Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Hej Kendra! :)

Mało narzekam, bo ja pogodną i optymistyczną naturę mam, a nie dlatego, że mi wszystko idzie jak z płatka. Idzie jak większości, obiektywnie pewnie nawet gorzej, ale ja się skupiam na pozytywach raczej :)

 

A luksfery już stały się przedmiotem dowcipów - bo profesjonalne wykonanie wcześniej opisywałam, jak to mieszałam zaprawę drewnianą łyżką z kuchni, nakładałam ręką, a murowałam na oko, bez poziomicy - i niestety to się rozniosło, rodzina, nasza była ekipa i sąsiad śmieją się ze mnie - ale liczy się efekt, a wyszło jak na debiut, wcale nieźle. Następny ubaw przewiduję przy płytkach w łazience ;)

 

Nawiasem mówiąc, ile kuchennych sprzętów się przydaje na budowie! Łyżką mieszałam, wełnę kroiłam nożem do chleba, a styropian - nożem do sera. Czekam normalnie, aż padnie wiertarka z mieszadłem i klej do płyt będę mikserem mieszać ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5951556
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No podziwiam Ciebie i inne kobietki co to się udzielają na budowach:) ciekawe czy ja też będę hehe czy mnie teść dopuści hihiihi jak na razie nie chcą mnie zabierać na budowę bo mówią że ja kierownik budowy jestem:)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5953692
Udostępnij na innych stronach

Ależ Iwa, kierownik budowy właśnie wręcz powinien bywać i doglądać interesu! Nie daj się zepchnąć na margines wydarzeń :)

 

A ja właśnie wcinam śniadanko na rozbiegu do dzisiejszego działania. Miałam wczoraj (to tak a propos pogodnej natury ;)) koszmarny dół budowlany, aż mąż zaczął mnie pocieszać, z czego wnoszę, że zdiagnozował u mnie załamanie nerwowe i się przeraził, bo ja do rozklejających się nie należę. Taka kumulacja nieszczęść - 2 dni nawałnic, podczas których kominy zaczęły przeciekać (dotąd było ok, nawet przy dużych deszczach - reklamacja w toku), zapomniałam przepuścić przez strop rurki od rozdzielacza do pieca (a styropian leży...), no i trzeba przykryć folią wełnę między krokwiami, bo inaczej wilgoć z betonu może ją zniszczyć (a styropian leży...)

Ogólny bajzel w domu też mnie nie nastraja pozytywnie - część rzeczy zaczęta, nie skończona, część się robi, część do chwilowej rozbiórki. A to, co posprzątałam na podwórku i czym zdążyłam się krótko nacieszyć - rozplantowaniem kupy gruzu, demolką sławojki ;), zgarnięciem śmieci drewnianych w jedną kupę - to akurat całą resztę odsłoniętego terenu w znacznym stopniu zmyły mi deszcze.

No, to się pożaliłam. Oby dziś nie padało, bo wczoraj - mimo że byłam w środku - potęga ulewy mnie po prostu sparaliżowała i patrzyłam tylko, co jeszcze mi z podwórka odpłynie albo którędy zacznie lecieć do domu :(

Cześć pracy, rodacy!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5953709
Udostępnij na innych stronach

2 dni nawałnic, podczas których kominy zaczęły przeciekać (dotąd było ok, nawet przy dużych deszczach - reklamacja w toku)

W Wielkopolsce było bodajże najwięcej interwencji ekip strażackich w ostatnim czasie.

 

Z drugiej strony spójrz na to pozytywnie.

Lepiej, że ten przeciek ujawnił się teraz, a nie jak już wszystko będziesz mieć wykończone.

Wyobraź sobie zacieki na ścianie / skośnym suficie przy kominie będące tylko wierzchołkiem góry lodowej tego, co się dzieje w środku: mokra wełna, płyty g-k, odpadająca farba ...

 

zapomniałam przepuścić przez strop rurki od rozdzielacza do pieca (a styropian leży...), no i trzeba przykryć folią wełnę między krokwiami, bo inaczej wilgoć z betonu może ją zniszczyć (a styropian leży...)

Najważniejsze, że sobie przypomniałaś i teraz to nadrobisz.

Nic takiego się nie stało.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5953779
Udostępnij na innych stronach

Kocurku u nas co chwila pada, dach przecieka mi przy dużym deszczu na obróbkach blacharskich a dekarz jakoś się nie spieszy (polecany na forum a jakże). Przepustów przez strop nie zrobiliśmy w ogóle, więc teraz będziemy kuć, tylko ciekawe czym, wiertareczką i młoteczkiem chyba :)

Och a to co mam na zewnątrz to lepiej nie mówić :mad:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5954009
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dobre słowo, ludzie :) Już mi lepiej.

Dziura przez strop wykuta, łatwo nie było, ale się skończyło, jak rzekł poeta z Pcimia. Największe dziury wypłukane przez wodę na podwórku - zasypane. Teraz lud pracujący ma przerwę, pizza w piekarniku, a potem wio! wracamy i kończymy co się da, na jutro zostawiając osłonięcie folią położonej na poddaszu wełny.

Koniec końców, najprawdziwsze w każdej sytuacji pozostaje moje życiowe credo - jakoś to będzie ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5954048
Udostępnij na innych stronach

Głowa i.. ogon do góry( koty ponoć mają ;) ). Dobrze, że usterki dachowe wychodzą teraz, po zabudowie to dopiero byłby koszmar. Dziwi mnie jak fachowcy mogą robić coś ...dziesiąt razy i jeszcze to spiep..yć. Ja takie rzeczy biorę na logikę- woda leci tu i tu, więc tu i tu powinno być odpowiednie zabezpieczenie przed nią. Poza tym dachówka to nie jedyna warstwa dachu, co z membraną? Znaczy cała robota do kitu.

Też miałem chwile "załamania", teraz coś staram się zarobić na dalsze prace- nie martw się BĘDZIE DOBRZE!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5954845
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, DEZET :)

Z tym dachem to jest tak - leży już prawie rok i dotąd nie było problemów, a deszcze lały, śnieg leżał, wiatr hulał. Specjalnie sprawdzałam co jakiś czas, czy wszystko jest w porządku. Ale teraz przez 2 dni były takie nawałnice, że z nieba lała się ściana wody, na dodatek deszcz zacinał pod kątem (co w praktyce wyglądało, jakby ktoś opróżniał wiadro szerokim łukiem), więc może którędyś ta woda się przedostawała pod obróbki. A propos - mam blachę na rąbek, obróbki z płaskiej - ale dekarz nie z łapanki, tylko polecany, specjalizujący się m.in. w kościołach - czyli rąbek ma opanowany. Membrana ładnie odwinięta wokół kominów, nie ma żadnych przecięć, styków, nic. Zobaczymy - przyjdzie we wtorek obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5954909
Udostępnij na innych stronach

... deszcz zacinał pod kątem (co w praktyce wyglądało, jakby ktoś opróżniał wiadro szerokim łukiem), więc może którędyś ta woda się przedostawała pod obróbki.

Chodzi prawdopodobnie o minimalne nieszczelności obróbek dekarskich kominów.

Można temu zapobiec stosując profesjonalny uszczelniacz dekarski.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5954972
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, wierzch. Kupowałam osobiście ten uszczelniacz, ale może trzeba poprawić. Dopilnuję tematu :)

 

A dziś dzień bez budowy - uznaliśmy, że trzeba spędzić trochę czasu z dziećmi. Pojechaliśmy do naszego ulubionego rezerwatu przyrody, który - uwaga! - będziemy mieć 2 km od nowego domu :wave:

Dla mnie jest to magiczne miejsce - uwielbiam o każdej porze roku, mąż zresztą też, a dla dzieci jest to okazja do poznawania przyrody i życia z nią w zgodzie. Nie jesteśmy nawiedzonymi ekologami, ale kładziemy na to nacisk. A poza tym, jakoś się nie kłócą na takich wyprawach ;)

Parę zdjęć reklamowych ;)

DSC02334.jpgDSC02335.jpgDSC02336.jpg

DSC02340.jpg leśne strumyki, jeziorka, bagienka :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5955231
Udostępnij na innych stronach

Pięknie kocurku!!!! aż się czuje przez monitor pełen relax :cool:

oby szybko się uwinęli z kominami

a marudzenie w pełni rozumiem, taki etap, że wszystk ogdzieś w jakimś kącie rozgrzebane i się robi ;) i wszędzie jest jeszcze coś do skończenia :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5955826
Udostępnij na innych stronach

lato idzie :) też się relaksowaliśmy w ulubiony sposób

Mam nadzieję, że naładowaliście akumulatory i teraz żadne problemy Wam nie straszne.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/169502-dom-na-miar%C4%99/page/66/#findComment-5955943
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...