Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wnętrzarska rewolucja Magdy J.


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz Madziu to masz miks wersji 1 i 2 :D. Niesamowite jak wiele mieści ta kuchnia.

 

Mnie trudno tak jednoznacznie określić 1 czy 2, bo w 2 podobają mi się te szafki nad blatem. Wprowadzają harmonię i dają spójność. Gdyby wyobrazić sobie w ich miejsce półeczki, relingi i inne próby dodawania przestrzeni do przechowywania, to zrobi się "za dużo szczęścia". Nie ma też w tej wersji problemu z narożnikiem w wysokiej zabudowie.

 

Nie wiem jak ma się tu relacja przestrzeni do przechowywania (?). Niby zabudowa po lewej od wejścia wygląda na większą, ale jest płytka (zostanie jakieś 20 cm przedmioty w środku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewo, słusznie prawisz:yes:

 

Muszę Wam powiedzieć, że ja osobiście jestem za wersją 2, czyli z szafkami nad blatem, chociaż bardzo, ale to bardzo podoba mi się opcja bez tych szafek wiszących. Mam właśnie takie same spostrzeżenia, jak julianna. Zabudowa przy wejściu niby pojemna, ale płytka. Spokojnie mogę poustawiać szklanki i kubki, ale na talerze obiadowe muszę znaleźć już inne miejsce. Poza tym wchodząc do kuchni mam wrażenie, że jest dość wąsko.

 

Dzisiaj jeszcze rozplanuję co i gdzie będę trzymać i zobaczę jakie wymiary mają niektóre rzeczy.:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, najpierw inspiracje na urządzenie wnętrza płaskiej szafy po lewej od drzwi :)

 

Kitchen-Pantry2.jpg Kitchen-Pantry3.jpg Kitchen-Pantry1.jpg

 

Oczywiście nie szuflady.

 

Pod mikrofalą możesz umieścić szafkę na kółkach, która będzie miała dodatkowy blat do pracy. Dlatego pod microfalą, że tu możesz kombinować z wysokością, gdybyś koniecznie chciała mieć wsio na równym poziomie :) :

 

Kuchnia-dodatkowy blat.jpg

 

Nad resztą jeszcze myślę. Trochę inaczej zapamiętałam zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosz :)

Ja bym to miejsce wykorzystała do granic. Robiłam takie sztuki, gdy miałam 3 pokoje na 55 m2. Zawsze było za mało miejsca, więc kombinowałam.

Trochę inaczej pamiętałam te zdjęcia, więc – tylko nie krzycz na mnie :( – podmalowałam.

Szafa cargo jeżdżąca na kółkach. Ciągniesz za drzwi i wyjeżdża. Cała i wszystkie półki, tego co wysuwasz, masz dostępne z trzech stron. A w środku przy ścianach są następne półki. Co myślisz? Bez stolarza nie da rady, ale może Ci się spodoba:

 

Szafa z CARGO.jpg Szafa z Cargo w srodku.jpg Szafa z obrotowymi polkami.jpg

 

Trzecie zdjęcie to to co zapamiętałam, ale okazuje się ,że tu są zawodowe obrotowe półki. Pewnie koszmarnie drogie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, a ja mam wrazenie, ze jak przychodzi do wyboru praktycznosc nad estetyka to wiele osob woli sie jednak pomeczyc :D

A tu prosze jaka mila odmiana :D:D

 

A Twoj kuchnia - coz - trzeba bylo od tego zaczac :D Widac, ze sporo rzeczy u Ciebie jest i faktycznie szafek mozesz potrzebowac :D:D

 

Kurcze, Twoja kuchnia przypomina mi malutka kuchnie blokowa z dwoch moich pierwszych mieszkan studenckich na studiach :D To byly czasy :)

A teraz czlowek taki ugladzony, nowoczesny sie zrobil :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka mnie naszła myśl, jak przy oglądani projektów domów: jak przestrzeni jest pod dostatkiem, to wymyślić coś fantastycznego to nie jest wielka sztuka, dopiero w małym domu/pomieszczeniu, trzeba się naprawdę nagimnastykować...

po obejrzeniu zdjęć mam wrażenie, że niestety ta zabudowa po lewej nie zda się na wiele :( może tam ewentualnie zrobić jakąś płaską wiszącą gablotę na mężowe zbiory drobnych przedmiotów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tataraczku, widzę, że Ty już przestawilaś myślenie na powierzchnie domowe :D

W moim ursynowskim 55metrowym każdy cm był na wagę złota. Kuchnię miałam może z 50 cm szerszą niż Magda. Jeszcze pamiętam wykorzystywanie najmniejszych możliwości. Ja bym nie odpuściła tej ściany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też.

Jeśli mąż zbiera różne rzeczy, to z pewnością znajdzie się na nie miejsce w innym miejscu niż kuchnia. Jest tak mała, że wszystko co niekuchenne powinno wypaść. Wcześniej wklejałaś zdjęcie z wejścia i po prawej stronie masz szafę zabudowaną - kupić kontenrek czy cokolwiek by Ikea, wrzucić męzowe rzeczy i tam trzymać. Można kupić coś płaskiego i trzymać po łóżkiem. Jest pewnie parę jeszcze innych sposobów. Mozna kupić np. stolik - skrzynkę i w środku trzymać jakieś rzeczy (nie wiem, jak duża jest ta Kasia, może ją tam przerzucić?). Podobnie z innymi rzeczami. Innymi słowy - najpierw przeanalizowałabym, co nie należy do kuchni i gdzie mozna indziej to schowac. Jak się nie da - wraca do kuchni.

Dalej optuje za zabudową po lewej. Tak jak Pestka, uważam, że takiego miejsca nie można zmarnować.

Nie wiem, co z tą zabudową na wprost. Jest mocno przytłaczającą, szczególnie przy szafce po drugiej stronie i ciasnym wejściu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tak Rozpustnico :D Ja już też inaczej patrzę, ale ostatnio zrobiłam co 2 letni remanent i wywaliłam bagażnik zasobów :)

 

Magda, Westwing pokazuje właśnie pomysły do małych przestrzeni http://www.westwing.pl/magazyn/inspiracje/wnetrza-jak-z-gumy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :)

Słuchajcie. Wczoraj z mężem przeanalizowaliśmy te dwa warianty i ostatecznie zdecydowaliśmy się na wersję drugą, czyli wysoka zabudowa na wprost wejścia i wiszące szafki nad blatem. Jest dla nas najbardziej optymalna.

Wersja z zabudową po lewej stronie od wejścia odpadła i już uzasadniam dlaczego. Wchodząc do kuchni lekko odsuwamy się od prawej strony i wtedy obijalibyśmy się o tę lewą zabudowę. Mąż zwrócił mi uwagę, na fakt, że jak będziemy wnosić torby z zakupami to będzie za wąsko.

Poza tym ta wersja pociągnie za sobą dodatkowe koszty związane z zakupem jakiegoś ładnego okapu. Mam na myśli tubę. To koszt minimum 2 tys., i będą to tak naprawdę źle wydane pieniądze, bo ja z okapu prawie w ogóle nie korzystam. Co jeszcze? Ta zabudowa przy wejściu jest za płytka, bo ma 25 cm. Jak dojdą drzwiczki to spłyci się jeszcze bardziej i nie włożę już większych rzeczy. Najbardziej jednak martwi mnie ta klaustrofobiczne przejście na wejściu.

 

Tym samym, ostatecznie zatwierdzamy wersję z wiszącymi szafkami. :yes:

 

Teraz zabieram się za kolorystykę. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, masz w tych wszystkich wpisach sporo pomysłów, które może wykorzystać robiąc komuś projekt :)

 

Tym nie mniej namawiam Cię na szafkę wyjeżdżającą spod microfali - dodatkowy blat :)

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę się za kolorystykę. :yes:

 

Kuchnia jest mała i znajduje się od strony wschodniej. Za oknem mam zamknięte podwórko i sąsiadów na balkonach. :cool:Jak jest ładna pogoda to nawet jest dość widno, ale w ponure dni trzeba czasami zapalać światło.

Myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie kuchnia jasna.

 

Meble: planuję w kolorze białym w połysku, z uchwytami frezowanymi w froncie.

Blat :również chcę biały. Z czego? Jeszcze nie wiem, muszę zobaczyć jak wyjdzie cenowo.:confused:

 

No a teraz do tych bieli muszę dobrać kafle. Byłam w tamtym tygodniu w Max-Flizie i upatrzyłam sobie fajny gres. To Nord Ceram, seria Shift, 60x60 cm. Cena 109 zł minus Vat (89 zł). Cena dla nas jak najbardziej akceptowalna. :yes:

http://www.nordceram.de/dateien/katalog/2011_Katalog_NC_Shift.pdf

Dzisiaj byliśmy razem z A., żeby przypasować je do mojej deski podłogowej. Zrobiłam zdjęcia. Podoba nam się zestawienie z tą bardzo jasną szarością. Chociaż z tym jasnym beżem też ładnie wygląda.

A Wam jak się podoba?

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/5d5eeeb0ced57fb862aa3ec1e9b7a968,21,19,0.jpg

 

A tutaj to samo, ale w zbliżeniu

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/b47cbf691d824a790f60831e232b8608,21,19,0.jpg

Edytowane przez Magda 34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA bym wybrała gołębi odcień.

Madzia, dzisiaj byłam w Domarze ( kuchnie Kampra) Jest tam projektantka, która mi wyceniła moją kuchnię- i powiem ci byłam zaskoczona. Pani podrasowała mój projekt, podpowiedziała parę bardzo cennych rzeczy, uszczegółowiła na papierze każdy detal. Wycena z tego studia ( fronty biały poler)jest o 2 000 zł wyższa od wyceny stolarza. Ale nie można nawet te wyceny porównać, gdyż studio zrobi mi czarne wstawki w szafkach wiszących, a stolarz takiego bajeru nie zrobi. Ponadto ja w studio wybrałam uchwyty, a stolarz nie miał tak ładnych.

Myślę, że warto tam podjechać i spróbować wycenić tam twoją kuchnię, a przy okazji parę dylematów rozwiązać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...