Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dom na miarę


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jakiś czas temu była dyskusja dot. zameldowania i... można się zameldować na działce, gdy ma ona nadany numer- domu może nie być.

Świadectwo energetyczne można dostać zanim się skończy budowę- taki papier to same obliczenia wg otrzymanych danych (proszę mnie poprawić jeśli się mylę). Z tego co obserwuję to ludzie mieszkają i mają nieocieplone domy- może nie wszędzie trzeba z ociepleniem od razu.

Amglad- 27kWh/m2 na rok to dobry wynik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomości weekendowe. U nas wczoraj była prawdziwa sobota pracująca (kto pamięta tamte czasy, kiedy jedna w miesiącu naprawdę była taka?) i od rana zasuwaliśmy na budowie w składzie: ja, mąż i dobra dusza - W, który poświęcił pół weekendu i przejechał 150 km, żeby nam pomóc. Robiliśmy instalację wod-kan (na razie z pominięciem c.o.) - i w ciągu 10 godzin uporaliśmy się z całym dołem - kotłownio-pralnią, łazienką i kuchnią oraz wyprowadziliśmy wodę i kanalizę na górę do drugiej łazienki. Czyli mamy co najmniej 3/4 za sobą :) Rzecz, która mnie najbardziej intryguje, czyli ile to kosztowało, będzie musiała poczekać do przyszłego tygodnia, bo część materiałów muszę zwrócić - W kazał kupić z nadmiarem, a część zostanie dopiero rozliczona przez hurtownię i będę za nie musiała zapłacić nie wiadomo ile - ale wiadomo za to, że jednak niewiele.

 

Z cyklu rozrywki budowlane - mąż pokochał młot udarowy, którym rozkuwał kawałek stropu (zapomniało nam się jakoś zostawić przepust, ale tak się mu podobało, że nawet nie żałował wcześniejszej wtopy), a ja uznałam, że cięcie i układanie styropianu jest moim życiowym powołaniem i będę to robić w całej chałupie, nie dopuszczając do pomocy nikogo - nie żeby się tak znowu rzucali... :D Oprócz tego zostałam oddelegowana do dowożenia rur i kształtek kanalizacyjnych zgodnie z postępami i zużyciem materiału - rano w pierwszej hurtowni byłam czysta, uczesana i świeżo umalowana, acz w roboczych ciuchach, parę godzin później w markecie budowlanym już musiałam stracić na wyglądzie, bo przyczepił się do mnie ochroniarz, próbując zmusić mnie do zapłacenia za moje własne, używane i zdecydowanie brudne wampirki, które ani chybi podstępnie rąbnęłam, a w trzecim sklepie czułam się już jak rasowy budowlaniec, który kupuje po co przyszedł, a swój image ma w odwłoku ;)

Ogólnie muszę stwierdzić, że bardzo mi się podobał wczorajszy dzień i mogę takie akcje wielokrotnie powtarzać, co z pewnością mnie spotka w najbliższej przyszłości. Tak sobie wywróżyłam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej po weekendzie :)

Nita, nie podziękowałam Ci jeszcze za wsparcie. Dobrze mi robią takie wpisy ;)

Crategus, merci. Kibicuję wzajemnie.

Kendra, nie wiem jak będzie latem - u nas i tak ja jestem jedyną osobą, która nosi w domu cokolwiek na nogach, cała reszta pomyka w skarpetkach, więc podejrzewam, że w tym temacie nic się nie zmieni. Jak będzie im zimno w giry, to się sami przekonają do noszenia jakiegoś obuwia. Chociaż tak sobie teraz myślę, że u nas część dzienna i wszystkie pokoje są od pd-zach lub pd-wsch, więc pewnie podłoga się będzie nagrzewać przez okna.

 

Aha, a propos pazurków ;) - ja nie mam za bardzo czego oszczędzać, bo nie noszę żadnych tipsów, żeli czy akryli, a w ogóle to strategicznie obcięłam krótko, żeby się nie połamały przy robocie. Za to dbam o dłonie, więc prace budowlane w wampirkach, a prace domowe w gumowych :)

Edytowane przez bury_kocur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sasiadka, a podpiszesz sie nam w ostatnim muratorze? znaczy sie chcieli bysmy autograf, no bo wiesz... teraz to jestes slawna :D

 

Kocia rodzinka w szoł biznesie zaczeła działać? Czy to znaczy, że powinnam lecieć do kiosku?;)

Edytowane przez agalind
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elyta forum donosi, żeś sławna Kocurze:p

a my nic nie wiemy?????

 

gratuluje pracowitej soboty - ja zupełnie 'naprzeciwko' - rozchorowałam się i na antybiotyku sie skończyło, więc z gości nici- do 15 krzatanina sobotnia - czyli akcja sprzatanie świata, obiadek a potem całkowicie leniwie a od 17 to już prawie płakałam ze wzruszenia (miałam napisać, że łza mi sie w oku kręciła, ale to kłamstwo - szlochałam jak przy cebuli) bo był koncert queenów z budapesztu (miałam z bratem na niego jechać, ale mnie mama nie puściła, do tej pory mam jej to za złe:mad::mad::mad:

to chyba mnie antybiotyk rozstroił...

pozdrawiam z lekko zasnieżonego 'nadmorza'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszu, ale osochozi? Że tak się spytam się? Bo ja nic nie wiem. Myślałam, że o Kwitkach piszesz?

 

Amglad, dużo zdrówka w takim razie. Ja też raz beczałam przed tv, że mnie nie ma tam na ekranie - jak byłam w ogólniaku, odbywały się eliminacje do Wielkiej Gry z tematu, który miałam w małym palcu i bardzo chciałam jechać, a rodzicielka mi zabroniła. Potem właśnie lałam łzy wściekłości i żalu, bo śledziłam pojedynek i zrobiłam 1 błąd na 20 pytań - dokładnie tak samo jak obie zawodniczki :( Czyli bym przeszła dalej.

Jeszcze pojedziesz na koncert :) A ja już dawno machnęłam ręką na tamto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...