Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Więcej betoniarki, mniej rozważań, czyli drugie podejście do dziennika budowy


Recommended Posts

Mała aktualizacja statusu.

 

1. Problem z wykonawcą jest nadal nierozwiązany. Z tym, z kim byłem umówiony wyszło kwaśno, bo wyszło na to, że nie ma ludzi, żeby ich wysłać do mnie. Żeby nie było - nie brałem człowieka z ulicy - robił u mnie trochę rzeczy w firmie i byłem z niego wówczas zadowolony. Spotkam się z potencjalnymi wykonawcami w tym tygodniu, trzeba tez będzie przesunąć kolejność prac (najpierw zrobić płytki, później gładzie). Zobaczymy, co da się zrobić.

 

2. Zamówiłem (i dostałem) generator pary do łaźni parowej (Harvia HGX 60). Kupowałem w AMS Sauna. Byłem jak rzadko zbudowany tempem realizacji zamówienia. Generator trzeba będzie "próbnie" podłączyć (ew. przerobić podejścia) przy okazji wizyty hydraulików. Później elektryk musi zrobić podłączenie (siła) i przeprowadzić kable do czujek i sterowania. Zobaczymy, jak mi z łaźnią wyjdzie. Robiłem wyceny ile kosztowałoby mnie wykonanie tego pod klucz. Podane kwoty oscylowały w okolicach 30 tys. (+/- kilka tys.). Wedle tego, co policzyłem, mnie powinno wyjść "metodą gospodarczą" jakieś 12-13 tys. z robocizną. Czyli gra jest warta świeczki. Natomiast oznaczało to, że musiałem sporo poczytać n.t. łaźni. Oznacza to też, że łazienkę muszę trochę robić metodami "zwinnymi", czyli w tym przypadku synchronizując prace 3 ekip i z uwzględnieniem, że może się coś pozmieniać w trakcie.

 

3. Dokończyłem projekt łazienki na górze, służącej jako łazienka główna. Nie wiać tego na wizualizacjach (szachrowanie polem widzenia "kamery"), ale pomieszczenie nie jest specjalnie duże. Odliczając część na łaźnię parową ma 2,96 szerokości i 3,7 m długości. Dostępną przestrzeń zmniejsza skos i ścianka kolankowa wysokości 1 m. Na tej przestrzeni chciałem zmieścić 2 pełnowymiarowe umywalki, WC, bidet, dużą wannę (180x80), dużą kabinę (120x90), miejsce do przechowywania, szafkę na agregat parowy go łaźni parowej, drzwi do łaźni parowej i duży grzejnik łazienkowy, na którym można by powiesić grzejniki. Zwłaszcza agregat parowy stwarza trudności, bo żeby go wygodnie obsłużyć trzeba trochę przestrzeni. Jednocześnie nie chciałem go montować np. wykorzystując obudowę wanny, bo jakoś trudno byłoby mi się zrelaksować leżąc w wodzie i wiedząc, że w pobliżu jest urządzenie zasilane siłą. Te ograniczenia spowodowały, że układ nie jest optymalny estetycznie. Nieco upraszczając - przy łazienkach na poddaszu dużo lepiej wygląda ustawienie, w którym wanna i WC+bidet są zamienione miejscami, w stosunku do tego, co widać na wizualizacjach poniżej. Do tego jest to trudne do wykafelkowania, bo trudno jest zachować równe sensowne podziały. Niemniej układ jest ergonomiczny i to przesądziło, że już przy nim nie dłubię. Wygląda to tak:

 

Poddasze_04_lazienka_01.jpg

 

Poddasze_04_lazienka_06.jpg

 

Te świecące się na niebiesko drzwi, to drzwi do łaźni parowej. Ponieważ nie bardzo mi się chce wydawać na super hiper oświetlenie łaźni, zamontuje tam po prostu lampy basenowe. Do wyboru mam białe lub niebieskie LEDy. Tu światło jest niebieskie.

 

Na podłogę trafią pewnie płytki, które kupiłem na dół (VB bodajże Oregon - pisałem już o nich). Na ścianę znalazłem fajne płytki, które akcentują poziome linie i maskują trochę podziały. Wyglądają tak:

 

navarti-living-liner-blanco.jpg

 

https://www.carrea.pl/oferta/lazienka/plytki/kolekcje/kolekcja-living/living-liner-blanco-brillo-20x60c-293

 

Alternatywą jest biała mozaika 5x5, tylko muszę znaleźć jakąś ładną. Blat i ścianka przy wannie obkładane drewnopodobnymi płytkami. Pewnie kupię najdroższe, jakie znajdę ;).

 

Co do osprzętu. Na razie na topie jest Ideal Standard seria Tonic II (na wizualizacji). Tylko raczej wybiorę do niej inny WC i bidet, bo komplecik z jednej serii jest trochę męczący. Co do baterii - spodobały mi się Grohe Essence i pewnie one trafią do tej łazienki. Umywalkowa wygląda tak:

 

i-grohe-essence-23462001.jpg

 

Teraz zamówiłbym inny grzejnik (delikatniejszy, w jaśniejszym kolorze lub biały), ale niestety zamówienie robiłem zanim skończyłem projekt łazienki. Niech więc zostanie, jak jest.

 

4. Jak już przy grzejnikach jesteśmy - sklep ma opóźnienie i z 2 tygodni na dostawę już się zrobiły prawie 3. Zobaczymy, czy piątkowe popychanie sprawy przyniesie rezultat i rzeczywiście grzejnik zostanie dziś do mnie wysłany.

 

5. Trochę niespodziewanie kupiłem szafkę pod TV. Tzn. o ile pozostałe meble (stół, krzesła, kanapy itp.) miałem dobrane, to z szafką miałem problem. Ponieważ trafiłem na taką, która pasuje i jest w sensownej cenie, to kupiłem. Wygląda tak:

 

komoda-kobe-180x45-cm.jpg

Szczegóły: https://www.sfmeble.pl/pomieszczenia/salon/szafki-rtv/szafka-rtv-kobe-200x40-cm.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 253
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mimo twoich uwag, uważam, że łazienka jest bardzo ładna. Drażni mnie tylko widok na kibelek i bidet na wprost drzwi.

 

Jest taka czeska, czy słowacka strona https://www.perfecto.sk/kupe-nove-studio/fotogaleria

Każdy projekt w galerii, a jest ich około 350, ma kilka ujęć + widok z góry. Popatrz :) może znajdziesz coś co podpowie ci jak jeszcze inaczej można ustawić sprzęty w twojej łazience.

 

Mnie pasowałoby postawić wannę pod skosem dachowym. Masz tam całkiem wysoką ściankę kolankową. Ustawienie wanny pod skosem wizualnie skróci pomieszczenie, ale to już jest wyłącznie kwestia urody.

Taki układ jak w tej łazience poniżej. Ona ma 9,3 m2. Wydaje mi się, że jest sporo mniejsza od twojej, więc układ da się przenieść żywcem i jeszcze zostanie dużo miejsca. Ma bardzo ładnie i wygodnie postawiony wc, blisko wejścia do łazienki, gdzie jednocześnie nie rzuca się od razu w oczy. Poza tym korzystając z tego czeskiego pomysłu można zasunąć drzwi i zamknąć boks z kibelkami. Ta ostatnia możliwość najbardziej mi się w tej łazience podoba :)

 

Luxusná kúpeľňa BEIGE DELUXE-01.jpg Luxusná kúpeľňa BEIGE DELUXE-02.jpg Luxusná kúpeľňa BEIGE DELUXE-03.jpg Luxusná kúpeľňa BEIGE DELUXE-04.jpg Luxusná kúpeľňa BEIGE DELUXE-05.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka56 - właśnie o takim układzie wspominałem (to miałem na myśli pisząc o zamianie miejscami wanny i WC i bidetu). Czyli:

 

- też mi się nie podoba kibelek na wprost drzwi. Przesunięty na którąkolwiek ze ścian bocznych wyglądałby lepiej. Chyba nawet o tym dyskutowałem kiedyś w wątku. Powodów jest kilka - wanna pod skosem poprawia proporcje pomieszczenia, ponadto wszyscy jesteśmy zwierzątkami i lepiej nam się załatwia potrzeby fizjologiczne w miejscu, które daje wrażenie ukrycia, a nie na wprost drzwi.

- głównym powodem wyboru takiego układu była chęć zostawienia miejsca dla generatora pary. Kiedy wybierałem układ łazienki, nie miałem dokładnych wymiarów (chodzi przede wszystkim o zostawienie miejsca tak, żeby dało się np. wymienić grzałkę. Teraz wymiary mam i może bym go wcisnął pomiędzy umywalkami (ale wówczas ciężko byłoby z miejscem do przechowywania), ale to teraz. Na generator zasilany siłą, umieszczony w obudowie wanny nie byłem i nie jestem gotów psychicznie ;).

- pomniejszym powodem było to, że jak projektowałem układ łazienki, to nie umiałem sobie poradzić z asymetrycznym umieszczeniem wanny w stosunku do okien dachowych. Teraz pewnie umieściłbym centralnie w stosunku do okien baterię wannową, a samą wannę przesunął w prawo. Tylko że znów - to teraz.

 

Podejścia Wod/Kan są już zrobione, w łazience jest już wylewka i rozprowadzone ogrzewanie podłogowe. Duże przesunięcia oznaczały by więc dużo kucia. Wolę więc zostawić tak jak jest. Szczególnie, że tak jest praktyczniej (więcej miejsca w szafkach), choć brzydziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My już następnego budować nie będziemy. Musieliśmy poprawić to co najbardziej przeszkadzało. Nie udało się niestety wszystkiego. Niektóre przeróbki wyniknęły z naszej niewiedzy i zbytniego zaufania do projektantki domu. Do kilku zmusiły nas ekipy budujące.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj. Problemy wynikające z niewiedzy i zaufania do projektanta, to ja sam znam z własnego doświadczenia. Dom wyszedł ładny, ale z detalami było różnie. Vide chociażby opisywane przeze mnie w dzienniku problemy z pustką nad pokojem dziennym i umieszczeniem okien dachowych. Ogólnie jak przeglądam swoje rysunki, to żałuję, że nie forsowałem mocniej w relacjach z architektem swoich pomysłów.

 

Co do budowy następnego domu - trochę szkoda mi tego, co się przy tej budowie nauczyłem. Złożenie tej przestrzennej układanki w całość, zaplanowanie funkcji, światła i masy innych rzeczy daje naprawdę dużą satysfakcję. Wyszła przestrzeń, która powinna fajnie "działać". Udało mi się osiągnąć efekt, o który mi od początku chodziło - przy relatywnie niewielkiej powierzchni (190 m2 po podłodze minus skosy i minus pomieszczenia techniczne), jest wrażenie przestronności.

 

Okazało się zresztą, że zabawa w projektowanie, którą uskuteczniałem w nieco ponadnormatywnym zakresie, zaspokaja moją wewnętrzną potrzebę plastycznego wyżycia się i że przede wszystkim mam taką potrzebę ;). Stąd może za kilka lat pomyślę o powtórce. Myślę, że mógłby wyjść ciekawy dom. Tylko że to nieprędko i musiałoby być na innych zasadach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjechały wczoraj grzejniki. Są ładne, i choć przyszły tydzień po deklarowanym czasie, zgodne z zamówieniem. Nie obyło się bez przygód, bo sklep wysłał grzejniki na mój adres domowy, a nie na adres firmy, który wpisałem jako adres dostawy. Musiałem więc jeździć za kurierem po Krakowie.

 

Uwaga dla zamawiających - wzorniki kolorów Termy na większości WWW nieco rozjaśniają kolory. Czarny metalic jest rzeczywiście czarny. Szary (Metallic Gray) jest ciemnoszary i to z naciskiem na "ciemno".

 

Same grzejniki opisywałem tutaj: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?204813-Wi%C4%99cej-betoniarki-mniej-rozwa%C5%BCa%C5%84-czyli-drugie-podej%C5%9Bcie-do-dziennika-budowy&p=7615462&viewfull=1#post7615462

Edytowane przez dr_au
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Na szczęście wiele problemów budowlanych można rozwiązać pieniędzmi. No i telefonem. W każdym razie trochę dzwonienia i na budowie pojawiła się dziś polecona przez fliziarzy (płytkarzy dla reszty Polski) ekipa od drobnych przeróbek i uzupełnień k-g, gładzi i malowania. Zobaczymy, jak chłopaki sobie poradzą. Oczywiście - i to jest wspomniany aspekt finansowy – zapłacę nieco drożej, niż gdybym umawiał się z odpowiednim wyprzedzeniem.

 

Dotychczasowe działania (dokończenie instalacji, drobne przeróbki itp.) powiększały chaos budowlany. Wykute dziury, wszędzie pianka, kurz, pajęczyny, które zdążyły się porobić po kątach, kocie kupy (bo zdarzyło się i tak, że dom był zwiedzany przez koty). Prace zaczęły się więc od wielkiego sprzątania domu i zapełnienia kontenera 6 m3. Obecny etap powinien ten chaos zmniejszyć i teraz z każdym krokiem powinno być bardziej domowo. Duża ulga.

 

Z drobiazgów instalacyjnych. Wykonawca CO namówił mnie na instalację pokojowych sterowników Tech do podłogówki. Wygląda to tak:

 

695f9d948c6edd621fce98a76d4a0d48.jpg

Montowane w pomieszczeniach + odpowiednie siłowniki na rozdzielaczach. Pozwalają na ustalenie tygodniowego programu lub manualne ustawienie temperatury w pomieszczeniu. Działa fajnie, kosztuje niedużo. Jest też trochę łatwiejsze i wygodniejsze, niż przykręcanie rozdzielaczy. Płaciłem poniżej 200 zł za komplet - sterownik + siłownik na rozdzielacz. Jeden komplet potrzebny jest na jedną sterowaną pętlę (nie wszystkie pętle muszą być sterowane). W mojej ocenie warto.

 

Mam twardą wodę. Zdecydowałem się więc zainstalować zmiękczacz WaterMark. Z rzeczy, których nie wiedziałem (i skończyło się kuciem) - bydle potrzebuje odpływu kanalizacji i gniazdka. No i jest dosyć duże. Obawiam się też, że czeka mnie korekta podłączenia - doczytałem, że powinien być bypass ma wypadek awarii (do sprawdzenia, czy jest - głowy nie dam) i filtr mechaniczny przed (tego raczej nie mam). Na szczęście to akurat nie wymaga kucia.

 

Z gorszych rzeczy. W jednym miejscu pękła mi wylewka. Do tego mam wrażenie, że przy wygrzewaniu trochę osiadła. Wprawdzie miejsce nie jest super kluczowe, ale coś trzeba będzie z tym zrobić. Zdjęcia pokażę, jak zrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Malarze, gładziarze etc. zakończyli swoją pracę. Bardzo fajnie i czysto zrobili, choć to ekipa z doskoku i na ostatnią chwilę. Wygląda to obecnie tak:

 

fota.jpg

 

a ma wyglądać tak (z dokładnością do nieco innego ułożenia płytek):

 

wizka.jpg

 

Co nieco zaczyna być widać. Z innych dokonań:

 

- mam zamontowane kryte ościeżnice do drzwi Pol-skone harmony.

- zamówiłem balustrady na antresolę (malowane proszkowo na czarno) i na balkon (z nierdzewki). Projekt balustrady oczywiście własny. Słupki balustrady z profilu 50x30 (do ściany skierowana węższa cześć), szpilki średnica 16 mm, wysokość 65 mm, pochwyt z płaskownika 50x20, wypełnienie szklane (szyba 4.2.4.). Wykonawca ten sam, co robił balustrady całoszklane na portfenetrach. Koszt balustrady zewnętrznej niestety spory - cena jest nawet nawet (choć mam wrażenie, że bym coś jeszcze urwał), ale na koszt składa się ponad 10 metrów bieżących do "ogrodzenia".

- zamówiłem parkiet. Padło na deskę 12x120 cm, klasa rustic, bielona, na podkładzie ze sklejki, lokalny producent. Ładna.Cena znośna.

 

Teraz czekam na fliziarzy i pomału kompletuję wyposażenie łazienek. Mam zgryz, jaką ceramikę wybrać. Do górnej łazienki wymiarowo, cenowo i estetycznie pasuje mi Excellent (wanna, WC, bidet i umywalki). Nie wiem jednak, jak z jakością produktów tej firmy. Do tego najwyraźniej zgubiłem element natynkowy z baterii prysznicowej na dół. Montowane to było lata temu i nie wiem, czy ktoś tego przypadkiem nie wyrzucił. Niestety raczej nie kupię samego elementu natynkowego, muszę kupować całą baterię.

 

Muszę pomału rozglądać się za kuchnią. Moja kuchnia w Ikei (same meble, bez blatu) to koszt około 12 tys. Byłem orientacyjnie wycenić kuchnię w studiu WFM Kuchnie. Wycena, jaką dostałem, to 32 tys. (takie samo ustawienie mebli, też bez blatu). Obśmiałem się jak norka, bo choć fronty ładne, to jednak nie jest to jakoś tak powalająco lepsza od Ikei, szczególnie jeżeli przyjrzeć się detalom (cokoły, wykończenie półek). Z Ikeą jest jeden problem - takie sobie fronty. Spróbuję więc przetrenować wariant kupienia w Ikei pudeł i okuć, a zamówienia oddzielnie frontów. Więcej roboty, ale może cena będzie bardziej racjonalna. Inna sprawa, że za 25 tys. różnicy (koszt pudełek z Ikea to jakieś 5-6 tys.) to ja mogę zamówić sobie koszmarnie drogie i designerskie fronty w Reform (https://www.reformcph.com/).

 

Przy okazji - w Polsce też pojawiło się kilka form oferujących alternatywne fronty Ikea. Dwa przykłady po szybkim googlaniu:

 

- https://fropt.pl

- https://njufront.pl

 

Problem spieprzonej tu i ówdzie wylewki już sygnalizowałem. Tyle że dowiedziałem się, dlaczego jest to problem i jak to naprawić. No i pojawił się problem ogrodzenia. Ale obie historie opisze kiedy indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dziś śniło mi się, że usiłuję wytłumaczyć stolarzowi, jak zbudować silnik na antymaterię, który chciałem u niego zamówić. Mając oczywiście średnie pojęcie, jak ów silnik zbudować. To dość dobrze oddaje mój obecny stan ducha.

 

Budowa weszła w etap wykończeniówki. To oznacza, że muszę teraz swoje pomysły na wnętrze przełożyć na papier (rysunki dla wykonawców) i konkretne zamówienia. Zajmuje to od cholery czasu. A że dziennik już raczej nie wywołuje interakcji, to pora go zawiesić. Po zakończeniu budowy opiszę niektóre niestandardowe rozwiązania (a mam wrażenie, że cały mój dom składa się z niestandardowych rozwiązań), pokażę zdjęcia, chwilę powiszą, a później dziennik usunę.

 

Do zobaczenia i dziękuję wszystkim czytelnikom :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Łazienki, moje łazienki... Jeszcze się nie skończyły, a już wiem, że:

 

- mam o 100% przekroczony czas realizacji.

- znacząco przekroczę budżet. Mam tylko nadzieję, że przekroczenie będzie nie więcej niż o 60% wstępnie szacowanych kosztów.

 

Przekroczenie budżetu to kamyczek do mojego ogródka. Wynika z dwóch przyczyn. Po pierwsze patrząc się na spis kosztów już widzę, że całość była niedoszacowana (w trybie oszczędnym przekroczenie wyniosłoby jakieś20- 30%). A do tego niestety włączył się tryb zachciewajek ("a kupmy te ładniejsze płytki"), który dołożył dodatkowe 30%.

 

A i jeszcze trochę kasy zmarnowałem (jakieś 10% pierwotnie szacowanego budżetu), bo:

 

- zgubiłem element natynkowy baterii prysznicowej.Element podtynkowy został zamontowany daawno temu. Element natynkowy poniewierał się gdzieś po domu w ogólnym chaosie, który tam panował I pewnie został przypadkowo wyrzucony przy sprzątaniu. Ponieważ sam element natynkowy do tej baterii był niedostępny, trzeba było raz jeszcze kupić całość.

- przechytrzyłem przy kupowaniu płytek . Potrzebowałem dosłownie kilku m2 płytek drewnopodobnych (do wylepienia blatu i murka - widać o co chodzi na wizualkach powyżej). Spodobały mi się pewne płytki i nie patrząc się, że to drugi gatunek, kupiłem je. Niestety 2 gatunek oznaczał, że płytki były krzywe i wylepienie z tego sensownych kantów było hmmmm.... awykonalne.

- w niezorganizowany sposób podszedłem do zakupów. Gdybym kupował wszystko u jednego dostawcy zapłaciłbym mniej za koszty transportu i mógłbym coś utargować. Dokupywanie płytek w internecie (było za mało i do tego zmieniła się koncepcja) jest też nonsensem, bo oszczędności na cenie zjadają większe wydatki na transport.

Edytowane przez dr_au
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mamy takie „osiągnięcia” w zakupach. Kilka razy weszliśmy do sklepu i nie mogliśmy opanować chęci posiadania, a potrm już były tylko kłopoty i straty :p

Wykończeniówka to jakiś rodzaj szaleństwa. My dopiero po latach wykańczamy na serio poddasze i to jest ...... horror ;(

 

Zagładam i kibicuję. Pewnie nie tylko ja, ale forum jakoś coraz bardziej oklanięte. Starzy odchodzą, a nowi zamykają się w swoich grupach, albo nieczasowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to nawet nie chodzi o to, że kupowałem pod wpływem impulsu. Po prostu jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że to, co sobie zaplanowałem, mi się nie podoba, a podoba mi się coś zdecydowanie droższego. Tam, gdzie zdecydowałem się nie skąpić, jestem na ogół zadowolony.

 

Jak już, to raczej żałuję, że w kilku miejscach niepotrzebnie przechytrzyłem. Np. kupiłem najtańszą mozaikę szklaną do łaźni (po 100 zł/m2). I okazało się, że ma takie dziurki/wżery (pęknięte bąbelki szkła - po kilka na kostkę), w których osadza się fuga przy fugowaniu. I zostają ciemniejsze kropki. Do tego jest lekko prześwitująca, a kostki przy brzegach są cieniutkie, co powoduje ze przy niektórych kolorach fugi po zafugowaniu wygląda to brudno. Ostatecznie dobrałem taki kolor fugi, przy którym te kropki i prześwity nie wadzą, zresztą w łaźni jest i będzie raczej ciemno. Ale jakbym to wiedział, to pewnie bym wybrał droższą mozaikę Ezzari.

 

Podobny syndrom skąpstwa miał mój znajomy. Do domu zrobionego naprawdę w dobrym standardzie w przypływie skąpstwa i słabszego okresu finansowego kupił najtańsze, drzwi wewnętrzne, wytłaczane z płyty. Mocno odstają od reszty i psują efekt. Dopiero przy drugim domu uniknął podobnych wpadek. Więc może jest dla mnie nadzieja ;)). Ale - obawiam się – dopiero przy drugim domu.

 

Co do forum, to też widzę, że pomału wymiera. To widać zresztą po ruchu. W mojej ocenie po prostu czas budowania metodą gospodarczą się kończy. Domy stały się na tyle skomplikowane, że ich ogarnięcie w ten sposób przez indywidualnego inwestora staje się bardzo trudne. I – mam wrażenie – drogie.

 

Z dziennikiem jest też taka sprawa, że lepiej mi się buduje, jak o tym nie piszę. Ewentualnie ograniczam się do opisywania niepowodzeń (taka darmowa psychoterapia). Jak piszę, to koncentruję się nie na budowaniu, a na opisywaniu tego. Chyba trochę zboczenie zawodowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 2 weeks później...
Cholera wie. Walczę teraz z ogrodzeniem, tynkami zewnętrznymi i zgrubnym odwodnieniem. W tym roku już wiem, że są małe szanse na kostkę brukową i zerowe na pergolę. W środku z grubsza skończone i z przeprowadzką powinienem się mniej więcej w miesiąc uwinąć. Zresztą kończy mi się umowa najmu. Zostało olistwowanie, wieszanie lamp i karniszy, montaż luster,, kabin i drzwi szklanych, montaż drzwi do schowków i trochę drobnych prac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A korzystając z okazji. Poszukuję pomysłu na szopę/pergolę. Zgodnie z projektem ma to wyglądać mniej więcej tak:

 

a5 kopia.jpg

 

A w mniej uślicznionej wersji tak:

 

stare12.jpg

 

W tej chwili wygląda to tak (z poprawką na tynki):

 

IMG_1745.jpg

 

IMG_1744.jpg

 

Oczywiście te drewniane żebra są skrajnie niepraktyczne, kłopotliwe w wykonaniu i w ogóle, ale są elementem estetycznym. Natomiast bardzo chcuiałbym zmieścić pod nimi (czyli jakby z tyłu tego murku widocznego na froncie), szopę na drewno/narzędzia ogrodnicze itp. Tylko nie mam pomysłu, jak to zrobić, nie psując architektury budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie:

 

- jestem cholernie zmęczony i generalnie nie chce mi się, a tu jeszcze sporo do zrobienia (z porządkami na czele).

- część rzeczy wyszła mi średnio.

 

Jak już pokazuję zdjęcia, to pokażę to, z czego zadowolony NIE jestem. Głównie z górnej łazienki:

 

IMG_1755.JPG

 

IMG_1756.JPG

 

IMG_1757.JPG

 

Podłoga (przysłonięta papierem) jest szarobetonowa, jak obudowa wanny i jest OK. Natomiast wtopą są płytki ścienne (Baldocer Neve Satin). Chciałem do tej łazienki dać błyszczące płytki, ale żona się uparła na mat. I to był błąd, bo problemem jest odcień bieli. Nie wiem na czym to polega, ale odcień silnie zależy od warunków oświetleniowych i nie było tego widać na próbkach. Łączenie tego z bielą (i fakturą) ściany wyszło tak sobie. Na żywo wygląda nieco lepiej, ale zdjęcie wyciąga z tych płytek żółtawy odcień. Próbowałem dobrać jakieś delikatne szarości (ostatnie zdjęcie), ale to chyba jeszcze gorzej wychodzi. Z kolei różne ciepłe biele ściany typu antyczny marmur duluxa, w świetle padającym pod kątem też wyglądają parszywie.

 

Co ciekawe te same płytki w dolnej łązience bez okna dają radę

 

Z kolei z łaźnią (ostatnie zdjęcie) wtopiłem ja sam. Skusiła mnie tania mozaika szklana, która wygenerowała poważne problemy przy fugowaniu (m.in. białe kostki okazały się półprzejrzyste i z większością fug wyglądały "brudno"). Ostatecznie musiałem się zdecydować na znacznie "odważniejszą" fugę, niż chciałem. No cóż. Najwyżej za kilka lat skuję i zrobię od nowa.

 

Jak przyjdzie lustro, odsłoni się podłogę itp. to pewnie będzie to wyglądać znośnie i się przyzwyczaję. Niemniej na razie jestem sfrustrowany. Jak zwykle - zabrakło czasu, żeby wybrać, dopracować itp.

 

Mogę też pokazać parkiety:

 

IMG_1762.JPG

 

IMG_1763.JPG

 

Te wyszły OK. Najniższa selekcja drewna (Rustik) + biały olej OSMO dają radę. Drzwi z krytą ościeżnicą też są OK.

Edytowane przez dr_au
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...