artix1 12.01.2014 23:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2014 Artur podociskałem wszystkie po obwodzie, były ustawione na minimalny docisk.Ten cholerny profil mimo tego, cały czas lekko odstaje od ramy. Może mają grubszy zamek , w który wchodzi tygiel, wystarczy wymienić. Jutro zobaczę co oni na to. Do fabryki mam 5min. jazdy. Niech to naprawiają skubańcy . No widzisz, gdyby był lekki mróz nie byłoby problemu z przeziębieniami. Wiatr, wilgoć i plusowe temperatury robią swoje. Podkurujesz się trochę to nadrobisz straty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 13.01.2014 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2014 Kuchnia wygląda bardzo przytulnie. To super, że już możecie się zagnieździć, choćby na trochę. Mam jeszcze pytanie odnośnie szafek. Ty nie będziesz miał cokołów? Bo się zastanawiałam, jak je dopasujesz, skoro poskracałeś nóżki. My też raczej na pewno będziemy mieć butlę z gazem. Nie bardzo mi się to uśmiecha (boję się, że wybuchnie i polecimy w kosmos), ale u nas we wsi nie ma póki co gazu. A dlaczego ostatecznie nie wybraliście całej płyty ceramicznej/indykcyjnej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 13.01.2014 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2014 cokół pewnie artur podetnie lekko a mocuje się je na takie zatrzaski na nożki więc pewnie problemu nie będzie..o płytę też miałem pytać bo ceramika to lekko słaba technologia w porównaniu z indukcją, ja teraz mam płytę gazowo-indukcyjną 2xgaz +2x indukcja) i sprawdza się rewelacyjnie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 14.01.2014 14:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2014 Witojcie! . Artur znowu dobrze prawi, listwy cokołowe kupiliśmy w Ikea razem z szafkami. Są za długie i za szerokie, wyglądaja jak szczotkowane aluminium czy nierdzewka. Trzeba to sobie dopasować do wysokosci szafek. No właśnie, mocowane to to bedzie takimi małymi, plastikowymi zatrzaskami do nóżek. Przykręca się je do listwy i wciska na nóżki. Bez problem można je zdemontować w razie czego. Co do indukcji to chcieliśmy nawet, fajnie to brzmi (kosmicznie) tylko nie działa bez prądu. Po ostatnich przygodach z brakiem zasilania i w zwiazku z tym ciepłych posiłków i cherbatki, temat porzuciłem. Już nie chodzi o koszty eksploatacji ale wygodę i zapewnienie ciągłości pracy labolatorium mojej drugiej połówki . Kiedyś może się skusimy ale na razie jadziem na gazie . Okno dzisiaj naprawione. Wczoraj zgłosiłem, dzisiaj serwis od samego rana działał. Powód usterki był banalny. Przy wstawianiu pakietu szybowego, majstrom zapomniało się zablokować szyby klinami. Na całej wysokości między oknem, a ramą była szczelina. Po zamknięciu okna, rama wyginała się w kierunku szyby i na zewnątrz, rozszczelniając okno. Po zaklinowaniu, wszystko ładnie przylega i nic nie wieje. Szacun dla firmy za szybką naprawę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ana. 14.01.2014 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2014 Gratuluję błyskawicznej przeprowadzki,pewnie czujecie się jak na wczasach,trochę nieswojo ale pewnie niesamowicie szczęśliwi:lol2:jJak daleko z miasta masz na tą swoją wieś,ja tęż trochę obawiam się tych pierwszych dni,bo ja typowy mieszczuch:p Nad rodzajem kuchenki też się mocno zastanawiam,też nie mam gazu:o Życzę samych szczęśliwych chwil w nowym domku:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 14.01.2014 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2014 (edytowane) dobra, prosto z mostu: pokazuj kota !!te bestie chyba nie lubią przeprowadzki bo pewnie nie pytałeś kota o zdanie.. edit. i jeszcze rada odnośnie cokołów, nie wiem czy już tam miałeś ale mnie to doprowadzało do szewskiej pasji.. bo zrobilem te uchwyty na początku tak jak były nóżki.. i jak się lekko nawet nogą w to walnęło ( o co nie trudno) to listwa się wypinała.. skończylo się na dodatkowym uchwyciku pośrodku (cokoły dosyć wysokie) i gdzie się dało to dodatkowe nóżki.. sporo trudniej teraz to wyciągnąć stuknięciem nogą.. Edytowane 14 Stycznia 2014 przez _artur_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 14.01.2014 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2014 O ja cię, jaki super drapak! Ja właśnie zamierzam kupić naszej pannie jakieś nowe cudo do drapania i muszę przyznać, że ten Twój przymocowany do ściany jest rewelacyjny. No i oczywiście GRATULUJĘ PRZEPROWADZKI! A, i ja też poproszę jakieś nowe foty hrabiny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 14.01.2014 21:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2014 Znowu jestem online . Kumpel poratował mnie mobilnym modemem, który dostał razem z nowym smartfonem. Wszyscy znajomi mają takie telewizorki do dzwonienia, a mi wystarcza mój ulubiony, stary telefon. Kiedyś pewnie się złamię i kupię takie coś jak zamontuję kamerkę (ki) . Ana, nasze wczorajsze odczucia były co najmniej dziwne. W naszym starym mieszkaniu został tylko kurz i milion różnych pierdół , mieszkać już się za bardzo nie da, a tutaj dwadzieścia (trzydzieści?) toreb z dobytkiem, przedłużacze na podłodze i przewody wiszące z sufitu. Cholerka, czułem się jakbym został wyeksmitowany i tymczasowo się urządzał na budowie . Nie mieliśmy tv i netu, kuchenka bez zasilania, znaleźliśmy stare CD z filmem "Głupi i głupszy", który też zaraz na pociechę sobie obejrzeliśmy . Dzisiaj już jest o niebo lepiej, Kumpel pospinał i ustawił elegancko satkę, konwerter jest przystosowany do współpracy z multischwitchem i ten trzeba było podłączyć, net tymczasowo jest, podłączyłem płytę ceramiczną, jutro dostanę butlę z gazem, spadł śnieg i zrobiło się fajnie na zewnątrz. Ogólnie poziom optymizmu drastycznie wzrasta . Nasza wioska Galów oddalona jest od centrum o jakieś 8km. Nie mamy daleko do cywilizacji. Artur dzięki za radę (kolejny raz), te plasticzki nie wyglądają zbyt solidnie i faktycznie trzeba będzie pomyśleć o dodatkowym mocowaniu. Na razie nie wiem czy jeszcze przed wyjazdem cokolwiek zrobię bo chyba się przez ostatnie trzy tygodnie narobiłem do syta i mózg zapala mi lampkę ostrzegawczą checkbody . Zwolniłem, wyluzowałem, mruczę teraz sobie takie Ammmmm.... Ammmm... i olewam wszystko. Nie wiem jak długo wytrzymam w tym stanie, pewnie cóś tam porobię ale już nastawiam się na wiosnę. Jutro zrobię kilka fotek futrzaka. Kocisko jest teraz na etapie wąchania każdego kąta i w sumie ciężko ją znaleźć . Przychodzi na żarcie i w nocy na myziaki. Grrr.. miał, miał i głaskać mnie po grzbiecie, juuż! Makowa panienko, drapak na górze ma oryginalnie rozpórkę do sufitu, która na naszym podwieszanym suficie zawsze się luzowała i cała konstrukcja jeździła po suficie, jak kocisko skakało sobie po niej. Żeby się nie wkurzać, dorobiłem prosty uchwyt do ściany i teraz mam spokój. Cały drapak jest bardzo stabilny. No no dosyć tego pisania, idę sobie trochę pomieszkać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 14.01.2014 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2014 dobrze że moja żona tego nie czyta.. wysnula by z tego oczywiście (skądinąd słusznie ) że jak sie już przeniesiemy to do niektórych prac już żadna siła mnie nie zmusi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 14.01.2014 22:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2014 He he, prac typu "kiedy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 14.01.2014 22:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2014 He he, prac typu "kiedyś trzeba to będzie skończyć" jest jakoś tak dziwnie sporawo. Jak człowiek sobie trochę odpuści, zaczyna się przyzwyczajać i te wszystkie niedoróby mu w niczym nie przeszkadzają . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 15.01.2014 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 He he, prac typu "kiedyś trzeba to będzie skończyć" jest jakoś tak dziwnie sporawo. Jak człowiek sobie trochę odpuści, zaczyna się przyzwyczajać i te wszystkie niedoróby mu w niczym nie przeszkadzają . He he mi zostały jakieś mini niedoróbki po ostatnim remoncie w mieszkaniu a był hm nie pamiętam ale ładnych parę lat temu 8 a może 10. Artix najbardziej spodobał mi się jeden mebel w kuchni ten pionowy uszczęśliwiacz kotów. Wersje mini widziałem ale takiego giganta to jeszcze nie. Co do cokołu mebli kuchennych to kolega _artur_ dobrze radzi. Ps. Gratuluję przeprowadzki i z lekka zawiszczę Ale my już tys nie długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łosiu 15.01.2014 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Gratuluje przeprowadzki Oglądam sobie w ciszy od jakiegoś czasu. Szacunek za blat w kuchni, nie dość że drewno, to jeszcze olejowane Podoba misie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 15.01.2014 18:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 He he mi zostały jakieś mini niedoróbki po ostatnim remoncie w mieszkaniu a był hm nie pamiętam ale ładnych parę lat temu 8 a może 10. ;)Artix najbardziej spodobał mi się jeden mebel w kuchni ten pionowy uszczęśliwiacz kotów. Wersje mini widziałem ale takiego giganta to jeszcze nie. :no:Co do cokołu mebli kuchennych to kolega _artur_ dobrze radzi.Ps. Gratuluję przeprowadzki i z lekka zawiszczę Ale my już tys nie długo :DDwa lata temu kupiłem listwy drewniane, żeby elegancko wykończyć futrynę w naszym mieszkaniu. Fajne drewno, z Lasów Państwowych, po takim czasie stania w kącie nic im nie jest. Solidne takie . Się zrobiiii . Drapaczek musiał być w wersji max bo nasza małpka lubi się wspinać, lepiej na dapak niż na zasłony . Dzisiaj już spałem jak mody bóg . Nic mi dzisiejszej nocy nie przeszkadzało, już czuję wewnętrzny relaksik. W domu robi się coraz cieplej. Grzejniki nastawione na poz.4, temperaturka wzrosła już do przeszło 21'C przy lekkim mroziku na zewnątrz. Nagrzewamy się . Haa, ja "zawiściłem" jak Ty nocowałeś spokojnie na budowie i piłeś kawkę na tarasie o poranku. Tera Nasza kolej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 15.01.2014 18:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Gratuluje przeprowadzki Oglądam sobie w ciszy od jakiegoś czasu. Szacunek za blat w kuchni, nie dość że drewno, to jeszcze olejowane Podoba misie Dzięki! Też lubię naturalne drewienko, chciałem też olejowane deski na podłodze ale cena mnie zabiła i zrezygnowałem. Może kiedyś? Pozdro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rewo66 16.01.2014 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2014 Kocisko fajne bydlątko. Piszesz że nie możesz się doczekać pierwszej faktury za prąd lepiej nie wiedziec bo mina później nie tęga jak przychodzi. Ja pare razy tak miałem. Choć ta pierwsza to była na jakieś smieszne pieniądze ok. 50 zł. Ale niektóre późniejsze już bolały. Dlatego w piątek jazda po ostatni papierek i składamy dokumenty do PINB-u o zakończeniu budowy i oddania budynku do użytku żeby uciec z taryfy budowlanej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
makowa_panienka 16.01.2014 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2014 Kocica piękna, taka kosmata Faktycznie widać, że jest wyluzowana. A lubi wychodzić na dwór jak jest tak zimno i śnieg? Nasza to wręcz z oburzeniem na nas patrzy jak otwieramy balkon i zimny wiatr śmie na nią dmuchnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 16.01.2014 09:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2014 Ciekawy jestem sumki za prąd to prawda. To trochę tak, jakbym dotykał rozgrzanej kuchenki i sprawdzał czy aby na pewno będzie bolało . Trudno. Masz rację, nie ma na co czekać. W kwietniu zabieram się ostro za papierki. Pierwszą sprawą jest elektryka, kierownik nie wpisze do dziennika co trzeba do momentu całkowitego skończenia kabelków. Wczoraj o tym rozmawialiśmy, koleżanka już raz zaufała inwestorowi, że wszystko jest skończone, przyszła wycieczka z nadzoru, a tu kable wiszą sobie z gniazdek. Inwestor miał to wszystko w nosie, a ona dostała karę. Szybka lekcja . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 17.01.2014 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2014 Kocica piękna, taka kosmata Faktycznie widać, że jest wyluzowana. A lubi wychodzić na dwór jak jest tak zimno i śnieg? Nasza to wręcz z oburzeniem na nas patrzy jak otwieramy balkon i zimny wiatr śmie na nią dmuchnąć. Nie wypuszczamy naszego futrzaka, boimy się, żeby nie zwiał w siną dal albo nie walczył z innymi kotami. Nasza lady jest typowym kanapowcem . Latem będzie wychodziła na smyczy, zobaczymy czy nie będzie miała ochoty na wycieczki po wiosce. Może będzie mogła wychodzić sama . Zobaczymy . Kiedyś otworzyliśmy drzwi balkonowe zimą i jakoś nie zauważyłem u niej chęci spacerowania po śniegu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 17.01.2014 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2014 a wcześniej nie mogłes zmienić taryfy? u mnie w PGE od razu mam docelową.. wystarczy że mury stoją i już normalną da się załatwić.. gdzieś na forum był temat jak zmienić taryfę bez odbioru.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.