Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Królik te? fajne zwierz?tko


Maddy

Recommended Posts

Było już o kotach, psach, koniach, rybkach, gdzie indziej jeszcze o ptakach.

A może ktoś ma królika?

My mamy od kilku dni i jeszcze nie bardzo wiemy. jak się takie zwierzątko obsługuje.

Właściciele królików podzielcie się doświadczeniem: Jaka duża klatka, jakie żarełko, bo marchewki nie rusza, czy trzeba wyprowadzać na spacer i czy można trzymać pod gołym niebem?

Dodam, że królik jest "thebeściak" i mimo, że przypadkowo staliśmy się jego opiekunami, mamy zamiar go zatrzymać

 

Pozdrawiam

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że mam troche do czynienia z tym zwierzęciem. Nie wiem czy Wasz to królik miniaturka czy taki normalny. Mój to wersja mniejsza :D . Zwierzę urocze, ale trochę niesforne. Nie da się wytresować ani dojść z nim do jakiegokolwiek porozumienia.

Jeśłi chodzi o karmienie to właściwie wystarcza sianko, jakieś gotowe mieszanki zbóż i czegoś tam jeszcze kupowane w sklepach zoologicznych, poidełko z wodą i czerstwe skórki chleba - do ścierania ząbków. Można rozpieszczać podając marczewkę, kapustę (ale ta działa moczopędnie) i dużo innych pokarmów sprzedawanych dla tych właśnie zwierząt.Od czasu do czasu musicie odwiedzić weterynarza po to żeby obciąć stworzeniu pazurki.

Jeśli przebywa cały czas w klatce to nie ma problemu, ale jeśli macie zamiar wypuszczać go czasami, to musicie uważać na wszystkie kable, bo króliki uwielbiają je przegryzać.

Kiedy na dworze nie jest badzo zimno można go trzymać w klatce na balkonie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza córka ma krulika miniaturke.Trzeba przyznać że to bardzo miłe zwierze :) Chociarz robi dość dużo hałasu a zwłaszcza w nocy i nad ranem to nie żałujemy kupna bo wniusł do naszego życia duzo radości.Trzeba przyznać że zwierzątka te są bardzo niesforne ,ale także bardzo zabawne co trzeba przyznć.Najbarzdiej ubawił mnie mój pies który jest chorobliwie zazdrosny o każde zwierze w naszym domu :p

Pozdrawiam

Michu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja córka też mnie molestuje żeby jej kupić królika. Ma 4,5 roku i wątpię żeby się nim zajmowała. Cały czas się zastanawiam.

 

Nsza córka ma 13 lat i też nie za bardzo jest zainteresowana opieką nad zwierzątkiem, chociaż to ona była tą osobą, która cały czas jęczała, że chce króliczka. A teraz głownym opiekunem zwierzaka jest mój mąż, który jest nim zachwycony. Bo też królik (tzw. miniaturka) jest faktycznie uroczy, a z tego, co pisze tommi5, to chyba niezbyt kłopotliwy.

Polecam, bo rzeczywiście daje dużo radości.

Pozdrowionka.

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopotliwy na pewno nie jest, nasz nawet nie robi hałasu, czasami tylko w nocy chrupie chlebek, ale musiałbym mieć wyjątkowo niespokojny sen aby to słyszeć.

Jedyny kłopot ( jeśli to oczywiście można nazwać kłopotem) to czyszczenie klatki od czasu do czasu. Na początku kiedy królik jest jeszcze młody trzeba to robić częściej ( co drugi, trzeci dzień) potem jakoś chyba mniej brudzi.

Również polecam bo jest to wyjątkowo milusie stworzonko zwłaszcza wizualnie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...

My mamy króliczkę już prawie 2 lata. Jest naprawdę wspaniała, towarzyska i rozbrykana. Ubóstwia być tulona w ramionach jak małe dziecko. Faktycznie trochę kabelków nam poprzegryzała (wszystkie ładowarki do telefonów komórkowych :-? ), ale nie żałujemy, że jest z nami. Jeśli nie mam dla niej czasu, wówczas podgryza mi piętki :D .

Klatkę czyścimy jej 2 razy dziennie. Pazurki już obcinam sama.

Cały czas ma w klatce siano i wodę w poidełku. Poza tym dostaje czasami jabłuszko, marchewkę czy inne smakołyki. Uwielbia pić herbatę :D z kubka oczywiście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nasz królik nie jest już taki fajniusi, jak kiedyś. :(

Przez pierwsze pół roku było ok, a teraz uczy nas cierpliwości. Po pierwsze i najważniejsze nie wiadomo dlaczego, ale uwziął się na mnie. Rzuca się na mnie z zębami i pazurami, a to nie jest przyjemne. :evil:

Poza tym jak tylko się go wypuści z klatki, znaczy wszystko dookoła. A to też nie jest przyjemne, no bo trzeba to jakoś sprzątnąć. :roll:

Są też takie dni, kiedy mimo świeżo wysprzątanej i wymytej klatki, roztacza wyjątkowo nieprzyjemny zapach. Niestety to samiec, więc wszystkie jego zachowania wynikają pewnie ze specyfiki hormonalnej.

Sorry, ale mam go trochę dosyć. :oops:

Całe szczęście, że mój mąż ma do niego jeszcze trochę serca. No i najważniejsze, że królik go toleruje.

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Królik miniaturka /wcale nie taki mały 8) / mieszka u mojego brata. Wcale nie jest tak różowo jak opisujecie.

- samiec - więc opstrykuje kąty i meble

- gryzie i drapie tych co nie lubi

- jest okropnie alergogenny /mój syn dostaje ataku po 10 minutach przebywania w ich mieszkaniu/

 

Tak więc zastanówcie sie lepiej może nad kotkiem 8) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, wcale nie jest różowo.

Na szczęście moje dzieci na królika nie reagują alergią. Starsza córka natomiast zaczyna się dusić w obecności kota. Tak więc każde zwierzę w domu to niestety swego rodzaju kłopot i ryzyko.

Więc dobrze się zastanówcie, zanim jakiekolwiek przygarniecie pod swój dach.

Bo jest wprawdzie dużo radości, ale przede wszystkim dużo dodatkowych obowiązków na długie lata. No i czasami, jak w moim przypadku, raczej kłopot.

Szczególnie, jak się chce wyjechać na ferie. Bo jak tu komuś zostawić agresywnego i brudzącego wszystko dookoła zwierzaka?

:cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszą Trusię, raczej Trusia mamy już od 4 lat. Muszę przyznać , że to raczej zwierzę mało kontaktowe. Milusie ale głupie. Dużo sympatyczniejsza jest świnka morska. Pan królik niestety "capi" podobno można je kasatrować jak kota.

Muszę przyznać, że mając sporą menażarię w domu (rybki, myszy, świnkę morską, królika, kota) wybieram kota jako najbardziej kontaktowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc po kolei...

 

1). Królik musi reugularnie odwiedzać weta bo powinien:

- być raz w roku szczepiony (przynajmniej przeciwko myksomatozie, śmiertelnej chorobie przenoszonej przez komary)

- odroabczany

- mieć regularnie przycinane paznokcie

 

2). Królik musi także pić i jeść

- trzeba mu zapewnić stały dostęp do wody i sianka

- karmić mozemy granulatem, ale świeże warzywa są jak najbardziej wskazane! Powinny być z dobrego źródła by nie było w nich za dużo chemii. Szczegółowe jadłospisy są do znalezienia w ksiażkach i w Internecie. Uwaga na rośliny typu kapusta, które powodują bardzo groźne w konsekwencjach wzdęcia brzuszka

 

3). Królik musi mieć człowieka, który się nim zajmuje

- spacery po domu to konieczność. Przynajmniej 1-2 godzinki dziennie (mój biega luzem, gdy tylko jest ktoś w domu). Mieszkanie trzebna oczywiście opdowiednio zabezpieczyć (w zależności od tego co królik gryzie - niektóe preferują kable, inne odstające tapety :-). DObrze jest nie zostawiać królika samego, ale zniżyć się do jego poziomu i trochę pobawić. Dać do pogryzienia jakiś karton, patyki do podrzucania itd.

- królik potrafi (po przeszkoleniu) korzystać z kuwety! Stawiamy mu ją w rogu klatki, dobrym pomysłem jest też ustawienie drugiej gdzieś w rogu pokoju (np. za drzwiami), z której będzie zwierzak korzystał podczas spacerów

- królika można nauczyć reagować na swoje imię

- królik jest wielkim pieszczochem, musi tylko nabrać zaufania do człowieka. Wymaga to trochę cierpliwości, karmienia z ręki itd. Mój królas tak się "uczłowieczył", że chodzi za domownikami dosłownie wszędzie i zawsze pzrebywa tam gdzie jest najwięcej osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie same doświadczenia z królikiem jak Maddy :cry: . Miniaturka, samiec. Na początku był milutki, jak dorósł zaczął wszystkich gryźć, często nawet najmłodszego syna, który ma naprawdę dobre podejście do zwierząt i chyba jako jedyny do końca się go nie bał. O obsikiwaniu wszystkiego na różowo nie wspomnę. Może popełniliśmy jakieś błędy. Wielkiej inteligencji też trudno było się w nim doszukać, rzucał się na nas z zębami nawet przy karmieniu. W każdym razie z dużą ulgą oddaliśmy go innemu pasjonatowi zwierzątek - jego, o dziwo, nie ugryzł, przynajmniej w chwili przekazywania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Królika zdecydowanie nie polecam. Nasz ma na imię Bobek - zgadnijcie dlaczego? Mamy go od dwóch lat, miała być miniaturka a teraz ma juz trzecia klatkę i tak na dobra sprawe to tez przydała by sie wieksza. Potwierdzam wszystkie wymienione wyżej wady, moze za wyjatkiem gryzienia domowników, czasem tylko "ukąsi" jakiś kabelek - to wszystko.

Mimo tego ... nie potrafił bym się go pozbyć, jest domownikiem i tak juz zostanie. Kilka godzin dziennie biega po całym domu, wyjada marchewke z koszyka i ... trzeba po nim trochę sprzatać ale trudno.

Gorąco polecam kota, nasza kicia jest z nami od ośmiu miesięcy i jest pupilka całej rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...
zauważyłam, że od kiedy nasz królik biega po trawie w ogrodzie, stała się ona miejscami brązowa, jakby wypalona... czy to możliwe by jego odchody działały żrąco na trawę? dodam, że wypuszczanie króliczka na ogród jest bardzo wygodne- sam się bawi, kopie dziury,podjada co lubi, a i klatka pozostaje dłużej czysta, jednak jeśli ma to się odbywać kosztem zniszczonego trawnika to może lepiej ogrodzić mu nieco miejsca siatką i niech tam sobie bryka.. jak myślicie??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Jak na razie, z tego co tu widze, to moge w najwiekszym stopniu sie zgodzic z tym co pisz e Tomek J. Mamy krolika miniaturke od 3 lat. Jest to samiec, ale bynajmniej nie miniaturowy. Wazy okolo 2 kg. Wiec calkiem spory. Obgryza kable, podgryza niektore drewniane meble i poobgryzal czesc naroznikow w mieszkaniu ( gips ), uwielbia odrywac ze sciany tapete i drzec ja na strzepy. To samo potrafi zrobic z gazeta, jak ja dorwie. Jada witaminizowane mieszanki ziaren, jablka( ale skorke zostawia ), pomidory, salate( ale nie mozna mu dawac kapusty, bo beda wzdecia-grozne ), suchy chleb. Za czekolade, lub ciastka dalby sie pokroic. czasem jak zostawimy odsuniete krzeslo, to wskakuje po nim na stol i porywa wlasnie ciastka. Od czasu jak sie urodzila nam Corcia pol roku temu, stal sie zazdrosny i biega z zadartym ogonem z nienacka obsikujac co popadnie. To rowniez prawda, ze uwielbia byc glaskany, rozplaszcza sie wtedy jak skorka i mruczy. Czasem przybiegnie i sie wtuli, jak lezymy na tapczanie przed telewizorem. Na razie mamy nieco cykora w nowym domu go wypuszczac na swobode, bo nowe sciany, tapety itp. Ale w koncu trezba bedzie. Na razie biega po kuchni, pilnowany zazwyczaj przez dwie pary oczu. W mieszkaniu wybral sobie jedno miejsce w korytarzu, gdzie zostawial swe potrzeby. Na razie w domu upodobal sobie wycieraczke w spizarni przy wyjsciu z garazu, ale to raczej nie najlepsze miejsce, bo w spizarni nie najlepiej jak smierdzi.

Planujemy zrobic mu kojec na swiezym powietrzu, ale na razie nie ma na to czasu.

Oglnie jest pocieszny bardzo i nie wyobrazamy sobie go oddac, choc byly takie pomysly, kiedy nie bywalo nas w domu calymi dniami i biedak siedzial w klatce przez cale dnie. teraz zycie sie normuje, bo budowa dobiega konca, wiec zaczynamy miec wiecej czasu i dla siebie i dla niego.

Pozdrawiam

Jankes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom

Dołączam się do grona posiadaczy nygusów ;)

 

Nasza króliczka ma 9 miesięcy i jest ogromnym pieszczochem.

 

Czytając Wasze posty dochodzę do wniosku, że generalnie wszystkie króliki są takie same. Tzn nasza również uwielbia podgryzać kabelki, mebelki, tapety i wszystko inne, co jej wpadnie w oko - albo ząbki.

 

Nasza uwielbia również czytać gazety ;) tzn brać je w pyszczek i gryźć. Mamy wiele radochy kiedy capnie w pyszczek taką gazetę i ucieka do kuchni - tam ma klatkę - bo gazeta gabarytowo jest od niej jakies 2 - 3 razy wieksza - ale co tam, króliś się nie poddaje i ostro wlecze ją do klatki. A nie daj Boże w tym czasie jej przeszkadzać. Warczy i potrząsa łebkiem jakby chciała nas zagryźć ;)

 

Kilka osób pisało o tym, że królik stał się agresywny. To prawda, nasza też przechodziła taki okres. Nie dało rady wejść do kuchni - gdzie ma klatkę - aby nie zostać "zaatakowanym" przez futrzaka. Jak widzieliśmy, że ma połozone uszy to był znak, że trzeba uważać na nogi, bo może zrobić "kuku" Nie wiemy czemu tak się działo, ale postanowilismy przeczekać i zachowywać się w stosunku do niej tak jak wczesniej - zero bicia !! Nie ukrywam, że czasem było cięzko, bo kąsała wszędzie - nawet w twarz..

 

Chyba pomogło. Króliczka znów stała się pieszczochem i nie obawiamy się wyciągnąc w jej kierunku ręki. Teraz znów rozciąga się jak struna i domaga się głaskania ;)

 

A ostatnio strasznie nas rozczuliła. Chyba chciałaby mieć "małe" bo zrobiła sobie gniazdko, tzn brała w pyszczek sianko i zanosiła je w jedno - upatrzone miejsce. O ile w tym nie było nic rozczulającego, to jakbyście zobaczyli jak później zaczęła wyrywać sobie futerko (coby wymieszać z siankiem żeby młode miały cieplej) - czasem chyba bolało bo popiskiwała - to by wam serducha zmiękły..

 

Reasumując - królik to bardzo kochane i mądre zwierzątko. Da sie je "udomowić" - nasza reaguje na swoje imię i przybiega jak się ją woła. Potrafi również godzinami łazić za którymś z domowników i domagać się głaskania.

 

Z minusów to tylko częstsze sprzątanko - chociaż nasza nauczyła się już załatwiac swoje potrzeby w jednym miejscu - oraz odporność psychiczna na "chrupanie". Królik to GRYZOŃ i nie powinno nas dziwić, że lubi sobie od czasu do czasu coś pochrupać ;)

 

A tak przy okazji - dawajcie fotki swoich futrzaków ;) oto nasza :

 

http://www.tkdami.net/~mwalaszczyk/kroliczek/krolik0.jpg

 

 

Więcej fotek pod tym adresem : http://dzialka.kero.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=17&Itemid=26

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak przy okazji - dawajcie fotki swoich futrzaków ;) oto nasza :

 

http://www.tkdami.net/~mwalaszczyk/kroliczek/krolik0.jpg

 

Widzę, że Twój zawodnik, Mariuszu, trzyma w dalszym ciągu niezłą formę. :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...