Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Podatek katastralny - nowy pomysł na wywłaszczenia


darek63

Recommended Posts

Perm, już mi ręce opadają jak czytam takie wpisy jak Twój powyżej. Jak Jarosłam bedzie premierem, to też będzie "państwem". Tak trudno to zrozumieć? Będzie państwem w cudzysłowie, bo nawet jeśli definicja państwa stanowi, że jest to grupa społeczna obejmująca wszystkich zamieszkałych na danym terytorium, to w praktyce państwem jest ten, kto stanowi prawo.

Tak, tak, to państwo daje i państwo odbiera w zalezności od przyjętych norm. Będąc bytem abstrakcyjnym, ma realny wpływ na to komu się powiedzie, a kto straci (w pewnym, jednak kluczowym zakresie, pomijając patologie).

Póki co, Jarosław nie stanowi prawa, a może tylko szczekać, więc po co o nim mówić w takich jak ten wątkach? Mówimy o planach obecnego rządu i wysil się i skup na tym, jeśli możesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 440
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Gosc_123
Mówimy o planach obecnego rządu....

 

Tak?! A jakież to konkretnie są plany tego rządu w kwestii podatku katastralnego?

 

Ja mam wrażenie, że omawiamy tu lęki i obawy dot. tego podatku.

Moim zdaniem tym większe i większa niechęć do obecnego rządu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak?! A jakież to konkretnie są plany tego rządu w kwestii podatku katastralnego?

 

Ja mam wrażenie, że omawiamy tu lęki i obawy dot. tego podatku.

Moim zdaniem tym większe i większa niechęć do obecnego rządu...

 

W końcu na stronie tego rządu, a konkretnie jednego z ministerstw ukazała się informacja o TYCH planach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perm...

Nie chcę dodawać swoich przemyśleń w sprawie kata(strof)alnej bo bedą dokładnie takie jak Pepega. Kolejny raz podgrzewa się atmosferę tylko po to by co? Pokazać że obecny rząd chce wycyckać obywateli? Przecież to bzdura. Mozna mu zarzucić nieudolność, nie realizowanie obietnic, czy cokolwiek innego ale nie to że wyżyskuje w czyimś imieniu społeczeństwo. To "państwo da" i "państwo zabierze" to jest pozostałość po komunie. Tęsknota i jednocześnie przekleństwo. "Da" to znaczy nie trzeba się martwić. "zabierze" czyli wróg jakiś. Takie widzenie roli rządu i premiera ma Kaczyński właśnie. Podatek katastralny na który on czy też jego pieski tak szczekają to nic innego jak wprowadzanie normalności w tym chorym kraju. Szkoda tylko że ta normalność jest wprowadzana tak wybiórczo i tak powoli. Chciało by się powiedzieć tym wszystkim politykom krótkie spier...alaj, tyle ze po tym zostanie juz tylko pustka ktorą wypełnia oszołomy w postaci Guzikiewicza i podobnych. O przepraszam. jest jeszcze Miller Leszek ktory nie może się doczekać by zrewanżowac się poraz kolejny towarzyszom radzieckim za pomoc i wsparcie w czasie długotrwałej służby dla ZSRR.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gosc_123
W końcu na stronie tego rządu, a konkretnie jednego z ministerstw ukazała się informacja o TYCH planach.

 

Może to późna pora bo coś słabo idzie mi przeszukiwanie ministerstw pod kątem katastru.

Znalazłam tylko coś takiego:

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego :"Założenia krajowej polityki miejskiej do roku 2020" - "Zreformowanie systemu podatku od nieruchomości może być zrealizowane np. poprzez wprowadzenie podatku od wartości nieruchomości ad valorem lub podatku zależnego pośrednio od wartości nieruchomości"

 

O to chodzi?! Toż to jakieś mgławicowe ględzenie. Z tego dalej nic konkretnego nie wynika!

Jak mówiłam temat katastru jako straszaka pojawia się nie od dziś... i pewnie jeszcze długo bedzie się pojawiał.

Dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy powiedzieć sobie jedno, czyli zdefiniować pewne pojęcia:

Państwo da: to państwo rozdysponuje kapitał zebrany przez Ciebie. Czyli za pieniądze, które wypacowałeś latami ma opłacić zarządców tych pieniędzy i Ci zapewnić realizację świadczeń, na które łożyłeś. Więc łaski Ci nie robi, bo po to to państwo utrzymujesz.

Państwo zabiera, to już inna kategoria, bo pozbawia Cię pewnych wypracowanych przez Ciebie świadczeń z powodu własnej nieudolności, czyli zatrudnianiu niekompetentnych ludzi, za "pracę" których płacisz, produkowanie debilnych przepisów, tworzenie bzdurnych komisji, ciał i urzędów, za które też płacisz itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to późna pora bo coś słabo idzie mi przeszukiwanie ministerstw pod kątem katastru.

Znalazłam tylko coś takiego:

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego :"Założenia krajowej polityki miejskiej do roku 2020" - "Zreformowanie systemu podatku od nieruchomości może być zrealizowane np. poprzez wprowadzenie podatku od wartości nieruchomości ad valorem lub podatku zależnego pośrednio od wartości nieruchomości"

 

O to chodzi?! Toż to jakieś mgławicowe ględzenie. Z tego dalej nic konkretnego nie wynika!

Jak mówiłam temat katastru jako straszaka pojawia się nie od dziś... i pewnie jeszcze długo bedzie się pojawiał.

Dobranoc.

 

No cóż. To mgławicowe gledzenie to wypisz wymaluj definicja podatku katastralnego. Większość dziadostwa legislacyjnego wprowadza się od lat na zasadzie mgławicowego gledzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepeg, tak na marginesie, żeby było jasne, że się boję o jakiś dziedziczony majątek. Nikt, ani państwo ani rodzina mi majątku nie dał. Wszystko co mam, mam z własnej pracy.

 

Moje czarnowidztwo wynika z powodów, o których już pisałam. Wnioskowanie dedukcyjne. ;) Na każdym kroku się przekonuję, że nie mogę liczyć na racjonalne przepisy prawa. Na każdym. Dlaczego uderzy to w takich bolków jak ja, czyli uczciwie pracujących na swoje w miarę (moją miarę, czyli dupy nie urywa) dobre życie? Ano dlatego, że się boję na podstawie jak powyżej, że znowu ten podatek posłuży szemranym interesom jak znakomita część przepisów. Boję się na zasadzie, że jeden przecinek może zaważyć na tym, czy ktos straci dom, czy nie. A skreślenie takiego przecinka to dłudie miesiące biurokratycznej zabawy w pisma i odpowiedzi.

 

Ogólnie mówiąc nie wierzę w dobre intencje państwa z takim poziomem korupcji i nepotyzmu jaki mamy obecnie. Jak długo żyję z takim kolesiostwem i bezkarnością nie miałam do czynienia nigdy. Tyle.

 

Nie będę się rozpisywać, bo mam wrażenie, że racjonalne argumenty są i tak brane za oszołomstwo, więc szkoda moich pazurów i klawiatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
Pepeg, tak na marginesie

............................

Nie będę się rozpisywać, bo mam wrażenie, że racjonalne argumenty są i tak brane za oszołomstwo, więc szkoda moich pazurów i klawiatury.

 

:D

Ech żizn!

Ty tak z zasady , czy kokietujesz teraz?

Nie traktuję tego co piszesz jako oszołomstwo. Nie wiem jak inni, w każdym razie ja: nie .

Masz swoje powody.Ponadto być zgorzkniałym i rozczarowanym, to przecież taki nasz narodowy przywilej, wręcz tradycja i rytuał .

Życie nas( jako naród) nie rozpieszczało nigdy, chociaż pesymizm normalnie, w takim przypadku jakoś też wcale nie pomaga.

Każdy ma swoje marzenia i ideały, nikt też nie kocha podatków oraz głupich praw ustanawianych nawet w dobrej wierze czy przez kierujących się tzw. dobrem społecznym . No, chyba że jest niezrównoważony emocjonalnie lub psychicznie.

Pięknie by było móc płacić obowiązkowe pogłówne i dobrowolne świętopietrze.Pięknie by było, żeby prawo ustanawiali prawnicy i nie grzebali w nim dalej politycy. Wszystko to marzenia, bo życie jest bardziej prozaiczne a społeczeństwo składa się zarówno z ludzi świadomych, mądrych, pracowitych i zdolnych jak i z głupców, nierobów oraz cwaniaków.

Nam się proporcje nieco rozjechały.Z reguły wybierają też sobie władzę , sobie podobni.(Zwróć uwagę ,że dosyć dyplomatycznie , chociaż przewrotnie zachowałem się w tym momencie.)

 

Tak filozoficznie trochę zaintonuję.

Na ch.. nam takie zmartwienia, wprowadzą czy nie, skoro życie i tak jest krótkie i wszystko to pikuś w porównaniu z kosmosem oraz prędkością światła ?

Społeczeństwo w 90% o światopoglądzie podobno idealistycznym a tak przywiązane do marnej materii? Paradoks jakiś?

W środku w miarę poukładanej Europy , kraj z pragmatyzmem w zaniku za to z sentymentem rozbuchanym ponad miarę.

Otrzymane w spadku po dziaduniu Ferrari ma swoją cenę tak ogromną, że choćby trzeba było kit z okien żreć, to go nie sprzedamy i zapłacimy każdy haracz, nie mając już grosza na jego utrzymanie, że o użytkowaniu nie wspomnę .

To przecież tradycja i święta pamiątka rodzina po ojcach naszych, a ona jest bezcenna.

Cóż dopiero mówić o domostwie? Niechby nawet nam dwa takie domy za ten jeden dawali, to go nie oddamy, bo tu nasze dzieciństwo, tu mamusia bułkę z masłem nam kroiła i kocykiem okrywała, no i.... z ojca na syna a z syna na wnuka przekazywać je będziemy.

Niech Wam w niedoli i tej niewoli wiecznej Bóg błogosławi oraz Panienka z miasta Częstochowa ma Was w opiece, ja tam idę spać i podatkiem katastralnym się nie martwię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

Ani jedno , ani drugie.

Też pracuję w nocy ,gdyż w dzień jest mało czasu. Samotnie wychowuję sobie dziecko i również jak każdy szaraczek płacę podatki. A w tym mi ani państwo , ani to jak mówisz "koryto", na szczęście nie pomaga.

Zamiast więc spróchniałej ojcowizny w dobrym punkcie miasta, pozostawię mu po sobie, mam nadzieję, zdrowy rozsądek i garść optymizmu.

Przynajmniej nie będzie mógł powiedzieć , że ktoś mu zabiera ojcową krwawicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani jedno , ani drugie.

Też pracuję w nocy ,gdyż w dzień jest mało czasu. Samotnie wychowuję sobie dziecko i również jak każdy szaraczek płacę podatki. A w tym mi ani państwo , ani to jak mówisz "koryto", na szczęście nie pomaga.

Zamiast więc spróchniałej ojcowizny w dobrym punkcie miasta, pozostawię mu po sobie, mam nadzieję, zdrowy rozsądek i garść optymizmu.

Przynajmniej nie będzie mógł powiedzieć , że ktoś mu zabiera ojcową krwawicę.

 

W takim razie wielki szacun. :)

 

Optymizm jak najbardziej wskazany. Bez tego nie da się dyskutować obiektywnie. Chociaż coraz trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

Ech żizn!

Ty tak z zasady , czy kokietujesz teraz?

Nie traktuję tego co piszesz jako oszołomstwo. Nie wiem jak inni, w każdym razie ja: nie .

Masz swoje powody.Ponadto być zgorzkniałym i rozczarowanym, to przecież taki nasz narodowy przywilej, wręcz tradycja i rytuał .

Życie nas( jako naród) nie rozpieszczało nigdy, chociaż pesymizm normalnie, w takim przypadku jakoś też wcale nie pomaga.

Każdy ma swoje marzenia i ideały, nikt też nie kocha podatków oraz głupich praw ustanawianych nawet w dobrej wierze czy przez kierujących się tzw. dobrem społecznym . No, chyba że jest niezrównoważony emocjonalnie lub psychicznie.

Pięknie by było móc płacić obowiązkowe pogłówne i dobrowolne świętopietrze.Pięknie by było, żeby prawo ustanawiali prawnicy i nie grzebali w nim dalej politycy. Wszystko to marzenia, bo życie jest bardziej prozaiczne a społeczeństwo składa się zarówno z ludzi świadomych, mądrych, pracowitych i zdolnych jak i z głupców, nierobów oraz cwaniaków.

Nam się proporcje nieco rozjechały.Z reguły wybierają też sobie władzę , sobie podobni.(Zwróć uwagę ,że dosyć dyplomatycznie , chociaż przewrotnie zachowałem się w tym momencie.)

 

Tak filozoficznie trochę zaintonuję.

Na ch.. nam takie zmartwienia, wprowadzą czy nie, skoro życie i tak jest krótkie i wszystko to pikuś w porównaniu z kosmosem oraz prędkością światła ?

Społeczeństwo w 90% o światopoglądzie podobno idealistycznym a tak przywiązane do marnej materii? Paradoks jakiś?

W środku w miarę poukładanej Europy , kraj z pragmatyzmem w zaniku za to z sentymentem rozbuchanym ponad miarę.

Otrzymane w spadku po dziaduniu Ferrari ma swoją cenę tak ogromną, że choćby trzeba było kit z okien żreć, to go nie sprzedamy i zapłacimy każdy haracz, nie mając już grosza na jego utrzymanie, że o użytkowaniu nie wspomnę .

To przecież tradycja i święta pamiątka rodzina po ojcach naszych, a ona jest bezcenna.

Cóż dopiero mówić o domostwie? Niechby nawet nam dwa takie domy za ten jeden dawali, to go nie oddamy, bo tu nasze dzieciństwo, tu mamusia bułkę z masłem nam kroiła i kocykiem okrywała, no i.... z ojca na syna a z syna na wnuka przekazywać je będziemy.

Niech Wam w niedoli i tej niewoli wiecznej Bóg błogosławi oraz Panienka z miasta Częstochowa ma Was w opiece, ja tam idę spać i podatkiem katastralnym się nie martwię.

 

Skończyłam na dziś, więc się odniosę. Owszem, społeczeństwo jest bardzo zróżnicowane, tylko co z tego jeśli ci później przez Ciebie wymienieni na skutek patologii decydują o tych wymienionych wcześniej? Czy fakt ulotności doczesnego istnienia ma być dla nich usprawiedliwieniem? Przypomina mi się moja pierwsza praca, gdzie niejaka Maryla kradła. Nowego pracownika informowało się o tym fakcie i jeśli dał się okraść, to z niego szydzono, a nie ze złodziejki. Widzę obecnie jakąś analogię na zasadzie, że głupiemu należy ustąpić. W sumie to niby czemu? Aby się nie zniżać, czy aby pokazać, że sobie poradzę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie katastrofalny ten podatek, że aż noce zarywacie. Rozumiem, że można nie spać z powodu balu, panienki, albo gorzały. Ale przez przyszły, niedoszły podatek?

Przyszły/niedoszły podatek to też jest niezły pretekst by wyrzucić z siebie parę patriotyczno-bolesnych bzdur. Zobacz tytuł wątku - "... -nowy pomysł na wywłaszczenia" Szara sieć (czy co tam) sterująca Tuskiem bedzie nam zabierała. Znika sens, znika myślenie, zostaje strach. Tak to działa. Trza odpór dawać oszołomstwu bo wylądujemy w wariatkowie. :)

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O RZesz ty Karol... Nie mógł ktÓś zadzwonić, że tu takie rodzynki...?

 

Bardziej się boję, o własny rozsądek, niż o katastrat. Zachodzi obawa,

że prędzej się sam wykastruję niż jakiś urzędas Tuska czy Kaczyńskiego.

Rozwijam firmę, rosną dochody. Wraz z nimi wydatki. Nie wszystkie wydatki

są racjonalne, bo coraz trudniejsze do ogarnięcia. Jak miałem tylko kielnię i

młotek łatwiej mi było. Nawet jak zabrakło do kolejnej wypłaty, na chleb

mogłem od kogoś pożyczyć. Teraz warsztaty pełne narzędzi, samochody

którymi ludzie jada za mnie pracować. Leasingi, telefony, biuro podatkowe,

prawnik na podorędziu, a apetyty na konsumpcje adekwatne do zarobków...

 

Teraz jak się pomylę, przeinwestuję lub ktoś mnie wydyma, jest się o co

bać. Nie mam już takich kumpli, którzy pożyczą mi tak jak kiedyś na chleb.

A ci kumple którzy mi teraz pożyczają, pewnie by się ucieszyli, żem wtopił :D

 

Tego się boję, własnej głupoty się boję. Głupoty innych też, ale nie żebym

spać nie mógł bo urzędasy maja nie po kolei w głowach. Oni zawsze byli

w moim życiu bardzo, bardzo z boku. Niewiele mi mogli dać, niewiele chciałem,

ale tez niewiele mi zabiorą, bo po prostu nie dam. A szkoły i drogi z czegoś

trzeba budować. Wiec trza płacić podatki. Ktoś tym musi zarządzać. Pewnie

bym to zrobił dużo lepiej niż ta banda o której piszecie. Ale mi się nie chce.

Dlatego mają moje przyzwolenie Ci mniej zdolni:D. Budują autostrady drożej

niż Niemcy, powiadacie. Ale niemieckie autostrady nie są takie ładne ! :D

 

 

Nie rozumiem jak można się bać takiej niedołężnej i nieudolnej, jak piszecie,

instytucji? Kto kogo, pytam?!! Oni nas ?! Nigdy w życiu!

Edytowane przez eniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podatek kastralny jest (podobnie jak VAT) bardzo dobrym podatkiem bo:

1) Jest dobrze ściągalny

2) Jest "sprawiedliwy społecznie" tzn. silnie proporcjonalny do majętności (a nie tylko dochodów) podatników

 

Odwrotnie jest z podatkiem dochodowym, gdzie np. małe firmy i ich właściciele nie płacą go w ogóle (sztuczne koszta), podobnie rentierzy majątków. Płacą go zaś firmy i instytucje państwowe (przelewanie pieniędzy z konta na konto).

 

Podatek kastralny progresywny (np. pierwsze 25m2 na osobę zwolnione z podatku, kolejne 25m2 na stawce 0,1%, nadwyżka 1%) nie spowoduje zubożenia społeczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszły/niedoszły podatek to też jest niezły pretekst by wyrzucić z siebie parę patriotyczno-bolesnych bzdur. Zobacz tytuł wątku - "... -nowy pomysł na wywłaszczenia" Szara sieć (czy co tam) sterująca Tuskiem bedzie nam zabierała. Znika sens, znika myślenie, zostaje strach. Tak to działa. Trza odpór dawać oszołomstwu bo wylądujemy w wariatkowie. :)

 

Właśnie ciągle myślę o moherach, o co oni się tak boją? Ja jestem tylko ciut mlodszy i nie boję się już niczego. Ani Tuska, ani Kaczora, ani Millera, ani Palikota, ani Ruskich, ani Niemców... nawet skarbowki się już nie boję.

Podobnie jak Komtura toruńskiego, czyli tatusia arcydyrektora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co? Mówita, że luzik? To ok. ;)

 

A czym się przejmujesz? Jeśli będzie tak jak piszą ci co się boją, to Ty najwięcej stracisz? Przecież chyba nie należysz do posiadaczek 20 rezydencji? Więc niech oni się martwią. Ci co te 20 chałup mają. Mają większe możliwości zamartwiania się. Kudy mnie tam do nich.

A jeśli będzie tak jak pisze Pepeg, to czym się martwić? Przecież będzie mądrze, rozsądnie i bardziej sprawiedliwie. Miód na moje serce.

 

A poza tym, to ja nie dożyję ani jednego, ani drugiego. Więc po co się martwić? Flacha na stół i przynajmniej w głowie zaszumi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...