Kysha 25.04.2012 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 (edytowane) ...sąsiedzi,zero prywatności.Jak tylko wyjdę od razu są na działce,łażą pod płotem jakbym była co najmniej jakimś złodziejem na własnym kawałku podłogi.Moja działka jest dużo,dużo za mała.Ma tylko 640 metrów do tego mamy 200 metrów drogi dojazdowej ale tam nie mieszkam i raczej tego nie liczę.Dom jest dość duży jak na taką działkę ale taki mi się podobał.Gdy budowaliśmy wydawało nam się że będzie dobrze i może teść mojego męża jeszcze odstąpi nam jakiś kawałek.Okazało się inaczej i wydaje mi się że gorzej. Nie mam pretensji że mam dom itd ale ta działka mnie dobija.Kocham prywatność i intymność.Nie lubię pokazywać co aktualnie robię i nie potrzeba mi wzroku wlepionego przez sąsiadów na tym co robię na działce.Nie można wyjść pogadać a nawet nie wiem jak zrobimy z jakimś miejsce do posiedzenia bo z każdej strony będzie nas słychać.Mam dość tego.Działka jest obsadzona tujami ale sa miejsca gdzie tuje są nie wyrośnięte albo są nowe nasadzenia i trzeba czasu aby urosły.Wychodzę z domu - sąsiad,wychodzę na taras - sąsiad....Jak pokochać to co mam bo jakoś nie potrafię tego zrobić.Drażni mnie to niebywale.Kiedyś próbowałam to zwalczyć ale pomagało na chwilę i tylko wtedy jak nie myślałam o tym.Teraz te myśli że nie lubię tej działki bo dom kocham stały się nie do zniesienia.Co poradzić na ten stan ducha?. Edytowane 25 Kwietnia 2012 przez Kysha brak fotek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bad 25.04.2012 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 U mnie też jest taki jeden sąsiad, który jak tylko pojawiałem się na swojej działce musiał natychmiast coś zrobić przy płocie. Oduczyłem go gapiąc się na niego tak samo jak on na mnie i wydzierając się "Dzień dobry!" za każdym razem, gdy się tylko pojawił w zasięgu wzroku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 25.04.2012 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 A co ja mam powiedzieć ( znaczy wiem co mam napisać ,że wybuduje sobie własny a dom rodzica zostawię niech się z tym martwią) , przez 20 lat był spokój bo sąsiad nie mieszkał w cale bo jego babcia zmarła de facto jego dom był bliżej od naszego a teraz wyburzył i wystawił go równolegle do naszego mało tego umieścił w tym samym miejscu okna co my. A wybudował się zgodnie z przepisami 4m od ogrodzenia i teraz to my możemy sobie ręce podawać przez ogrodzenie ale nasze rodziny są od 20 lat skłócone ( przez jego ojca). Pomijam resztę niedogodności bo u mnie to plusy ale ta odległość wkurza mnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
firewall 25.04.2012 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 Sprzedaj, kup nową, dużą działkę, zbuduj sobie ładny domek i humor poprawi Ci się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kysha 25.04.2012 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2012 A co ja mam powiedzieć ( znaczy wiem co mam napisać ,że wybuduje sobie własny a dom rodzica zostawię niech się z tym martwią) , przez 20 lat był spokój bo sąsiad nie mieszkał w cale bo jego babcia zmarła de facto jego dom był bliżej od naszego a teraz wyburzył i wystawił go równolegle do naszego mało tego umieścił w tym samym miejscu okna co my. A wybudował się zgodnie z przepisami 4m od ogrodzenia i teraz to my możemy sobie ręce podawać przez ogrodzenie ale nasze rodziny są od 20 lat skłócone ( przez jego ojca). Pomijam resztę niedogodności bo u mnie to plusy ale ta odległość wkurza mnie . To faktycznie maskarka i czysta złośliwość.Mozesz pokazać jakąś fotkę bo jakoś trudno mi to sobie wyobrazić że ludzie są tak złośliwi Współczuje:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
S76 07.05.2012 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2012 Kysha ja mam działkę o powierzchni 1100 m2, odległości od granic 6 i 8 m po bokach oraz 10 m od frontu i 14 m z tyłu i powiem szczerze, że na działce nie mam takiego miejsca, żeby zrobić nasiadówę ze znajomymi w taki sposób, aby sąsiedzi niczego nie słyszeli. Zawsze z którejś strony można podejść do płotu i posłuchać o czym się dyskutuje. Takie są niestety uroki mieszkania na terenach o zwartej zabudowie.Co do wścibskich sąsiadów - mam takiego (emeryt), co na początku budowy był bez przerwy przy płocie i nawet ściągnął mi na budowę straż miejską. Jeszcze 2 lata temu planowaliśmy zrobić od jego strony maksymalnie szczelne ogrodzenie a w dalszym ciągu mamy tylko ogrodzenie tymczasowe z siatki leśnej. Po prostu w miarę postępu budowy ciekawość sąsiada stopniowo malała. Obecnie tego sąsiada widuję tak samo często jak innych sąsiadów, powiemy sobie "dzień dobry", czasem chwilę pogadamy i jest na prawdę OK.W innym poście napisałaś, że masz możliwość dokupienia sąsiadującej działki. Nie napisałaś, jak duża jest ta działka i czy jej dokupienie w istotny sposób poprawiłoby obecną sytuację. Na własnej skórze przekonałem się, że taka leżąca ugorem sąsiednia działka może być bardzo uciążliwa, jeżeli dzieciaki sąsiadów zrobią sobie tam boisko do gry w piłkę nożną albo tor do jazdy quadem. Dlatego uważam, że choćby z tego względu taką działkę warto byłoby kupić. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mareczek7 09.05.2012 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2012 Mój znajomy miał podobnie, sąsiedzi blisko z każdej strony, wszystko ich interesowało, co robi z kim i jak w końcu się tak wkurzył że wybudował ogrodzenie wysokie z kamienia, co prawda szpeci ono nieco, ale ma spokój, przynajmniej nic nie widzą i muszą się dźwiękami zadowolić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
voytas80 10.05.2012 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2012 Rozumiem, że względy finansowe przeważyły za budową domu na działce wielkości wybiegu dla psa. Musisz sie pogodzic z pewnymi faktami i pomysleć nad jakimś rozwiązaniem. może gabiony? To jest dobry post dla planujących kupić działkę, bo pusta działka nawet 600m2 nie wydaje sie taka mała, ale jak juz stanie na niej dom to zmienia sie trochę Trzeba sobie odpowiedzieć po co buduje sie dom? 1. żeby mieć: 600m2 wystarczy. 2. żeby zrobić grila i zeżreć kiełbase 1000m2 - ok 3. aby odsapnąć od ludzi 3000m2 to juz zaczyna byc sensownie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aantenka 10.05.2012 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2012 Działka może i jest mała, ale ja osobiście jak patrzę na Twój piękny dom i zieloność na podwórku to mnie zazdrość ogarnia Mieszkam w bloku, a teraz większość nowej zabudowy jest balkon w balkon i słowa takie jak prywatność można po prostu wykreślić ze słownika. Zachęcam zatem, wybierzcie się do znajomych w mieście i pomieszkajcie jakiś czas w ich mieszkaniu (Dobra, w nowych blokach może ludzie się mniej sobą interesują, zwłąszcza w większym mieście, ale to nie znaczy, że się nie widzą i nie obgadują. I tu pozdrawiam uroczego sąsiada z bloku naprzeciwko, który bardzo lubi odsłaniać żaluzje i walczyć ćwicząc z piwnym mięśniem rozebrany do pasa - na szczęście w spodenkach . W blokach, gdzie ludzie mieszkają już jakiś czas cóż, wścibstwo jest bardziej dyskretne i widoczne po ruszających się firankach :D:D). Podejrzewam, że docenisz nawet małą własną działeczkę. Wiesz, czasami małą zmiana perspektywy naprawdę pomaga. Z praktycznych rozwiązań to proponowałabym Ci po prostu zainwestować w ogrodzenie, większe drzewa (chociaż i tak masz ich sporo), żęby szybciek wyrosły oraz wyposażenie ogródka - huśtawkę z daszkiem, altankę i jak największy parasol. Myślę ponadto, że z czasem naprawdę sytuacja o tyle się unormuje, że zarówno ty jak i sąsiedzi zaczniecie żyć własnym życiem. Trochę tak jak pisze S76. Wygląa na to (zdjęcia), że jesteście dość nowymi lokatorami,więc jest naturalne że budzicie ciekawość. I nie tylko jako osoby, ale rownież tym, co macie w domu, jakie rozwiązania będizecie stosować. Nie chodzi nawet o to, że będizecie materiałem do obgadywania okołosiąsiedzkiego, ale o to, że po prostu w obliczu braku rozrywki i mizerii życiowej niektórych jednostek, ogródek sąsiada jest ciekawą alternatywą urozmaicającą życie (skoro i Hanka i Rysiu z klanu zostali wyeliminowani...). Natomiast z czasem znudzi się, jak każdy serial Niestety na taki gatunek plotkarskich i ciekawskich sąsiadów do szpiku kości nic nie pomoże. Nawet wielka działka. Jak zbudujesz płot nawet trzy metry to dziurę wydłubią i albo lornetką z dachu podglądać bedą, bo "co oni za tym płotem robią" I jak przejdziesz z jednej strony działki, to oni też. Piękne duże działki w odosobnionych miejscach sa piękne i dyskretne, ale mają też swoje wady. Po pierwsze ceny, pod drugie koszty budowy, po trzecie - infrastruktura dojazdowa, po czwarte - bezpieczeństwo. I myślę, że w Waszym przypadku któryś z tych aspektów zadecydował o tym, że mieszkacie tam gdzie mieszkacie, a nie w samotni pod lasem. No i warto pamiętać, że zaprzyjaźniony sąsiad jest lepszy niż daleka rodzina. Bo to on krzyknie, jak dziecko będzie zwisać z płotu, zainteresuje się nieznaną osobą pod Twoimi oknami i dogada na wspólny transport drewna do kominka. W życiu rzadko zdarzają się idealne sytuacje. A u Ciebie jest naprawdę super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kysha 16.05.2012 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2012 Kysha ja mam działkę o powierzchni 1100 m2, odległości od granic 6 i 8 m po bokach oraz 10 m od frontu i 14 m z tyłu i powiem szczerze, że na działce nie mam takiego miejsca, żeby zrobić nasiadówę ze znajomymi w taki sposób, aby sąsiedzi niczego nie słyszeli. Zawsze z którejś strony można podejść do płotu i posłuchać o czym się dyskutuje. Takie są niestety uroki mieszkania na terenach o zwartej zabudowie. Co do wścibskich sąsiadów - mam takiego (emeryt), co na początku budowy był bez przerwy przy płocie i nawet ściągnął mi na budowę straż miejską. Jeszcze 2 lata temu planowaliśmy zrobić od jego strony maksymalnie szczelne ogrodzenie a w dalszym ciągu mamy tylko ogrodzenie tymczasowe z siatki leśnej. Po prostu w miarę postępu budowy ciekawość sąsiada stopniowo malała. Obecnie tego sąsiada widuję tak samo często jak innych sąsiadów, powiemy sobie "dzień dobry", czasem chwilę pogadamy i jest na prawdę OK. W innym poście napisałaś, że masz możliwość dokupienia sąsiadującej działki. Nie napisałaś, jak duża jest ta działka i czy jej dokupienie w istotny sposób poprawiłoby obecną sytuację. Na własnej skórze przekonałem się, że taka leżąca ugorem sąsiednia działka może być bardzo uciążliwa, jeżeli dzieciaki sąsiadów zrobią sobie tam boisko do gry w piłkę nożną albo tor do jazdy quadem. Dlatego uważam, że choćby z tego względu taką działkę warto byłoby kupić. Pozdrawiam Dziękuję za pocieszające słowa.U mnie zupełnie można zapomnieć o prywatności.Jeszcze dość daleka droga do tego aż będzie tak jakbym chciała czyli kostka,moze jakieś roślinki,może jakiś skalniaczek nie za duży no coż trzeba uzbroić sie w cierpliwość.Szczelne ogrodzenie robią nam juz tuje.A altanka,huśtwaka może nie będzie w tym roku ale w przyszłym na pewno.Do tego dojdzie jeszcze taras:)Z pewnością jąk będzie juz altanka to będzie duża prywatność. Co do tej działki to działka jest z boku czyli dokładnie mówiąc jest tutaj za ogrodzeniem.Tej działki jest wiecej niż naszej czyli jakieś nawet 1000 metrów.Wiec jest sporo ale jest też bardzo droga bo prawie 150 zł za metr a ta działka to ugór z drzewami,nie uzbrojona ani nie ogrodzona.Ktoś upadł na głowe aby tyle sobie życzyć za kawałek ziemi.Boję sie tylko jednego że gdy tego my nie kupimy to wykupi jakaś fabryka i pod oknami bedę miec jakąś halę produkcyjną.Choć z drugiej strony wątpię w to bo tu u mnie jest ścisła zabudowa domków ale kto wie.Jak nie firma to dom i znów będe patrzeć na czyjś piękny ogródek:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kysha 16.05.2012 18:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2012 Mój znajomy miał podobnie, sąsiedzi blisko z każdej strony, wszystko ich interesowało, co robi z kim i jak w końcu się tak wkurzył że wybudował ogrodzenie wysokie z kamienia, co prawda szpeci ono nieco, ale ma spokój, przynajmniej nic nie widzą i muszą się dźwiękami zadowolić Takie ogrodzenie a dokładnie wykonane z płyt betonowych jest też i przed moim domem.Paskudztwo.Myśle nad dosadzeniem jakis drzew:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kysha 16.05.2012 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2012 Rozumiem, że względy finansowe przeważyły za budową domu na działce wielkości wybiegu dla psa. Musisz sie pogodzic z pewnymi faktami i pomysleć nad jakimś rozwiązaniem. może gabiony? To jest dobry post dla planujących kupić działkę, bo pusta działka nawet 600m2 nie wydaje sie taka mała, ale jak juz stanie na niej dom to zmienia sie trochę Trzeba sobie odpowiedzieć po co buduje sie dom? 1. żeby mieć: 600m2 wystarczy. 2. żeby zrobić grila i zeżreć kiełbase 1000m2 - ok 3. aby odsapnąć od ludzi 3000m2 to juz zaczyna byc sensownie masz rację.Radzę wszystkim sie zastanowić nad tym jaką działke biorą.Ważne też jest aspekt finansowy bo nie kupimy działki 3 tys metrów jeśli nie stać nas na 1ooo metrów.Dom jak stanie to działka bardzo sie zmienia.Dopóki sa same fundamenty działka taka jak moja wydaje sie duża.Potem jest tylko szkoda:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kysha 16.05.2012 18:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2012 Działka może i jest mała, ale ja osobiście jak patrzę na Twój piękny dom i zieloność na podwórku to mnie zazdrość ogarnia Mieszkam w bloku, a teraz większość nowej zabudowy jest balkon w balkon i słowa takie jak prywatność można po prostu wykreślić ze słownika. Zachęcam zatem, wybierzcie się do znajomych w mieście i pomieszkajcie jakiś czas w ich mieszkaniu (Dobra, w nowych blokach może ludzie się mniej sobą interesują, zwłąszcza w większym mieście, ale to nie znaczy, że się nie widzą i nie obgadują. I tu pozdrawiam uroczego sąsiada z bloku naprzeciwko, który bardzo lubi odsłaniać żaluzje i walczyć ćwicząc z piwnym mięśniem rozebrany do pasa - na szczęście w spodenkach . W blokach, gdzie ludzie mieszkają już jakiś czas cóż, wścibstwo jest bardziej dyskretne i widoczne po ruszających się firankach :D:D). Podejrzewam, że docenisz nawet małą własną działeczkę. Wiesz, czasami małą zmiana perspektywy naprawdę pomaga. Z praktycznych rozwiązań to proponowałabym Ci po prostu zainwestować w ogrodzenie, większe drzewa (chociaż i tak masz ich sporo), żęby szybciek wyrosły oraz wyposażenie ogródka - huśtawkę z daszkiem, altankę i jak największy parasol. Myślę ponadto, że z czasem naprawdę sytuacja o tyle się unormuje, że zarówno ty jak i sąsiedzi zaczniecie żyć własnym życiem. Trochę tak jak pisze S76. Wygląa na to (zdjęcia), że jesteście dość nowymi lokatorami,więc jest naturalne że budzicie ciekawość. I nie tylko jako osoby, ale rownież tym, co macie w domu, jakie rozwiązania będizecie stosować. Nie chodzi nawet o to, że będizecie materiałem do obgadywania okołosiąsiedzkiego, ale o to, że po prostu w obliczu braku rozrywki i mizerii życiowej niektórych jednostek, ogródek sąsiada jest ciekawą alternatywą urozmaicającą życie (skoro i Hanka i Rysiu z klanu zostali wyeliminowani...). Natomiast z czasem znudzi się, jak każdy serial Niestety na taki gatunek plotkarskich i ciekawskich sąsiadów do szpiku kości nic nie pomoże. Nawet wielka działka. Jak zbudujesz płot nawet trzy metry to dziurę wydłubią i albo lornetką z dachu podglądać bedą, bo "co oni za tym płotem robią" I jak przejdziesz z jednej strony działki, to oni też. Piękne duże działki w odosobnionych miejscach sa piękne i dyskretne, ale mają też swoje wady. Po pierwsze ceny, pod drugie koszty budowy, po trzecie - infrastruktura dojazdowa, po czwarte - bezpieczeństwo. I myślę, że w Waszym przypadku któryś z tych aspektów zadecydował o tym, że mieszkacie tam gdzie mieszkacie, a nie w samotni pod lasem. No i warto pamiętać, że zaprzyjaźniony sąsiad jest lepszy niż daleka rodzina. Bo to on krzyknie, jak dziecko będzie zwisać z płotu, zainteresuje się nieznaną osobą pod Twoimi oknami i dogada na wspólny transport drewna do kominka. W życiu rzadko zdarzają się idealne sytuacje. A u Ciebie jest naprawdę super Jakieś drzewa,altanka z zadaszeniem,huśtawka będą na 100%. Martwi mnie natomiast to ze obok jest jeszcze jedna wolna działka narazie są tam drzewa ale za parę lat jak ja tego nie odkupię od tych ludzi wyrośnie mi czwarty sąsiad.Chyba bym sie załamała.Z każdej strony piękne ogródki a u mnie nic poza mieszkaniem Mieszkałam od urodzenia w bloku więc wiem i rozumiem co to znaczy ograniczona przestrzeń.Ja cieszę sie że mam i tyle ale my już chyba tak mamy że mamy dużo ale chcielibyśmy mieć jeszcze wiecej.przykre ale prawdziwe.Ja doceniam i kocham mój dom i malutką działkę ale nie miałabym nic przeciwko jakbym miała ją ciut większą ale nie za cenę 150 zł za metr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baba_Budowniczy 17.05.2012 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2012 Dlaczego wybraliście tą okolicę? Pewnie nie bez powodu... Moim zdaniem lekko marudzisz. Nie jest to patelnia ze świeżo postawionymi domkami, ale jest już całkiem ładnie zarośnięta zielenią... Mieszkam w podobnej (miasto) - sąsiedzi są owszem blisko i ich słychać (ale nie widać), ale plusy położenia domu - bezcenne. Popracuj nad "nie widać" - sporo jest fajnych paneli ogrodzeniowych które można dołożyć w strategicznych miejscach. Jak już ktoś pisał - duża działka na odludziu to owszem intymność, ale i sporo wad. Przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa, ale też np megaznudzonego dziecka bez znajomych w okolicy. I odśnieżanko I wcale nie jest tak, że działka o wielkości 3000 m gwarantuje brak wścibstwa. Zależy jak są położone domy. U nas sporo wsi to "ulicówki - domy stłoczone przy ulicy okno w okno, a "hektary wgłąb się ciągną. I co z tego, skoro sąsiad i tak zaraz za płotem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 17.05.2012 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2012 Jakoś nie mogę znaleźć skąd jesteś ale cena za ta działkę nie jest najgorsza. Na 10arach nie wybudują Wam fabryki ani hali produkcyjnej . Poza tym jest konkretne przeznaczenie tej działki. Jeśli tak Cie to denerwuje to weź kredyt i to kup. Tutaj jest prosta piłka a poza tym ty nie kupujesz sobie futra ani samochodu tylko ZIEMIE czyli można uznać ,ze inwestujesz. A co komu przeszkadza ,że nieogrodzone 70-80% sprzedawanych działek jest nieogrodzona ,40-60% działek nie jest uzbrojona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kysha 01.08.2012 10:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2012 Kysha ja mam działkę o powierzchni 1100 m2, odległości od granic 6 i 8 m po bokach oraz 10 m od frontu i 14 m z tyłu i powiem szczerze, że na działce nie mam takiego miejsca, żeby zrobić nasiadówę ze znajomymi w taki sposób, aby sąsiedzi niczego nie słyszeli. Zawsze z którejś strony można podejść do płotu i posłuchać o czym się dyskutuje. Takie są niestety uroki mieszkania na terenach o zwartej zabudowie. Co do wścibskich sąsiadów - mam takiego (emeryt), co na początku budowy był bez przerwy przy płocie i nawet ściągnął mi na budowę straż miejską. Jeszcze 2 lata temu planowaliśmy zrobić od jego strony maksymalnie szczelne ogrodzenie a w dalszym ciągu mamy tylko ogrodzenie tymczasowe z siatki leśnej. Po prostu w miarę postępu budowy ciekawość sąsiada stopniowo malała. Obecnie tego sąsiada widuję tak samo często jak innych sąsiadów, powiemy sobie "dzień dobry", czasem chwilę pogadamy i jest na prawdę OK. W innym poście napisałaś, że masz możliwość dokupienia sąsiadującej działki. Nie napisałaś, jak duża jest ta działka i czy jej dokupienie w istotny sposób poprawiłoby obecną sytuację. Na własnej skórze przekonałem się, że taka leżąca ugorem sąsiednia działka może być bardzo uciążliwa, jeżeli dzieciaki sąsiadów zrobią sobie tam boisko do gry w piłkę nożną albo tor do jazdy quadem. Dlatego uważam, że choćby z tego względu taką działkę warto byłoby kupić. Pozdrawiam Pytasz o ta działkę którą możemy niby dokupić ona jest duża ma 1 hektar natomiast znajduje sie ona z wschodniej częsci domu którą widać na 3 zdj od góry to za płotem te krzaki.Wiem ze właścicielka za tą działkę chce dość dużo ( a to ugór i bez medii).Nie wiem czy w tej chwili nawet nie jest ona juz wstawiona na sprzedaż gdyż trzy miesiące temu zaczęła sie budowa obwodnicy i ta działka z tą obwodnicą sąsiaduje a nawet obwodnica przez ta działkę przechodzi na poprzek.Więc pewnie chca ją teraz obchnąć bo jest bardziej atrkacyjna bo ma bezpośredni dojazd a dokładnie będzie mieć takowy.Na razie na tej działce prócz koszenia trawy które odbyło sie pierwszy raz od 10 lat nic się nie dzieje.Nasza działka jakby była powięksozna o ta działkę a jest jej sporo to by wyglądało tak że dom stoi bokiem do tej działki dokupionej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kysha 01.08.2012 10:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2012 Jakoś nie mogę znaleźć skąd jesteś ale cena za ta działkę nie jest najgorsza. Na 10arach nie wybudują Wam fabryki ani hali produkcyjnej . Poza tym jest konkretne przeznaczenie tej działki. Jeśli tak Cie to denerwuje to weź kredyt i to kup. Tutaj jest prosta piłka a poza tym ty nie kupujesz sobie futra ani samochodu tylko ZIEMIE czyli można uznać ,ze inwestujesz. A co komu przeszkadza ,że nieogrodzone 70-80% sprzedawanych działek jest nieogrodzona ,40-60% działek nie jest uzbrojona. Mi to nie przeszkadza że nie ma medii i jest nie ogrodzona sama bym ja ogrodziła ale nie za tą cenę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kysha 01.08.2012 11:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2012 Dlaczego wybraliście tą okolicę? Pewnie nie bez powodu... Moim zdaniem lekko marudzisz. Nie jest to patelnia ze świeżo postawionymi domkami, ale jest już całkiem ładnie zarośnięta zielenią... Mieszkam w podobnej (miasto) - sąsiedzi są owszem blisko i ich słychać (ale nie widać), ale plusy położenia domu - bezcenne. Popracuj nad "nie widać" - sporo jest fajnych paneli ogrodzeniowych które można dołożyć w strategicznych miejscach. Jak już ktoś pisał - duża działka na odludziu to owszem intymność, ale i sporo wad. Przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa, ale też np megaznudzonego dziecka bez znajomych w okolicy. I odśnieżanko I wcale nie jest tak, że działka o wielkości 3000 m gwarantuje brak wścibstwa. Zależy jak są położone domy. U nas sporo wsi to "ulicówki - domy stłoczone przy ulicy okno w okno, a "hektary wgłąb się ciągną. I co z tego, skoro sąsiad i tak zaraz za płotem? Tu masz rację muszę przyznać trochę marudzę.Z tym "nie widać" to faktycznie muszę popracować.Bo nie zabronię przeciez łażenia sąsiadom przy płocie. Co do tego że duża działka to i duży strach nad bezpieczeństwem nie tylko swoim ale domostwa,samochodu itd.Dzięki za podbudowującą odpowiedzią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 11.09.2012 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 D No i warto pamiętać, że zaprzyjaźniony sąsiad jest lepszy niż daleka rodzina. Bo to on krzyknie, jak dziecko będzie zwisać z płotu, zainteresuje się nieznaną osobą pod Twoimi oknami i dogada na wspólny transport drewna do kominka. W życiu rzadko zdarzają się idealne sytuacje. A u Ciebie jest naprawdę super pieknie napisane i to jest wszystko swieta prawda ja mam z jednej strony totalnie nieuciazliwych sasiadow, mlodszych z malyymi dziecmi, ale naprawde cichych, spokojnych, malowidocznych z drugiej strony poki co pole stoi ugorem przez ulice jest sasiad upierdliwy tylko do czasu - zanim ogrodzilam dzialke od strony pola (jego pola) - znikl, chyba zeby go nie zagadywac o polowe kosztow za ogrodzenie do autorki watku - masz juz i tak pieknie podworko zazielenione i osloniete od sasiadow olej ich, bedziesz mieszkac dluzej, spowszechniejecie im Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
voytas80 12.09.2012 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 przez ulice jest sasiad upierdliwy tylko do czasu - zanim ogrodzilam dzialke od strony pola (jego pola) - znikl, chyba zeby go nie zagadywac o polowe kosztow za ogrodzenie Moi sąsiedzi tez stali się mało upierdliwi odkąd chce płot stawiać - pieniądz czyni cuda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.