Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy warto inwestować w ogrzewanie kominkowe mając już gazowe?


Recommended Posts

a ja się czasami zastanawiam czy to palenie kominkiem wychodzi taniej niż gazem - w porównaniu z wysoko sprawnym kotłem gazowym - pewnie wychodzi ale olbrzymiej różnicy nie ma - musiałbym policzyć...ja mam kominek z pw i palę bo lubię, w weekendy bo w tygodniu nie mam czasu....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo prawdy jest w twojej wypowiedzi. Kwestionowałbym jednak te "raz na 20 lat" . W mojej miejscowości ( tuż pod Warszawą) przerwy w dostawie prądu zdarzają się każdej zimy kilkukrotnie. Nie są bardzo długotrwałe ale są.

Tańszym i chyba lepszym rozwiązaniem takiego problemu jest dobry zasilacz awaryjny, albo nawet agregat prądotwórczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla umilenia sobie wieczoru wolałbym kupić biokominek za 300 PLN, niż instalację kominkową za 12 000 PLN. Resztę wydałbym na znacznie przyjemniejsze sposoby umilania sobie wieczoru. Chyba starczyłoby na wychodzenie do kina codziennie zimą przez kilka lat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty może byś wolał ale są różne upodobania. Jak dla mnie biokominek to substytut, coś jak wyrób czekoladopodobny - jak dla mnie porażka, no i wątpliwe czy rozwiązuje kwestię awaryjnego ogrzewania....Czy chodzenie zimą do kina jest "znacznei" przyjemniejsze? Znów: kwestia gustu.... Edytowane przez TOMI1975
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla umilenia sobie wieczoru wolałbym kupić biokominek za 300 PLN, niż instalację kominkową za 12 000 PLN. Resztę wydałbym na znacznie przyjemniejsze sposoby umilania sobie wieczoru. Chyba starczyłoby na wychodzenie do kina codziennie zimą przez kilka lat.

 

każdy lubi co innego, dla mnie to takie pitolenie o niczym. :p

Jeden lubi pomarańcze, a drugi jak mu nogi śmierdzą.

Na pewno kominek się przyda, jak to już było powiedziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zaraz, rozmawiamy o tym, czy kominek się PRZYDA, czy też może o tym, czy się OPŁACI?

 

Bo tego, że warto mieć drugie źródło ciepła, nie zamierzam negować. Daleki jestem od tego, mnie się w głowie nie mieści sytuacja odwrotna, gdy jest jedno źródło ciepła zależne od kilku źródeł energii (np. gaz i prąd, albo węgiel i prąd). I potem w razie braku prądu przez 3 tygodnie jest katastrofa.

 

Ale nie mieszajmy tego z dyskusją o opłacalności. Pierwsze pytanie brzmiało:

czy jest sens inwestować w ogrzewanie kominkowe (z DGP lub grawitacyjne) w momencie gdy będzie piec c.o. zasilany gazem.

 

Sens ekonomiczny można sprawdzić.

Sens jako źródło awaryjne jest bezdyskusyjny, choć ja bym odpuścił rozprowadzenie powietrza i postawił kozę, a nie kominek z obudową.

 

Jeśli się okaże, że sensu ekonomicznego nie ma (całkiem prawdopodobne), można mimo to postawić wypasiony kominek jako źródło awaryjne. Tylko trzeba mieć świadomość tego, że robi się go nie po to, by się zwrócił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jednak wybieram pomarańczki ! :D

 

Żaden kominek się nie opłaci. Nie opłaci się też kupować

samochodu za kilkadziesiąt tysięcy, bo te za kilkanaście są

wygodne i sprawne, a jednak. Sporo nówek po naszych drogach śmiga.

 

Gaz zawsze wyeliminuje kominek. Przynajmniej

dopóki Putinowi nie odbije. Kominki wydajne, ekonomiczne, które spalają

1/3 drewna, zaczynają się od kilkunastu tysięcy zł. Gołe i wesołe.

Z akumulacją lub jakimś odzyskiem ciepła ze spalin. nie udało mi

się zrobić nic poniżej 20.000,-, bo zawsze klient przyozdobi jakimś

kaflem czy kamykiem fikuśnym. Większość napaleńców kominkowych,

wymięka średnio po dwóch latach i mając do dyspozycji bezproblemowe

ogrzewanie gazowe, pozostawia palenie w kominku na święta i jak

teściowa przyjedzie. Całe szczęście, bo bym musiał na zmywak do

Irlandii wyjechać!!!

 

Teraz trochę marketingu na rzecz kominka, bo aż takim idiotą nie jestem,

jak to by wynikało z powyższych wersetów. :p

 

Ktoś kto nie ma gazu, może rozważyć ogrzewanie kominkowe jako

podstawowe źródło ciepła, nie bacząc na ustawodawczy bełkot.

Nie ma problemu, by zrobić instalacje kominkową w taki sposób, że

nie podważy jej (jako głównej) żaden urzędas. W domu 120 m2, wystarczy

spalić 5-6 mp drewna na sezon, by mieć ciepła do woli i zajmować się

kominkiem 20 min dziennie. Nawet przy drewnie za 200 zł/mp, gra chyba

warta świeczki. Takie instalacje funkcjonują już w kilku domach, ale

inwestorzy współpracowali z kominkarzem od fazy projektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

Nie planuję, żeby ten kominek się miał zwrócić.

Chcemy mieć kominek (taki kaprys), a jeśli ten kominek miałby dodatkowo podgrzać pokoje w domu to czemu nie?

Możliwe, że tak jak mój poprzednik pisał, że nie będzie mi się chciało po jakimś czasie ale co tam... spróbuję :)

 

A da się to w ogóle jakoś razem spiąć? tzn. jeśli grzeję kominkiem to żeby mi piec nie grzał dodatkowo. Nie bardzo sobie to potrafię wyobrazić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...