Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

APS 161 - mój jest ten kawałek podłogi...


Recommended Posts

16.07.2013

 

Pamiętacie jak kiedyś pisałam, że ciekawa jestem czy swoje 30-te urodziny spędzę już w swoim domu???

A więc tak, spełniło się marzenie i dziś świętuję u siebie- kurde, biby nie będzie bo mamy wtorek, ale może w sobotę poszalejemy.... się pożyje, to się zobaczy :D

Wszystkim forumowiczom zaglądającym na mój dziennik stawiam:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200962&d=1373962089

 

oraz po kawałku:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200963&d=1373962118

 

a teraz najlepsza część, PREZENTY

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200961&d=1373962063

 

otwieramy??

otwieramy!!!

w pierwszym....: hoker

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200965&d=1373963480

w drugim i trzecim prezencie... kolejne 2 hokery :D

 

w 4, 5 i 6 prezencie sąąąą...: książki !!!! mniamiiii

 

Wooow, ale świetna impreza z wami!!!

 

Dobra czas już na mnie, fugi mnie wołają... "skrzyb nas, skrzyyyyb nas..."

 

Ps: czy aby nie dziś miały przyjść drzwi wewnętrzne? no to gdzie one są???

a poza tym zapomniałam dodać, że małż zakupił płyty HDF w kolorze orzecha do obróbki baru i zamiast 500zł wydał 50zł - można zrobić coś taniej? można! Jak to wyjdzie to się niedługo okaże, ale z racji braku kasy musimy improwizować- i albo będzie to wyjątkowo trwała prowizorka albo rok posiedzi i się założy coś lepszego (gdy będzie kasa) i nie szkoda będzie wyrzucić i spalić materiał za 50zł....

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 288
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

18.07.2013

 

Przyszły drzwi, jupiii, cieszmy się i radujmy się!!!!

W sumie 5 par z ościeżnicamy, klamkami i kluczykami- fajnie

byłam bardzo ciekawa jak wyglądają klamki które tak usilnie chciałam, spodobały mi się szalenie a których nigdy na żywo nie widziałam.

Otwieram pudełko, zdzieram z nich wszystkie zabezpieczenia, patrzę... i są... PIĘKNE, a zwą się INSIGNIA QR ... i ... jakie podobne są do zakończeń karniszy- prawie jakby były w komplecie :D :D :D

sami zobaczcie:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201800&d=1374414581

 

dziś dalej skrobie śrubokrętem fugi i nadal końca nie widać... no nic, pokażę wam na czym polega moja praca :D

z takich fug:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201997&d=1374481610

 

robię takie:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201998&d=1374481629

 

ma się ten talent w dłoniach :D cycuś-glancuś, nie?!!!

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20.07.2013

 

Zjazd rodzinny nr 39

 

Dziś rżniemy deski na deseczki i stemple na stempelki lub cylindry jak to mawia moja córcia :D

fotek ni ma niestety ale powiem, że z moimi rodzicami zerżnęliśmy prawie całe drzewo jaki było zeskładowane pod blaszakiem.

Przy okazji przyjechały hokery (co to były w tych trzech pudełkach prezentowych). Oczywiście jak tylko byl czas to musiałam je złożyć, małż tylko jedno krzesełko zdążył poskładać za to wszystkie testował na sobie :D (zdjęcia będą jak tylko je zrobię).

Wraz z rodzicami przyjechała moja ukochana wieża i kolumny- swoje lata już sprzęt ma (13 lat) ale wszystko bzyka i działa jak złoto. Jak przyjemnie znowu usłyszeć takie brzmienie muzyki i nie słyszeć własnego krzyku tylko miarowe: umcyk, umcyk umcyk.... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21.07.2013

 

wiem że dziś niedziela, ale dla budujących i wykańczających własnoręcznie dom to niedziela też jest dobrym dniem na robotę...

wychodząc z tego założenia, małż miał obrabiać barek ale zabrał się za montaż drzwi łazienkowych... ościeżnicę złożyliśmy łatwo w kilka minut ale ustawienie jej w murze to już inna bajka, tym bardziej, że ościeżnica firmy DRE nie jest montowana na kołki rozporowe tylko na samą pianę i ma się trzymać w murze dzięki rozporowi pianki montażowej... piiii................. pier... ościeżnice....... piiiii........ jak je zaraz piep.... piiiiiii, czemu nie są montowane na kołki je... piiiiiiiiiiiiiiiiiiii .......

 

jak dobrze że córki w domu nie ma (pojechała do dziadków na wakacje), a syncia jeszcze nie powtórzy słów M...

w ramach wyjaśnień krótkie streszczenie:

złożoną ościeżnicę wstawiliśmy w otwór:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201826&d=1374425718

 

wygląda ekstraśnie, z ciekawości mierzymy sobie odległości w ościeżnicy i wszystko idealnie równo. Od strony łazienki wygląda to tak:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201827&d=1374425743

 

Wszystko klinujemy na sztywno, zakładamy skrzydło, chodzi delikatnie, zamyka się na paluszek, gęby się nam cieszą

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201828&d=1374425773

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201821&d=1374425259

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201820&d=1374425226

 

Ok, to wciskamy kliny i będziem pianować, zgodnie z wszelkimi wytycznymi

widok który bardzo mi się spodobał, "byłeś niegrzeczny w nocy więc teraz siedź za kratami..." :D

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201829&d=1374425796

 

o nie, więzień ucieka, zatrzymać go!!!

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201830&d=1374425813

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=201832&d=1374426745

 

Po zapianowaniu niestety zaczęły się schody bo i tak nam futrynę trochę wybuliło i drzwi się ciężko zamykają, regulacja na zawiasach nie pomaga za wiele... stąd te wszystkie piii, piiiii i piiiiiiiiiiiii.... małż się udźwigał tych drzwi, namęczył, poziomował i pilnował a i tak się zjeb... zupełnie mu się nie dziwę że był wściekły...

ale spoko, już doszliśmy co i jak, dzięki śwagier za radę, jutro już wszystko będzie tak jak trzeba :D :D :D

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23.07.2013

 

No, zaczynamy żyć jak ludzie w swoim domu: ciepła woda jest i drzwi do sekretnego miejsca z muszą też więc można szaleć... dziś małż zamontował drzwi do wiatrołapu, założył też opaskę i jako jedyne póki co są skończone na finito... drzwi do łazienki też by miały już opaskę gdyby nie to że za wysoko zostały położone płytki nad drzwiami i teraz trzeba docinać małe paseczki i je dokleić- dopiero założymy opaskę w łazience na drzwi. Ale z zewnątrz wygląda to już super, sami zobaczcie:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=202445&d=1374696559

 

a na tym zdjęciu jak dotąd najlepiej widać kolor drzwi

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=202446&d=1374696579

 

sorki, wiem że koń kopytami zrobiłby lepsze zdjęcia, ale mój telefon nie jest pierwszej młodości... no i dzieci go już zmaltretowały do granic... ale zawsze coś widać, prawda?

 

Ps: syncia i tak zagląda do łazienki, jak sobie sam nie otworzy drzwi to zerka przez tuleje wentylacyjne :D więc i tak strach beztrosko sr...ć :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24.07.2013

 

Małż wrócił z pracy, zjadł tościki i zabrał się za... baaaaaar!!!

już nie mogłam się doczekać... a teraz zobaczcie jak za 50 zł robi się bar :D

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=202447&d=1374696613

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=202448&d=1374696633

 

Ślubnemu nie udałoby się obłożyć baru gdyby nie nieoceniona pomoc naszego syncia :D podawał wkręty, przytrzymywał miarkę i dzielnie krzyżykował połączenia płyt :D kochany synek

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=202449&d=1374696659

 

na dzień dzisiejszy bar wygląda tak:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=202450&d=1374696680

 

jutro małż ma jechać za listwami maskującymi wkręty oraz musi dokupić wkrętów na obłożenie boku baru i części przed witrynką...

ale uwierzcie mi, już teraz bar wygląda REWELACYJNIE, ależ mi się facjata cieszy :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26.07.2013

 

Zjazd rodzinny nr 40

Przyjechali teście i śwagier, mieli my pracować... ale się grillujemy :D

robota nie zając, jutro się ręce zabrudzimy ...:)

 

Aaa, i bym zapomniała, nic nie mówicie...

małż zamocował dziś numer domu (ze względów oczywistych go nie pokażę), i takie nic a jakie ważne :D

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27.07.2013

 

cd zjazdu rodzinnego nr 40

co za upały, w cieniu mamy 36,5 stopnia, na słońcu... zaraz zerknę, poczekajcie....... o matko, brakło mi skali, serio... na skali mam 53 stopnie... co się dzieje z tą pogodą?

 

Powrót do przeszłości... wracamy do ogrodzenia...

czas zwieńczyć nasze ogrodzenie bramą i furtką.

 

W planach jest brama i furtka na wzór tej:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=203448&d=1375182306

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=203447&d=1375182289

 

ambitne plany, nie? PIĘKNA BRAMA. wzór tej bramy tak mi się spodobał, że wiedziałam że to jest to!!!

teść utalentowany człowiek jest więc jestem spokojna o rezultaty jego pracy. Zmianie ulegnie tylko ornament w bramie- zamiast takiego jak na fotkach, będzie taki jak mamy w balkonie frontowym oraz dołożone zostaną po 2 rozety na każde skrzydło z barierki schodowej.

dobra, to jak już mamy pomierzone (to, po której stronie ma być furtka jest sprawą sprzeczną, ale skoro małż ma głos decydujący to na niego kiedyś spadnie odpowiedzialność za katastrofę komunikacyjną jak jakiś tir czy patelnia nie zmieści się między słupkami :D ), to możemy zacząć kopać pod fundamenty słupków, każdy chciał pomagać:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=203449&d=1375182342

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=203450&d=1375182409

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=203451&d=1375182460

 

w takim upale robota nie idzie, za to woda wlewa się do gardeł strumieniami, kilka godzin później fundamenty zostały zalane i prace na otwartej przestrzeni zostały zakończone

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=203452&d=1375182489

 

powrócimy tu ja jakiś czas... jak będzie kasa i chęci do roboty :D

roboty przeniosły się do domu. Teść przykleił mi płytki nad drzwiami w łazience, małż ze śwagrem obsadzili kolejne drzwi- między garażem a wiatrołapem (częścią mieszkalną), porobiono tez kilka drobiazgów, na które nigdy nikt nie miał chęci i tak oto spotkanie rodzinne się zakończyło...

 

w przyszłym tyg przyjeżdżają mi mebelki do łazienki- ufff,m w końcu wyjdę z pudeł w łazience...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

6.08.2013

 

Przyjechały mebelki do łazienki, w końcu po ponad miesięcznym oczekiwaniu.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205465&d=1376214269

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205466&d=1376214341

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205467&d=1376214398

 

Powinny być mega ekstra super ale ... no właśnie, nigdy nie może być za dobrze...

jak już zapewne zauważyliście na zdjęciu, zdjęta jest jedna szuflada, a dlaczego?

Ano dlatego, że jak przyjechał Pan założyć mebelki to wcisnął szafkę z tą feralną szufladą na siłę pod umywalkę i naruszył syfon. Gdy płaciłam, nie wiedziałam że syfon ledwo co się trzyma na swoim miejscu- a szuflady pracowały fajnie, więc wydawało się iż jest wszystko ok.

Dopiero gdy sprzątałam w łazience i postanowiłam umyć ręce usłyszałam że woda zapierdziela mi pod umywalką... ale i to mnie jeszcze nie zaalarmowało, bo zawsze mieliśmy drobny problem z gwintem od umywalki przez co syfon nie trzymał się jak powinien. Ale gdy małż wrócił z pracy i od nowa podłączył syfon, założył szuflady, zasunął... i puścił wodę... i ... spadł syfon. CHOLERA, rozległo się w łazience. Montaż syfonu ruszył od nowa, a potem jeszcze raz i jeszcze raz... w końcu małż mierzy szufladę, syfon i jest... źle zwymiarowana szuflada- brakuje 2,5 cm co powoduje, że przy zamykaniu szuflady ona wybija syfon ze swojego miejsca i w najlepszym wypadku z syfonu cieknie, a w najgorszym zupełnie odpada... Małż wściekły i klnie na czym świat stoi ale o reklamację nie chce dzwonić- powiedział że sam sobie z tym poradzi... no to ok... cóż mam powiedzieć... pan i mąż zadecydował...

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8.08.2013

 

Przyjechał klinkier na słupki do bramy i furtki.

8:00 rano a my z kierowcą rozładowujemy 300szt klinkieru, ale spoko... nie ważne że o tej porze mamy już 34 stopnie i słońce wypala skórę niczym rozgrzane żelastwo bykowi znamię... trzeba rozładować...

no to jedziem...

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205468&d=1376214477

 

taka mała kupka a ile potu wycisnęła...

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9.08.2013

 

Dostalimy za free trochę ziemi od sąsiadów. Co byśmy pleców nie nadwyrężali drugi sąsiad podrzucił nam ziemię na działkę- posłuży nam na wyrównanie wszelkich nierówności na działce

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205460&d=1376212632

 

to co widzicie to tylko 1/2 ilości ziemi jaką mieliśmy przed domem, taka sama ilość ziemi została nawieziona na tył domu, posłuży do profilowania kiedyś tarasu

 

jutro trzeba będzie się wziąć za łopaty i grabie i działać.

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10.08.2013

 

Zjazd rodzinny nr 41

 

Teście i mój ulubiony śwagier (zaznaczam jednocześnie że to mój jedyny śwagier) przyjechali co prawda już wczoraj, ale z racji deszczu nie udało się nic zrobić. Za to dziś od rana prace ruszyły, szkoda tylko że pogoda tak diametralnie się pogorszyła. Temperatura spadła u nas o prawie 20 stopni, z 36 wczoraj do 18 dzisiaj, do tego wieje, że łeb urywa i chmury ciągle straszyły deszczem.

Każdy dostał swój przydział roboty: teściowa zajęła się dziećmi, teść i śwagier słupkami i klinkierem,

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205478&d=1376219569

 

córcia, niczym mamusia w jej wieku (ja budowałam "piec-komina") , z cegłami latała i pomagała :) kochane dziecko

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205479&d=1376220329

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205480&d=1376220413

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205481&d=1376220494

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205482&d=1376220533

 

a ja i mój ślubny zajęliśmy się ziemią do rozgarnięcia....

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205461&d=1376212947

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205462&d=1376212991

 

żeby nie było, tylko w czasie gdy robiłam foty to grabi w rękach nie dzierżyłam, zdarzyło mi się nawet kilka taczek naładować i przewieźć, rozładować i zagrabić...

Po rozgrabieniu i wyrównaniu terenu małż przystąpił do siania trawki

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205463&d=1376213064

 

a gdy się nie posiada walca do trawy to jak sobie poradzić? Wsadzić dziecko do taczek i jeździć do upadłego- dziecko ma frajdę, ty spalisz kalorie a nasiona trawy są dociśnięte do ziemi...

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=205464&d=1376213187

 

i tak to nam dzisiaj szło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

16-17.08.2013

 

14.08 przyjechała podbitka, a wczoraj zajechał śwagier- w końcu robota coś ruszy dalej :D

Plan na najbliższy weekend- podbitka... ciekawe ile uda się zrobić?

już na początku robót małż wyjechał z tekstem, że się pomylił w liczeniu podbitki- zapomniał policzyć lukarny ... mój nieomylny ślubny się pomylił... a transport podbitki to "... jedyne 150zł", fuck...

no nic, chłopaki dzielnie w słońcu i na znacznych wysokościach jadą z robotą.

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210814&d=1378625130

 

Prace wysokościowe wykonywał śwagro, jak stwierdził:" lepiej żebym to ja spadł i kark złamał niż ty bracie- masz dzieci, o żonie już nawet nie wspomnę,... ja jestem sam..."

ooo, czyż on nie jest kochany :)

tak wyglądał jego miejsce pracy na najwyższym stopniu trudności:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210816&d=1378625221

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210817&d=1378625287

 

a tak wyglądała podbitka obok pokoju córci:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210815&d=1378625172

 

śwagro stwierdził, że lepiej na tyle domu podbitki nie założyć ana lukarnie musi być i sam się tego zadania podjął. I wszystko było ok, póki nie przyszedł czas na położenie podbitki po bokach lukarny... czas więc na kolejną śwagrową myśl inżynieryjną:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208955&d=1377691640

 

drabina na której siedzi śwagier oparta jest na belce, krzywej belce dodam, której nic nie trzyma... więc jak przypadkiem nadepnęłam na belkę (idąc do śwagra z pierogami, co by sił mu nie brakło), śwagier prawie serce pogubił ze strachu: "nigdy więcej tego nie rób, nawet na nią (belkę) nie patrz..." :D :D :D

dziś strach miał śwagrową twarz

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208974&d=1377693058

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208975&d=1377693079

 

z racji pomyłki mego małża musimy domówić podbitkę na 2/3 daszka tarasowego i na miejsce przy kominie- poza tym reszta jest zrobiona...

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23-27. 08. 2013

 

Zjazd rodzinny nr 42

 

Teściowa zaplanowała niespodziankę, przyjechali do nas dzień wcześniej. Nie wiem jakim cudem, ale niespodzianka się udała- śwagier pary z ust nie puścił, nawet swemu bratu nic nie pisnął- a najgorsze że mi nic śwagier nie szepnął, jednym słowem ZDRADZIŁ mnie- chyba go przegłodzę i obiadu raz mu nie dam :D

nie mniej niespodzianka wyszła świetnie :D śmiechu było co nie miara, nie wspominając już o górach słodyczy

 

z racji tego że śwagier już jakieś dwa dni temu zaczął robić ściankę działową między pralnią a garderobą, to nie będę relacjonować dni po kolei tylko podzielę ten zjazd na wątki, a było ich 3...

 

PRALNIA i GARDEROBA

Dzięki obrotności śwagra, ruszyły prace przy pralni i garderobie. Każdy ścinek profili i płyt g-k nie uszedl uwadze śwagra, wszystko się nada i wykorzysta. To nie tylko tworzenie czegoś z niczego, ale również sprzątanie i porządkowanie... ileż można wieszać pranie w pyłach i kurzach, a tak to lada chwila będę miała wyjątkowo komfortowe miejsce na mokre zajęcia :D

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208967&d=1377692497

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208968&d=1377692519

 

córcia dzielnie wujowi pomagała, mierzyła i doradzała, a co za tym idzie, towarzystwa dotrzymywała:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208969&d=1377692573

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208970&d=1377692625

 

śwagier tak dumał, że nawet skraweczka płyty g-k nie zostawił, nie ostało się również nawet 1 cm profila... jak on to zrobił?

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208971&d=1377692646

 

na dzień dzisiejszy garderoba wygląda tak:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208966&d=1377692286

 

a pralnia tak:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208972&d=1377692671

 

w najbliższych planach jest szpachlowanie, zacieranie i płytkowanie tym co mamy pralni... jako że nie mamy zamiaru wydać na płytki do pralni ani grosza, będzie ona wyglądała dość kolorowo i nietypowo, ale trudno się mówi, i tak tam tylko ja będę siedzieć...

 

BALKONY

Zakupili my z małżem podkład i czarną farbę o wysokim połysku i zaczęliśmy malować balkony. Małż czyścił balustradę ze śladów rdzy a ja malowałam- jako że bardzo lubię malować takie rzeczy, nikt inny nie miał prawa tknąć pędzlem balustrad...

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208976&d=1377693210

 

pomalowane balkony prezentują się ślicznie, w słońcu iskrzą jak perełki, a teściu stwierdził, że w końcu widać efekt jego pracy. Jaka szkoda że mój telefon robi tak dziadowskie zdjęcia i nic na nich nie widać:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208977&d=1377693234

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208978&d=1377693257

 

coby balkony pomalować, musiałam wdrapywać się na rusztowania- dla mnie to były pierwsze doświadczenia z pracami na dużych wysokościach, dlatego tym bardziej chylę czoła przed śwagrem że podbitkę kładł na ścianie szczytowej przy wykuszu... brawo!!!

niestety malowanie wyszło mi bokiem ,chyba zatrułam się oparami farby, ból głowy i opuchnięte oko tak dały mi w kość, że myślałam że umrę... dosłownie...

ale balkony pomalowane- tylko że teraz małż nie da mi więcej farby tknąć...

 

BRAMA I FURTKA

 

Z teściem mym nie ma żartów, juz raz to mówiłam i teraz powtórzę. Jeśli ktoś pracuje ciągiem na 100 % swoich możliwości, to przy teściu to zdecydowanie za mało... 150% to absolutne minimum, a 200% to tylko przeciętna... przy teściu wysiadają nie tylko ludzie ale i maszyny... za to efekty pracy są zadziwiające!!!

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210818&d=1378625485

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208973&d=1377692957

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208958&d=1377691924

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208959&d=1377692016

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208960&d=1377692049

 

Po 3 dniach brama i furtka wyglądają tak, są przepiękne:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208961&d=1377692124

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208962&d=1377692157

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208963&d=1377692194

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208964&d=1377692219

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=208965&d=1377692250

 

Brama co prawda jeszcze nie skończona, brakło czasu na dospawanie grotów, ale to się zrobi przy okazji następnej wizyty teściów.

Moim skromnym zdaniem, brama wyszła cudownie, a po pomalowaniu na czarno i pociągnięciu niektórych elementów na złoto będzie prezentować się zachwycająco...

Wielkie brawa dla teścia !!!

Dziękujemy!!!

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30.08.2013

 

Wczoraj śwagier położył płytki w pralni na podłodze. Są nieco pokombinowane ale tak jak pisałam wcześniej, nie chcemy na płytki w pralni wydać ani grosza

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=209402&d=1377881380

Może jutro zacznie śwagro układać płytki na ścianach, się zobaczy...

 

Przyjechał dziś piec

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=209403&d=1377881404

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=209404&d=1377881422

 

i 11 szt grzejników...

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=209405&d=1377881445

 

wooow, kupa kilogramów do przepchnięcia z garażu do kotłowni. Śwagro się śmieje że piec waży "po kilogramie na każdy dzień roku" czyli 365 kg...

Piecu przybył w bardzo dobrym czasie, lada dzień zaczyna się wrzesień i jak przyjdą chłodniejsze noce a małża nie będzie w pobliżu to i tak będzie mi ciepło... :D :D :D

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

4-5.09.2013

 

śwagro zakłada grzejniki, dwa dni i grzejniki pozakładane. Biedny nadźwigał się, naschylał ale wszystkie są już na swoim miejscu:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210884&d=1378628425

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210885&d=1378628452

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210886&d=1378628473

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210887&d=1378628505

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7.09.2013

 

Zjazd rodzinny nr 43

 

Dziś mamy malutki, króciutki, jednodniowy zjazd rodzinny

śwagier "odpoczął" dziś od prac budowlano-remontowych na rzecz zabawy w mechanika-blacharza i zmienił małżowi w lancelocie (czytajcie lanosie) nadkole bo życie tam wyewoluowało i nie mówię tu tylko o rdzy- dosłownie roślinka z listkami wyrosła, cóż za pionierska roślinka... :D :D :D

 

Teściu dospawał ostatnie elementy do bramy czyli groty i po obiedzie zaczęliśmy malować ją na czarnio (na tygodniu chłopaki- małż i śwagier pomalowali ją podkładówką), pod koniec dnia ja zostałam sama na polu walki i ze szkolnym pędzelkiem poprawiałam niedomalowane drobiazgi i zakamarki w bramie a brama prezentuje się teraz tak:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210824&d=1378625596

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210861&d=1378627715

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=210832&d=1378625778

 

do pełni szczęścia brakuje jeszcze daszków na słupki, ale z racji ich ceny musimy się chwilowo wstrzymać, ponadto musimy zdecydować się na rodzaj klamki w furtce- elektryczna czy manualna (tradycyjna), no a w przyszłym roku wartałoby kostkę położyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10,12 i 13.09.2013

 

trzeba coś działać na górze, bo szkoda by taka przestrzeń się marnowała i stała odłogiem.

Idąc za tą myślą zaczęłam szlifować gładzie w pokoju córci i w naszej sypialni a dziś zaczynam dopieszczać klatkę schodową. Fotek niestety nie ma bo i jak pokazać ledwo widoczne "uszczerbki" w gładkości ściany....

 

w weekend mamy zamiar zagruntować oba pokoje i klatkę schodową i może pomalować, się zobaczy... jak to mawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

11.11.2013

 

Witam i juz się kajam, że tak długo nie pisałam...., ale, no cóż, nic się nie działo (z różnych przyczyn). W październiku podłączyliśmy piecaaa i w końcu mamy ciepełko w domciu. Podłogówka grzeje aż miło. Jak mawia moja mama, "jak ma się w domu ciepło, to ma się wszystko"- coś w tym jest! Szkoda tylko, że koszt podłączenia cwu i pieca z materiałem i robocizną wyniósł aż 5 patyków. Przez centralne spłukaliśmy się tak, że musieliśmy się jeszcze zapożyczyć... no cóż, musieliśmy podłączyć piec, bo w domu było już 15 stopni a to nie było śmieszne.

 

Z racji tego, że przerwaliśmy prace na górze to odpoczęliśmy trochę, ale jakiś tydzień temu powróciliśmy na pięterko i zaczęlimy DZIAŁAĆ jak przykładne małżeństwo (pracujemy głównie w nocy jak dzieci pójdą spać :D :D :D ).

Powiedzmy, że doczyściliśmy ściany i sufit w pokoju córci (choć na moje "aptekarskie" oko jest jeszcze trochę dziadów do poprawienia- a ponieważ znowu nas czas goni, muszę to przełknąć i iść dalej..., tak, tak, mam nową niespodziankę, ale o tym później). Ściany zostały już zagruntowane i właśnie kończymy malować córce pokój wg jej ulubionych kolorów. Jak zdejmiemy taśmę malarską to pyknę fotkę i się pochwalę :)

Dziś też mamy zamiar skończyć malować klatkę schodową (tylko sufit mamy do poprawy- jak zwykle zresztą... co to byłby za sufit u nas w domu, który by się nie zjeb... w chwili gdy mamy nadzieję, że jest już gotowy...), fotki również pokażę później.

W następnej kolejności, jeśli chodzi o szorowanie ścian, mamy w planach półpiętro- tzn dla jasności: ja będę szaleć na półpiętrze a małż w tym czasie ma działać z sufitem w naszej sypialni- bo ściany tam są już przygotowane do gruntowania i malowania ale sufit... to będzie droga przez męki, przynajmniej wg mnie. Ciężko mi powiedzieć kiedy uporam się z półpiętrem, ale nie sądzę byśmy w tym roku skończyli z gładziami. Małż nie ma szans na jakiś urlop, wraca z roboty między 18-19-tą, ja sama też nie mogę zostawić dzieci samopas na dole- bo by nie było do czego wracać, więc robić będziemy po nocach i w weekendy . Po nocach poza tym mam też inne "roboty" :D :D :D a do tego zabrałam się do robienia ozdób świątecznych a to strasznie czasochłonne.

 

no a teraz czas na ujawnienie niespodzianki: będziemy robić schody, koszt schodów mają pokryć teściowie w ramach prezentu świątecznego. Ależ to było zaskoczenie dla nas, cieszymy się jak dzieci. Oczywiście, jak tradycja nakazuje, schody będziemy robić sami przy okazji następnego zjazdu rodzinnego- termin jeszcze nie ustalony.

 

A na Mikołaja otrzymamy ławkę do korytarza, własnoręcznie wykonaną przez mojego tatę. Nareszcie będzie jak korzystać z korytarza :D

 

Bardzo dziękujemy naszym rodzicom za taaakie prezenty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13.11.2013

 

Pogoda za oknem jak spod ogona, to i robić się nie chce, jakaś niemoc nas ogarnęła, gładzie mnie odstraszają a małża wałek w dłonie parzy... chyba trzeba się z tym przespać.

Póki co pokój córci wygląda tak:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=224155&d=1384331802

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=224156&d=1384331817

 

jeszcze jak widać farby nie wyschły i taśmy malarskie nie są poodklejane, ale zapowiada się całkiem fajnie. W miejscu łączenia kolorów na dużej ścianie mamy jeszcze domalować cieniutki ciemniejszy pasek z domieszką brokatu.

Na dużej ścianie, na ciemnym (bordowym) pasku będą dziecięce naklejki postaci z bajek, tu ma też w przyszłym roku stanąć biurko do nauki, a na ścianie kolankowej będzie córci łóżko. Planujemy też do pokoju wstawić małą szafę i regalik, stoliczek przy łóżku z lampką nocną, mały stolik okrągły z dwiema pufami i nieduży dywanik. Musimy też pomyśleć nad miejscem na zabawki i książeczki- ale to wszystko nie w najbliższym czasie bo nam się "diengi" skończyły, a nie znam żadnego maharadży który by za sponsorował umeblowanie chaty :D :D :D chociaż córka ogrywa nas wszystkich w Monopoli ( skubana ma szczęście, zawsze wyciąga los by pobrać kasę z kasy społecznej i ciągle czynsze zbiera) i poważnie się zastanawiamy czy nie dać jej skreślić totka- może bańka by wskoczyła :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...