Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jaki język obcy wybrać?


Joani

Recommended Posts

Proszę o pomoc,

 

syn we wrześniu rozpoczyna naukę w liceum, będzie uczył się 6 h j. angielskiego i 4 h języka... no właśnie jaki wybrać? Wybór duży, może wybierać spośród: niemiecki, francuski, hiszpański, włoski, rosyjski i chiński. Dodam jeszcze, że to umysł ścisły.

Dziękuję za wszelkie sugestie i porady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo w Polsce firm francuskich, ale są i niemieckie, a pewnie coraz więcej będzie chińskich.Rosyjski, ze względu na nasze położenie też jest pożyteczny.

 

Ja bym odrzucił hiszpański i włoski, bo chyba najmniej użyteczne, niemiecki jest brzydki, chiński trudny. Zostaje francuski i rosyjski. Ja się uczę francuskiego:-)

 

Za bardzo pewnie nie pomogłem, ale przy takim wyborze to trudno zdecydować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o pomoc,

 

syn we wrześniu rozpoczyna naukę w liceum, będzie uczył się 6 h j. angielskiego i 4 h języka... no właśnie jaki wybrać? Wybór duży, może wybierać spośród: niemiecki, francuski, hiszpański, włoski, rosyjski i chiński. Dodam jeszcze, że to umysł ścisły.

Dziękuję za wszelkie sugestie i porady

 

Trudna decyzja :D

 

Ale poniżej kilka uwag z mojej strony, które może pomogą Tobie i synowi ją podjąć :yes:

 

Po pierwsze, moim zdaniem JAKIEGO drugiego języka się uczysz ma generalnie drugorzędne znaczenie. Ważniejsze jest, żeby nie marnować czasu i nawet jesli jest to tylko drugi język, to mieć chociaż cień szansy faktycznie się go nauczyć, żeby byla jakaś baza na przyszlość. :yes:

Dlatego sprawdziłabym opinie o nauczycielach uczących danego języka, jakie osiągają efekty. Wiadomo, że u jednego nauczyciela przez 4 lata można nauczyć się swobodnie porozumiewać a u drugiego nie wyjść poza poziom przedstawiania się. Sprawdziłabym również, czy z jakiegoś języka szkoła ma szkołę partnerską za granicą, organizuje obozy i wymiany ze szkołami partnerskimi, tzn. stwarza dodatkowe możliwość uczenia się języka, także w środowisku zagranicznym.

 

Po drugie, porozmawiałabym z synem. Języki, które są w ofercie, są różne i reprezentują różne kultury. I każdy ma swojej preferencje, nawet jesli nie potrafi ich określić jednoznacznie. Po co na przykład syn ma się uczyć niemieckiego, jeśli nie znosi jego brzmienia. W takiej sytuacji się po prostu wewnętrzny będize utrudniał naukę. Ale może np. interesuje się piłką nożną i będzie mu się fajnie oglądało mecze Bundesligi albo ligi hiszpańskiej? A może lubi wyzwania i będize chciał opanować chiński dla samego zmagania się z trudnościami?

Niestety, przekonanie że pewne języki są łatwe a inne trudne, nie do końca jest takie proste. Bo może się okazać, że niby łatwy rosyjski (bo podobny do polskiego) jest bardzo trudny, bo ktoś ma problemy z nauczeniem się innego alfabetu a w dodatku notorycznie mylą mu się polskie i rosyjskie wyrazy i gada głupoty.

 

Jeśli chodzi o użyteczność w życiu zawodowym, to trudno jest oszacować, co przyda się Twojemu synowi poza angielskim w przyszłości na rynku pracy. Wiadomo, że zawsze warto znać język sąsiada bo z nimi handlujemy. Ale francuski, włoski czy hiszpański też mogą być atututem, bo na rynku sa obecne również firmy z zagranicznym kapitałem (zwłaszcza na rynku finansowym). Natomiast jescze raz powtórzę, że drugi język jest atutem, tylko jeśli się go faktycznie zna. A jeśli ma być tylko zapełniaczem planu, to w zasadzie wszystko jedno.

 

Oczywiście zakładam, że syn naprawdę chce się uczyć tego drugiego języka. Bo jeśli zależy mu tylko na chodzeniu na zajęcia i w miarę ocenie, to nieważne jaki język wybierzecie, wazne żeby nauczyciel nie był za surowy :D:D

 

 

Ja osobiście poważnie zastanowiłabym się nad niemieckim.

Jeśli syn jest umysłem ścisłym i wiąze swoją przyszłość z inżynierią lub mechaniką, to wiele firm z tych branż pochodzi właśnie z Niemiec. Jeśli język naprawdę go wciągnie to może nawet zdecyduje się na studia w Niemczech, które nadal są bezpłatne i zawsze to bliski sąsiad :D.

W drugiej kolejności pomyślałabym nad hiszpańskim. Świat hiszpańskojęzyczny poza Europą rozwija się dość dynamicznie i nawet jeśli nie teraz, to moze za kilka lat znajomość hiszpańskeigo może okazać się zaletą.

Najmniej skłonna byłabym się w sytuacji Twojego syna uczyć włoskiego. Jest to język czarujący, ale zbyt mało obecny w Polsce, żeby przydał się w innym miejscu niż na pieknych wakacjach we Włoszech. (A wiem, bo sama się uczylam :D:D)

 

Zycze powodzenia i udanego wyboru :D

Edytowane przez Aantenka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Homecactus - uroda języka to kwestia gustu :D

Ja lubię brzmienie niemieckiego, holenderskiego, duńskiego ale francuski jest dla mnie irytujący (abstrahując od tego, że z mieszkańcami tego pięknego kraju też jakoś mi nie podrodze) :D :) :yes:. A produkcja francuskich dźwięków - dla mnie nie do przeskoczenia - gruchanie na zmiane z buzią w dziubek - ja się czulam centralnie jak gołąbek :D Włoski czy hiszpański szły mi dużo lepiej :D :D :D

Edytowane przez Aantenka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasciwie nie powniniem pisac w takim temacie ,ale ogolnie niech uczy sie jezyka dzis niemodnego.Dlaczego ? Bo za x lat bedzie bedzie w cholere ludzi umijacych mowic jezykami ktore dzis sa na topie i nic im to nie da ,natomiast ludzi ze znajomoscia jezykow dzis niemodnych bedzie jak na lekarstwo.Nawiasem mowic moj ,najmlodszy bedzie sie uczyl hebrajskiego ,i byc moze podstaw japonskiego .Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytania może dziwne, ale... 16-latek (tyle lat ma się rocznikowo idąc do liceum) chyba nie jest już małym dzieckiem, które rodzice w przedszkolu zapisują na angielski. Zatem: czemu nie napiszesz, jakie są jego preferencje co do drugiego języka i z czego wynikają? Czemu Ty pytasz o to na forum, a nie on? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o pomoc,

 

syn we wrześniu rozpoczyna naukę w liceum, będzie uczył się 6 h j. angielskiego i 4 h języka... no właśnie jaki wybrać? Wybór duży, może wybierać spośród: niemiecki, francuski, hiszpański, włoski, rosyjski i chiński. Dodam jeszcze, że to umysł ścisły.

Dziękuję za wszelkie sugestie i porady

 

Chiński. Wbrew pozorom, nie jest trudny. Wymaga nieco innego podejścia.

Liceum w Poznaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim za sugestie i podpowiedzi

 

Aanetka - on to wszystko wie i rozumie (przynajmniej teoretycznie) ale ... do tej pory uczył się włoskiego - bo grupa mała, tylko 7 osób, a na hiszpańskim był komplet czyli 20 osób. Niemiecki raczej odpada. Nie leży mu ten język. Ma z mim częsty kontakt (rodzina) zresztą, żeby rozmawiać z Niemiemcem nie trzeba znać niemieckiego, bo każdy dobrze mówi po angielski, żeby studiować w Niemczech trzeba zać angielski (wykłady są prowadzone po angielsku) - to jego argumenty.

Szkoła przygotowywuje do międzynarodowego egzaminu z j. angielskiegi IELTS uprawniającego do studiowana na uczelniach zagranicznych.

 

Lopesjus - czy Ty masz jakieś doświadczenie z chińskim? Ile można się nauczyć przez 3 lata? LO w Poznaniu

 

jesteinzyniera - syn dyskutuje na swoich forach, a ja tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wybrałbym rosyjski bardzo fajny język , na dodatek prosty i wraca on do łask bo był taki moment ,że w Polsce niewielu wykształconych ludzi znało ten język. Teraz jest lepiej ale nadal brakuje ludzi , którzy by go znali.

 

zastanawia się całkim poważnie nad rosyjskim, bo.... grupa będzie liczyć tylko kilka osób., znowu większość chce wybrać hiszpański

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem szczerze to trudny wybór... gdybył ja mógł się cofnąć w czasie to odpuściłbym sobie niemiecki...

rosyjski albo hiszpański wydaje mi się rozsądnym wyborem... w końcu z Chińczykami można dogadać sie po angielsku...

z Arabami niby też, ale właśnie jestem po dwóch semestrach arabskiegi i nie powiem łatwo nie jest..ale ciekawie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim za sugestie i podpowiedzi

 

Lopesjus - czy Ty masz jakieś doświadczenie z chińskim? Ile można się nauczyć przez 3 lata? LO w Poznaniu

 

 

Byłem ta kilkanaście razy. Spotykałem też chińskich partnerów w Europie. Jak już ktoś napisał, z Chińczykami można dogadać się po angielsku, ale rozmowa w ich ojczystym języku wprowadza relacje na zupełnie inny poziom. Chińczycy już teaz inwestują w tradycyjne europejskie firmy (SAAB, VOLVO), stąd też prawdopodobnie wziął się pomysł szwedzkiego rządu, aby od tego roku chiński stał się językiem obowiązkowym. Język mówiony jest dość łatwy, barierą dla początkujących jest jego tonalność oraz oczywiście pismo. Trzy lata? Nie potrafię odpowiedzieć - zakładam, że dwie godziny tygodniowo. Optymalny wynik w tym czasie to "średnio-zaawansowany"

http://chiny24.com/news/szwedzi-beda-mowic-po-chinsku-obowiazkowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wszystkim za sugestie i podpowiedzi

 

Aanetka - on to wszystko wie i rozumie (przynajmniej teoretycznie) ale ... do tej pory uczył się włoskiego - bo grupa mała, tylko 7 osób, a na hiszpańskim był komplet czyli 20 osób. Niemiecki raczej odpada. Nie leży mu ten język. Ma z mim częsty kontakt (rodzina) zresztą, żeby rozmawiać z Niemiemcem nie trzeba znać niemieckiego, bo każdy dobrze mówi po angielski, żeby studiować w Niemczech trzeba zać angielski (wykłady są prowadzone po angielsku) - to jego argumenty.

Szkoła przygotowywuje do międzynarodowego egzaminu z j. angielskiegi IELTS uprawniającego do studiowana na uczelniach zagranicznych.

 

Lopesjus - czy Ty masz jakieś doświadczenie z chińskim? Ile można się nauczyć przez 3 lata? LO w Poznaniu

 

jesteinzyniera - syn dyskutuje na swoich forach, a ja tutaj

 

Oczywiście z każdą inną nacją można się podczsa kontatków biznesowych dogadać po angielsku. Przynajmniej w teorii :D.

Natomiast to co napisał lopesjus odnosi się praktycznie do każdego kontaktu w międzynarodowym środowisku - rozmowa w ojczystym języku wprowadza relacje na zupełnie inny poziom.

 

P.S. Nie zgadzam się, że każdy Niemiec dobrze mówi po angielsku. Szwecja czy Norwegia, tudzież Holandia - owszem, ale w Niemczech wbrew pozorom angielski nie jest aż taki oczywisty poza dużymi miastami. Po prostu zależy z kim i na jaki temat chcesz rozmawiać.

 

Natomiast sam fakt, że synowi ten język nie lezy mimo kontaktow z rodziną od razu jest argumentem przeciw nauce tego jezyka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście z każdą inną nacją można się podczsa kontatków biznesowych dogadać po angielsku. Przynajmniej w teorii :D.

Natomiast to co napisał lopesjus odnosi się praktycznie do każdego kontaktu w międzynarodowym środowisku - rozmowa w ojczystym języku wprowadza relacje na zupełnie inny poziom.

 

P.S. Nie zgadzam się, że każdy Niemiec dobrze mówi po angielsku. Szwecja czy Norwegia, tudzież Holandia - owszem, ale w Niemczech wbrew pozorom angielski nie jest aż taki oczywisty poza dużymi miastami. Po prostu zależy z kim i na jaki temat chcesz rozmawiać.

 

Natomiast sam fakt, że synowi ten język nie lezy mimo kontaktow z rodziną od razu jest argumentem przeciw nauce tego jezyka :D

 

Zgadzam się z Tobą, ale nie próbuję go przekonywać na siłę, bo to on będzie się uczyć. Ma jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z tym, ze nie nalezy patrzec czy jezyk ladnie brzmi czy nie, bo to kwestia gustu.Wazne jest by realnie ocenic jakie sa szanse, ze syn sie tego jezyka nauczy i bedzie umial poslugiwac.

Francuski do najprostszych nie nalezy i wogole czemu nalezaloby odrzucic wloski i hiszpanski??te jezyki sa dosc proste w wymowie dla Polakow, wiec syn zapewne by sobie z nimi poradzil.no i poza tym liczba osob mowiacych po hiszpansku jest ogromna.

Fajnie byloby znac jakis niemodny, badz hmmm mniej popularny jezyk, bo kiedys moze sie przydac, tylko niestety polskie licea takowych nie gwarantuja.Ja obecnie ucze sie katalonskiego i wiem ze nie caly swiat wokol angielkiego sie kreci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W szkole uczyłem się rosyjskiego, język nie jest trudny, 4 godziny przez 3 lata + nauka w domu i syn spokojnie będzie mógł porozumieć się w tym języku. Oczywiście, o ile nie zniechęci się do nauki. Ja za rosyjskim nie przepadałem, a, że od podstawówki minęło już sporo lat to niewiele z tego języka pamiętam. Przeczytać coś jeszcze jako tako dałbym radę, ale z mówieniem już gorzej. Dlatego rada nr. 1 - niech syn dużą uwagę przykuje do mówienia, do konwersacji. Tak naprawdę, wydaje mi się, że decyzja o wyborze drugiego języka należy do niego. On będzie się go uczył. Obecnie dużo osób mówi po hiszpański - na świecie i w Polsce. Francuski jest coraz mniej modny, ale firm francuskich w Polsce przybywa, więc warto się go uczyć. Co do trudności - najłatwiejszy hiszpański i włoski. Chociaż ja umiem francuski, uczyłem się kilka semestrów w Szkole Języka Francuskiego w stolicy i miałem lektorkę niewiele starszą ode mnie, która była świetnym nauczycielem. Nie musiałem się wiele wysilać, by załapać to co mówi. Potrafiła przekazać wiedzę. Jakiś czas temu musiałem przyswoić podstawy włoskiego do kontaktów biznesowych i dzięki znajomości francuskiego nauka włoskiego przyszła mi dużo łatwiej. Podobnie będzie z hiszpańskim. Z niemieckim nigdy nie miałem styczności, więc nie wiem czy polecać czy nie. Chiński to na pewno przyszłościowy język, ale nie mam pojęcia czy da się go przyswoić w szkole średniej. Tym bardziej, że nie są to zajęcia dodatkowe, których marnować się nie chce, bo się za nie płaci. Wiadomo jak jest w szkole, a to koledzy zagadają, a to sobie zrobi okienko. Przynajmniej w moim przypadku tak było ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór i decyzję odnoście nauki języka pozostawiam synowi.

Co do samej nauki - to szkoła, nauczyciele uczą wg. mnie całkiem, całkiem, choc to drugi języki to nie odpuszczają.

 

Jak to jest z nauką języków podobnie brzmiących? Do tej pory syn uczył się włoskiego. Obawia się, że gdyby zaczął z hiszpańskim to wszystko będzie mu się mylic. Słusznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór i decyzję odnoście nauki języka pozostawiam synowi.

Co do samej nauki - to szkoła, nauczyciele uczą wg. mnie całkiem, całkiem, choc to drugi języki to nie odpuszczają.

 

Jak to jest z nauką języków podobnie brzmiących? Do tej pory syn uczył się włoskiego. Obawia się, że gdyby zaczął z hiszpańskim to wszystko będzie mu się mylic. Słusznie?

 

Raczej nie, obstawiam, że byłoby mu nawet łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...
  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...