głuche miejsca pod tynkiem = winne "głuche" cegły. czy to możliwe? kto mi odpowie

[Lygi]

Ostatnio pod nowym tynkiem odkryłem pod tynkiem takie głuche miejsca. Zapytałem się wykonawcy o nie

i pan wykonawca twierdzi iż nie jest prawdą iż pod tynkiem są puste miejsca. A tynk trzyma się ściany na pełnej powierzchni. Według jego koncepcji cytuje: "Jest to stara cegła i ona ma inne parametry, nawet odsłuchowe. Normalną cegłę jak ja puknąć to ją nie słychać, a tą starą słychać bo ma więcej porowatości. I te głuche punkty które pan ma nie są spowodowane tym że tynk nie trzyma się się ściany tylko słychać echo cegły...."

 

Pan Zbigniew sugeruje ze wystarczy wyrównać ścianę barankiem i nic z tymi "głuchymi" miejscami nie trzeba robić. Bardzo bym prosił o ustosunkowanie się do tej wypowiedzi. Czy to jest możliwe że pan Zbigniew ma rację?

 

Moja teoria jest taka że tynk ma źle dobraną mieszankę. Został zrobiony tynk z duża ilością cementu na ścianie na zaprawie typowo wapiennej co spowodowało że tynk nie trzyma się w wielu miejscach ściany.

 

Z góry dziękuje za wasze opinie w tej sprawie i pozdrawiam

[Balto]

To dlaczego i jak został zrobiony tynk to jedno, ale fakt głuchości oznacza tyle że masz rację - tynk nie trzyma się podkładu [nie wnikając co nim jest]. Nałożenie baranka - niczego nie zmieni - to leczenie syfa pudrem - wyjdzie i to raczej szybko, odpadając całym płatem.

[WiesiuS]

Parametry techniczne cegieł mogą się różnić i to diametrialnie, z tym że przedwojenne cegły maja bardzo wysokie.

Nie ma żadnej zależnosci rodzaju cegieł do nałożenia tynku, ale istnieje zależność nakładania tynku do rodzaju podłoża w tym i cegieł. Wspomniałeś że cementowy tynk został narzucony na pozostałości tynku wapiennego. I tu tkwi problem. Otóż, w technologii budownictwa istnieje żelazna zasada podkład musi posiadać wyższą wytrzymałość i nośność od kolejnych warstw. dotyczy to wszystkich płaszczyzn i podłoży. Czyli na cementowy tynk możemy nałożyć wapienny, ale nigdy nie odwrotnie. Cement jako materiał o mocnej i zwartej strukturze, w procesie swojego wiazania wywiera takie siły skurczowe iż może dojść do odspojenia od nie nośnego podłoża. Dlatego ważne jest aby dobrać takie rozwiązania wykonawcze uwzględniające rodzaj podłoża, aby wykonany narzut tynkarski pozostał w pełni spójny z z nim. Tutaj z cegłą, lub tynkiem wapiennym (należało go skuć).

Jeżeli powierzchnia głucha jest niewielka (kilkadziesiąt cm2) nie jest to grożne, ale kilku metrowe połacie należy usunąć. Po czacie kilku tygodni następują peknięcia, rzadko odpadają. Grubość narzuconego tynku jednarazowo, w zależności od wartości materiałowej wacha się w przedziale 10-20 mm. Grubsze, pekają i odspajają się.

[Lygi]

Dziękuje za opinie. Te puste miejsca nie są duże powierzchniowo ale jest ich bardzo dużo. Wasza rada. Zbijać ten tynk i robić go od nowa ?

[Balto]

Lygi: ja bym tak zrobił - tynk od nowa, bo jak połatasz to wyjdzie że masz domek w ciapki a nie o to chodzi. Poza tym głuche może nieco urosnąć w tzw. międzyczasie. Jak coś robić to porządnie i na sicher a nie na odtentego się.

[WAKrysiak]

W pełni zgadzam się z opinią WiesiaS.

W mojej dodałbym, żeby ten wykonawca sam puknął się porządnie w głowę.