu sprawę i zaczęłam zdejmować jakiś dyndający sweter, pan mi z grubej rury - to co teraz dopiero pani się bierze za sprzątanie ? na co ja panu, a pan sprawdza przewody kominowe czy czystość ?

Jeszcze nigdy nikt tak szybko protokołu nie wypisał....:lol: nawet kalendarza mi nie wciskali

 

no i wyszłam na brudasa ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko mówiąc, można albo się zarzynać albo mieć wszystko głęboko w dupie, znaczy to co inni o nas myślą, o nas i naszym postępowaniu, decyzjach ....to bolesny (dla wielu) proces, ale warto wypracować w sobie takie stanowisko.

 

Zgadzam się z Malką w całej rozciągłości. Proces przepracowywania trwa kilka lat, ale warto. I wytłumaczę dlaczego warto.

Ano dlatego,że otaczający nas bliscy ludzie są istotni. Z ich zdaniem należy się liczyć - ale tylko do momentu, gdy to zdanie nie rujnuje naszego życia. Czy to egoizm ? Nie, to altruizm.

Sama na sobie doświadczyłam jak "nieodpowiednie towarzystwo" potrafiło mi zatruć życie. A moje zatrute życie to zatrute życie mojego męża i moich dzieci - czyli tych osób, na których mi najbardziej zależy. To zatrute życie moich współpracowników- z którymi spędzam 8h mojego dnia. I zatrute życie moich przyjaciół, dla których nie mam czasu albo ochoty na spotkania.

To proste : szczęśliwa Ty - to szczęśliwi ludzie wokół Ciebie Droga Współczytaczko.

Nawet jeśli okna nieumyte.

Zapewniam Was : żadna osoba dobrze Wam życząca nie zwróci na to uwagi. A od tych co życzą Wam źle trzymajcie się z daleka, bo wysysają z Was tylko energię.

A życie jest zbyt krótkie by marnować je na miernoty ściągające Was w dół.

 

Na pewno już pisałam tę anegdotę na tym forum.

 

Wyobraź sobie sytuację : wracasz w nocy do domu. W rynsztoku leży zapijaczony, zarzygany facet. Na Twój widok podnosi głowę i mówi : "Tyyyy kuuuurrrrfffooo". Czy to Cię obraża ? Nie. Czy to Cię dotyka ? Nie. Dlaczego ? Bo jego zdanie nie ma dla CIebie żadnego znaczenia.

Nie zna Cię, nie ma pojęcia kim jesteś, więc nie ma prawa CIę oceniać. A jeśli już to robi - olewasz to.

 

Dlaczego tej zasady nie zastosować dla ludzi, ktorzy pozornie Cię znają ? pozornie - bo tak im się wydaje. Ich opinia nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia. Niczego nie znoszą pozytywnego do Twojego życia. Są źródłem jadu, niezadowolenia i Twoich koszmarów nocnych

 

Warto więc się zastanowić kto wśród naszych znajomych ( a idąc dalej - rodziny) jest takim pijakiem w rynsztoku bezinteresownie i bezzasadnie starającym CIę obrazić. Warto raz na rok zrobić porządek w kontaktach w komórce. Warto.

Edytowane przez Nefer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech Nefer, żebyś Ty wiedziała, ileś dobrego uczyniła lata temu jak z tą kurffą pojechałaś po raz pierwszy :yes:

 

Dywagując o poranku wbrew założeniu wewątka - baba ma przesssrane na samym starcie.

Oczywiście cieszę się, że nie rodzonam w jakiejś wiosce Talibów, bo co najwyżej mogła bym dobrnąć do bycia Matką Wojownika Co Się Rozerwał - co równoważy się z szacunkiem do grobowej deski po drodze tolerując etap pasania kóz , bycia którąś tam żoną etc.

 

Warto być pod prąd, warto się szarpać, choćby na stare lata wyjdzie, że miałyśmy rację, że to, co robiłyśmy całe życie miało sens i to Reszta Świata się myliła. Tylko lat w plecy szkoda i tego wycia w poduszkę po nocach..

 

Nie , mówcie NIE. Sobie Nie. Nie pozwalam sie dawać traktować jak ( tu wpisać ) , nie chcę by postrzegano mnie jako sprzężenie wszystkich elementów służących do utrzymania domu - nie godzę się, by inni żyli moim kosztem, nie godzę się na robienie coś na siłę, skoro inni tego nie robią, dlaczego ja mam - w imię czego ?

 

Czemu obsługujemy nastoletnich Królewiczów i Królewny ? bo tak przyzwyczaiłyśmy, bo IM tak dobrze i ze swego nie zrezygnują, w życiu...Dziś 5 latek z majtkami ręcznie podciaganymi przez mamusię - jutro leń, nierób i pasożyt. Królewna Tatusiowe Oczko - dziś wypłacze różową sukieneczkę a jutro z paszczą wydrze z portfela 600 na torebke którą MUSI mieć. Jesssu, patrzcie na innych, Wy też tak możecie mieć.

Mam takie znajome, serce na dłoni, swoim dzieciom wszystko, wszędzie i zawsze. Szczęśliwe, spełnione jako matki i żony. Dziś ryk, płacz i rwanie z głowy tego co zostało.

"Wychowałam gada" - bo gad ma 26 lat i pola darmo nie odda. Matka niech zapiptala jak do tej pory,bo czemu miała by nie ? i ta perspektywa dożywotniego zapiptalania najgorzej boli.

 

Bo Oni mają za darmochę coś, za co inni płacą - albo własną pracą, albo z własnej kasy .

Mój wolny czas kosztuje. Czemu mam poświęcać go dla innych, którzy swojego nie poświęcają mnie albo nam ??

 

 

Też bym chciała mieć taka frajerkę co by całą dobę zapiptalała za słowa " Pani Jadziu, złotko moje , co ja bym bez pani zrobiła.." Od czasu do czasu kupiła bym pani rajstopy i dała całuska.;) ale bym chciała by dom błyszczał i pachniał a posiłki były zbilansowane i z deserem nie byle jakim na obiad. Oczywiście nie zapominając o ogrodzie i o 4 wszystkich czterołapnych. No..i bez strzelania focha i w ogóle pyskowania i ogólnego czepialstwa.

 

Widzicie siebie ?

Bo ja siebie tak.

Z przeszłości.

 

Dziś Oni traktują mnie z szacunkiem, mówię jasno i wyraźnie "NIE"

I świat nadal istnieje, ba ! ze ździwieniem widzę cudownie wypucowaną kuchnię, obiad nagle co się sam zrobił i to nie belejaki, psie kupy jakoś same się zebrały z trawnika.

Słowo czarodziejskie NIE - działa cuda.

 

Nie chcę, nie mogę, nie dam rady.

Wbić w głowę, powtarzeć do skutku . Najpierw w myślach by przywyknąć, potem z cichca, by Oni przywykli a potem można uwentualnie co bardziej głuchym ryknąć w twarz wskazując kierunek oczekiwany drugiej stronie.

 

( wyobrażam sobie jak w kucki teraz rozpalam gdzieś dymiące ognisko i próbuję ogarnąć 12 dzieciarów rozdartych i chyłkiem patrzę czy nie dostanę przez łeb od Pana I Władcy za opieszalstwo ..)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...