Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Milion starych domów albo 40 tys. zł dotacji - wywiad z Janem Rączką prezesem NFOŚiGW


Redakcja

Recommended Posts

Pani Marynato, ma Pani rację, ale nie zmienia to faktu, że przy zachowaniu pewnych warunków inwestor budujący dom dostanie bezzwrotną pomoc w wysokości 40 tys. zł. Dlaczego są kryteria otrzymania tych pieniędzy, między innymi koniecznie kredyt - to pan Prezes tłumaczy w wywiadzie.

 

Andrzej Papliński, Murator

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

inwestor budujący
Nie ogólnie inwestor,a inwestor gotowy na współpracę i dzielenie się dotacją z bankiem.

Wiele osób,które nawet nie ma potrzeby brać kredytu,będzie zmuszone do jego zaciągnięcia,więc jakim cudem dostanie 40 tyś?

Dlaczego są kryteria otrzymania tych pieniędzy, między innymi koniecznie kredyt - to pan Prezes tłumaczy w wywiadzie.

A żeby dotrzeć do tych złotych myśli trzeba zakupić numer Muratora czy znajdziemy to gdzieś w sieci? Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wyczytałem w artykule to jest po prostu reklama energooszczędności. Za którą podatnicy zapłacą skromne 300 mln zł.... Z czego pewnie trafi ponad połowa dotacji do banków... tej firmy z przetargu, która będzie to sprawdzać. W dodatku trafi tylko do 16 000 tys. inwestycji. A tych w skali obowiązywania "reklamy" to będzie choć 1/20 całości inwestycji mieszkaniowych??? Kiepska reklama i bym powiedział nawet, że zrobi antyreklamę słusznej idei. Wielu zniechęci! Takie rozdzielanie naszych podatków.

 

To ja już bym wolał aby ta kasa szła do starostw, gmin. Inwestor składałby wniosek do starostwa, gminy, w projekcie architekt określa i tak już zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewani domu. Urzędnik patrzy na projekt czy będzie np. pasywny i klepie pieczątkę, że wniosek przyznany jeśli spełnia wymogi. Ten kto wyciąga rękę po dotacje musi się liczyć z wizytą nadzoru budowlanego, który sprawdza czy dom wybudowano zgodnie z projektem. Nie trzeba szukać specjalnej firmy, przetargów robić, audytorów bo przecież kontrolerzy z Nadzoru budowlanego się znają chyba na swoim fachu nieco i akurat jednego w gminie mogą wysłać na szkolenie z OZC..... jeśli, któryś już nie ma takich uprawnień. Skoro Pan Prezes nie chce być zbyt pedantyczny bawiąc się w testy szczelności. Tym bardziej, że to tylko 16 000 tys domów w całej Polsce w skali kilku lat.... Wtedy inwestor mógłby liczyć na owe 20 - 40 tys zł. a tak dostanie może 8 - do 15 tys. za które co najwyżej waciki może kupić wiecie komu...

Dokładnie tak i będzie tak jak zawsze:1)musisz mieć kredyt w wybranym banku-wybranym przez instytucje patrz wyżej w praktyce najdroższym dla inwestora2) zwrot dostaniesz ileśtam procent z kapitału, a odsetki najdroższe płac sobie sam 3) zapłać marżę bankowi i wreszcie chodź jak pies koło tego interesu i zapłać za wniosek bo jak zapomnisz w nim choćby kropki to odpadasz . W praktyce szacuję za ta enegrgooszczędność to będzie można wyszarpać jakieś 5-6 k

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I aż miło się w sercu robi, że są jeszcze optymiści (... będzie można wyszarpać 5-6kzł...).

Te programy ukierunkowane są na pomoc bankom, a nie nam inwestorom. To one są beneficjentami tych programów, a inwestorzy są tylko listkiem figowym tego procederu.

Czemu nie mozna składać bezpośrednio oświadczeń o wykonanych pracach podnoszących energooszczędność budynku? Po co wykonywać audyt,droga redakcjo?, Czy naprawdę nikt bez obliczeń i pieczątki nie pojmie że budynek bez ocieplenia zżera więcej energii niż ocieplony np.20cm styropianu? Czy też zastosowany kocioł kondensacyjny daje oszczędności energii w porównaniu z kotłem węglowym?

Gdyby komuś zależało naprawdę na oszczędzaniu energii nie stosowałby takiej fikcji jak przekazywanie pieniędzy bankom, które będą udzielać oprocentowanych pożyczek inwestorom ( którzy w najlepszym razie wyjdą na zero, a dotacja trafi w łapy banku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki interes ma rząd,żeby propagować solary czy pompy ciepła?Przecież gdyby kupowano je masowo,byłyby tanie i ludzie by tanio mieli,a z czego wtedy będą składki,podatki,akcyzy,kary za nademisję co2??Przecież to czysty pieniądz.Uzależnić ludzi od innych paliw i dawaj podnosić dokąd wytrzymają.Odwlec wszystko w czasie ile się da.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego są kryteria otrzymania tych pieniędzy, między innymi koniecznie kredyt - to pan Prezes tłumaczy w wywiadzie.

 

Pan prezes przedstawia argumenty, dla jakich chce zmuszać inwestorów do współpracy i dzielenia się dotacją z bankami komercyjnymi. To, że są to argumenty pana prezesa nie oznacza automatycznie, że to czysta prawda objawiona i największa mądrość w świecie. Możemy przedstawić wiele kontr-argumentów, udowadniając, że są sposoby, aby dofinansowanie bez udziału banku odbyło się w sposób tańszy, szybszy, skuteczniejszy, pewniejszy i bezpieczniejszy ze strony państwa jak i inwestora, itd. Jest mały feler - nie zarobią na tym banki, a pośrednio także osoby, które nie dały tym bankom zarobić.

 

Droga Redakcjo - fajnie by było, abyście bardziej identyfikowali się z inwestorami i ich interesem, bo to w końcu z nich żyjecie. O ile będziecie mieli sympatię inwestorów, banki i tak będą Wam płaciły za reklamę, bez niej także i banki przeniosą się gdzieś indziej zostawiając Was na lodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób dystrybucji dotacji może budzić kontrowersję, ale fakt że nie tylko wielka energetyka, wielkie podmioty otrzymują wsparcie, ale też prywatna osoba budująca dom - to jest jakiś przełom. O tym pisze "Murator"...

 

Przeanalizowałem to dokładnie i stwierdza, że to ciągle dotacja wielkich instytucji - tym razem banków - a inwestor to dostanie kupę roboty papierkowej i przekonanie, że dostał dotację. No chyba ,że siądzie i policzy wszystko dokładnie to wtedy zostanie mu tylko kac moralny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób dystrybucji dotacji może budzić kontrowersję, ale fakt że nie tylko wielka energetyka, wielkie podmioty otrzymują wsparcie, ale też prywatna osoba budująca dom - to jest jakiś przełom. O tym pisze "Murator"...

Jak widać Redakcja uparcie popiera propagandę sukcesu pana prezesa Rączki i nie chce(bo nie wierzę żeby nie umiała myśleć i liczyć) obiektywnie rozpoznać tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać Redakcja uparcie popiera propagandę sukcesu pana prezesa Rączki i nie chce(bo nie wierzę żeby nie umiała myśleć i liczyć) obiektywnie rozpoznać tematu.

 

Nie redakcja tylko autor wywiadu.

Podobne obliczenia robiono dla dopłat do kolektorów słonecznych. Zamiast 45% jest realnie netto 30% kosztów inwestycji.

A zwrot 30% kosztów to nadal spora kwota, po którą warto sięgnąć. Podobnie będzie zapewne z nowym programem. Jest on jakąś pomocą dla inwestorów - dlatego chętnie o tym napisaliśmy i będziemy obserwować co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Redakcjo - fajnie by było, abyście bardziej identyfikowali się z inwestorami i ich interesem, bo to w końcu z nich żyjecie. O ile będziecie mieli sympatię inwestorów, banki i tak będą Wam płaciły za reklamę, bez niej także i banki przeniosą się gdzieś indziej zostawiając Was na lodzie.

Andriuss,masz u mnie piwo!

Redakcjo, masz szansę stanąć na czele ruchu obrony drobnych inwestorów!

To naprawdę bardziej opłaci ci się niż stanie na straży interesów banków!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie redakcja tylko autor wywiadu.

Podobne obliczenia robiono dla dopłat do kolektorów słonecznych. Zamiast 45% jest realnie netto 30% kosztów inwestycji.

A zwrot 30% kosztów to nadal spora kwota, po którą warto sięgnąć. Podobnie będzie zapewne z nowym programem. Jest on jakąś pomocą dla inwestorów - dlatego chętnie o tym napisaliśmy i będziemy obserwować co dalej.

 

Do opodatkowania jako dochód jeszcze.

 

Redakcja nie chce dalej uparcie zrozumieć o czym tu mówimy,proszę cofnąć się w postach.

To że 10 tyś jest lepsze niż 0 to wiadomo.

 

Intencja NF jest taka: I tak znajdą się chętni, aby zainkasować choćby 20 KPLN, bo tak czy inaczej zbudowaliby dom spełniający kryteria. Niestety takich wariatów jak my trochę w skali kraju się znajdzie. Wobec czego nie mamy prawa demonstrować choćby najmniejszego niezadowolenia, bo przecież 20 KPLN jest lepsze niż 0 KPLN, a co nas to obchodzi, że kolejne 20 KPLN zarobi na tym bank komercyjny, do współpracy z którym zostaniemy zmuszeni. Przecież pieniądze wspólne, czyli podatki, to pieniądze niczyje, więc sprawy nie ma.

 

Pytamy prezesa Raczki dlaczego część pieniędzy przeznaczonych na dotacje dostaje bank.Normalne pytanie o publiczne czyli wspólne nasze pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beznadziejne te kredyty tak samo jak dofinansowanie do kolektorów (niby w reklamie jest ze do 60%) jak przychodzi co do czego to wychodzi zaledwie 30% do tego formalnosci z tym zwiazane, odprowadzenie podatku od kredytu w rozliczeniu rocznym, zdolnosc kredytowa.

Gra nie warta swieczki.

Niby zapotrzebowanie na ciepla wode przez cale lato tyle ze w tym roku to mizernie to widze, ale starczy bo sie rozpisałem nie na temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee takie dopłaty sa bez sensu .. - skoro ja jestem z tych "biedniejszych" inwestorów - na kredyt mnie nie stac, buduje sie lekko "na hurra" - w tej chwili wiem ze kasy mi nei starczy, ale moze ktos pomoze, ktos pozyczy, ktos powie jak co zrobic i moze sie uda .... i dlatego biore piec na wszystko za 2,5 tys. - kompletnie nieekologiczny ... a takim jak ja wlasnie by sie doplata przydala ... chociazby na docieplenie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam uważam, że dotacji w ogóle być nie powinno. Żadnych.

 

Tylko pytanie -- jak zagospodarować te pieniądze z NFOŚiGW, które przecież mają być wydawane właśnie na tego typu cele? Może dawać jednostkom samorządu terytorialnego na budowę biogazowni, albo spalarni odpadów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malutka pomyłka. Dom energooszczednu Eu=30 kWh/m2 rok, dom niskoenergetyczny 50kWh/m2 rok. Wskaźniki dotycza energii użytkowej. O całkowitym zapotrzebowaniu na energię do ogrzewania mówi energia koncowa. Reszta to 100% prawdy, obecnie budowane domy nadają się tylko do remontu. Takie projektowanie i swiadomośc inwestorów. jeżeli chcesz uniknąć kosztownych pomyłek wykonaj audyt projektu, zawsze można coś zmienić !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...