Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wnętrzarska rewolucja Magdy J.


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bardzo dziękuję Wam za pamięć,śliczne życzenia i kartki. :hug:

We Wrocławiu też zima trwa w najlepsze. Dzisiaj co prawda już bez śniegu i z dodatnią temperaturą, ale i tak mam już dość tej szarugi i marzy mi się odrobina zieleni i słońca. Podobno już wkrótce…będzie lato:D

 

Tymczasem wnętrzarska rewolucja stanęła w miejscu i raczej nic nie wskazuje na to, żeby w tym roku coś posunęło się naprzód. Udało nam się zrobić skrzynię łóżka z podnoszonym stelażem, bez zagłówka. Kupiliśmy też materac. Nie pamiętam czy o tym pisałam, ale ostatecznie nasz wybór padł na materac piankowy z warstwą pianki memory. Kosz: 1460 zł.

Moje spostrzeżenia: to był bardzo dobry wybór, chociaż przez pierwsze dni spania na nim miałam obawy, że źle wybrałam, bo ciężko mi się przewracało z boku na bok. Miałam wrażenie, że w nim „grzęznę”. Jednak po tygodniu już było lepiej, a teraz tego w ogóle nie odczuwam. Druga spawa, która mnie niepokoiła to zapach, jaki wydzielał ten materac. Specyficzny, jakby wilgoć, stęchlizna. Jak się wchodziło do mieszkania to normalnie nas odrzucało w drzwiach. Już chciałam pisać do producenta, ale A. zaproponował, żeby w ciągu dnia wietrzyć pokój. Podnosiliśmy stelaż, ściągałam pościel i tak przez kilka dni przy otwartym oknie się wietrzył. No i pozbyliśmy się tego nieprzyjemnego zapachu w mieszkaniu.

 

Poza tymi zmianami w sypialni reszta bez zmian. Prawie dwa miesiące jeździłam na rehabilitacje. Częściowo maiłam ja na skierowanie, ale część zabiegów dokupiłam. Do tego kupę szmalu pochłonęły dojazdy do ośrodków rehabilitacyjnych. Efekt jest taki, że jest poprawa, lepiej się czuję, ale musze nad sobą pracować w domu, nie dopuszczać do zasiedzenia. Mam zestaw ćwiczeń, które powinnam wykonywać codziennie, a nawet kilka razy dziennie. Najbardziej daje mi w kość szyja i dlatego nie daję rady długo posiedzieć przy komputerze. Zamierzam udać się lekarza pierwszego kontaktu po kolejne skierowanie, to może uda mi się jeszcze w tym roku załapać na rehabilitację. A póki co w tym miesiącu chcemy się z A. zapisać na basen, a ja dodatkowo na pilates. Próbuję schudnąć, ale ta cholerna waga ani drgnie. :mad:

 

No i to w zasadzie byłoby wszystko….

 

 

Ps. Jeszcze napisze, że mam nowy pomysł na hobby. Wkrótce się pochwalę. :yes:

Edytowane przez Magda 34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygodny mateac to podstawa. Ja mam dla odmiany zbyt twardy materac. Kupował go moj małzonek, a on jest jakieś.... 40 kg cięższy ode mnie.

No i kupił.

Boszzzzzzz, z miesiąc czasu to sie w nocy budziłam, tak mi twardo obyło. Reka mi dretwiala, bok mnie bolał... czułam sie jakbym na dechach spała.

A teraz? Nie wygodnie mi na wszytskim innym :)

 

A wogóle to trzymam kciuki za dalsza rehabilitacje - ćwicz i dbaj o siebie :)

Edytowane przez szocik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My uderzamy z przymiarką do materacy w przyszłym tygodniu.

Nie pamiętam, czy się pytałam - jakie masz stelaże? Chodzi mi o konkretny model. Przy podwójnym materacu może być stelaż podnoszony?

Wracaj do zdrowia. Z tego, co piszesz, to poważnie Cię załatwiło.

Co do odchudzania, to polecam mój sposób. Stwierdziłam, że jedyne, co mi pomoże, to trzymanie się sztywnych reguł i konieczność okresowej kontroli (muszę mieć bat nad sobą). Wybrałam się do dietetyczki i od ponad miesiąca jestem na indywidualnej diecie. Jedzenie bardzo mi odpowiada, początkowo był problem co do ilości, ale już jest ok. No i są efekty. Nie dość, że tak zdrowo, to się od lat nie odżywiałam, czuję się znacznie lepiej, no i jest też różnica w kg i cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli, jak powiedział pewien znajomy chirurg mojej przyjaciółce ze sporą nadwagą – nie żreć i już. Też wiem coś o tym. Lubię pogryzać podczas pracy i zaraz jest gorzej. Więc kupuję ziarna słonecznika i po problemie.

Wiecie o tym, że są materace jakby dzielone na pół – każda połówka ma inną twardość. Znajomi taki mają, bo on chłop prawie 2m, a ona kruszynka 40cm niższa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spireo, wyrzuciłam z poczty tego linka do stelaża i w tej chwili nie umiem odpowiedzieć Ci jaki stelaż posiadam, ale ja mam dwa stelaże listewkowe osadzone na jednej metalowej ramie. Rama jest wokół stelaży, także jak podnoszę do góry stelaż to podnoszę od razu dwa na raz. Ta ram jest przykręcona takimi wspornikami w górnej części łózka do skrzyni, dzięki czemu cała metalowa konstrukcja wraz z tymi stelażami się podnosi.

 

Mam nadzieję, że dobrze to opisałam:D. Jeśli Ci zależy to wyślę maila do Rajmunda i poprosze jeszcze raz o tęgo linka do tych stelaży:yes:

 

Co do odchudzania, to ja też muszę mieć bata. Nawet jak stosuję jakąś dietę i ona się kończy to ja wracam do złych nawyków: albo nie jem prawie nic, albo za dużo :bash: Nawet się pokajałam na wątku o walce z nadwagą:lol2:

O dietetyku też już myślałam, bo ostatnio mi koleżanka wspominała, że zaczęła współpracę z dietetykiem, ale Ona jest z Krotoszyna:(

 

A gdzie ta Twoja dietetyczka przyjmuje? Mozesz ją polecić?

Edytowane przez Magda 34
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestko to prawda, są takie materace, ale one są chyba droższe. Alternatywą przy tak dużej różnicy wagowej są dwa osobne materace, ale ma to swoje minusy: jak przesuwasz się na środek to trochę się zapadasz w tę przestrzeń pomiędzy tymi materacami:D

Dla mnie osobiście wygodniejszy jest jednoczęściowy, ale ja nie mam problemu, bo ważę prawie tyle samo co mój mąż :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestko, u mnie właśnie szczególnie był problem z podjadaniem i jedzeniem bardzo późno i nieregularnie. Teraz staram się pilnować godzin, czasami nie wychodzi, bo nie uda mi się np. wrócić do 20, żeby zjeść.

Magda, przyjmuje w dwóch miejscach, też we Wrocławiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz przyjaciel odchudził się w ten sposób, że ustawił sobie w kom alerty, które mu przypominaly o konieczności zjadania 5 posiłków dziennie - jadł "wszystko" (oczywiście nie czipsy i batony, ale też nie omijał specjalnie żadnych "normalnych" dań), ale 5 razy dziennie i schudł ponad 20 kg w pół roku!

 

acha, w spożywczym dziś słyszałam, że lata nie będzie, tylko "będzie lało, lało i lało, no a potem znowu będzie zima" :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj J. prorokuje, że robi nam się Syberia, czyli zima do maja i wystrzał od razu w temperaturę 30 stopni. Potem 2-3 miesiące upalnego lata i znowu zima.

Trochę złośliwie to mówi, bo go wścieka bajanie o ociepleniu klimatu.

Nie pozostaje nic innego jak wierzyć, że wiosna przyjdzie i nam wynagrodzi. Na razie ptaszyska mimo śniegu zaśpiewy koło mnie urządzają. To jest optymistyczne:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...