Przygody w ogrodzie.

[kominiarz]

W związku z faktem królowania prawie wyłącznie psich i kocich tematów w tym dziale (oczywiście też ważne) załączam krótką przygodę, która mi się dzisiaj przydarzyła.

 

Jakiś czas temu zainstalowałem na działkowych drzewach kilka budek lęgowych różnych rozmiarów i modeli dla urozmaicenia ewentualnych ptasich gości. Zamieszkały w nich rudziki, kopciuszek, szpaki i sikory oczywiście. Wszystko pięknie ład skład i porządek, lecz niestety jedna budka pozostała pusta. Była najstarszą skrzynką troszkę „rozwierconą” przez dzięcioły. Pewnego dnia zauważyłem, że coś z niej wyciągnęło wszystko ze środka i wisiało sobie, to przez jakiś czas. W dniu dzisiejszym zaniepokojony troszkę uschniętym małym dębem rosnącym właśnie przy drzewie z tą „samotną” budką postanowiłem podlać deczko dąbczaka i podczas tej czynności polałem strumieniem wody na duże drzewo... ku mojemu wielkiemu zdziwieniu budka ożyła, mocno nią wstrząsało i w końcu wychyliła się wiewiórka, która tam właśnie prawdopodobnie zrobiła sobie gniazdo.

Reasumując będę musiał moje zamiłowania ornitologiczne rozszerzyć jeszcze o jeden dział.

[kominiarz]

Może jutro uda mi się ją sfotografować.

[kominiarz]

Niestety wiewiórka jest za szybka dla mnie fotki nie strzeliłem, a później miała mnie w nosie.

W związku z okresem przejściowym wiosna-lato zapodaje link, może się przydać:

 

http://www.otop.org.pl/aktualnosci/2012/05/17/114-nie-zabierajmy-ptakow-rodzicom/