Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do "Bursztyna"


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Artix, Twój post tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że najwcześniej po górach mogę zacząć się szlajać w okolicach lipca, jak temperatury będą sporo na plusie ;) Bo sorry, ale jak tam teraz -20, to ja wolę w domu w ciepełku posiedzieć :lol2:

 

Dżizas, kostka... Myślę o niej intensywnie... Czy iść w beton, w końcu tyle wzorów i kolorów, czy jednak pomęczyć się dłużej i kupić granit. Takie dylematy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pusiu i Matko Naturo, kiedyś też brałem pod uwagę kostkę granitową, gdybym miał Strzegom w okolicy, to bym się pewnie nie zastanawiał. Niestety odległość jest spora i co za tym idzie cena szybuje w górę. Drogawo się robi. Druga sprawa, to dosyć nierówna powierzchnia takiej nawierzchni. Kolega ma co prawda granit odpadowy przed domem, ale koszmarnie się to zamiata i po tym chodzi. Na pewno jest wieczna i bardziej odporna na zabrudzenia niż kostka betonowa. Nie wiem czy teraz kolor granitu by mi odpowiadał, jakoś się poprzestawiałem na brązy :D. Granit pasuje do wszystkiego, ten mój brązowy melanż zegra się z wszechobecnym drewnem i będzie miodzio chyba :). Matko Naturo, akurat trafiliśmy na największe ochłodzenie, w ciągu dnia było poniżej -15, straszne mrozisko. Wjechaliśmy tylko w sobotę na godzinkę na Gubałówkę z maleństwem i zaraz pędziliśmy do hotelu. Jeden wypad do Białki, a tak to biegusiem do jakieś knajpki na żarełko i grzane piwko. Ile ja wpierniczyłem grilowanego mięcha, to głowa mała. Jeszcze kilka dni i utuczyłbym się na amen :D. Kurcze, aż mi ślinka leci na samą myśl o tym żarełku :). Pierwszy nasz wyjazd od kilku lat i to jeszcze taki krótki. Może latem znowu uda się gdzieś nam wyjechać, chociaż żonka zleciła budowę woliery dla kotów, a ja chce zrobić plac zabaw dla maleństwa. Mam strasznie napięty plan działania na lato, czyli nic nowego :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten syfon to nie jest aby na stronie wywiewnej?
Pieron wie, pod centralą na samym środku jest wyjście skroplin, pod nim trzeba zamontować syfon. Takiem miałem wrażenie podczas instalacji centrali, że powietrze jest delikatnie zasysane po odkręceniu syfonu i jednocześnie skropliny słabiej leciały. Jak podłączyłem syfon, woda go powoli wypełniła, skropliny zaczęły ładnie sobie spływać. W rurach po ich montażu zebrało się strasznie dużo wody, po odpaleniu reku centrala była zalewana kilka dni wodą, w rurach od małej łazienki zrobił się gdzieś syfon, na drugim biegu słychać było głośne BUL BUL BUL :D. Masakra, wpychałem do nich peszel i wysysałem powoli wodę, ale miałem zabawę. Po ponad tygodniu wentylowania bulgotanie zniknęło. Cuda panie cuda :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozazdrościć takich czystych filterków. Zwłaszcza tez filtrujący z czerpni to u mnie jak ściągnięty z twarzy górnika po szychcie....... generalnie na południu taki klimat:(
Wszystko zależy od wiatrów i wyobraźni sąsiadów. Ogólnie ludzie w okolicy mają już nowoczesne piece, ale jest kilka starych domów, wydalających z siebie brunatny syf. Wracając z Zakopca, trafiliśmy na ten nasz słynny smog, już od Chochołowa się zaczęło, skończyło za Łodzią. Widziałem co się wydobywa z kominów, brunatna masakra. Ludzie nie mają dla siebie i innych litości niestety :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może latem znowu uda się gdzieś nam wyjechać, chociaż żonka zleciła budowę woliery dla kotów, a ja chce zrobić plac zabaw dla maleństwa. Mam strasznie napięty plan działania na lato, czyli nic nowego :)

 

U mnie w planach na lato znowu RODOS ;) Dzisiaj musiałam w pracy ustalić grafik urlopów, no i jak tu planować z półrocznym wyprzedzeniem :confused: Wpisałam coś od czapy, będę zmieniać w razie konieczności i przychylności włatcuff ;)

 

Woliera dla kotów brzmi ciekawie :D Zwłaszcza, że najchętniej swojego kocura wyekspediowałabym na zewnątrz, na starość się upierdliwy robi. Kotka lata światem, więc i na wsi tak będzie. Gorsza ta lordoza niewychodząca ;)

 

A co do kostki, to CCC - cena czyni cuda :)

 

O smogu się nie będę wypowiadać, wystarczy że się nawdychałam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w planach na lato znowu RODOS ;) (
Dobra, nie mam więcej pytań :D. U mnie z urlopami jest lżej, biorę kiedy mi pasuje, firma nie robi problemów na szczęście. Woliera jest konieczna, bo przybyło nam kociaków, pochwalę się nowym dobytkiem za jakiś czas:). Zrobiłem ostatnio tym rozrabiakom domek na tarasie. Dwupiętrowa willa, na dole kuweta, na pięterku salon. Teraz spokojnie mogą sobie urzędować na zewnątrz. Kibelek mają, żarcie też, nie pada i nie wieje, pełen wypas :D. Woliera to już poważniejsza akcja, muszą być dwa kojce dla kocura i kotek, żeby się przypadkiem kiedyś nie ten teges. Takie rzeczy teraz już tylko planowo. Kosteczka cenowo wyszła całkiem ładnie, dowóz gratis, ciekawy jestem efektu końcowego, na pewno już nie będziemy paplać się w błocie przed domem. Kolorystycznie wyjdzie w praniu :). Noo, smog pomińmy milczeniem, bezmyślność ludzka nie zna granic :bash:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież jak obiecałem, że cóś naskrobię, to naskrobię :D

taaa naskrobal jak nozka baba tupnela :lol2:

 

Wiesz co Artix...szkoda ze nie jestem po narkozie...bo bym walnela komplementa Tobie, jak mojemu doktorkowi szykujacemu sie do cc.

"Panie doktorze, ale pan seksownie w tej maseczce wyglada" :lol::rotfl:

 

Mother-nature skad ja znam to planowanie urlopu z kilkomiesięcznym (czy kilkumiesięcznym?) wyprzedzeniem :bash: a mieszkam w tym samym kraju wikingow co Artix...fajnie maja Ci co nie musza notowac, kiedy ida na wolne ;) wiem, ze biore wolne w 2 polowie czerwca bo bilety juz mam..ale po powrocie trzeba bedzie dzieci do PL wywiezc by do pracy wrocic a pozniej je odebrac:eek: poczatek szkoly polowa sierpnia, wiec chyba te 2 pierwsze tyg sierpnia wpisze w grafik, bo przeciagam i przeciagam swoj wpis a oni sie niecierpliwia :popcorn::cool:

 

 

Pusia ja tez nie zalapalam o co cho z ta hodowla badz nie hodowla :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałam dziś idealnie położoną kostkę granitową, normalnie miodzio! :D

Z racji bycia dzisiaj na szkoleniu, w drodze powrotnej postanowiłam odwiedzić nowych instytutuff dopiero co pobudowanych, no i takie atrakcje tam zastałam.

Pięknie równiutko kosteczka siedzi, a między nią zamiast niechlujnej ziemi czy piachu, jakby betonowa fuga. Możliwe to?

 

Też wykminiłam, że hodowla kociastych się szykuje :D Syberyjskich? Dobrze pamiętam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Artix...szkoda ze nie jestem po narkozie...bo bym walnela komplementa Tobie, jak mojemu doktorkowi szykujacemu sie do cc. "Panie doktorze, ale pan seksownie w tej maseczce wyglada" :lol::rotfl:
Doktorek pewnie niejeden komplement otrzymał od rozanielonej narkozą niewiasty :D. Moja mła na fotce, właśnie zeszła z zamrażarki (wyciągu), jedyne co mi w miarę sprawnie funkcjonowało, to mózg i prawa ręka, w lewej trzymałem kijki i zrobiła się jakaś taka nieotwieralna :D. Kominiarka mi życie ratowała. Po szybkim slalomie w dół stoku już było ciepło. Ależ nam się temperatury trafiły?! W okolicy ceny kostki granitowej w okolicach 300zł/t, do tego dowóz i droższa robocizna, bo kostki nieregularne. Nie każdy chce się tego podjąć. Już mam zapasik kostek betonowych, nie będę wybrzydzał, niech stanie się twardość i kolorek przed chałupą :). Kostki są w różnych wielkościach i kolorach, fajnie wyglądały na żywo, tak ciepło i przyjemnie dla oka. Od razu nam się spodobały, może jesteśmy bezguściami, ale trza wyściełać swoje gniazdko pod własny zadek :). Niee no będzie fajno. No właśnie, mamy już trzy kociaki Syberyjskie, dwie kotki i kocurka, a w zasadzie kocura, bo rośnie jak wściekły. Jutro mam wolną sobotę, aż sam się dziwię, napisze pościk o budowie chatki dla futrzaków i przy okazji pochwalę się tym zwariowanym stadkiem :). Do jutra :bye:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pamiętam tą budowlę, sam bym w niej zamieszkał :D. Muszę zrobić im ogrodzony wybieg z całym wyposażeniem do zabawy i schronienia. Chcieliśmy jakby przedłużyć taras, na lewo kocur, na prawo kotki. Siatka taka jak na tarasie, czarna i prawie nie widoczna. Docelowo obsadzi się wszystko zieleniną z zewnątrz. Muszę już teraz zacząć kombinować z koncepcją konstrukcji nośnej. Coś lekkiego, drewno czy stal, sam nie wiem. Muszę pokumać :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kociaste same domagają się wypuszczenia na taras. Urzędują tam sobie dzielnie, ale często wieje i pada, także domek jest dla nich osłoną, kibelkiem, jadłodajnią i kolejnym elementem do wspinania. Łobuziaki nocują w domu oczywiście, ale robi się coraz cieplej i same chcą spędzać coraz więcej czasu na zewnątrz. Latem mogą spokojnie przebywać cała dobę na świeżym powietrzu i wietrzyć zadki :D.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...