msdracula 25.09.2012 05:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 To sporo wrześniowców tutaj my rocznicę mamy w czwartek A pomysł na prezent rewelka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 25.09.2012 05:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 To sporo wrześniowców tutaj my rocznicę mamy w czwartek A pomysł na prezent rewelka my tez rocznice we wrzesniu mamy - ale rocznice poznania sie pomysl na prezent i mnie sie podoba, chociaz pewnie ja bym pogonila chlopa, gdyby mi to wreczyl, a maz nic by sie nie odezwal, gdyby dostal taki sprzecior Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xerses 25.09.2012 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 Ano, ostało się na placu boju 2 kandydatów - ten, który bliżej i podał lepszą cenę, coś mnie olewa. Podejmę jeszcze próbę dogadania na 100%, a jak się nie uda - jest kandydat nr 2 w odwodzie. Z kolei bardzo rzeczowy i na każde skinienie, ale on się tylko tym zajmuje - a nr 1 robi te betony jako jedną z kilku rzeczy. Oj, czuję, że próbuję go usprawiedliwiać No nic - dostanie chłop jeszcze jedną szansę, a jak zmarnuje, to po prostu zapłacę więcej za pewniaka. Krzysztof5426 - witam i zapraszam, fajnie że się ujawniłeś Pozdrawiam innych anonimowych czytaczy Magda 34 - dziękuję za życzenia Tylko zwróc uwagę czy kupujesz beton czy usługe betonowania. Bo to spora róznica jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 25.09.2012 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 Xerses, powaznie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 25.09.2012 06:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 Tylko zwróc uwagę czy kupujesz beton czy usługe betonowania. Bo to spora róznica jest Ani jedno, ani drugie Kupuję usługę szlifowania. Beton i tak muszę kupić, ale cały czas sobie powtarzam, że nie powinnam tego liczyć jako dodatkowy wydatek - bo i pod płytki, i panele czy cokolwiek też trzeba by było wylać... Poza tym, ja się znam na wydawaniu pieniędzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 25.09.2012 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 Jak wygląda u Ciebie zaawansowanie w myśleniu o szlifowanym betonie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 25.09.2012 07:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 Zaawansowanie w myśleniu, hm? No więc mentalnie jestem zdecydowana, i to od początku w sumie Natomiast co do realizacji, dzielę rzecz na etapy - teraz wylejemy, szlifować będziemy na wiosnę. O to chodziło? A tak w ogóle, to witam w dziennku, autorus - podglądam Twoją kopułę (jak i cała reszta forum ) i po cichu się cieszę, że się nie zdecydowałam, bo i taki pomysł nam przelotnie zaświtał. Jednak to jest rzecz dla zdeterminowanych i technicznie bardziej zaawansowanych budujących. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 25.09.2012 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 czyli już jesteś zdecydowany A jaka firmę masz zamiar wziąć? Powiem tak, ja bym chciał zrobić inaczej, teraz zrobię wstępną wylewkę a w następnym roku forma która będzie robiła szlifowanie niech od razu zrobi wylewki. To ma tą zalete , że nikt ni nie będzie jęczał ze się nie da bo ktoś wylewkę skopał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sharlotka 25.09.2012 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 Bury Kocurze,masz przepiękny nick, taki dla "mocno zakoconych mentalnie":lol2:. Podglądam i kibicuję - plany piękne, szacowane koszty - marzenie!!!!!!! Oby się Wam udało wszystko, co zamierzacie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 25.09.2012 08:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 autorus - dobrze myślisz, my też tak chcieliśmy zrobić. Ale ponieważ okazało się, że nie damy rady zrobić tego wszystkiego na raz, przed zimą, postanowiliśmy to podzielić, ale właśnie z powodu ewentualnego marudzenia, wylewki albo zrobi ten sam wykonawca, który będzie później szlifował, albo kto inny, ale superdokładnie. Btw - bury_kocur to kocurka tak naprawdę, nick jest dla zmyły sharlotka - bardzo dziękuję, aż mi się ciepło na sercu zrobiło Jesteśmy zakoceni nie tylko mentalnie, w sumie mamy takie burasy dwa, a mąż coś przebąkuje, że i trzeci się zmieści w domu z ogródkiem Muszę zajrzeć do Ciebie, bo ze stopki wnioskuję, że mamy zupełnie podobny gust Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 25.09.2012 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 czyli kiedy planujesz te szlifowanie? I czy po wszystkim jest szansa/możliwość odwiedzić Cię? U mnie to raczej w 2014, nie ma się co oszukiwać, wczesniej nie dam rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 25.09.2012 08:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 Ależ oczywiście - zapraszam na wiosnę, będę meldować w dzienniku o postępach, wykończeniówki zwłaszcza, bo teraz mi dokumentacja kuleje, ale jak się sami zabierzemy za robotę, to i zdjęcia będą na bieżąco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sharlotka 25.09.2012 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 ooo, to tak jak u nas!Mamy dwie kochane kocie sztuki ze schroniska, i trzecią w planach, zaraz po przeprowadzce - więc się doczekać nie mogę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 25.09.2012 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 A co wy tak bez zdjęć? Oto mój "kotek" http://www.timtur.com.pl/budowa/murowanie/108.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 25.09.2012 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 sliczny kotek takiego kotka tylko nierasowego tez mam oprocz tego jeszcze dwoch dachowcow i mega wielka mase krolikow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 25.09.2012 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 To tylko ja post kocurka zrozumiałam inaczej? Ze ona i on to są dwa bure kocurki, a mąż przebąkuje o 3 czyli jak to się mówi: nowy domek, nowy potomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 25.09.2012 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 To tylko ja post kocurka zrozumiałam inaczej? Ze ona i on to są dwa bure kocurki, a mąż przebąkuje o 3 czyli jak to się mówi: nowy domek, nowy potomek na nowe progi nowe nogi sa potrzebne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 25.09.2012 12:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 To tylko ja post kocurka zrozumiałam inaczej? Ze ona i on to są dwa bure kocurki, a mąż przebąkuje o 3 czyli jak to się mówi: nowy domek, nowy potomek msdracula, tego akurat nie należy rozumieć metaforycznie - 2 bure kocury mamy w domu, czworonożne Do tego jesteśmy my dwoje i trójka przychówku - więc jeśli mają się na nowe progi pojawić jakieś nowe nogi, to niech to lepiej będą następne cztery łapy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
autorus 25.09.2012 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 trójeczka, hihi jak u mnie. I na wszelki wypadek kupiłem teraz psa;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 25.09.2012 14:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2012 Ruch w dzienniku dziś jak na centralnym, ale dopiszę jeszcze coś, tym razem na temat i merytorycznie. Otóż dziś weszli cieśle na budowę - jak ja się z tego cieszyłam jeszcze do południa Raniutko przyjechała więźba, w cenie bardzo promocyjnej, sprawnie, miło, na temat . Hura. Wczesnym popołudniem zajechałam na budowę, gdzie akurat złapałam męża - obejrzeliśmy, pogadaliśmy, parę nowych twarzy się kręci na piętrze, jest ok. Odjeżdżamy już, a tu głównodowodzący cieśla macha - no to ja mu z pogodną miną też pomachałam na do widzenia. Z głupią babą się na migi nie dogadał, więc wrzeszczy do męża - stój pan! Wysiadamy, a facet prosto z mostu - drewno źle docięte, wszystko za krótkie Prawie na zawał zeszłam na miejscu. Zamawiane było wg specyfikacji i dodatkowo wszystko trochę dłuższe, pomierzyli - no docięte wg rozpiski. A w realu - no za diabła nie chce wyjść, faktycznie jakoś krótko. Jeden majster (taki wszystkowiedzący) zbił 2 łaty pod kątem, rozsunął jak cyrkiel przy ścianie szczytowej i mówi: - jak tak zrobimy, to wystarczy. - a jaki to kąt? - ja na to - taki - odpowiada wszystkowiedzący, szerokim gestem mi pokazując rozkraczone 2 deski na jednym gwoździu (no mówię, głupia baba...). - ale w stopniach? - ja nieustępliwie drążę (myślę sobie, mała odchyłka, nikt nie zauważy ) Majster prychnął na to z pogardą, pomamrotał "w stopniach!", jakbym zażyczyła sobie Bóg wie czego, inwestorce ani chybi się we łbie przewróciło. Inny skoczył, zmierzył przy ścianie i mówi - 20 stopni. No nie, tak to nie pojedziemy - 30 ma być, niestety. Pomstowali na głupotę architektów chwilę, w końcu znaleźli błąd - na rysunku konstrukcyjnym krokwie nie były policzone z grubością ocieplenia (tylko do końca muru - dach bezokapowy). W związku z czym powstał problem, do czego przymocować rynny, ale tu już byłam w domu - skoro sam dach rozpiętością sięga od ściany do ściany, to o rynny pomartwimy się później - i tak zarządziłam. Proponowałam dobić jakieś klocki o grubości ocieplenia, do których można byłoby przykręcić haki rynnowe - ale cieśla głównodowodzący zadecydował, że dobiją na całości łatę, wzdłuż której pójdzie rynna. Może być Po zażegnaniu kryzysu, zawinęłam się szybko z budowy, żeby nie słyszeć niewątpliwie niewybrednych i mało życzliwych komentarzy majstra wszystkowiedzącego i spółki. I tak już moja poczytalność została uznana za wątpliwą, kiedy oświadczyłam, że nie chcę przedłużać dachu poza obrys ścian - i tak ma pani lecieć deszcz na ścianę? - tak, ma lecieć - i po tych obróbkach tak prosto na okna? - dokładnie! Ktoś, kto głupio się cieszy z dachu bezokapowego (bo mi się tak podoba! i już!), musi być niespełna rozumu, więc podejrzewam, że o ile głównodowodzący wzruszył ramionami w myśl przysłowia klient nasz pannn, o tyle wszystkowiedzący najchętniej by mnie pozbawił w ogóle prawa głosu i załatwiał wszystko z mężem No nic, zobaczymy, jak się temat rozwinie. Cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.