Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

APS 161 - mój jest ten kawałek podłogi...


Recommended Posts

LEJE w dzień i w nocy, a tej nocy to i burza i ulewa...

wczoraj w przerwie miedzy opadami (tak, tak w przerwie między opadami a nie w przerwie między połówkami meczu na EURO 2012) wyskoczyliśmy na działeczkę, gdyż nie mogłam się doczekać postawienia moich pierwszych kroków na schodach i pięterku- uuuu co za cudowne uczucie, to tylko kawał betonu ale jak cieszy.

zdjęcia oczywiście zrobiłam już twardego stropu ale z racji tego że mój kompiuta coś się gryzie z moim telefonem, nie mam jak fotek wystawić. Ale może wieczorem coś pokombinuję i pochwalę się.

 

Jak pisałam na wstępie dziś też leje, chopy więc przyjdą dopiero w poniedziałek bo tak nalało na działce, że auto z pustakami nie wjedzie bo utonie. Och, jak ja nie lobię przestojów, dopiero było 4 dni przestoju a teraz w sumie będzie 5 dni, wrrr http://emotikona.pl/emotikony/pic/0zlosc.gif

 

fotki już mam więc się pochwale, a co?!

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=120444&d=1339740159

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=120443&d=1339740126

 

i jeszcze moje schodki, już po nich biegałam:D

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=120442&d=1339740093

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 288
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ze względu na to, że i dziś nie ma roboty (wrrrrrrr!) postanowiłam zrobić takie krótkie podsumowanie

 

ROK 2011 NASZ NAJGORSZY ROK W ŻYCIU!

 

nic się w tym roku nie układało, ani z kredytami ani z pracami na działce ani w ostatnich sprawach papierologicznych do budowy. Tuż przed rozpoczęciem budowy albo geodeci albo nasz znienawidzony majster Daniel źle wytyczyli kąty wykusza przez co w rzeczywistości wykusz ma bardziej rozwarte kąty niż w projekcie- mi osobiście to nie przeszkadza, chociaż przez to zmniejszył się odrobinę salon i kuchnia.

Prace ziemne rozpoczęliśmy 5.08 i kopaliśmy 3 dni: mąż, tato, brat, teść, teściowa i szwagier- to były jedne z najcięższych dni jak do tej pory na budowie, wszyscy zostawili wtedy masę zdrowia w tych dołach i wypocili hektolitry potu. wszystkim za ogromny trud i wysiłek w słońcu i ponad 30-stopniowym upale baaaardzo dziękuję i obiecuje odwdzięczyć się gdy tylko nadarzy się taka możliwość.

10.08 zalaliśmy fundament (w ziemi)

19.08 majster wystawił narożniki

20.08 robotnicy zaczęli murować ścianki fundamentowe z bloczków

23.08 wyrzuciliśmy robotników z działki i zaczął się nasz horror z którego do dziś nie możemy się otrząsnąć i zapomnieć

 

w roku 2011 na fundamenty wydaliśmy 22 000zl.

W ziemie weszło nam 36,5 m3 betonu

zakupiliśmy 1200 bloczków betonowych ale troszkę zostało (bardzo mało zostało), 0,8 tony stali fi12 i 0,2 tony stali fi6, prawie 3 tony cementu, 14,5 tony piachu i 13 ton kruszywa na podjazd oraz wiele innych mniejszych wydatków + pieniądze które wzięli ludzie Daniela Ch. złożyło się na tą kwotę.

 

ROK 2012 PÓKI CO TO REWELACYJNY ROK

 

tak jak rok 2007 był dla nas rokiem szczególnym pod względem szczęśliwych wydarzeń (2 moje obrony mgr i obrona męża-czyli zakończyliśmy studia, nasz ślub, zamieszkaliśmy w świetnym wynajmowanym mieszkaniu w Krakowie a z 26/27 grudnia (czyli w Boże Narodzenie) urodziło nam się nasze pierwsze dziecko, córeczka Izabela), tak i ten rok zaczyna się równie szczęśliwie.

 

16.04 początek poprawy fundamentów. pracują przy nich: mąż, tato, brat i pan Sławek. Wykonali kawał naprawdę świetnej roboty, fundamenty z brzydkiego upiora przeistoczyły się w pięknego łabędzia, czyt. idealne fundamenty. za tak ogromną pracę jeszcze większe podziękowania i oklaski http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_0143.gif

18. 04 30-te urodziny mego kochanego męża i jednocześnie zakończenie poprawiania fundamentów

14.05 zasypaliśmy fundamenty. pracowali przy tym wspaniali ludzie: mąż, ja, tato, brat, teściowa, teść, szwagier. wszystkim za taką mobilizację i ciężką pracę serdecznie dziękujemy i oklaskami nagradzamy http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_1851.gif

19.05 zalaliśmy chudziaka. pracowali przy tym wyjątkowo ciężkim dniu dzielni ludzie; mąż, szwagier, teściowa i teść. tego dnia wszyscy bez wyjątku poznali granice swej wytrzymałości fizycznej (moi rodzice byli pod wrażeniem, że dokonali tego w jeden dzień z pomocą małej betoniareczki)

29.05 nowa super ekipa zaczęła murować ściany parteru.

5-6.06 szalowanie stropu

11.06 zbrojenie stropu

12.06 zalaliśmy strop. naszej ekipie, w sumie od dnia ich wejścia do zalania stropu, postawienie takiego stanu domu zajęło 7 dni!!! (niestety z niezależnych przyczyn wkradały się nam przerwy)

 

w roku 2012 do tej pory wydaliśmy już 36 tys, w tym poprawa fundamentów i dom po strop.

zakupiliśmy już pustaki na cały dom ok 2300szt porothermu 25 i 200szt pustaków porotherm 11,5, kilka wywrotek piachu, 0,5 tony cementu,0,75 tony wapna, 30 szt pustaków wentylacyjnych, 200 szt stempli, deski i rury do szalunków, 10 kg gwoździ, 600kg stali fi12 i 800 kg stali fi 10, 10 kg drutu wiązałkowego, 19m3 betonu na strop i schody oraz wiele innych drobniejszych zakupów ale jakże niezbędnych na budowie.

pierwszy etap budowy się zakończył, wypłacimy teraz ekipie należność za ich pracę a od poniedziałku zaczynamy drugi etap budowy, czyli ściany poddasza.

 

To co? zakładamy się ile zajmie moim górolom zrobienie ścian poddasza? ja stawiam na 3 dni max http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_4227.gif

Na koniec dobre słowo o naszej ekipie.

Przez padalców z jakimi mieliśmy do czynienia w tamtym roku, do tej ekipy podchodziłam z wielką nieufnością, i za każdym ich słowem wietrzyłam oszustwo. Szybko jednak okazali się uczciwymi ludźmi, którzy ciężko pracują a nie opierdalają się (przepraszam za słownictwo ale nie znalazłam łagodniejszego określenia w stosunku do mojej poprzedniej ekipy). Co mnie u nich zaskoczyło: nie piją, nie przeklinają gdy z nami rozmawiają, zawsze po sobie na koniec dnia sprzątają, pomagają w załatwieniu betonu, więźby i doradzają jeśli tylko się ich o to poprosi. Najlepiej im się pracuje jak się ich "zostawi w spokoju"- nie trzeba nad nimi stać cały dzień (my im tylko otwieramy rano garaż i wieczorem przyjeżdżamy obejrzeć co już zostało zrobione.

 

Chyba zgłoszę ich do muratora, na najlepszą ekipę roku. Bo chyba mają taki ranking, prawda? tak?, nie? nie ma co, to świetni ludzie.

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18.06

 

Przestało padać, ŚWIECI SŁOŃCE!!!

Pomijając fakt, że moje dzieci są chore (30 stopni i więcej na termometrze a oni chorzy), to i tak dziś czuję, że znowu żyję... budowa rusza dalej :D

Rano mąż jak zwykle pognał na działkę, żeby dowiedzieć się czy czegoś murarzom nie dowieźć, a potem do pracy. A po pracy, jak każdego dnia, zabiera mnie i dzieci spod bloku i jedziemy na budowę.

Dziś szczególny dzień bo jak guma z majtek, wyskoczyliśmy z 12 tysiaków za robociznę- chopom się należy, więc nie bolało tak bardzo!

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18. 06

Dziś mamy piękny dzień, kiedy to przestało padać, świeci i mocno grzeje słońce, a budowa rusza dalej.

Jak zwyke rano, przed pracą, małż podskoczy na dziakę sprawdzić czy czegoś nie trzeba dokupić, a po południu już razem pojechaliśmy zobaczyć co nam panowie wybudowali… i znowu pełna satysfakcja, oj gęba się nam cieszyła http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_4547.gif

Mamy już ściany kolankowe i zrysy drzwi balkonowych i … zresztą sami zobaczcie:

drzwi balkokowe w pokojach dzieci:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121162&d=1340257045

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121163&d=1340257076

widok na pomieszczenie nad garażem:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121164&d=1340257114

widok od zachodu:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121180&d=1340258137

i od frontu:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121166&d=1340257189

ekipie były potrzebne deski do zrobienia trapu i na jutro do przygotowania szalunków na wieńce więc postanowili odsłonić mały rąbek stropu:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121168&d=1340257257

 

Niestety wszystko co piękne też kosztuje, więc i my dziś wyskoczyliśmy, jak guma z majtek, i wypłaciliśmy ekipie pierwszą transzę za robociznę, całe 12 000zł... trochę to bolało ale z drugiej strony oni odwalili kawał dobrej roboty i nikt ich nie pilnuje a wszystko jest i tak dopilnowane (i odbiór materiału, i sama budowa, i na wieczór wszystko zabezpieczają i nawet jest czysto na budowie)... kolejna transza po ścianach poddasza... oj to już niedługo... ciekawe czy zgadłam ile im zejdzie z poddaszem :D

 

nagle do małża dzwoni tel z betoniarni, proszą o potwierdzenie odbioru betonu w ilości 3 m3 (grucha +pompa) a mężuś mówi, że nie zamawiał... a gdzieś z głębi domu józek krzyczy:

- Zamawiał pan!!!

- ja nie zamawiałem!

- na wieńce zamawialiśmy w pana imieniu...

 

no i wszystko jasne! obrotne chopy tylko z tego gorąca chyba zapomnieli nam powiedzieć :D tak więc jutro lejemy wieńce a jeszcze nic nie zaszalowane. jednak już chyba niczym mnie nie zaskoczą i jestem pewna że na jutro wszystko będzie przygotowane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19.06

 

jaki żar z nieba się leje, trudno wytrzymać a jak sobie pomyślę, że górole tam na tym słońcu ciężko pracują to aż mnie zatyka. mam nadzieję, że nic im się nie stanie!

po pracy mój ślubny momentalnie zgarną nas spod bloku i pognaliśmy jak szaleni na działkę bo pompa już stała a wylanie z gruchy 3 m3 zajmie chwilkę, zajeżdżamy na działkę a tam... ani gruchy ani pompy, spóźniliśmy się... córa zawiedziona bo już trzeci raz na działce była grucha a ona nawet raz nie widział jak się "leje beton".

Ale kto za ten beton zapłacił skoro grucha nie czekała na nas?? Ano Józek wyciągnął z własnej kieszeni kasę... czyżbyśmy sobie już tak ufali??

a tak wyglądał postęp prac na dziś

wieńce zalane:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121169&d=1340257290

i nadproża w pokojach dzieci:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121170&d=1340257320

 

oraz w pomieszczeniu nad garażem:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121171&d=1340257358

 

dowiedzieliśmy się też, że jutro ma przyjechać więźba i że na początek przyszłego tygodnia mamy załatwić blachę http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_1477.gif co?? na przyszły tydzień? a dziś jest przecież wtorek, nawet nie mieliśmy czasu się za tym rozejrzeć. Dawaj, jedziemy do takiego sporego sklepu z blachami i dachówkami, zobaczyć co mają i w jakich cenach. Z racji tego, że tak bardzo jesteśmy ograniczeni finansowo, o dachówce zapomnieliśmy już na etapie obliczania kosztów budowy. Zostaje do wyboru więc albo tradycyjna blachodachówka albo blacha trapezowa (która wyjątkowo mi osobiście się nie podoba). Pytamy więc o obie blachy i ceny... co za rozpiętość cenowa i w ogóle ile blach, rdzeni, powłok... ciężko się w tym na raz połapać. Poprosiliśmy więc o wycenę dwóch blach: blachodachówkę ERA w macie gruboziarnistym na rdzeniu austriackim i blachę trapezową T14 na rdzeniu polskim. Wycena będzie na jutro. Potem na drugim składzie blachy poprosiliśmy o wycenę blachotrapezu Joker w macie na rdzeniu niemieckim i trapezu T14 też na rdzeniu niemieckim. Wycena na jutro. na trzecim składzie mają tylko trapezy wiec i tam poprosiliśmy o wycenę T14. No zobaczymy jaka będzie różnica między trapezami a blachodachówkami. Szczerze mówiąć jeśli różnica między trapezem a którąś z blachodachówek będzie mała (ok1-2 tys) to weźmiemy blachodachówkę, ale jak różnica będzie większa to niestety trapez (bleee), a jeszcze tato tak naciska na trapez, bo będzie mniej odpadów, bo łat mniej, bo coś tam... a ja nie mam serca stanowczo się postawić, tyle nam pomaga, poświęca swój czas, choć sam robi właśnie instalacje w swoim domu... ale to nie znaczy że nie próbuje ... dobra, poczekamy na wyceny to zobaczymy... ale ja tak nie chce trapezu... a kasy też nie mam i z czym tu szaleć??? a jeszcze trzeba pomyśleć o rynnach i oknach dachowych... i o wyłazie!

 

wieczorem teście dzwonili i powiedzieli, że mamy załatwić na sobotę słupki i siatkę to w sobotę ogrodzimy działkę http://emotikona.pl/emotikony/pic/zdziwko.gif no po prostu super!!!

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20.06

 

od rana wydzwaniam za blachami, za wycenami... powoli wyceny spływają i nie jest tak kolorowo jak myślałam.

Z pierwszego skłaidu blachodachówkę ERĘ (ze wszystkim potrzebnym do zamontowania dachu osprzętem) wycenili nam na niecałe 12 tys a trapez na 9100zł- drogo!

z drugiego składu wycena ma być jednak na jutro, a na trzecim trapez wycenili na 6642zł +230 zł za mat i czeka się do 7 dni (ale nie dopytałam się czy to wycena ze wszystkim , tzn z folią, wkrętami i nakrętkami itp-pewnie nie). Na dzień dzisiejszy bardzo liczymy na blachotrapez Joker, to coś kształtem między blachodachówką a trapezem.

 

W między czasie zamówiliśmy słupki ogrodzeniowe i siatkę powlekaną-komplet do ogrodzenia się kosztował 2800zł- ogrodzenie ufundowali teście (ogromne dzięki za taki fajny prezent), w piątek mają przywieść i w sobotę jest plan, że przyjadą teście i szwagier i byśmy słupki zalali. Oby, oby bo to ogrodzenie byłoby dla mnie ukojeniem ...

 

Dobra, jedziemy po południu na działkę, drzewo miało przyjechać więc wjeżdżając na naszą posesję (ale to fajnie brzmi :D ) jak żurawie szyje wyciągamy i lukamy gdzie to drzewo... o kruca fuks... przyjechało, tylko coś mało go...

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121176&d=1340257635

pytamy Gienka czy to wszystko i mówi, że to tylko połowa, no tośmy odetchnęli. Kolejną czynność jaką wykonaliśmy to ... oczy w górę i banan na twarzy... domek dalej rośnie! poodpinaliśmy dzieci z fotelików i pognaliśmy podziwiać

zalane mamy już słupy z tyłu na tarasię:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121175&d=1340257598

nad wykuszem już widać ścianę między pokojami dzieci:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121174&d=1340257550

pokój Izuni:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121178&d=1340257738

pokoje dzieci:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121172&d=1340257422

nasza sypialnia:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121177&d=1340257688

Pomieszczenie nad garażem i kotłownią:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121184&d=1340258271

komin w pomieszczeniu nad garażem:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121181&d=1340258164

widok z pokoju

Sebastianka na półpiętro:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121182&d=1340258196

i na koniec widok na domek w całej swej okazałości z dnia 20.06:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121173&d=1340257513

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o 6 rano dzień nie wyglądał za ciekawie, a o 7 spadł deszcz i już myślałam, że z roboty na budowie dziś znowu będą nici, ale o 8-ej wyszło słonko i jak wrócił małż z porannej inspekcji na budowie to jeszcze bardziej poprawił mi humor: chopy robią łuk na drzwi balkonowe w naszej sypialni i zaczęli też przymierzać krokwie do szczytów... a w zasadzie to będzie odwrotnie, bo to szczyty dopasują do kątu między krokwiami. No i dowieziono nam drugą część więźby

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121508&d=1340348417

wyceny z drugiego składu z blachą nadal nie mamy, wszyscy poradzili sobie z szybką wyceną a ten jeden sprzedawca nie http://emotikona.pl/emotikony/pic/0zlosc.gif

 

popołudniu znowu heya na działkę całą rodzinką, po drodze mąż do mnie: "Ciekawe czy dziś nas czymś zaskoczą?". No cóż, oni zawsze nas zaskakują swoją pracą więc i teraz byłam pewna, że mimo gorąca i przeokropnie dusznego powietrza zrobili więcej niż mówili. mówię więc do niego: "Zobaczysz, że już kilka krokwi leży na domu..." a mąż na to:"eee, co ty, jeszcze tyle mają do roboty ścian i szczyty...". Wyjeżdżamy z zakrętu i już z daleka widać nasz dom z ... krokwiami http://emotikona.pl/emotikony/pic/zabawa.gif

dałam małżowi kuksańca w ramię a on zaczął uśmiechać się jak ... tak z niedowierzaniem http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_4227.gif

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121512&d=1340349369

pięknie się robi, co?? :D

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121505&d=1340348325

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121506&d=1340348356

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121507&d=1340348388

jak to zobaczyliśmy to już nic by nas nie powstrzymało, po prostu musieliśmy wdrapać się na górę i wszystko obejrzeć, a na górze takie oto zmiany:

domurowana ściana i zrobione wejście do łazienki (po lewej) oraz wejście do pokoju syna (pi prawej):

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121502&d=1340348217

zrobiony i zalany łuk w naszej sypialni:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121503&d=1340348244

pokój syna:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121510&d=1340348493

widok na więźbę z pokoju córki:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121509&d=1340348450

a to szczęśliwa inwestorka i moje kochane szkraby:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121185&d=1340258304

 

Widok, jak na domu tworzy się dach napawa mnie taką radością i spokojem, że aż trudno mi uwierzyć, że tak dobrze wszystko się składa. Najpierw nieoceniona pomoc rodziców i teściów, brata i szwagra a teraz rewelacyjna ekipa spowodowali, że nasze marzenia z dnia na dzień przybierają coraz bardziej realne kształty...

Dostaliśmy dziś po południu w końcu wycenę z tego drugiego składu na blachę trapezową i blachotrapez Joker. obie wyceny niemal identyczne, za samą blachę, wkręty, nakładki czy tam podkładki, gąsiory i blachę płaską 7,500 zł więc nie myśląc zbyt wile od razu podjęliśmy decyzję- kupujemy Jokera w macie i kolorze ciemnej czekolady, to ten wzór tłoczenia ale kolor trochę ciemniejszy:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121515&d=1340351250

i co o tym myślicie, ładna? nam się podoba, choć to nie szczyt naszych marzeń jeśli chodzi o blachę, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22.06

 

Małżonek mój szanowny dziś na godz 9-tą umówiony był z właścicielem składu blach na zamówienie blachy. Niestety Pan nie dotarł, sklepu nie otworzył i nie sprzedał nam blachy... trudno, nie zarobił... dziś! W związku z tym, małż czym prędzej pognał do pracy. ok godz 13-ej ślubny miał tel, że za pół godz przyjedzie na działkę siatka, słupki i reszta drobiazgów do ogrodzenia, więc znowu heja na działkę.... mija pół godz, mija godzina i nic, nikogo nie ma... mijają 2 godz i... no w końcu przyjechało ogrodzenie.

tu tylko połowa siatki na foto

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121871&d=1340520962

o 18-ej jak zwykle pojechaliśmy całą rodzinką na działkę a tu taki widok nas zastał:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121854&d=1340519674

krokwie, co ważniejsze już postawione i widać zarys dachu, ależ mnie ten widok cieszy

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121855&d=1340519700

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121850&d=1340519563

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121853&d=1340519653

nie mogliśmy sobie odmówić tej przyjemności i cyknęliśmy sobie foto na naszym prywatnym balkoniku:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121849&d=1340519535

 

wszystko super wygląda ale jak to zwykle bywa nie ma róży bez kolców i domu bez wady. U nas na skutek zmiany materiału z jakiego budowaliśmy kominy (w projekcie był komin z cegły a my kupiliśmy gotowy zestaw kominowy) wyszły one szersze od projektowych i pociągnęło to nieprzewidziane dla nas konsekwencje:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121851&d=1340519583

to komin w pomieszczeniu nad garażem, do komina dostawiona jest belka bo NASZ komin nachodzi na płatew pośrednią i w tym miejscu owa płatew musi być "przecięta" i z boku "reszta "płatwy musi być podtrzymana słupem. Tak samo będzie w łazience na gorze http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif no co za ... ku... mać. Dobra, żyć się da z tym, a belkę jakoś zabudujemy i wkomponujemy we wnętrze.

 

pochwalę się jeszcze zarysem daszka z tyłu:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121856&d=1340519920

całkiem całkiem to wygląda, musimy się teraz zastanowić jaki piękny taras zrobić, szwagier ma nam kilka projektów zrobić http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_6498.gif

a co do szwagra, o 17-ej przyjechał do nas, prosto na działkę i wykorzystałam go jako... niańkę do syna http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_3838.gif a ja mogłam w końcu oddać się tak upragnionej pracy na budowie... sprzątałam na obejściu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23.06

 

Zjazd rodzinny nr 7

 

Wszystkiego najlepszego dla moich Tatusiów, tego z linii krwi i tego pozyskanego przez więzy ślubu z jego synem! Tatusiowie... dużo zdrowia do dzieci swych i samych spokojnych i radosnych dni wam życzymy!!! 100 lat!

 

Poszliśmy (ja, małż i szwagier) wczoraj spać o 1:30 w nocy i jak o 6:30 rano szwagier nas obudził, że teściowie są już na działce to .... oj było ciężko podnieść się z mięciutkiego i ciepłego łóżeczka. Ślubny i szwagier po śniadanku i szybkiej kawce pojechali na działkę a ja pościeliłam łóżka, ubrałam dzieci ,nakarmiłam je, pozmywałam, pranie zrobiłam, pozmywałam gary, obiad dla 7 osób ugotowałam, małego uśpiłam, ogólnie posprzątałam a w międzyczasie od 7 rano do 14-ej przebrałam 4 pieluchy http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_4227.gif nie ma co, matka polka jestem!o 14-ej przyjechał mąż i jak rumuny opakowani tobołami (obiad w 3 garach, picia dla dzieci i słodycze, ciuchy na przebranie, pieluchy i chusteczki itp) pojechaliśmy na działkę.

 

od rana teściowie , szwagier i mój ślubny zamiast robić ogrodzenie rozszalowywali co się dało (niestety to było ważniejsze niż ogrodzenie).

Do mojego przyjazdu rozszalowali kuchnio-jadalnio-salon

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121868&d=1340520904

oczyścili dechy i je umyli

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121858&d=1340520611

Podałam więc obiad, dzieci oddałam pod opiekę babci a sama założyłam rękawiczki i czym prędzej uciekłam w końcu odpoczywać:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121859&d=1340520633

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121860&d=1340520659

Teść stał za moimi plecami i chichrał się na całego http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_3838.gif , że niby to siły nie mam i nie dam sobie rady. A ja na to ,że dwójkę dzieci chowam i ja niby nie dam rady?? ja?! a właśnie że dam rade!! ... i dałam!! http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_2596.gif

te dechy, które oderwałam z garażu zaniosłam sobie za dom, mąż je "odgwoździł"

potem szpachelką sobie je oczyściłam i ułożyłam do mycia, a potem ... prałam dechy:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121861&d=1340520689

garaż zostawiliśmy taki:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121867&d=1340520866

nawet moja córcia z babcią dzielnie sprzątały gdy synek spał:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121866&d=1340520840

chopy moje (czyt. murarze) tak pozbijali dechy gwoździami, że w wielu miejscach nie szło ich ruszyć, w garażu były dechy które darliśmy we troje (ja, teść i szwagier) i diabły nie chciały drgnąć. Jednak jak teściu się zaparł to nie było na niego mocnych. Tu rozszalowuje mi łuk :

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121864&d=1340520776

i małż w akcji:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121865&d=1340520806

Szwagier też się nagimnastykował, żeby dechy pościągać a i plecy spalił czyszcząc je. tu już na szczęście cień się zrobił bo i późna godzina już byla:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121863&d=1340520749

Pod koniec dnia miałam już pooczyszczane dechy ale i niezłe błocko pod domem, a moje nogi zażyły błotnej maseczki, którą potem karcherem ze stópek zmyłam http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_4227.gif

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=121862&d=1340520720

 

Za pomoc w oczyszczaniu dech i ciężką pracę chcieliśmy bardzo podziękować teściom i szwagrowi, podziękowania również przesyłam tacie mojemu za pożyczenie karchera coby nam lżej było. Wszystkim wielki szacun

 

A tak z innej beczki... zamówiliśmy blachę na dach, taką jak wcześniej mówiłam, "Jokera" w kolorze gorzkiej czekolady i w macie. W poniedziałek ma przyjść do nas na działkę gośc ze sklepu i pomierzyć dach oraz powiedzieć chopom jak kłaść blachę no i na wtorek ma blacha być już u nas na działce... super http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_4547.gif

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24.06

 

Mimo, że dziś niedziela mamy trochę roboty na działce, którą nie można odłożyć na poniedziałek. Pojechaliśmy całą rodzinką + szwagier po obiadku by pomalować impregnatem umyte wczoraj dechy. Myśleliśmy, że szybciej zejdzie z malowaniem a tu noc nas prawie zastała, a zimno było ... łoj!dziś fotek nie mam bo telefon mi padł a i robota niezbyt ciekawa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25.06

 

Szczyty wymurowane, trochę jętek pozakładanych i powoli kominy pną się w gorę, coraz wyżej i wyżej. Ja jak zwykle biegam za moimi nieletnimi a mężuś sobie rżnie... :D dechy. Ponad połowa przygotowanych przez nas w weekend desek została pocięta na łaty, jutro trzeba to skończyć, bo robota sama się nie zrobi! Musimy zamówić piach, bo brakło, dojechał mały transport cegły kratówki, chopy już sami sobie chodzą na skład i zamawiają co im brakuje http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_4227.gif a my potem tylko rachunki dostajemy do płacenia... no coraz wygodniej mi z nimi, chyba będzie mi ich brakowało na podwórku :D

 

U sąsiadów, od których wzięliśmy murarzy, wstawiono okna, ależ patrzyłam z pozytywną zazdrością- bo też bym już chciała zakładać okna ale jednocześnie wiem, że to już tuż tuż...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26.06

 

Szczyty wymurowane, kominy się tworzą dalej, wieczorem już praktycznie były gotowe do ocieplenia i zagruntowania

komin główny:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=122876&d=1340911663

komin od kominka:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=122877&d=1340911696

 

na działeczkę zajechała nam folia wysoceparoprzepuszczalna w ilości 3 rolek, każda po 75m długości, jak zajechalismy po południu na działkę to właśnie chopy zaczęli ją kłaść

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=122875&d=1340911551

od środka domu górole zaczęli śrubować jętki czyli spinać więźbę już na dobre, na stałe. Jutro ma przyjechać blacha, już nie mogę się jej doczekać bo nie widziałam jej jeszcze, zdałam się w pełnym zaufaniu na mego małża, zobaczymy co wybrał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27.06

 

I blachy nie ma http://emotikona.pl/emotikony/pic/0zlosc.gif i nie wiadomo na kiedy będzie, wrrrrr http://emotikona.pl/emotikony/pic/0zlosc.gif http://emotikona.pl/emotikony/pic/0zlosc.gif

Gość ze sklepu powiedział mężowi, że na ten kolor trzeba czekać, może będzie na poniedziałek albo później, bo nie jest nam w stanie w tym momencie powiedzieć. Nawet płaskiej blachy na obróbki nie ma...

A skoro już jestem na działce to pochwale się już prawie zafoliowanym dachem... hmmm jak to bosko zaczyna wyglądać, oczu nie mogę oderwać, hmmmm...

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=122965&d=1340957813

W naszej sypialni chopy już rozszalowali łuk nad drzwiami balkonowymi,

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=122971&d=1340958157

no muszę przyznać, że rewelacyjnie im wyszedł... gdzie są okna, gdzie są drzwi balkonowe... chce już je wstawiać... Boże, gdzie są pieniądze...

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=122966&d=1340957841

kurcze, wiem,że to nie rezydencja na 30 pokoi, ale mnie tak zachwyca... z resztą, jak szukaliśmy projektu z mężusiem mówiliśmy sobie, że willi szukamy... no i się nam chyba trafiła http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_4227.gif

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=122967&d=1340957875

kominy wyszły całkiem całkiem, choć na moje laickie oko takie jakby wysokie... ale z drugiej strony blacha nie będzie się brudziła

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=122969&d=1340958047

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=122970&d=1340958116

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28.06

 

Mieliśmy dziś nie jchać na działkę bo chopy robią dziś tylko do 15-ej a potem jadą do siebie bo jutro Piotra i Pawła i w swojej miejscowości mają święto, powiedzieli, że jakby do kościoła jutro nie poszli to by ich baby z wioski wygnały http://emotikona.pl/emotikony/pic/2smiech.gif

 

tempo pracy może i nie przycichło ale zaczął się etap takiej mało wyrazistej pracy, mało przybywa ilościowo za to jakościowo sporo. Górole skończyli foliować w okolicy kalenicy a rano poszli na skład blachy i przynieśli sobie jednak blachę płaską (grzeczne i obrotne chopy), więc zaczęli obróbkę dachu, ocieplili też kominy i je zagruntowali (grunt i marmolit, którym w poniedziałek będą wykańczać kominy też sami sobie przynieśli ze składu) a także posprzątali po sobie na całej górze... a i jeszcze poskładali na palety porotherm 25, 11,5 oraz cegłę kratówkę io poszli na skład budowlany, żeby sobie facet po to przyjechał, a on na to co?!... grzecznie po to wszystko przyjechał i zabrał http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_3838.gif a nam zwróci się w materiale ok 1000 zł, ale jestem z tych góroli dumna. I żeby było jescze jaśniej to z gruntem do kominów też nam pomogli... facet ze sklepu wcisną małżowi olbrzymie wiadro gruntu mówiąc, że w tych większych opakowaniach grunt na kominie nie odpada, a z tych mniejszych opakowań-odpada. Jak to Józek usłyszał, to się wkurzył i powiedział,że zaraz pójdzie i mu to odda i weźmie mniejsze opakowanie bo wystarczy.

 

UWAGA!!!

dziś wieczorem zadzwonił facet od blachy mówiąc, że na jutro rano wszystko będziemy mieli na działce http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_1477.gif : blachę, 2 okna dachowe, wyłaz, rynny i resztę drobnego osprzętu

YAHUUUU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwitko, jak widzisz czasami trzeba ludzi postraszyć... my mu powiedzieliśmy, że jak na poniedziałek nie będzie blachy to mu podziękujemy za współpracę!!! trzeba tych sprzedawców krótko trzymać! POZDRAWIAM

 

29.06

 

tak, tak o 8 rano przyjechała blacha http://emotikona.pl/emotikony/pic/zabawa.gif

no piękny kolor wybrał ten mój małż, taka soczysta gorzka czekolada, w macie.

tylko foto brzydko wyszło bo kolor zupełnie inny wyszedł, taki ... szarobrązowy, a w realu to miodzio

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123186&d=1341075552

przyjechały również okna dachowe i wyłaz, rynny i osprzęt do ich mocowania

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123187&d=1341075586

 

matko... a do poniedziałku jeszcze tak długo, jajko zniosę zanim chopy zaczną układać blachę.

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30.06.2012

 

Zjazd rodzinny nr 8

 

Dziś był CIĘŻKI dzień, upał i skwar, w cieniu 34 stopnie a na słońcu chyba z 50 http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_1054.gif , ale cóż poradzić jak praca, praca i jeszcze raz praca nas wzywa!

o 7 rano na działkę zajechali teściowie, mężuś więc tylko z łóżka wyskoczył i heya również na działkę. Chwilę potem i szwagier nas nawiedził. Dziś zaczynamy robić ogrodzenie.... o 10-ej przyjechał po mnie małż i zabrał mnie z dziećmi na działeczkę. dzieciakom basen rozłożyliśmy już wczoraj więc i woda szybko się nagrzała, a ile frajdy mieli... nic jeść nie chcieli, ani pić - bo wodę z basenu żłopali http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_1032.gif ,żartuję... no nie do końca bo młody coś tam sobie chlusnął...

 

W okropnym upale ja, małż, teściu i szwagier jechaliśmy z kopaniem dołków, układaniem słupków, zalewaniem betony, poziomowaniem itd oraz itp... bla bla bla... Teść wziął na siebie całą odpowiedzialność, żeby wszystko miało przysłowiowe ręce i nogi, czyli było równe w pionie i poziomie, szło mu bardzo dobrze, mąż jeździł z taczkami i operował betoniarą, ja robiłam za poziomicę a szwagier, jak to powiedziała teściowa,pałętał się pod nogami http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_3838.gif ale muszę powiedzieć, że robił dużo i wszystko co tylko mógł

widok od strony tarasu:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123188&d=1341075619

 

widok od strony wykusza:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123189&d=1341075645

skończyliśmy po 16-ej bo już wszyscy padli z tego gorąca, gdyby było chłodniej wstawilibyśmy wszystkie słupki, czyli do zrobienia mamy jeszcze jeden bok działki...

Boże, jak spaliłam plecy http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif , ramiona, i nogi- nogi udało mi się opalić pierwszy raz w życiu, skubańce są oporne na opalanie a dziś nie miały szans ze słońcem, oj, będę cierpieć! teściu to wyglądał jak taki dorodny krab, czerwieniutki... http://www.desismileys.com/smileys/desismileys_4227.gif

za tydz lub dwa robimy dalej ogrodzenie bo na tygodniu nie ma na to tyle czasu...

Edytowane przez magdusiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.07

 

ehhh...

 

...

 

...

 

szkoda gadać!

kwitko, chyba miałaś racje, kiepski mamy ten sklep z blachą...

 

...

 

zajeżdżamy wczoraj po południu na działkę, już z daleka na drodze widać domek z fragmentem założonej blachy, gęby nam się cieszą jak małym dzieciom...

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123718&d=1341378928

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123719&d=1341378957

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123720&d=1341378984

ale to tylko chwilowa radość. kolo południa dzwonią chopy do małża, że gość ze sklepu nie przywiózł im rozpiski jak idą arkusze blachy na dach (teraz tak się robi że sprzedawca daje jakby instrukcje kładzenia w danej kolejności arkuszy na dach) i nie mają jak robić, kładliby "po swojemu" ale wydaje mim się, że jest za mało blachy jak na cały dach... że nie ma w ogóle arkuszy najkrótszych-miały iść na lukarne. Mąż dzwoni do sprzedawcy, a ten mówi, że go teraz nie ma , że podrzuci chopom rozpiskę i dla nas fakturę za blachę ok godz 16-ej jak będzie zamykał sklep....

jak przyjechaliśmy o 18-ej na działkę nie było ani rozpiski ani faktury, gość tez nie odbiera tel, nosz co za kut...ssssss!!! tylko nas stopuje z robotą

tak wygląda mój osobisty anioł stróż :D

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123721&d=1341379010

 

chłopaki obłożyli nam marmolitem kominy, Józek śmiał się bo jak rozrobił zaprawę marmolitową to była taka jaskrawoniebieska http://emotikona.pl/emotikony/pic/zdziwko.gif , że bał się iż mój ślubny się pomylił w sklepie lub że mu źle wydano kubełek http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif , ale jak zaprawa wyschła to szybko zaczęła zmieniać kolor na taki jaki miał być, uffff...

tu najlepiej widać kolor i strukturę:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123722&d=1341379103

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123724&d=1341379279

 

fale upałów w lipcu tego roku mamy niemiłosierną, a te moje biedne chopy muszą blachę kłaść... ehhh dobrze, że gdy jest najgorszy upał to mają jeszcze co robić w środku domu, a tam taki miły przeciąg jest... zaczęli więc rozszalowywać ... wszystko co się da

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=123723&d=1341379215

 

jutro jedziemy rano do sklepu z blachą, musimy pogadać z gościem (o ile będzie na sklepie on a nie jego podopieczny) bo tak dalej być nie może, i niech dowiezie nam resztę blachy ciul jeden!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...