Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Porysowany samochód


alfa36

Recommended Posts

Ciekawe ile tabletek kosztowałby alfa taki przypadek. Zrobiłem w swoim życiu ze dwa miliony km, wiec proste dachowanie mnie nie podnieca. ALE... ! Moja małża cofając, przerysowała całą długość zaparkowanego obok samochodu. Było to na naszym podwórku. Oba upiększone samochody zarejestrowane na mnie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile tabletek kosztowałby alfa taki przypadek. Zrobiłem w swoim życiu ze dwa miliony km, wiec proste dachowanie mnie nie podnieca. ALE... ! Moja małża cofając, przerysowała całą długość zaparkowanego obok samochodu. Było to na naszym podwórku. Oba upiększone samochody zarejestrowane na mnie....

 

Samochód rzecz nabyta. Ciesz się, że nie "przerysowała" Ciebie. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile tabletek kosztowałby alfa taki przypadek. Zrobiłem w swoim życiu ze dwa miliony km, wiec proste dachowanie mnie nie podnieca. ALE... ! Moja małża cofając, przerysowała całą długość zaparkowanego obok samochodu. Było to na naszym podwórku. Oba upiększone samochody zarejestrowane na mnie....

 

chów wsobny :)

moja znajoma opowiadała, jak jej syn wjechał w jej auto przed domem i cieszyła się, że AC zapłaci. Nie zauwazyła że jego AC ona płaci i właściwie jedna rybka, czy zreperuje z jej czy ze swojego. Po wkroczeniu męża zreperowali... za kasę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wjechalam w drzewo na wlasnym podworku , Maz i Syn tak mnie obsmaili , ze az sie poryczalam ze zlosci :D

Nie , ze rozbilam samochod ale ze sie smieja ze mnie , ze jestem oferma .

Duzo sie nie rozwalilo , bagaznik wgnieciony , bo cofalam i samochod poszedl do sprzedazy bez naprawy .

 

Ludzie kochani , auto to tylko rzecz , tabletki to mozna brac i nie spac w nocy jak sie ma chore dzieci , umierajacego ojca itp....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile tabletek kosztowałby alfa taki przypadek. Zrobiłem w swoim życiu ze dwa miliony km, wiec proste dachowanie mnie nie podnieca. ALE... ! Moja małża cofając, przerysowała całą długość zaparkowanego obok samochodu. Było to na naszym podwórku. Oba upiększone samochody zarejestrowane na mnie....

Najgorsze jest to jak się nie ma AC , bo OC nie ma co zgłaszać no chyba ,że się chce za kratkami wylądować. Wiem z własnego doświadczenia a straty były wyższe.Bo obydwa samochody do kasacji i cud ,że nikt nie zginął .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przeżyłem taka historyjkę.

Stoję pod bankiem, czekam na żonę a tu nagle z impetem dwa auta obok Pani parkucje pięknym Foredm. wysiada z niego elegancka kobieta na ok 50 lat i wypłaca pieniązki z bankomatu. następnie wsiada do swojego auta i ma problem z wyjechaniem. Podszedlem i mowię może Pani pomóc, spadaj Pan ja nie mam czasu. pani nadal się męczy odchodzę na bok, wysiada i psioczy jak ci kierowcy parkują że ona nie może wyjechać. Nie ważne że to ona wjechała, auta sąsiednie już satłay. Może jednak Pani pomogę. Wy faceci macie się za najlepszych kierowców - to jej zdanie, sama sobie poradze. Wsiada do forda i próbuje wyjechać rysując sąsiedniemu autko fajna szeroką rysę na tylnym błotniku i zrywa tylny zderzak. Sama swoje tez uszkadza , staje, myśli, psioczy. Mówię do niej żeby poczekała na kierowcę tegoż auta. Panie taka ryska, praktycznie nic się nie stało. No ale proszę pani to jest też czyjś samochód, Pani na to a co z moim, kto mi za to zapłaci. Prosze Pani jak pani nie może czekać to niech chociaż zsotawi kartke za wycieraczkę temu komuś. Spadaj chamie, uczciwy się znalazł. jak Pani nie zostawi żadej wiadomości to ja ją zostawię wraz ze swoim telefonem. Pani odpowiedziała, "nie widzisz kretynie, że już mu zostawiłam wiadomość na błotniku" po czym odjeżdża. ja jak mówiłem tak zrobiłem.Wieczorem zadzwoniła Inna kobieta dziękując za pozostawienie wiadomości. Nie kumam, przecież wszyscy mamy OC, przeciez ono po to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś miałem czołówkę z tirem (rosjanin, 3 promile we krwi). auto tak skasowane, że tłoki wylazły na wierzch, ja w szpitalu. mieli faceta sądzic, ale suma sumarum wypuścili go do domu. mnie nic nie chcieli wypłacić bo nie mieli jego oc. juz mi rencyska opadały, auto na złomie, ruski się ulotnił, ja poobijany i kasy nie zapłacą. na szczęscie zasugerowałem ubezpieczycielowi coś takiego jak "fundusz rezerwowy", chyba tak to sie nazywało i choć kasę oddali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzięki temu funduszowi odzyskałem kasę bo jakiś dzieciak kupił sobie tico, bez przeglądu i ubezpieczenia.

Skasował mi cały tył, na szczęście fundusz wypadkowy wypłacił mi kasę może nie dużo ale zawsze coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedyś (tak późną wiosną, w tym roku) dzielnicowy telefonem obudził:

- Czy wie Pan coś o samochodzie Ford Sierra kombi o numerach rejestracyjnych .. (i podaje mi moje!).

Tak!

Za godzinę pojadę nim do roboty! To moje autko.

- Nigdzie pan nim nie dojedzie, bo straż pół nocy go gasiła... Ktoś go podpalił... Zapraszam Pana do nas na komisariat...

Oczywiście, sprawcy nie wykryto, choć po tygodniu cała dzielnica wiedziała kto (po pijaku i domowej awanturze) się wyżył...

(zapił się ze trzy tygodnie temu...)

AC na tak stare autko to samobójstwo...

 

Scorpiaczkiem teraz jeżdżę...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie lubię jak jakiś miejski głupek psuje mi auta...

rozumiem i łączę się w bólu... Ja zawsze miałem pecha.. bo mi do każdego auta się włamali albo mi coś ukradli z zewnątrz... od wycieraczek z szyby przez anteny po wkłady lusterek :) a raz wybili szybe i ukradli radio za 150 zł a szyba 500 :)

Sąsiedzi czy niedzielni kierowcy z pod marketu poobijali mi nie raz drzwi przy wsiadaniu do auta, i raz ktoś przytarł mi auto i uciekł... oczywiście naprawiałem z własnego AC

A ulubione zajęcie moich sąsiadów to obrzucanie jajkami mojego samochodu... z resztą nie tylko mojego :)

Ale jak zmieniłem auto na duży amerykański czarny terenowy tak już nikt się nie odważył ani nic ukraść ani porysować ani nawet rzucić jajkiem ... :) i oby tak dalej...

Pozdrawiam i życzę kolorowych snów.... nie przejmuj się burakami...

Edytowane przez lisek_79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Porysowane auto może wkurzać, wiem coś o tym, ale nie ma co nerwów sobie szarpać

 

Mnie na moim rozbilo sie trzech. Fiat uno skrocil sie o 20cm. Studenci jechali na egzamin, Odpusciłem. Potem rowerzysta. Rozwalil sie na tyle. Bardzo mu wspolczulem. A na koniec BMW. Wlecial mi w tylek tak ze okulary mi spadly. Zaplakal ze auto tescia, a zgubil pol przodu, i znowu wymieklem i nie manm z tego nic. kiedys dotknalem tylu kobitki w Toyocie i za nic zaplacilem 400zl. Trudno, jestem naiwny, ale nie zaluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie na moim rozbilo sie trzech. Fiat uno skrocil sie o 20cm. Studenci jechali na egzamin, Odpusciłem. Potem rowerzysta. Rozwalil sie na tyle. Bardzo mu wspolczulem. A na koniec BMW. Wlecial mi w tylek tak ze okulary mi spadly. Zaplakal ze auto tescia, a zgubil pol przodu, i znowu wymieklem i nie manm z tego nic. kiedys dotknalem tylu kobitki w Toyocie i za nic zaplacilem 400zl. Trudno, jestem naiwny, ale nie zaluje.

 

Ja tam nigdy sie nie czepiam tych co na mnie wpadną z tyłu. Mam tam taką belkę z solidnego ceownika, na której hak wisi. Raz jeden gość w gniazdo do kabelka od przyczepy trafił, to go trochę objechałem...:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód to rzecz nabyta jednak też by mnie wyprowadziło z równowagi jakby ktoś zniszczył coś na co zbieram kasę bóg wie jak długo. u mnie na osiedlu kiedyś komuś sie nudziło i przejechał po kilku samochodach stojących w linii... czasem warto zainwestować w garaż albo parking strzeżony...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...