Maddy 26.03.2004 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2004 Było już o kotach, psach, koniach, rybkach, gdzie indziej jeszcze o ptakach.A może ktoś ma królika?My mamy od kilku dni i jeszcze nie bardzo wiemy. jak się takie zwierzątko obsługuje. Właściciele królików podzielcie się doświadczeniem: Jaka duża klatka, jakie żarełko, bo marchewki nie rusza, czy trzeba wyprowadzać na spacer i czy można trzymać pod gołym niebem?Dodam, że królik jest "thebeściak" i mimo, że przypadkowo staliśmy się jego opiekunami, mamy zamiar go zatrzymać PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 28.03.2004 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2004 MaddyMoja córka też mnie molestuje żeby jej kupić królika. Ma 4,5 roku i wątpię żeby się nim zajmowała. Cały czas się zastanawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tommi5 28.03.2004 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2004 Tak się składa, że mam troche do czynienia z tym zwierzęciem. Nie wiem czy Wasz to królik miniaturka czy taki normalny. Mój to wersja mniejsza . Zwierzę urocze, ale trochę niesforne. Nie da się wytresować ani dojść z nim do jakiegokolwiek porozumienia. Jeśłi chodzi o karmienie to właściwie wystarcza sianko, jakieś gotowe mieszanki zbóż i czegoś tam jeszcze kupowane w sklepach zoologicznych, poidełko z wodą i czerstwe skórki chleba - do ścierania ząbków. Można rozpieszczać podając marczewkę, kapustę (ale ta działa moczopędnie) i dużo innych pokarmów sprzedawanych dla tych właśnie zwierząt.Od czasu do czasu musicie odwiedzić weterynarza po to żeby obciąć stworzeniu pazurki. Jeśli przebywa cały czas w klatce to nie ma problemu, ale jeśli macie zamiar wypuszczać go czasami, to musicie uważać na wszystkie kable, bo króliki uwielbiają je przegryzać. Kiedy na dworze nie jest badzo zimno można go trzymać w klatce na balkonie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MICHU 28.03.2004 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2004 Nasza córka ma krulika miniaturke.Trzeba przyznać że to bardzo miłe zwierze Chociarz robi dość dużo hałasu a zwłaszcza w nocy i nad ranem to nie żałujemy kupna bo wniusł do naszego życia duzo radości.Trzeba przyznać że zwierzątka te są bardzo niesforne ,ale także bardzo zabawne co trzeba przyznć.Najbarzdiej ubawił mnie mój pies który jest chorobliwie zazdrosny o każde zwierze w naszym domu Pozdrawiam Michu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 28.03.2004 13:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2004 Moja córka też mnie molestuje żeby jej kupić królika. Ma 4,5 roku i wątpię żeby się nim zajmowała. Cały czas się zastanawiam. Nsza córka ma 13 lat i też nie za bardzo jest zainteresowana opieką nad zwierzątkiem, chociaż to ona była tą osobą, która cały czas jęczała, że chce króliczka. A teraz głownym opiekunem zwierzaka jest mój mąż, który jest nim zachwycony. Bo też królik (tzw. miniaturka) jest faktycznie uroczy, a z tego, co pisze tommi5, to chyba niezbyt kłopotliwy. Polecam, bo rzeczywiście daje dużo radości. Pozdrowionka. M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tommi5 28.03.2004 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2004 Kłopotliwy na pewno nie jest, nasz nawet nie robi hałasu, czasami tylko w nocy chrupie chlebek, ale musiałbym mieć wyjątkowo niespokojny sen aby to słyszeć. Jedyny kłopot ( jeśli to oczywiście można nazwać kłopotem) to czyszczenie klatki od czasu do czasu. Na początku kiedy królik jest jeszcze młody trzeba to robić częściej ( co drugi, trzeci dzień) potem jakoś chyba mniej brudzi. Również polecam bo jest to wyjątkowo milusie stworzonko zwłaszcza wizualnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Basia Z. 11.02.2005 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 My mamy króliczkę już prawie 2 lata. Jest naprawdę wspaniała, towarzyska i rozbrykana. Ubóstwia być tulona w ramionach jak małe dziecko. Faktycznie trochę kabelków nam poprzegryzała (wszystkie ładowarki do telefonów komórkowych ), ale nie żałujemy, że jest z nami. Jeśli nie mam dla niej czasu, wówczas podgryza mi piętki . Klatkę czyścimy jej 2 razy dziennie. Pazurki już obcinam sama. Cały czas ma w klatce siano i wodę w poidełku. Poza tym dostaje czasami jabłuszko, marchewkę czy inne smakołyki. Uwielbia pić herbatę z kubka oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 11.02.2005 22:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Niestety nasz królik nie jest już taki fajniusi, jak kiedyś. Przez pierwsze pół roku było ok, a teraz uczy nas cierpliwości. Po pierwsze i najważniejsze nie wiadomo dlaczego, ale uwziął się na mnie. Rzuca się na mnie z zębami i pazurami, a to nie jest przyjemne. Poza tym jak tylko się go wypuści z klatki, znaczy wszystko dookoła. A to też nie jest przyjemne, no bo trzeba to jakoś sprzątnąć. Są też takie dni, kiedy mimo świeżo wysprzątanej i wymytej klatki, roztacza wyjątkowo nieprzyjemny zapach. Niestety to samiec, więc wszystkie jego zachowania wynikają pewnie ze specyfiki hormonalnej. Sorry, ale mam go trochę dosyć. Całe szczęście, że mój mąż ma do niego jeszcze trochę serca. No i najważniejsze, że królik go toleruje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 14.02.2005 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 Królik miniaturka /wcale nie taki mały / mieszka u mojego brata. Wcale nie jest tak różowo jak opisujecie. - samiec - więc opstrykuje kąty i meble - gryzie i drapie tych co nie lubi - jest okropnie alergogenny /mój syn dostaje ataku po 10 minutach przebywania w ich mieszkaniu/ Tak więc zastanówcie sie lepiej może nad kotkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 14.02.2005 10:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 To prawda, wcale nie jest różowo. Na szczęście moje dzieci na królika nie reagują alergią. Starsza córka natomiast zaczyna się dusić w obecności kota. Tak więc każde zwierzę w domu to niestety swego rodzaju kłopot i ryzyko. Więc dobrze się zastanówcie, zanim jakiekolwiek przygarniecie pod swój dach. Bo jest wprawdzie dużo radości, ale przede wszystkim dużo dodatkowych obowiązków na długie lata. No i czasami, jak w moim przypadku, raczej kłopot. Szczególnie, jak się chce wyjechać na ferie. Bo jak tu komuś zostawić agresywnego i brudzącego wszystko dookoła zwierzaka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 14.02.2005 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 Naszą Trusię, raczej Trusia mamy już od 4 lat. Muszę przyznać , że to raczej zwierzę mało kontaktowe. Milusie ale głupie. Dużo sympatyczniejsza jest świnka morska. Pan królik niestety "capi" podobno można je kasatrować jak kota. Muszę przyznać, że mając sporą menażarię w domu (rybki, myszy, świnkę morską, królika, kota) wybieram kota jako najbardziej kontaktowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek J. 15.02.2005 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 No więc po kolei... 1). Królik musi reugularnie odwiedzać weta bo powinien: - być raz w roku szczepiony (przynajmniej przeciwko myksomatozie, śmiertelnej chorobie przenoszonej przez komary) - odroabczany - mieć regularnie przycinane paznokcie 2). Królik musi także pić i jeść - trzeba mu zapewnić stały dostęp do wody i sianka - karmić mozemy granulatem, ale świeże warzywa są jak najbardziej wskazane! Powinny być z dobrego źródła by nie było w nich za dużo chemii. Szczegółowe jadłospisy są do znalezienia w ksiażkach i w Internecie. Uwaga na rośliny typu kapusta, które powodują bardzo groźne w konsekwencjach wzdęcia brzuszka 3). Królik musi mieć człowieka, który się nim zajmuje - spacery po domu to konieczność. Przynajmniej 1-2 godzinki dziennie (mój biega luzem, gdy tylko jest ktoś w domu). Mieszkanie trzebna oczywiście opdowiednio zabezpieczyć (w zależności od tego co królik gryzie - niektóe preferują kable, inne odstające tapety . DObrze jest nie zostawiać królika samego, ale zniżyć się do jego poziomu i trochę pobawić. Dać do pogryzienia jakiś karton, patyki do podrzucania itd. - królik potrafi (po przeszkoleniu) korzystać z kuwety! Stawiamy mu ją w rogu klatki, dobrym pomysłem jest też ustawienie drugiej gdzieś w rogu pokoju (np. za drzwiami), z której będzie zwierzak korzystał podczas spacerów - królika można nauczyć reagować na swoje imię - królik jest wielkim pieszczochem, musi tylko nabrać zaufania do człowieka. Wymaga to trochę cierpliwości, karmienia z ręki itd. Mój królas tak się "uczłowieczył", że chodzi za domownikami dosłownie wszędzie i zawsze pzrebywa tam gdzie jest najwięcej osób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 15.02.2005 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 No i ma zalete ze jak juz bedziemy mieli go dość bedzie mozna właczyć go w skład pasztetu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 15.02.2005 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 No i ma zalete ze jak juz bedziemy mieli go dość bedzie mozna właczyć go w skład pasztetu. Hm, jak pytam brata, gdzie pasztet, to oni jakos mało zadowoleni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 15.02.2005 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Ja mam takie same doświadczenia z królikiem jak Maddy . Miniaturka, samiec. Na początku był milutki, jak dorósł zaczął wszystkich gryźć, często nawet najmłodszego syna, który ma naprawdę dobre podejście do zwierząt i chyba jako jedyny do końca się go nie bał. O obsikiwaniu wszystkiego na różowo nie wspomnę. Może popełniliśmy jakieś błędy. Wielkiej inteligencji też trudno było się w nim doszukać, rzucał się na nas z zębami nawet przy karmieniu. W każdym razie z dużą ulgą oddaliśmy go innemu pasjonatowi zwierzątek - jego, o dziwo, nie ugryzł, przynajmniej w chwili przekazywania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
susu 24.02.2005 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2005 Królika zdecydowanie nie polecam. Nasz ma na imię Bobek - zgadnijcie dlaczego? Mamy go od dwóch lat, miała być miniaturka a teraz ma juz trzecia klatkę i tak na dobra sprawe to tez przydała by sie wieksza. Potwierdzam wszystkie wymienione wyżej wady, moze za wyjatkiem gryzienia domowników, czasem tylko "ukąsi" jakiś kabelek - to wszystko.Mimo tego ... nie potrafił bym się go pozbyć, jest domownikiem i tak juz zostanie. Kilka godzin dziennie biega po całym domu, wyjada marchewke z koszyka i ... trzeba po nim trochę sprzatać ale trudno.Gorąco polecam kota, nasza kicia jest z nami od ośmiu miesięcy i jest pupilka całej rodziny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tunia 20.06.2005 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2005 zauważyłam, że od kiedy nasz królik biega po trawie w ogrodzie, stała się ona miejscami brązowa, jakby wypalona... czy to możliwe by jego odchody działały żrąco na trawę? dodam, że wypuszczanie króliczka na ogród jest bardzo wygodne- sam się bawi, kopie dziury,podjada co lubi, a i klatka pozostaje dłużej czysta, jednak jeśli ma to się odbywać kosztem zniszczonego trawnika to może lepiej ogrodzić mu nieco miejsca siatką i niech tam sobie bryka.. jak myślicie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jankes 13.07.2005 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 Jak na razie, z tego co tu widze, to moge w najwiekszym stopniu sie zgodzic z tym co pisz e Tomek J. Mamy krolika miniaturke od 3 lat. Jest to samiec, ale bynajmniej nie miniaturowy. Wazy okolo 2 kg. Wiec calkiem spory. Obgryza kable, podgryza niektore drewniane meble i poobgryzal czesc naroznikow w mieszkaniu ( gips ), uwielbia odrywac ze sciany tapete i drzec ja na strzepy. To samo potrafi zrobic z gazeta, jak ja dorwie. Jada witaminizowane mieszanki ziaren, jablka( ale skorke zostawia ), pomidory, salate( ale nie mozna mu dawac kapusty, bo beda wzdecia-grozne ), suchy chleb. Za czekolade, lub ciastka dalby sie pokroic. czasem jak zostawimy odsuniete krzeslo, to wskakuje po nim na stol i porywa wlasnie ciastka. Od czasu jak sie urodzila nam Corcia pol roku temu, stal sie zazdrosny i biega z zadartym ogonem z nienacka obsikujac co popadnie. To rowniez prawda, ze uwielbia byc glaskany, rozplaszcza sie wtedy jak skorka i mruczy. Czasem przybiegnie i sie wtuli, jak lezymy na tapczanie przed telewizorem. Na razie mamy nieco cykora w nowym domu go wypuszczac na swobode, bo nowe sciany, tapety itp. Ale w koncu trezba bedzie. Na razie biega po kuchni, pilnowany zazwyczaj przez dwie pary oczu. W mieszkaniu wybral sobie jedno miejsce w korytarzu, gdzie zostawial swe potrzeby. Na razie w domu upodobal sobie wycieraczke w spizarni przy wyjsciu z garazu, ale to raczej nie najlepsze miejsce, bo w spizarni nie najlepiej jak smierdzi.Planujemy zrobic mu kojec na swiezym powietrzu, ale na razie nie ma na to czasu. Oglnie jest pocieszny bardzo i nie wyobrazamy sobie go oddac, choc byly takie pomysly, kiedy nie bywalo nas w domu calymi dniami i biedak siedzial w klatce przez cale dnie. teraz zycie sie normuje, bo budowa dobiega konca, wiec zaczynamy miec wiecej czasu i dla siebie i dla niego. Pozdrawiam Jankes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 14.07.2005 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2005 Dołączam się do grona posiadaczy nygusów Nasza króliczka ma 9 miesięcy i jest ogromnym pieszczochem. Czytając Wasze posty dochodzę do wniosku, że generalnie wszystkie króliki są takie same. Tzn nasza również uwielbia podgryzać kabelki, mebelki, tapety i wszystko inne, co jej wpadnie w oko - albo ząbki. Nasza uwielbia również czytać gazety tzn brać je w pyszczek i gryźć. Mamy wiele radochy kiedy capnie w pyszczek taką gazetę i ucieka do kuchni - tam ma klatkę - bo gazeta gabarytowo jest od niej jakies 2 - 3 razy wieksza - ale co tam, króliś się nie poddaje i ostro wlecze ją do klatki. A nie daj Boże w tym czasie jej przeszkadzać. Warczy i potrząsa łebkiem jakby chciała nas zagryźć Kilka osób pisało o tym, że królik stał się agresywny. To prawda, nasza też przechodziła taki okres. Nie dało rady wejść do kuchni - gdzie ma klatkę - aby nie zostać "zaatakowanym" przez futrzaka. Jak widzieliśmy, że ma połozone uszy to był znak, że trzeba uważać na nogi, bo może zrobić "kuku" Nie wiemy czemu tak się działo, ale postanowilismy przeczekać i zachowywać się w stosunku do niej tak jak wczesniej - zero bicia !! Nie ukrywam, że czasem było cięzko, bo kąsała wszędzie - nawet w twarz.. Chyba pomogło. Króliczka znów stała się pieszczochem i nie obawiamy się wyciągnąc w jej kierunku ręki. Teraz znów rozciąga się jak struna i domaga się głaskania A ostatnio strasznie nas rozczuliła. Chyba chciałaby mieć "małe" bo zrobiła sobie gniazdko, tzn brała w pyszczek sianko i zanosiła je w jedno - upatrzone miejsce. O ile w tym nie było nic rozczulającego, to jakbyście zobaczyli jak później zaczęła wyrywać sobie futerko (coby wymieszać z siankiem żeby młode miały cieplej) - czasem chyba bolało bo popiskiwała - to by wam serducha zmiękły.. Reasumując - królik to bardzo kochane i mądre zwierzątko. Da sie je "udomowić" - nasza reaguje na swoje imię i przybiega jak się ją woła. Potrafi również godzinami łazić za którymś z domowników i domagać się głaskania. Z minusów to tylko częstsze sprzątanko - chociaż nasza nauczyła się już załatwiac swoje potrzeby w jednym miejscu - oraz odporność psychiczna na "chrupanie". Królik to GRYZOŃ i nie powinno nas dziwić, że lubi sobie od czasu do czasu coś pochrupać A tak przy okazji - dawajcie fotki swoich futrzaków oto nasza : http://www.tkdami.net/~mwalaszczyk/kroliczek/krolik0.jpg Więcej fotek pod tym adresem : http://dzialka.kero.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=17&Itemid=26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.07.2005 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2005 A tak przy okazji - dawajcie fotki swoich futrzaków oto nasza : http://www.tkdami.net/~mwalaszczyk/kroliczek/krolik0.jpg Widzę, że Twój zawodnik, Mariuszu, trzyma w dalszym ciągu niezłą formę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.