Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dom na miarę


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie widziałam, wizję mam ;)

 

A na jakich lekach jesteś? :lol:

 

Kocurku zdrowia życzę przede wszystkim :hug::hug:

 

Bateria zupełny odlot! Nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów, że ją kupiłaś. Pomysł na schody super, tym bardziej, że chcesz je zrobić sama. Ja niestety takich talentów to nie mam :( Tym parkietem od razu spowodowałaś, że weszłam an stronę komfortu - a co? Do budowy daleko ale pooglądać mogę. Tym bardziej, że i mnie choroba do netu przykuła :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Pięknie się u Ciebie robi :). Bateria super, więc nie masz co mieć wyrzutów sumienia :). Co do pomysłu obklejania schodów, blatów etc. Sam wymyśliłem coś takiego do blatów łazienkowych. Można do tego kupić przemysłówkę z teaku i nakleić na wodoodporną sklejkę. Powinno być tanio i dobrze :).

 

Natomiast mam wątpliwości co do schodów. I to nie w części betonowej (to na pewno się sprawdzi), ale w części ażurowej. Schody dosyć mocno pracują w czasie schodzenia (zwłaszcza jak ktoś jest przy kości). Obawiam się, że cokolwiek drewnianego będzie, nawet jak będzie dostatecznie dobre wytrzymałościowo, to będzie skię uginać. A to będzie powodować odklejanie się okładziny. Nie mam doświadczenia i nawet nie umiem tego przeliczyć, ale wzmocniłbym stopnie stalowymi kątownikami (odpowiednio schowanymi w warstwach sklejki, płyty osb, czy podfrezowanej desce). Na oko powinno to wystarczająco ograniczyć ugięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cronin - bardzo dziękuję :) Wiem już, czego szukać (cholerka, za tę cenę to bym od razu kupiła nawet...) Ciekawe czy w P-niu też są w tej samej cenie, bo Ikea family różne produkty promuje w różnych sklepach.

Edit: dobrze, że sprawdziłaś w sklepie - bo na stronie nawet po nazwie nic nie pokazuje :(

 

Dr_au - zgłębiałam dziś właśnie temat schodów i ponieważ panuje zgodna opinia ślusarzy na temat wzmocnienia konstrukcji, przynajmniej jednym kątownikiem na długość biegu (a inni mówią co 3 stopień), pomyślałam sobie, że może już od razu dam na każdy - przynajmniej jakoś by to wyglądało sensownie. W tym momencie nie powinny też pojedyncze stopnie tak mocno pracować, bo każdy będzie dzięki temu sztywniejszy. Zobaczymy, wyceny się robią, koncepcja dojrzewa.

 

Niestety chyba jesion zostanie zwrócony (o ile przyjmą) - tak to jest z zakupami w gorączce. Po wymiarach podanych na stronie ubzdurałam sobie, że pojedyncza lamelka jest długości 32 cm, co więcej - oglądałam w sklepie (ale z gorączką i w ogólnym amoku) i wzięłam! Dziś wyjmuję z bagażnika, już trochę zdrowsza i przytomniejsza, patrzę, a te lamelki dziwnie krótkie - no tak, mają 16 cm, co oznacza, że nie da rady kleić na stopniach bez łączenia w poprzek. Straszna wściekłość mnie ogarnęła, bo w sklepie oglądałam w towarzystwie mojego męża, wprowadzonego z grubsza w temat - i nie dość, że dziad nic nie powiedział, to jeszcze zatargał osobiście do auta. Dziś po moim wybuchu na parkingu (nie robię scen publicznie, ale mnie taki szlag trafił, że nie wytrzymałam), powiedział - no coś mi nie pasowało, ale co się będę wtrącać... :bash: Za karę jutro sam pojedzie oddać :evil:

Edytowane przez bury_kocur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Dziś całkiem przypadkiem wskoczylismy do ikei, chciałam obejrzeć lampy i przechodząc przez cześć jadalna rozejrzalam sie po krzesłach.......miałam upatrzone całe ratanowe,sprawdziły sie w poprzednim mieszkaniu,więc chciałam te i tylko te!! Rozgladam sie i nic......nie ma!!!!! Pobieglam do faceta a on -wycofali.......... Myślałam,ze mnie krew zaleje.....przypominały mi sie twoje słowa jak kupowalas materiał w ikei,ze często wycofują itd....jestem naprawdę wściekła,bo ostatnio co mi sie spodobało i byłam pewna czego chce -wycofane i nie dotyczy to tylko ikei....ja mam taki specyficzny gust,ze albo tego nie ma,albo za kosmiczne pieniądze.....ach.....mogłam po Twoich słowach lecieć do ikei może bym wtedy dostała te krzesełka......przepraszam za te smutny,ale jakoś tak mnie naszlo......pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deski sobie zużyję do czegoś innego, może zbiję jakieś skrzynie na kwiaty? Bo trochę tego będzie - lubię zieleninę :)

 

to tak jak ja...;) w prawie każdej postaci...prawie, bo zieleniny nie palę;) ale uwielbiam jeść, dostawać, mieć ją w domu i zajmować się nią w ogrodzie...

a z desek planuję mieć skrzynie, tylko właśnie w ogrodzie, tuż przy tarasie, z przeznaczeniem na podwyższany ogród ziołowy:wiggle: lubisz rukolę?ja jestem chyba w niej zakochana...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłośniczka, bardzo mi Cię szkoda, bo wiem, jakie to uczucie, napalić się na coś, ba, uznać to za jedyne słuszne, a potem usłyszeć - nie ma i nie będzie. Współczuję szczerze. Mam nadzieję, że znajdziesz coś równie ładnego we właściwym czasie.

 

Gosia, rukolę lubię, ale w sensie spożywczym wyłącznie, bo nigdy nie próbowałam uprawiać. Ja w ogóle raczej jestem nastawiona na rośliny ozdobne - nic jadalnego nie zamierzam uprawiać, może jakieś zioła tylko, choć moja pierworodna zaklepała już sobie grządkę warzywną. Niech dziecko ma, co mi tam :)

 

Z nowości - dziś mąż dokonał zwrotu nieszczęsnej klepki jesionowej, pewnie wieszając na mnie wszystkie psy świata, ale nie było mnie przy tym, więc cieszę się, że nie jestem stratna i tyle. Teraz znów jestem w punkcie wyjścia, czyli szukam jasnego, taniego i długolamelkowego ;) parkietu przemysłowego, drugą półkulą móżdżąc zawzięcie nad wyglądem konstrukcji schodów. Pewnie wycena skutecznie pozwoli mi rozstrzygnąć wątpliwości estetyczne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka Kocurku. dawno mnie nie było. to znaczy zaglądałam, tylko śladu po sobie nie zostawiałam.

po pierwsze - bateria super. taka wysoka wygląda, że myślałam, że to do kuchni. ale bardzo mi się podoba.:yes:

co do ogródka, to jak córa ma ochotę coś uprawiać, to tylko się cieszyć. może i Tobie się udzieli ogrodniczy zapał. ja kiedyś nie lubiłam. ale odkąd kupiliśmy działkę, to uwielbiam grzebać w ziemi, sadzić, przesadzać, wyrywać ( no może tylko pielić nie za bardzo:p). u mnie glina, ale całkiem dobrze rośnie zielenina. długo ma wilgoć, bo nie przepuszcza tak szybko. jeśli będziesz mieć zioła, to pamiętaj o tymianku. jest bardzo wdzięczny w uprawie. szybko się rozrasta i do obiadków jak znalazł. jak będziesz sadzić miętę, to ogranicz jej rozrost, bo to ci wszystko zarośnie i wlezie gdzie się tylko da. najlepiej w jakiejś dziurawej doniczce, albo wiaderku bez dna wsadzać.

ale się rozpisałam ogródkowo.

 

powodzenia w szukaniu parkietu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za porady ogrodnicze :) U mnie odwrotnie, kiedyś uwielbiałam grzebać w ziemi, kwiatów w domu miałam co niemiara, rosło mi to wszystko - a teraz jakoś zapału już nie mam, nie wiem czemu. W domu jeszcze jakoś się rośliny trzymają, ale działka na razie wygląda strasznie zniechęcająco, może jak skombinuję trochę ziemi, bo brakuje, chłopaki uprzątną swoje zabawki, bo stoi jeszcze ich rusztowanie, palety i sławojka ;), to jakoś zacznie mi się chcieć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh Kocurku, poczytałam o jesionie.......komedia w jednym akcie..... dobrze, że małżonek zwrócił bez bólu.....

co do schodów - nie pomogę, chocbym chciała....nie mam o tym najmniejszego pojecia..... popytaj fachowców - na wątku o schodach jest lasek, chwalony przez forumowiczów, może on Ci pomoże....z tego co sie orientuję, pestka jesczce róznym dziewczynom pomagała w sprawie schodów, mozna Ją spotkać u Basi w guthouse w komentarzach, może coś podpowie....

popytaj, żeby lipy nie było, schody rzecz wazna...

ja kiedyś chciałam schody takie samonośne, ze ściany wychodzace, ale konstrukcja i wykonanie poraziły mnie kosztami....

mam, jakie mam, rzadko kiedy na górę wchodzę - na razie antresolka jest nieukończona, więc tylko włażę, jak mam łazienkę Syna wyczyścić, bo sypialnie mamy na dole - co za szczęście... ale moje schody wygodne są, tego nie mogę im odmówic, a uroda.....cóz, rzecz względna.... jak sie nie ma co się lubi, to sie lubi co sie ma i tyle....

zdrówka Kocurze:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W międzyczasie pokażę kawałek moich schodów zewnętrznych na piętro z kratownicy o której była mowa(sorki że trochę zardzewiałe,ale mają już ho ho ho).

Są genialne i maksymalnie loftowe,ale tak się zastanowiłam dlaczego bym powiedziała stanowcze nie dla nich do wnętrz-jeżeli ktoś ma zwierzę,to zwierzę na nie nie wejdzie -także dla charakteru całej konstrukcji tak,dla stopni chyba nie.

 

schody.jpg

schody.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne schody, marynata. U nas kratownica odpadła jednak - po dokładnych pomiarach okazało się, że płyta wspornikowa u góry jest szeroka na 86 cm, a miała być na 80 - więc stopnie 80 jakoś się kupy nie trzymają w związku z powyższym. Zresztą za ciosem wylaliśmy spocznik na dole też na 86. Tym samym zwiększyła mi się szerokość biegu :) i stopnie ostatecznie drewniane będą, a że jakoś "gładkie" drewno mi nie leży, planuję jednak okleić stopnie parkietem przemysłowym - szukam go od nowa ;)

Lecę do Spirei.

 

Edit: już wróciłam :) Schody rewelacja, konstrukcja właśnie taka jak moje, muszę dopytać Spireę o szczegóły. Dzięki za linka, marynata. Jak ja mogłam przegapić taki dziennik :confused:

Edytowane przez bury_kocur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...