gosik 77 11.05.2012 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2012 (edytowane) Nadszedł nasz wyczekany dzień, kiedy mogę powiedzieć: ZACZĘŁO SIĘ!!! We wtorek na naszej działce zaczął się ruch. Ponieważ badania geologiczne wykazały, że potrzebna będzie wymiana gruntu, nasza budowa rozpoczęła się własnie od tego. Dn. 08. 05.2012r. zamontowano pompę z igłami do odpompowania wody. Niestety po podłączeniu pompy wywalało korki w skrzynce i roboty się przeciągały. W środę natomiast uszkodzone zostały linie elektryczne i ok. godz. 16 pompa stanęła. Ruszyła ok. 20. Następnego dnia tj. w środę przyjechałam na budowę i jakież było moje zdziwienie. Dwie kopary pracują, dół wykopany i połowa ziemi już wymieniona. Jednym słowem - pełna mobilizacja. Wykonawca straszył nas, że odpompowywanie może potrwać nawet 5 dni, a tu jaka niespodzianka.Zaledwie dwa dni chodziła pompa. W czwartek wszystko było już skończone. Dół wykopany, grunt wymieniony i czeka grzecznie na geologa, który ma sprawdzić, czy zageszczenie jest ok. Jeśli bedzie ok (a musi być) geodeta wytyczy budynek i będą lecieć z fundamentami A tak w ogóle to nie przedstawiłam mojej rodzinki, która jest szcześliwym posiadaczem tego kawałka ziemi, na który stanie NASZ DOM. Ja czyli Gosia jestem główną prowadzącą dziennik Mój mąż Przemek i nasze dzieci czyli Piotruś lat 5,5 i Haneczka rok i trzy miesiące to moje największe szczęścia. Wszyscy czekamy na nasz domek i każdego dnia cieszymy się, że nasze marzenie się spełnia Dom budujemy na obrzeżach Szczecina w spokojnej i urokliwej dzielnicy niedaleko lasu Edytowane 11 Lipca 2012 przez gosik 77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 13.05.2012 20:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2012 Dzisiaj pojechaliśmy na działke postawić tablice informacyjną. Mąż przybił ją na deskę a synek łopatą elegancko ją wkopał. Oczywiście wszystko zostało uwiecznione na zdjęciach Jutro na dziewiątą jestem umówiona z geologiem na pomiar zagęszczenia piasku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 16.05.2012 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2012 Pomiary wyszły dobrze, można działać. Skontaktowaliśmy się z naszym wykonawcą, żeby zamówił geodetę w celu wytyczenia domu i do roboty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 30.05.2012 19:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2012 Zaniedbałam swój dzienniczek, ale postaram się wszystko nadrobić. 18 maja geodeta wyznaczył budynek a 21 maja w poniedziałek przyjechała koparka. Niestety pierwsza łycha i znowu pojawiła się woda. znowu trzeba sypać piach. We wtorek 22 maja sypali piach i zageszczali. Było ok. W czwartek tj. 24 maja przyjechali ponownie i zaczęli kopać pod ławy fundamentowe. Tego samego dnia była grucha i wylała beton pod ławy. Przy wejściu wrzuciłam kilka monet na szczści, żeby nigdy nie brakowało nam pieniędzy i żeby zawsze trzymały się domu. W poniedziałek 28 maja przyjechał facet z firmy sprawdzić, czy beton odpowiednio wysechł. Wysechł. I już we wtorek przyjechali budowlańcy działać dalej. Kiedy przyjechałam o godz. 16 stały już sciany fundamentów. Majster powiedział,że do końca przyszłego tygodnia wyjdą z ziemi a potem w ciągu trzech dni postawią ściany do stropu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 06.06.2012 20:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2012 (edytowane) 31 maja tj. w czwartek fundamenty zostały pomalowane izolacją zabezpieczającą przed wilgocią a zewnatrz pokryto je styropianem i otynkowano. Majster powiedział, ze jutro tzn. w piątek zaizolują fundament na zewnątrz i wejdzie magik od kanalizacji a pojutrze już zalewanie fundamentów do stanu "zero". Zdziwiłam się i mówię, że pojutrze jest sobota, a on na to, że w sezonie pracują w sobotę, bo szkoda czasu. W piątek Przemek pojechał rano przed pracą na budowę a tu niespodzianka, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu. Nikogo na budowie nie było Pojechałam populudniu bo myślałam, że może przyjechali póżniej a tu nikogo jak nie było tak nie ma. Jaja sobie robią czy cóś? To w sobote tym bardziej ich nie bę dzie pomyślałam. i rzeczywiście nie było. Po co więc mówić? Widocznie wykonawca zdecydował, że nie ma sensu. W poniedziałek, 4.06., nie było nikogo z nas na budowie, bo Przemek pojechał do Łodzi a ja z Piotrusiem szłam na urodziny Michałka. We wtorek pojechałam popołudniu a tu znowu niespodzianka, ale tym razem miła Fundamenty na zewnątrz pomalowane, styropian przyklejony i otynkowany, w środku zasypane piachem i utwardzone a do tego jeszcze wyrownany teren i piach, który został z wykopu rozplantowany elegancko po całej działeczce. Francja elegancja. Aż serce mi się wyrywało z radości jak to zobaczyłam, tak ładnie było. Pochodziłam z Piotrusiem po naszym domku, po wszystkich pomieszczeniach, bo już normlnie widać, gdzie co będzie Piotruś biegał szcześliwy, podekscytowany i pytał gdzie będzie jego pokój Dzisiaj została położona kanalizacja w całym domu. Jutro Boże Ciało, więc cisza na budowie, ciekawe czy piątek mają wolny czy będą coś działać. Coś mi się wydaje, że do poniedziałku będzie przestój. Szkoda, bo Piotrus w piątek nie idzie do przedszkola i mógłby zobaczyć jak zalewają fundamenty. Pan od betoniarki obiecał mi, że da Piotrusiowi pozalewać trochę fundamennty W poniedziałek pójdzie do przedszkola i kicha Ale zobaczymy jak to będzie. Edytowane 6 Czerwca 2012 przez gosik 77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 03.07.2012 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2012 (edytowane) Ojojoj! Bardzo dawno mnie tu nie bylo Fundamenty już dawno zalane. Niestety Piotruś, no i ja też w rzeczy samej nie uczestniczyliśmy w tym ważnym wydarzeniu, bo jak sie okazało w piątek jednak pracowali. I fundamenty zalali. Tak szybko, że jak zajechaliśmy ok.13 to już było po wszystkim i nikogo nie było Nawet ściany parteru już stoja i widac, co gdzie będzie Fajnie jest. Dzieciarusy biegają zadowolone, Piotrek nawet po rusztowaniach skakał i zaglądał, jak to chłopak a Haneczka za nim, tylko biduska nie moga do niego sięgnąć Najlepiej chodzimy z Przemkiem, oglądamy te nasze salony a Przemek nagle mówi, że drzwi do łazienki nie ma. Ja patrze a tu rzeczywiście zapomnieli zrobić otwór na drzwi. Wkurzylismy się nieziemsko i na drugi dzień dzwonimy do wykonawcy i mówimy, ze nie ma drzwi a on pelen luz, że nic nie szkodzi, przyjadą i zrobią Chciałabym mieć taki dystans do życia, naprawdę. Jak powiedział tak też zrobil. Przyjechali i drzwi są Dzisiaj przyjechali i zaczeli działać w związku z zalewaniem stropu. Trochę to potrwa. Majster mówił coś o dwóch tygodniach. Już nie moge się doczekać, kiedy to będzie. Teraz się podniecamy a tu dopiero same ściany! Nie wiem, czy jutro pojadę, zobaczymy. Może jak Przemek wróci szybko z pracy to pojedziemy wszyscy. Acha! Mam dużo zdjęć tylko muszę nauczyć się wklejać. Mam nadzieję, ze wkrótce nadrobię zaległości. Edytowane 3 Lipca 2012 przez gosik 77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 04.07.2012 20:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2012 Dzisiaj pojechałam na budowę, ale od wczoraj za wiele sie nie zmieniło. W dalszym ciągu zakładają szalunki pod zalanie stropu. Fajnie chodzi się po domku, bo niby sufit jest i tak jakoś wyrażniej wszystko widać. Pytałam, kiedy mniej więcej bedzie strop zalewany: początek przyszłego tygodnia. Mam nadzieję, że tym razem zdążymy dojechać Jutro raczej nie będę jechała, bo nie ma sensu, trochę to potrwa zanim skończą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 07.07.2012 21:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2012 Wczoraj byłam na budowie i jest iligancko Panowie kładą cały czas szalunki na strop. Dowiedziałam się, że prawdopodobne we wtorek będzie już wylewany. Hurrraaaa! W końcu nie będzie nam kapać na główki no i będzie coś widać. Potem góra będzie szła, mam nadzieje, szybciutko i zarys domku sie pojawi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 11.07.2012 21:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2012 (edytowane) STROP ZALANY Nie sądziam, ze tyle radości może przyspożyć zalanie stropu. Serio. Niby nic wielkiego, ale jak stałam i patrzyłam z Piotrusiem na tej drabinie, jak panowie zalewją strop to normalnie się wzruszyłam. Jestem w ogóle pełna podziwu dla budowlańców, jak oni robią i stawiają szalunki- widok niepowtarzalny. Przemek był rano na budowie, bo kiero miał odebrać szalunki, i zachęcił mnie, żebyśmy przyjechali z Piotrkiem zanim zaleją, bo widok warty zobaczenia. I rzeczywiście. Na początku deszcz zaczął padać, ale im dalej, tym sie wypogadzało, aż w końcu zaczęło palić słoneczko na maksa. Hania sobie w tym czasie smacznie spała w samochodzie, więc spokojnie mogliśmy wszystko zobaczyć. Teraz ok. dwóch tygodni trzeba poczekać az wyschnie i jedziemy dalej! Zobaczymy czy trzeba będzie podlewać. Zapowiadają deszcze, więc może nas ominie, a jeśli nie to raz dziennie trzeba będzie się przejechać i podlac szlaufem Edytowane 12 Lipca 2012 przez gosik 77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 12.07.2012 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2012 No i padało. I to fest. I nawet burza była. W ten sposób ominęło nas podlewanie stropu. Chociaż tak sobie myślę, że wolałabym podlewać, ale żeby przyzwoita pogoda była, bo to lato i wakacje przecież Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 15.07.2012 20:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2012 (edytowane) Ale wczoraj spotkała nas niespodzianka na budowie; chociaż muszę przyznać, że na początku podniosło się nam ciśnienie Rano pojechaliśmy do dwóch hurtowni, żeby obejrzeć dachówki i cegły klinkierowe. Potem zajechaliśmy na budowe. Gdy podjechaliśmy pod płot coś mi nie pasowało w domu. Okazało się, że w piątek zaczęli już stawiać ściankę kolankową Przestraszyliśmy się nieziemsko, bo powiedział mi majster od stropu, że ok. tygodnia trzeba będzie poczekać aż wszystko wyschnie, a tu raptem dwa dni minęły! Przemek od razu zadzwonił do kierownika. Powiedział, że on był dziśiaj na budowie i jest wszystko ok. Okazało się, że dwa tygodnie muszą minąc do stawiania dachu a nie tak jak my myśleliśmy, do stawiania scianki. Uff. Ciśnienie nam spadło. Dzisiaj pojechaliśmy, coby trochę pochodzić po podłodze na poddaszu Nawet Piotruś nie bał się wchodzić po drabinie Kiero mówił, że we wtorek mają wylewać wieniec. A potem dach!!! Nie moge sie doczekac. Edytowane 15 Lipca 2012 przez gosik 77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosik 77 22.07.2012 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2012 Zajechaliśmy dzisiaj na budowę, bo Piotruś wrócił wczoraj znad morza i bardzo chciał zobaczyć, co tam sie dzieje i znowu miła niespodzianka. Okazało się, że prawdopodobnie w piątek zalali drugi wieniec Pościągali też część stempli i deski, na których był zalewany strop. Jakoś tak jaśniej się zrobiło w środku i tak fajowo... No i otwór na schody widać. Na górze stoi też lukarna, zresztą też już zalana. Jestem strasznie ciekawa, jak będzie ona wyglądała finalnie. Widoki z góry są piękne. Ciekawe, czy będą jutro. Wygląda na to, że teraz powinni stawiać ścianki działowe. Pojadę jutro to się zobaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.