Dwa tematy:

[DaroMan..]

Temat pierwszy:

 

Za naszym plotem przebiega na mapach droga gminna ( ta droga ma byc droga dojazdowa do wybudowanych domow ), za nia podzielono duzy teren i beda sie budowac dzialki (jeden sie juz buduje )

Teren jest troche polozony wyzej od nas, w zwiazku z czym mamy okresowe problemy z zalewaniem nas przez wody opadowe podczas obfitych burz i opadow.

Ostatnio otrzymalismy list od dustrybutora energii elektrycznej pod tytulem "Ugoda" gdzie mamy wyrazic zgode na z gory okreslone warunki m.in. na wybudowanie na naszej dzialce urzadzen elektroenergetycznych oraz przebieg w granicach naszej dzialki linii napowietrznej. Podczas rozmowy telefonicznej poinformowano mnie, ze moge wykreslic z ugody zapisy, na ktore sie nie zgadzam ale prosza o podpisanie ugody na przebieg liniii napowietrznej bo to blokuje im inwestycje, a jakoby nie maja alternatywy bo gmina postawila im ciezkie warunki i wyslanie tej ugody.

Czy musze sie zgadzac? Co powiedza potencjalni sasiedzi ( inwestorzy) jesli sie bede stawiac okoniem ? Na co musze sie zgodzic? Wiszace kable nie sa pieknym uzupelnieniem architektury terenu:-(

 

Druga sprawa dotyczy wspomnianego zalewania:

W czerwcu zeszlego roku nas zalalo ( za naszym plotem tam gdzie ta wyrysowana na mapach droga gminna jest utworzona taka niecka gdzie gromadza sie duze ilosci wody podczas opadow, po osiagnieciu pewnego poziomy woda wdziera sie na nasza dzialke, Z tego tytulu otrzymalismy odszkodowanie z PZU w zeszlym roku. Napisalem pismo do Burmistrza z prosba o zatrzymanie zrzucania wod opadowcyh z terenu gminy na nasza dzialke.

W odpowiedzi napisal, ze na terenie dzialki gminnej nie prowadzono zadnych robot budowalnych czy zmiany istniejacej rzednej terenu. Splyw wod wynika z naturalnej konfiguracji terenu. Nie przewiduje w spisie zadan na 2012 zadnych srodkow finansowych na budowe drogi czy regulacje rzednej terenu.

 

Czy gmina moze zrzucac wody na nasza dzialke? Po ulewach w zeszlym roku Burmistrz byl u nas i obiecal pomoc teraz sie odcina:-(

Za nami jest duzy teren, kilka hektarow bez zadnego rowu melioracyjnego z bardzo malym pochylem w nasza strone i jak mocniej popada mamy problem.

Czy mam szanse na jakas polemike z Burmistrzem i dzialania gminy?

 

pozdrawiam

DaroMan..

[KrzysztofLis2]

Przecież gmina nie zrzuca wody, ona spływa samoczynnie. Spływała tak przez wieki, zanim gmina zaczęła cokolwiek robić. Więc dlaczego twierdzisz, że to gmina zalewa Ci działkę?

 

Chyba, że czegoś może nie zrozumiałem?

[DaroMan..]

I w zwiazku z tym, ze teren nalezy do gminy, zglaszalem te szkody to nie naklada na gmine zadnych obowiazkow do dzialan?

Zawiazala sie tam ostatnio spolka wodna, ktora m.in. powinna zajac sie sprawa melioracji, tak mi sie wydaje:-)

 

Co uslysze w temacie nr.1???

 

 

pozdr

DaroMan..

[KrzysztofLis2]

Teren Twojej działki od tysięcy lat jest zalewany wodą spływającą naturalnie z sąsiednich, wyżej położonych działek.

 

Naprawdę sądzisz, że właściciel innej działki (gmina, skarb państwa, sąsiad) ma teraz ten naturalny proces powstrzymać za swoje własne pieniądze, bo Tobie się to nie podoba? Na jakiej podstawie?

[Trociu]

I w zwiazku z tym, ze teren nalezy do gminy, zglaszalem te szkody to nie naklada na gmine zadnych obowiazkow do dzialan?

Zawiazala sie tam ostatnio spolka wodna, ktora m.in. powinna zajac sie sprawa melioracji, tak mi sie wydaje:-)

Czy ta niecka była tam, gdy kupowałeś działkę?

Czy jak kupowałeś działkę, to okresowe intensywne opady powodowały podlewanie działki?

 

Jeżeli na te pytania odpowiedź jest tak, to za dużo nie zrobisz...

 

co do spółki wodnej - idź po prostu i się spytaj co oni na to.

[honefoss]

Co uslysze w temacie nr.1???

 

Domagaj się puszczenia linii kablowej zamiast napowietrznej. Jest droższa, więc sami ci tego nie zaproponują, ale jeśli się uprzesz to nie mogą cie zmusić do zgody na wariant powodujący obniżenie wartości twojej działki (linia napowietrzna zawsze obniża wartość gruntu, podziemna kablowa niekoniecznie)