bury_kocur 30.05.2013 11:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2013 Hej Kendra! Mało narzekam, bo ja pogodną i optymistyczną naturę mam, a nie dlatego, że mi wszystko idzie jak z płatka. Idzie jak większości, obiektywnie pewnie nawet gorzej, ale ja się skupiam na pozytywach raczej A luksfery już stały się przedmiotem dowcipów - bo profesjonalne wykonanie wcześniej opisywałam, jak to mieszałam zaprawę drewnianą łyżką z kuchni, nakładałam ręką, a murowałam na oko, bez poziomicy - i niestety to się rozniosło, rodzina, nasza była ekipa i sąsiad śmieją się ze mnie - ale liczy się efekt, a wyszło jak na debiut, wcale nieźle. Następny ubaw przewiduję przy płytkach w łazience Nawiasem mówiąc, ile kuchennych sprzętów się przydaje na budowie! Łyżką mieszałam, wełnę kroiłam nożem do chleba, a styropian - nożem do sera. Czekam normalnie, aż padnie wiertarka z mieszadłem i klej do płyt będę mikserem mieszać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 30.05.2013 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2013 taka drobna niedogodność jak brak narzędzi nie mogłaby przecież Cię zatrzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 31.05.2013 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 super widzisz jak to sobie świetnie radzisz ! a pogodna natura to coś niesamowicie cennego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
IwaKrzys 01.06.2013 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 No podziwiam Ciebie i inne kobietki co to się udzielają na budowach:) ciekawe czy ja też będę hehe czy mnie teść dopuści hihiihi jak na razie nie chcą mnie zabierać na budowę bo mówią że ja kierownik budowy jestem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 01.06.2013 07:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 Ależ Iwa, kierownik budowy właśnie wręcz powinien bywać i doglądać interesu! Nie daj się zepchnąć na margines wydarzeń A ja właśnie wcinam śniadanko na rozbiegu do dzisiejszego działania. Miałam wczoraj (to tak a propos pogodnej natury ) koszmarny dół budowlany, aż mąż zaczął mnie pocieszać, z czego wnoszę, że zdiagnozował u mnie załamanie nerwowe i się przeraził, bo ja do rozklejających się nie należę. Taka kumulacja nieszczęść - 2 dni nawałnic, podczas których kominy zaczęły przeciekać (dotąd było ok, nawet przy dużych deszczach - reklamacja w toku), zapomniałam przepuścić przez strop rurki od rozdzielacza do pieca (a styropian leży...), no i trzeba przykryć folią wełnę między krokwiami, bo inaczej wilgoć z betonu może ją zniszczyć (a styropian leży...) Ogólny bajzel w domu też mnie nie nastraja pozytywnie - część rzeczy zaczęta, nie skończona, część się robi, część do chwilowej rozbiórki. A to, co posprzątałam na podwórku i czym zdążyłam się krótko nacieszyć - rozplantowaniem kupy gruzu, demolką sławojki , zgarnięciem śmieci drewnianych w jedną kupę - to akurat całą resztę odsłoniętego terenu w znacznym stopniu zmyły mi deszcze. No, to się pożaliłam. Oby dziś nie padało, bo wczoraj - mimo że byłam w środku - potęga ulewy mnie po prostu sparaliżowała i patrzyłam tylko, co jeszcze mi z podwórka odpłynie albo którędy zacznie lecieć do domu Cześć pracy, rodacy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 01.06.2013 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 2 dni nawałnic, podczas których kominy zaczęły przeciekać (dotąd było ok, nawet przy dużych deszczach - reklamacja w toku) W Wielkopolsce było bodajże najwięcej interwencji ekip strażackich w ostatnim czasie. Z drugiej strony spójrz na to pozytywnie. Lepiej, że ten przeciek ujawnił się teraz, a nie jak już wszystko będziesz mieć wykończone. Wyobraź sobie zacieki na ścianie / skośnym suficie przy kominie będące tylko wierzchołkiem góry lodowej tego, co się dzieje w środku: mokra wełna, płyty g-k, odpadająca farba ... zapomniałam przepuścić przez strop rurki od rozdzielacza do pieca (a styropian leży...), no i trzeba przykryć folią wełnę między krokwiami, bo inaczej wilgoć z betonu może ją zniszczyć (a styropian leży...) Najważniejsze, że sobie przypomniałaś i teraz to nadrobisz. Nic takiego się nie stało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cronin 01.06.2013 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 Kocurku u nas co chwila pada, dach przecieka mi przy dużym deszczu na obróbkach blacharskich a dekarz jakoś się nie spieszy (polecany na forum a jakże). Przepustów przez strop nie zrobiliśmy w ogóle, więc teraz będziemy kuć, tylko ciekawe czym, wiertareczką i młoteczkiem chyba Och a to co mam na zewnątrz to lepiej nie mówić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 01.06.2013 16:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 Dzięki za dobre słowo, ludzie Już mi lepiej. Dziura przez strop wykuta, łatwo nie było, ale się skończyło, jak rzekł poeta z Pcimia. Największe dziury wypłukane przez wodę na podwórku - zasypane. Teraz lud pracujący ma przerwę, pizza w piekarniku, a potem wio! wracamy i kończymy co się da, na jutro zostawiając osłonięcie folią położonej na poddaszu wełny. Koniec końców, najprawdziwsze w każdej sytuacji pozostaje moje życiowe credo - jakoś to będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honya 01.06.2013 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 oj tak jakoś to będzie no bedzie bo jak ma nie być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DEZET 02.06.2013 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2013 Głowa i.. ogon do góry( koty ponoć mają ). Dobrze, że usterki dachowe wychodzą teraz, po zabudowie to dopiero byłby koszmar. Dziwi mnie jak fachowcy mogą robić coś ...dziesiąt razy i jeszcze to spiep..yć. Ja takie rzeczy biorę na logikę- woda leci tu i tu, więc tu i tu powinno być odpowiednie zabezpieczenie przed nią. Poza tym dachówka to nie jedyna warstwa dachu, co z membraną? Znaczy cała robota do kitu. Też miałem chwile "załamania", teraz coś staram się zarobić na dalsze prace- nie martw się BĘDZIE DOBRZE! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 02.06.2013 10:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2013 Dzięki, DEZET Z tym dachem to jest tak - leży już prawie rok i dotąd nie było problemów, a deszcze lały, śnieg leżał, wiatr hulał. Specjalnie sprawdzałam co jakiś czas, czy wszystko jest w porządku. Ale teraz przez 2 dni były takie nawałnice, że z nieba lała się ściana wody, na dodatek deszcz zacinał pod kątem (co w praktyce wyglądało, jakby ktoś opróżniał wiadro szerokim łukiem), więc może którędyś ta woda się przedostawała pod obróbki. A propos - mam blachę na rąbek, obróbki z płaskiej - ale dekarz nie z łapanki, tylko polecany, specjalizujący się m.in. w kościołach - czyli rąbek ma opanowany. Membrana ładnie odwinięta wokół kominów, nie ma żadnych przecięć, styków, nic. Zobaczymy - przyjdzie we wtorek obejrzeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 02.06.2013 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2013 ... deszcz zacinał pod kątem (co w praktyce wyglądało, jakby ktoś opróżniał wiadro szerokim łukiem), więc może którędyś ta woda się przedostawała pod obróbki. Chodzi prawdopodobnie o minimalne nieszczelności obróbek dekarskich kominów. Można temu zapobiec stosując profesjonalny uszczelniacz dekarski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 02.06.2013 16:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2013 Dzięki, wierzch. Kupowałam osobiście ten uszczelniacz, ale może trzeba poprawić. Dopilnuję tematu A dziś dzień bez budowy - uznaliśmy, że trzeba spędzić trochę czasu z dziećmi. Pojechaliśmy do naszego ulubionego rezerwatu przyrody, który - uwaga! - będziemy mieć 2 km od nowego domu Dla mnie jest to magiczne miejsce - uwielbiam o każdej porze roku, mąż zresztą też, a dla dzieci jest to okazja do poznawania przyrody i życia z nią w zgodzie. Nie jesteśmy nawiedzonymi ekologami, ale kładziemy na to nacisk. A poza tym, jakoś się nie kłócą na takich wyprawach Parę zdjęć reklamowych leśne strumyki, jeziorka, bagienka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bury_kocur 02.06.2013 16:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2013 skrzypy na brzegu lilie wodne (żółty grążel, białe grzybienie - ale brzmi paskudnie, wolę nazywać liliami ) żaby - mnóstwo ich tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kendra 02.06.2013 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2013 ślicznie tam u Ciebie!! odpoczynek się należy, zieleń nastraja pozytywnie więc smutki papa - zostawiamy za sobą!! nowe, lepsze idzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msdracula 03.06.2013 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Pięknie kocurku!!!! aż się czuje przez monitor pełen relax oby szybko się uwinęli z kominami a marudzenie w pełni rozumiem, taki etap, że wszystk ogdzieś w jakimś kącie rozgrzebane i się robi i wszędzie jest jeszcze coś do skończenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztof5426 03.06.2013 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Kocurkowo !A jak tam było z komarami ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nita83 03.06.2013 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 lato idzie też się relaksowaliśmy w ulubiony sposób Mam nadzieję, że naładowaliście akumulatory i teraz żadne problemy Wam nie straszne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DEZET 03.06.2013 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Fajne mokradła- ale miałbym tam poligon fotograficzny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 03.06.2013 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2013 Kocurze dobrze że masz pod reką taaaakie miejsce - pieknie tam:)Bo wiesz, jeszcze przez chwilę nie mozesz mieć załamań zadnych - aż do przeprowadzki;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.