Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co można spie... przy montażu okien i w samych oknach


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 108
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

....

A tu pytanie do kolegów po fachu. Ściana 3W, wewnątrz wełna jako materiał izolacyjny - czy przyjęlibyście do realizacji takie zamówienie gdy klient mówi iż nie chce folii, bo ktoś mu powiedział, że zbędna ?

Już dawno miałem tu napisać, jednak nie mogłem się zebrać.

Wracając do pytania to odpowiem przewrotnie: tak, przyjąłbym do realizacji :cool:

Ja jestem od wstawienia okien w stan surowy na tej budowie, resztę swoich sugestii zapisuję klientowi na wycenie. Nie mam obowiązku na siłę wciskać swoich rozwiązań, równie dobrze może on to wykonać w dalszym etapie.

Co wykorzysta z moich podpowiedzi? Jego sprawa, skoro u mnie tego nie zamówił. :cool: jeżeli mnie nie chce słuchać to ma od tego doradców: kierownika, inspektora czy obydwu naraz i razem powinni się martwić.

Idąc tokiem tego pytania to wcale nie powinienem wstawiać okien bowiem zawsze będzie źle:

1. Jaką mam pewność, że umawiając się na montaż 'surowy" zostanie zakryta pianka w ciągu 1-2 miesięcy?

Żadnej, więc muszę je sam zakryć tynkiem

2.Jaką mam pewność, że stosując na piankę folie paroizolacyjne inwestor je przykryje w ciągu 1-2 miesięcy jak "mówi" gwarancja producentów ? Też żadnej, więc muszę je także zakryć tynkiem.

3. Jeżeli zakryję tynkiem to stwarza kolejny dylemat: skąd wiem, że następni tego nie skrytykują w rodzaju:jak krzywo, niedokładnie, co to za tynk, klej się nie będzie trzymał, zaczną odchodzić całe płaty.... itp zarzuty

 

Wynika z tego, że zamiast wstawić okna powinienem wybudować dom pod klucz, inaczej w każdym momencie będę "szarpany" za niedokładnie wstawione okna, nasiąkniętą wełnę czy odpadający tynk.

Paranoja :bash:

Bez tytułu3.jpg

Bez tytułu3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Już dawno miałem tu napisać, jednak nie mogłem się zebrać.

Wracając do pytania to odpowiem przewrotnie: tak, przyjąłbym do realizacji :cool:

Ja jestem od wstawienia okien w stan surowy na tej budowie, resztę swoich sugestii zapisuję klientowi na wycenie. Nie mam obowiązku na siłę wciskać swoich rozwiązań, równie dobrze może on to wykonać w dalszym etapie.

Co wykorzysta z moich podpowiedzi? Jego sprawa, skoro u mnie tego nie zamówił. :cool: jeżeli mnie nie chce słuchać to ma od tego doradców: kierownika, inspektora czy obydwu naraz i razem powinni się martwić.

Idąc tokiem tego pytania to wcale nie powinienem wstawiać okien bowiem zawsze będzie źle:

1. Jaką mam pewność, że umawiając się na montaż 'surowy" zostanie zakryta pianka w ciągu 1-2 miesięcy?

Żadnej, więc muszę je sam zakryć tynkiem

2.Jaką mam pewność, że stosując na piankę folie paroizolacyjne inwestor je przykryje w ciągu 1-2 miesięcy jak "mówi" gwarancja producentów ? Też żadnej, więc muszę je także zakryć tynkiem.

3. Jeżeli zakryję tynkiem to stwarza kolejny dylemat: skąd wiem, że następni tego nie skrytykują w rodzaju:jak krzywo, niedokładnie, co to za tynk, klej się nie będzie trzymał, zaczną odchodzić całe płaty.... itp zarzuty

 

Wynika z tego, że zamiast wstawić okna powinienem wybudować dom pod klucz, inaczej w każdym momencie będę "szarpany" za niedokładnie wstawione okna, nasiąkniętą wełnę czy odpadający tynk.

Paranoja :bash:

 

No niby tak jednak drobne ale ...

pierwsze jeżeli decydujesz się na montaż taki "jak sobie klient życzy" bo nie masz "obowiązku" wciskania mu rozwiązań koniecznych i dostaniesz to na piśmie to już tylko Twoja wola czy chcesz odwalać fuszerkę :)

 

Co do czasu obróbek nie przesadzajmy do 3 miesięcy taśmy wytrzymają, a tynkować tak naprawdę nie trzeba, wystarczy domontować paski styropianu i po problemie, następne ekipa je zdemontuje i robi swoje.

 

Tak na marginesie jeszcze sporo wody upłynie zanim inwestorzy zaczną traktować montażystów stolarki jak fachowców a nie zlecać te czynności byle komu, ale to już inna historia :)

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

 

 

No niby tak jednak drobne ale ...

pierwsze jeżeli decydujesz się na montaż taki "jak sobie klient życzy" bo nie masz "obowiązku" wciskania mu rozwiązań koniecznych i dostaniesz to na piśmie to już tylko Twoja wola czy chcesz odwalać fuszerkę :)

 

Co do czasu obróbek nie przesadzajmy do 3 miesięcy taśmy wytrzymają, a tynkować tak naprawdę nie trzeba, wystarczy domontować paski styropianu i po problemie, następne ekipa je zdemontuje i robi swoje.

 

Tak na marginesie jeszcze sporo wody upłynie zanim inwestorzy zaczną traktować montażystów stolarki jak fachowców a nie zlecać te czynności byle komu, ale to już inna historia :)

 

 

Pozdrawiam

Wydaje mi się, ze nie odwalam fuszerki w tym momencie lecz wykonuję utalony zakres prac, o którym klient jest wyraźnie poinformowany - to wszystko.

Od czego jest kierownik na budowie, który bierze kasę za nadzór?

Nigdzie nie jest napisane, że ja to muszę i chyba wyrażnie napisałem, że chcąc brać za wszystko odpowiedzialność przy montażu to musiałbym podpisywać umowę na budowę domu pod klucz.

Wełnę powinien zabezpieczyć inwestor na którymś etapie, niekoniecznie przy montazu okien - chociaz tak jest najwygodniej. Ja przedstawiam propozycje prac i klient sam wybiera co chce wykonać w tej chwili. Co to znaczy: domontowac paski styropianu? :stirthepot:

Nieraz widzę, że okna po montazu czekaja rok na tynki, chociaz ekipa była już ...od poniedziałku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Nieraz widzę, że okna po montazu czekaja rok na tynki, chociaz ekipa była już ...od poniedziałku.

najczęściej gdy masz choć jeden dzień opóźnienia ;) wtedy okazuje się że wszyscy tylko na Ciebie czekają i jeszcze kasy żądają za nie wejście w dniu i godzinie.

Podoba mi się zapis w umowie z Pozbudem - opóźnienie w dostawie 14 dniowe nie jest opóźnieniem :)

Ja już na wstępie tego roku, na wejściu w sezon, przez opóźnioną wiosnę mam trzy tygodnie opóźnienia i jakoś nadrobić nie mogę:(

 

Hmmm..... wiesz Stary, przemyślałem sobie to wszystko jeszcze raz i cofam swój komentarz do tego zdjęcia

Masz rację, po jaką cholerę uszczęśliwiać Inwestora na siłę? I jednocześnie tracić klienta gdyż sąsiad podpowiedział że folia jest zbędna. Masz rację, niech wozi się później i płacze tylko jedno jest WAŻNE o czy piszesz - uzmysłowić mu, wytłumaczyć a później po prostu olać. Wziąć kasę i tylko w protokole odbioru KONIECZNIE zaznaczyć zakres wykonanych prac - by później, jak się taki obudzi i będzie chciał Cię podać do Sądu podstawić mu to pod nos i powiedzieć - "bujaj się, masz jak chciałeś i za to zapłaciłeś i żaden sąd ci racji nie przyzna"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... jeżeli decydujesz się na montaż taki "jak sobie klient życzy" bo nie masz "obowiązku" wciskania mu rozwiązań koniecznych i dostaniesz to na piśmie to już tylko Twoja wola czy chcesz odwalać fuszerkę :)....

Tu kolega poszedł po bandzie gdyż kto jak kto ale stary fuchy nie odpier... co potwierdzi nie jedem tu czytający i ze starym współpracujący (Stary - za reklamę 1000 gotówką natychmiast ;) )

MMichał - są klienci niereformowalni, uwierz mi, tacy do których możesz gadać tygodniami i jak grochem o ścianę a mina taka jakbyś opowiadał o kosmitach. Dla nich jedynym argumentem w dyskusji jest 10 groszy różnicy w zamówieniu. Rozumiesz to czy nie ? I co wtedy zrobić ? Klient chce byś nie dawał mu czegoś tam i co - kałacha do pustej łepetyny, by podjął decyzję na TAK?

 

Jak ja bym chciał by ci wszyscy tak pięknie tu piszący o fuszerkach coś poopowiadali o swych dokonaniach, pochwalili się swoją robota bez ani jednej fuszerki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Hmmm..... wiesz Stary, przemyślałem sobie to wszystko jeszcze raz i cofam swój komentarz do tego zdjęcia

Masz rację, po jaką cholerę uszczęśliwiać Inwestora na siłę? I jednocześnie tracić klienta gdyż sąsiad podpowiedział że folia jest zbędna. Masz rację, niech wozi się później i płacze tylko jedno jest WAŻNE o czy piszesz - uzmysłowić mu, wytłumaczyć a później po prostu olać. Wziąć kasę i tylko w protokole odbioru KONIECZNIE zaznaczyć zakres wykonanych prac - by później, jak się taki obudzi i będzie chciał Cię podać do Sądu podstawić mu to pod nos i powiedzieć - "bujaj się, masz jak chciałeś i za to zapłaciłeś i żaden sąd ci racji nie przyzna"

W protokole piszę, że prace zostały wykonane zgodnie lub niezgodnie z zakresem ustalonym w umowie i wszystko na ten temat!

Dlaczego mam dopisywać, czego nie zrobiłem dodatkowo? Że nie założyłem folii, tynków czy styropianu skoro umawiałem się na montaż "surowy"?

Dachówki równiez nie położyłem i może zaciekać po ścianie? Żony także nie pogłaskałem przy okazji :D Nie ma tu nic wspólnego z olewaniem inwestora.

Z jakiej racji mam sie znaleźć w sądzie bo nie rozumiem? Skoro nawet nie mam obowiązku informowania o takim stanie rzeczy tak naprawdę.

Prędzej ociepleniarz czy kierownik budowy powinien tam trafić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary niby dobrze mówisz ale... ale co to jest "montaż surowy" ? To może być surówka i babci na imieninach której smak każdy obierze inaczej - tu podobnie - pod tym pojęciem Ty widzisz jedno zaś inwestor także pogłaskanie żony po głowie. Tu popieram Testa - dokładny opis zakresu prac zamyka gębę do dalszych roszczeń i podstawowego zachowania Inwestorów - Wie Pan, ja myślałem, że pozamiata pan (tu dowolnie wymyślona głupota) i w związku z tym proponuję, że zapłacę Panu o 1000 mniej ;)

 

 

No nie, moje wkurzenie osiągnęło stan graniczny

Potrzebuję POMOCY by tego oszołoma z torbami puścić !!!

http://www.auto-dom.com.pl/stratyciepla.html

bez mojej zgody, z tendencyjnym i niezgodnym ze stanem faktycznym opisem, wykorzystano moje materiały na komercyjnej stronie byłego Forumowicza - Krzysztofa 49

Czy może ktoś mi podpowiedzieć a może wręcz pomóc w wymuszeniu na nim usunięcia moich materiałów z fałszywym opisem ?

Edytowane przez jareko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary niby dobrze mówisz ale... ale co to jest "montaż surowy" ? To może być surówka i babci na imieninach której smak każdy obierze inaczej - tu podobnie - pod tym pojęciem Ty widzisz jedno zaś inwestor także pogłaskanie żony po głowie. Tu popieram Testa - dokładny opis zakresu prac zamyka gębę do dalszych roszczeń i podstawowego zachowania Inwestorów - Wie Pan, ja myślałem, że pozamiata pan (tu dowolnie wymyślona głupota) i w związku z tym proponuję, że zapłacę Panu o 1000 mniej ;).....

Na umowie mam zapis o sposobie montażu, o foliach paroizolacyjnych, zarówno wewnątrz jak i zewnątrz, o obróbkach, parapetach, więc jest wybór świadomy do zaznaczenia: tak lub nie.

 

Pytania w takim samym stylu: co zrobić z klientem, który:

- nie zamawia parapetów, zwłaszcza zewnętrznych?

- nie zamawia nawiewników przy wentylacji grawitacyjnej?

Odpuścić temat z tego powodu?

Nie mam żadnego obowiązku informowania czy wypytywania o nawiewniki -od tego również są inni, np. architekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Na umowie mam zapis o sposobie montażu, o foliach paroizolacyjnych, zarówno wewnątrz jak i zewnątrz, o obróbkach, parapetach, więc jest wybór świadomy do zaznaczenia: tak lub nie.

 

Pytania w takim samym stylu: co zrobić z klientem, który:

- nie zamawia parapetów, zwłaszcza zewnętrznych?

- nie zamawia nawiewników przy wentylacji grawitacyjnej?

Odpuścić temat z tego powodu?

Nie mam żadnego obowiązku informowania czy wypytywania o nawiewniki -od tego również są inni, np. architekt.

 

Zgadzam się z tym, że zapisy w umowie są najistotniejszym elementem w przypadku sporów i to nie podlega dyskusji.

 

Co do mojego zdanie o fuszerkach, chodzi mi o fakt, że kto jak kto ale właśnie WY PANOWIE, którzy jesteście tutaj odbierani jako prawdziwi EKSPERCI i FACHOWCY - i mówię to całkiem szczerze - powinniście unikać takich klientów. Wiem wiem na rynku jest ciężko, każdy klient na wagę złota itd ale na moje obsługując takich klientów tracicie na wiarygodności.

Na rynku zawsze będą klienci z parciem tylko na cenę i tego nikt nie zmieni pytanie czy wszyscy chcemy takich obsługiwać ?

 

Panie Jarku czy ja gdziekolwiek napisałem, że jestem ACH i OCH i nigdy niczego nie spierniczyłem ?

 

Ale jeżeli chcemy aby ten poroniony rynek montaży zmienił się na lepsze to musimy działać w tym kierunku :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takich klientów odsyłam do konkurencji - są naprawdę producenci, którzy spełnia ich wymagania (obie firmy na D i do d ;) ), są montażyści co zamontują za 12 zł/1mb a może i jeszcze taniej. Ja takich klientów omijam jak ognia - po prostu. A po doświadczeniach kilku z nich, którzy mieli okazję mieć oferty i wybrać najtańsze, cieszę się, że ich spotkało to co spotkało. Wiem.... zawistny i złośliwy ze mnie facet ale to mnie cieszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

kolejny kwiatek - HS firmy O... zamontowany przez ponoć przeszkolonego w jaskini Smoka montażystę

No i co się dzieje? Środkiem HS się opuszcza, w kilka godzin po ponownym zamontowaniu znów się opuścił. Opuścił się ciekawie - tylko jedną stroną - zewnętrzna część ościeżnicy poszła w dół 5mm. Staramy się dojść dlaczego - w trakcie rozmowy okazuje się, że.... że podparte jednym rzędem a nie dwoma, poszerzeń. I tekst standard - zawsze tak montujemy i nikt nie zgłasza reklamacji.

Spójrzcie na rysunek - co prawda w oparciu o dokumentację Schuco ale zasada obowiązuje zawsze taka sama.

I teraz wyobraźcie sobie że zamiast dwu poszerzeń, podpierających równo szeroko profil po którym jeżdżą ciężkie drzwi macie tylko jeden rząd, zaś drugi wisi realnie w powietrzu.

I oni wciskają klientowi kit, że takiego montażu uczono ich na szkoleniu !!!

Przyoszczędzili może z 200 - 3000 zeta na poszerzeniach ale i tak muszą je dodać, po raz kolejny zdemontować i zamontować ponownie, już mają w plecy pękniętą szybę bo im "poszła" przy robocie.

Kolejny przykład tych co chcą być za wszelką cenę najtańsi

 

Tak na marginesie, każdy HS przy małym okapie powinien mieć odwodnienie liniowe - jak na rysunku - tylko który ma?

Bez tytułu_1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Zakupione okna myślę że są OK. Natomiast tknęło mnie i postanowiłem sprawdzić ich montaż. W zasadzie min dzięki Twoim postom coś tam wiem . Jednego nie mogę zrozumieć. Oni mają na koncie spokojnie z 3000 tys montaży. Jak to możliwe że teraz - przy takiej dostępności informacji - Klienci na to pozwalają a takie firmy istnieją. ?JAREKO Dzięki za utwierdzenie w obawach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety noname, takie są własnie realia naszego rynku okiennego, nawet jak okna dobre to montaż żenująco słaby - dlatego tak ciągle pieprzymy głupoty o tym że montaż jest nawet ważniejszy od samych okien, spieramy się cz folie cz taśmy czy inne wynalazki - walczymy z wiatrakami - niestety klienci nie zlikwidują takich firm bo to nikt inny tylko klienci je utrzymują przy życiu

Powiedz, ale tak szczerze, co wśród kilku ofert jakie otrzymałeś, spowodowało że wybrałeś tą - ale szczerze bo inna odpowiedz mija się z celem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...