Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pierzchamotki w Wołowinie - podkrakowska budowa :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 571
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kakusku dzięki w imieniu pralni :D - jesteś kolejną osobą, która się nią zachwyca, a gdy pochwaliłam się, że takie płytki będą w kuchni to prawie mnie tu zjedzono :rotfl:

Jeśli chodzi o cenę malowania, to podam Ci na priv, ale za jakiś czas, bo jeszcze nie rozliczaliśmy się za ten etap...muszę przyznać, że dopiero Ty zwróciłaś nam uwagę na aspekt ceny:sick:, nasz wykonawca od początku mówił tylko o takim malowaniu i jakby przyjęliśmy to za jedyne stosowane obecnie rozwiązanie:o, bez jakiegokolwiek zastanowienia nad innymi opcjami. Natryskowo mamy pomalowany cały dół, górny korytarz i sufity w pokojach na poddaszu - ściany będziemy malować później, bo nadal nie zdecydowaliśmy się na kolory :rolleyes:

podłogi są dobrze zabezpieczone (mam nadzieję :p) więc nie powinno być większego problemu z myciem - zamelduję po weekendzie, bo w sobotę pierwsze "mycie"...

 

Ella dzięki :hug:

 

przy panujących obecnie temperaturach oraz terminie w którym musielismy sie zmieścić malowanie tradycyjne nawet nie bylo brane pod uwagę. Kolejna kwestia to okolo 70% w bieli - zarowno gruntowanie podloza jak i finalne malowanie. Jeżeli chodzi o koszty to generują je taśmy,folie itp akcesoria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

justyna i ja bym cie zamordowala za te schody:P:P:P:P uplotlaś sobe pętle na szyje:rolleyes: po pierwsze dębowe są cudne - balustrada szklana ( chyba u ciebie taka będzie) i bajka.... no coż.

a po drugie - dziewczyno utrzymanie ciemnych schodow- to codzienne mycie na mokro :D ( wiem , bo mialam i nigdy w życiu )

 

Kuchnia z lampami i okapem wychodzi obłędnie

 

pralnia rewelacyjna. tylko się tam nie przenieś z kompem( tzn nie zrob sobie kącika wypoczynkowego;))

 

i kibicuję i czekam na resztę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy panujących obecnie temperaturach oraz terminie w którym musielismy sie zmieścić malowanie tradycyjne nawet nie bylo brane pod uwagę. Kolejna kwestia to okolo 70% w bieli - zarowno gruntowanie podloza jak i finalne malowanie. Jeżeli chodzi okoszty to generują je taśmy,folie itp akcesoria.

 

Przy tradycyjnym malowaniu tez trzeba zabezpieczyc okna ,podlogi itd

Rozuemiem ze u Justynki czas odgrywal role ale chcialam porownac ceny "zwyklego" malowania do takiego natryskowego aby w przyszlosci wiedziec na jakie sie zdecydowac. Nie wiem czy dobrze mysle ale takie natryskowe malowanie jest chyba dokladniejsze?

U mnie tez wiekszosc domu bedzie w bieli dlatego rozwazam taki sposob malowania.Moze Pan podac przyblizona stawke za metr takiego natrysku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak z doskoku, bo od wczoraj kursujemy między mieszkaniem a domem (wczoraj spędziłam tu pierwszą noc :rolleyes: ) i zakrętu złapać nie możemy :eek:

 

justyna i ja bym cie zamordowala za te schody:P:P:P:P uplotlaś sobe pętle na szyje:rolleyes: po pierwsze dębowe są cudne - balustrada szklana ( chyba u ciebie taka będzie) i bajka.... no coż.

a po drugie - dziewczyno utrzymanie ciemnych schodow- to codzienne mycie na mokro :D ( wiem , bo mialam i nigdy w życiu )

 

Kuchnia z lampami i okapem wychodzi obłędnie

 

pralnia rewelacyjna. tylko się tam nie przenieś z kompem( tzn nie zrob sobie kącika wypoczynkowego;))

 

i kibicuję i czekam na resztę

 

Monia :hug: nie morduj za schody bo kolor jest dopasowany (mam nadzieję :p) do stołu - dąb dębowy za cholerę u nas nie pasowałby:rolleyes:...a kolor jest określany jako venge, ale nie jest to venge takie, o jakim ja do tej pory wiedziałam - to kombinacjone:rolleyes: a mycie - będę udawała, że nie widzę smug i maz, tak jak mam zamiar robić w przypadku okien, blatu, czy mojej kuchni w czarnym połysku - po dwóch dniach sprzątania zaczynam się oswajać z myślą, że nie będę perfekcyjną panią domu :lol2: Lol2: :lol2:

 

pralnia jako kącik wypoczynkowy - nie brałam wcześniej pod uwagę, ale to jest dobry pomysł :) już nawet wiem, gdzie zrobić sobie "blat roboczy" pod laptopa

 

Przy tradycyjnym malowaniu tez trzeba zabezpieczyc okna ,podlogi itd

Rozuemiem ze u Justynki czas odgrywal role ale chcialam porownac ceny "zwyklego" malowania do takiego natryskowego aby w przyszlosci wiedziec na jakie sie zdecydowac. Nie wiem czy dobrze mysle ale takie natryskowe malowanie jest chyba dokladniejsze?

U mnie tez wiekszosc domu bedzie w bieli dlatego rozwazam taki sposob malowania.Moze Pan podac przyblizona stawke za metr takiego natrysku?

kakusku jak zakończymy ten etap będę mogła powiedzieć coś więcej - powierzchnie pomalowane wyglądają pięknie - są jakieś drobne "ale", ale chyba wynikające z mojej wręcz aptekarskiej czasem dokładności :rolleyes:, czasowo chyba szybciej niż tradycyjne, zabezpieczenia - w każdym przypadku trzeba wszystko oklejać, przykrywać - i na te zabezpieczenia faktycznie trochę pieniążków idzie:o, a i tak potem czyszczenia, że ho ho - wiem, bo od soboty walczę :rolleyes:

 

Justynko swietne lampki do kuchni wybralas. Wiesz podziwiam za zorganizowanie bo ja pewnie nie ogarnelabym tylu tematow na raz :rolleyes:

do dziś myślałam, że jakoś nam się udało, że daliśmy radę...w chwilach trudniejszych to ja byłam najczęściej tą, która szukała jakiś pozytywów, jasnych stron- dziś był pierwszy dzień, kiedy przez budowę polały się łzy - złości, bezsilności, zwątpienia...wczoraj brałam prysznic w łazience przy sypialni - jako jedyna jest prawie skończona - i nie wiedzieć czemu, woda w większości zamiast do kratki spłynęła do...sypialni, na drewnianą, już ułożoną podłogę :sick:...M. podczas brania prysznica miał to samo...ściągnęliśmy hydraulika z myślą, że wina kratki, ale okazuje się, że z kratką wszystko ok - chyba zawalił fliziarz z ukształtowaniem spadku...nie wiem jak z tego wybrnąć, na myśl o skuwaniu (ścianka z pustaków szklanych (nota bene też masakrycznie krzywo ułożona) i podłoga) znów chce mi się płakać...do środy mieliśmy mieć część pomieszczeń gotowych, a prawdopodobnie zostaniemy bez łazienki....fliziarz jedną z pozytywniejszych osób na budowie, zawsze wesoły, uśmiechnięty, problemy rozwiązywaliśmy szybko - często on sugerował co i jak zrobić, a okazało się, że w małej łazience zrobił masakrę budowlaną :jawdrop:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justka, skoro płytkarz jest w porządku, to niech poprawi Wam tego "zonka" jak najszybciej. Wiesz, nawet najlepszym czasami coś się nie uda. Trzymam kciuki, za nieskuwanie i jak najmniejsze szkody w ramach tej naprawy.

Myśl o tym, że już bliżej, jak dalej! Wdech, wydech i pamiętaj:macie piękny domek!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justynko moze wystarczy sciagnac jedynie plytki w samym prysznicu i tam troszke skuc /zeszlifowac wylewke aby byl wiekszy spadek .

Na pewno jest jakas rada-głowa do góry :) Ja jeszcze nie zaczelam typowej wykonczeniowki a juz tyle rzeczy musialam poprawiac po fachowcach wiec doskonale rozumiem Twoje dzisiejsze łzy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Ella na szczęście obyło się bez mordu i krwawych scen, a skończyło "jedynie" :rolleyes: na pruciu całej pustakowej ściany i układaniu od nowa (trzeba było domówić pustaki, bo się potrzaskały przy skuwaniu itp. itd...) oraz ułożeniu blokady wodnej w postaci murka :sick: (tyle w temacie otwartego prysznica). Chwilowo mam ograniczony dostęp do netu stąd moje milczenie :(...ale pochwalę się na razie bezzdjęciowo:p: pomieszkujemy już tu sobie, udało nam się pomalować wszystko co było do pomalowania (własnymi rencami, więc cieszy przeogromnie :D), niedawno dotarła większość mebli, praktycznie skończony pokój dziedzica (została do położenia tapeta, która mam nadzieje dotrze jutro), w salonie brakuje stolika do kawusi (no i tv, choć M. stwierdził, że jest całkowicie zbędny i we wnęce powiesi obraz :rolleyes:), łazienki już też prawie, prawie - jedna oczekiwa na lustro i lampy (kupione, do powieszenia), druga na szuflady pod blatem, a trzecia na chodniczek i wieszak ręcznikowy:p...kuchnia już w całości - drobiazgi się uzupełnią "w praniu", w środę przyjeżdża biurko do gabinetu i tam już też prawie finisz, doczekaliśmy się też balustrady, jedynie czego bardzo nam brak to drzwi wewnętrznych:( (może do końca tego tygodnia się zjawią i zamontują)...zewnętrza też lekko zmienione - ogrodziliśmy się częściowo (brakuje bramy i furtki) i wybrukowaliśmy podjazd i tarasy - niedługo mamy zamiar coś posadzić, ale wcześniej ziemia i wyrównanie działki... niecierpliwie czekam na wyprzedaże mebli ogrodowych :lol2: jak tylko posiądę lepszy net powrzucam fotki, choć wstyd się przyznać, ale ostatnio jakoś zaniedbaliśmy fotorelację z postępów prac :oops:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję mieszkania na własnych śmieciach ! :)

 

Justynko, jak znajdziesz chwilę powrzucaj swoich wykonawców na listę małopolską, jeśli oczywiście tego warci. (Bo sama ze strachem myślę o wykończeniówce)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...