ogród stokrotki i domek letniskowy

[mmajeczkaa]

no hej majeczko, gdzie się podziewasz?

 

Siedzę ... myślę ... kombinuję

[mariola3108]

cóż to tak bardzo Twój umysł zajmuje?

[mmajeczkaa]

cóż to tak bardzo Twój umysł zajmuje?

 

Mój ugór

[mariola3108]

Mój ugór

spokojnie mamy dużo czasu, całe życie przed nami. Jeszcze zdążymy niejedno poprzesadzać a na stare lata zasiądziemy w pięknej zieleni. Nie wariuj Majeczko, świat się jutro chyba nie skończy;)

[mmajeczkaa]

spokojnie mamy dużo czasu, całe życie przed nami. Jeszcze zdążymy niejedno poprzesadzać a na stare lata zasiądziemy w pięknej zieleni. Nie wariuj Majeczko, świat się jutro chyba nie skończy;)

 

Nie wariuje no coś Ty ... ja nie z tych ... ot tak chciałam cośkolwiek ogarnąć w myślach te moje rabatki ...

[mmajeczkaa]

Cześć Mariola Gdzie Ty się podziewasz,że Cię na fm nie ma ... he ... tłumaczyć mi się tu szybko proszę ...

[mariola3108]

Cześć Mariola Gdzie Ty się podziewasz,że Cię na fm nie ma ... he ... tłumaczyć mi się tu szybko proszę ...

 

Jestem, jestem

Majeczko kochana, ja bardzo przepraszam, że bez Twojej zgody tak sobie pozwalam nie być na fm. Bezczelna jestem jak nie wiem co

Ale już się tłumaczę.

Dopiero co dotarłam do domu. Praca, działka, delegacja służbowa, dom nieposprzątany ciężarówka z ziemią na działce, a mój syn zapomniał jak wyglądam. Mam nadzieję, że jestem usprawiedliwiona.

A do tego taka fura prasowania czeka.... hihi apropos fanów prasowania.

A co tam u Ciebie? Już się ogarniam i pędzę do Ciebie

Edytowane 11 Maja 2012 przez mariola3108

[mmajeczkaa]

Jestem, jestem

Majeczko kochana, ja bardzo przepraszam, że bez Twojej zgody tak sobie pozwalam nie być na fm. Bezczelna jestem jak nie wiem co

 

Mam nadzieję,że to był pierwszy i ostatni raz :lol2:

 

Ale już się tłumaczę.

Dopiero co dotarłam do domu. Praca, działka, delegacja służbowa, dom nieposprzątany ciężarówka z ziemią na działce, a mój syn zapomniał jak wyglądam. Mam nadzieję, że jestem usprawiedliwiona.

 

Usprawiedliwienie przyjęte

 

 

Co porabiasz, jaka pogoda ... bo u nas tak pięknie leje od rana,że mnie już cholera bierze :mad:

[mariola3108]

 

 

Co porabiasz, jaka pogoda ... bo u nas tak pięknie leje od rana,że mnie już cholera bierze :mad:

 

U nas dzień zaczął się całkiem ładnie, rano było ciepło i świeciło słoneczko. Myślałam nawet, że z tymi prognozami to ktoś grubo się pomylił.

 

Aż tu nagle około południa nadciągnęły złowieszcze chmury, które z okna mojego domu wyglądały tak:

 

http://images41.fotosik.pl/1512/ee8c313b0e3d9fdegen.jpg

 

http://images50.fotosik.pl/1575/e968156fa7ed3872gen.jpg

 

http://images39.fotosik.pl/1512/00ddee8561b5e9e4gen.jpg

 

http://images38.fotosik.pl/1556/c58eba0220e9a951gen.jpg

 

uuuu groźnie, prawda?

a potem to już tak lało, że masakra, a do tego dosłownie w momencie zrobiło się zimno tak okrutnie. Moje chłopaki miały dziś turniej piłki nożnej (każdy swój), więc z pogodą nie trafili. Oboje wrócili przelani do majtek, ślubny ratował się grzanym piwem, a syn - gorącą kąpielą. Ale i tak nie wiedzieć czemu byli zachwyceni. Każdy ma jakiegoś bzika.

Edytowane 12 Maja 2012 przez mariola3108

[bogumil]

Chmury faktycznie wyglądają groźnie!!!

A co do facetów i piłki nożnej...doskonale Cię rozumiem:)

[mmajeczkaa]

Mariola widzę koło domu/bloku piękne zielone otoczenie ...

 

A widoku z okna okrutnie zazdroszczę :rolleyes:

[mariola3108]

Dziś pogoda nieco odpuściła, choć wciąż jest zimno.

Po pięknym, ciepłym i słonecznym majowym weekendzie, te chłodne dni są jak kara za to, że było tak cudnie.

Wciąż obserwuję, jak coraz to kolejne nowe rośliny budzą się do życia. Jedne już przekwitły, inne zaś dopiero rozkwitają.

Wiosna to moja ulubiona pora roku, od zawsze kojarzy mi się z nowym, budzącym się życiem, z nadzieją.

Nasuwa refleksje, że choć przemijamy, to coś po nas zostanie. Trwale już odcisnęliśmy tu swój ślad - w kolejnych istnieniach, w emocjach, które wzbudziliśmy wśród ludzi których spotkaliśmy na swojej drodze, w otoczeniu, w pamięci.

Jesienią posadziłam dąb. Nie wiedziałam, że budzi się do życia później, wtedy gdy wszystko inne już dawno się obudziło. I gdy już myślałam, że nie ma w nim już życia, zaczął wypuszczać liście. Myślę sobie, że będzie najmocniejszą rośliną na mojej działce. Przetrwał i też będzie dla mnie symbolem.

[mariola3108]

Mariola widzę koło domu/bloku piękne zielone otoczenie ...

 

A widoku z okna okrutnie zazdroszczę :rolleyes:

 

rzeczywiście to ładny widok, choć na co dzień tak bardzo go nie doceniam, bo jestem do niego przyzwyczajona. Na podbeskidziu mieszkam od urodzenia, więc codzienny krajobraz po prostu wydaje mi się normalny. Jego wartość doceniam wtedy gdy wyjeżdżam w obce tereny i wtedy tęsknię okrutnie.

 

A ten domo-blok to budynek wielorodzinny

[sara_78]

nie nadążam z czytaniem.....nowy watek a tu natrzaskane już 8 stron......

 

widoki z okna faktycznie piękne......ale Twoja działka też jest miejscem które zachwyca.......

[mariola3108]

nie nadążam z czytaniem.....nowy watek a tu natrzaskane już 8 stron......

 

faktycznie trochę tematu poleciało, musisz częściej do mnie wpadać

[mariola3108]

jutro zabieram się za tworzenie otoczenia po prawej stronie domku. Tam na razie jest ściernisko. Jak skończę pokażę przed i po.

[mariola3108]

Dwa lata temu posadziłam orzecha (dostany, nikt go nie chciał). W tym roku wystrzelił już dość mocno. Mój A. wciąż mi głowę suszy, aby go wykopać, bo soki zabiera okrutnie wszystkim sąsiadom i ci przestają rosnąć. Chyba ma rację prawda? Powinnam go chyba wykopać...

[mmajeczkaa]

Hejka Jesteś jeszcze ???

[mariola3108]

Hejka Jesteś jeszcze ???

 

majeczko, jak widać odpadłam

nocny marek z Ciebie jest. kiedyś też rozkręcałam się na wieczór i do późnej nocy wszędzie mnie było pełno, ale teraz chyba się starzeję, bo padam około 23.

Cały tydzień jestem na nogach od 6 rano i coraz częściej zdarza mi się wcześniej przytulać podusię.

[mariola3108]

dzisiaj się napracowałam

a zatem ogródkowych opowieści ciąg dalszy

teren wokół domku już prawie został zagospodarowany. front (mężczyźni twierdzą, że to od wschodu) jest ok, z lewej (dla panów od południa) skarpa z moimi ukochanymi roślinkami, z tyłu domku, czyli dla niektórych od zachodu trawka zasiana jak dywan, a z prawej czyli od północy normalnie masakra. Od tej strony domku znajduje się narzędziownia mojego ślubnego A. i nic więcej się tam już nie znajduje, a do tego jak wiadomo z północnej strony wszystko raczej kiepskawo rośnie.

w związku z powyższym postawiłam na irgę, która jest wszędzierosnąca i oczywiście na zawsze dobrą zieloną trawkę. poza tym niezbędny przy narzędziowni okazał się kamień, gdyż częstotliwość odwiedzania tego pomieszczenia przez pana A. pozwala sądzić, że tuż przed wejściem zamiast trawy byłaby wielka, czarna, wydeptana dziura. a zatem kamień wydawał się niezbędny.

pokażę to okropne zdjęcie, żeby było wiadomo z czego wyszłam

a więc było tak:

http://images41.fotosik.pl/1529/088834ed311afc21gen.jpg

 

a po dniu dzisiejszym jest tak:

http://images35.fotosik.pl/1396/891c5e3f27995ab5gen.jpg

 

http://images38.fotosik.pl/1574/6b5e87b081076091gen.jpg

 

http://images50.fotosik.pl/1592/76d2d81aa579b70dgen.jpg

 

 

myślę, że efekt będzie lepszy dopiero gdy wyrośnie trawka, którą oczywiście dzisiaj już zasiałam