Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do "Bursztyna"


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jako maniaczka zieleni wokół domu potwierdzam, że posadzone rośliny bardzo upiększyły domek - podkreśliły jego bliskość z otoczeniem. aż się serce rwie do projektowania ogrodu wokół takiego domu....dom fajnie wyszedł, tak przyjaźnie i niezobowiązująco. wydaje mi się, że takie domy będą się kiedyś bardzo dobrze sprzedawały (tfu tfu, nie życzę ci artix sprzedaży domu, ale dobrze mieć świadomość, że nie jesteś związany na trzy pokolenia do przodu utrzymaniem jakiejś drogiej niesprzedawalnej landary)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek jest prościutki, skromniutki :). Jak ja się cieszę, że w porę się opamiętaliśmy wybierając projekt. Zaczynaliśmy od pow.100- 120m2, potem zrobiło się 140m2 z kawałkiem, bo przecież to tylko 20m2 więcej, było piętro i piękny duży, obowiazkowy balkonik (o innych ozdobnikach nie wspomnę). Myslę, że wiele osób buduje pod presją otoczenia (znajomi, rodzina). Takiej obciachowej stodółki nie wypada posiadać, moja podobno była taka jakaś :D. Z mojego salonu widać dom kolegi, 180m2, dach 4spadowy, lukarna na każdej połaci plus dobudowany obok garaż z kilkumetrowym korytarzem łaczącym. Ja wbiłem pierwszą łopatę, on już ocieplał i kładł gładzie. Śmiał się, że i tak się pierwszy wprowadzi. Stan na dzisiaj, ja już tyci tyci, kumpel mieszka na parterze, góra w rozsypce (mój sąsiad podobnie). Ech... i wszystko na kredyt. Ogladamy sobie domy i ogrody w okolicy i jakoś brakuje tam klasy średniej, Są albo małe, fajne domki (60-80m2) z zadbanymi ogródkami, albo mega gargamele wykańczające się latami. W mojej wiosce są dwa piękne dworki, coś a'la dom Lucy z filmu "Ranczo", coś pięknego, szczególnie wieczorem. Delikatnie oświetlone elewacje, podjazd i ogrody. Bajka :yes:. Nawet skromny domek "ubrany" jakimiś drewnianymi dodatkami i żywym otoczeniem powinien nabrać wyrazu i wtopić sie w naturę na ile się da. Domu nie zamierzamy nigdy sprzedawać, już zapuszczamy tam korzonki, do starego mieszkania wracamy z nieukrywana niechecią, a tak sie baliśmy przeprowadzki :D. Potrzeba jeszcze nam sporo czasu na zagospodarowanie działki ale krok po kroku będziemy się starać sadzić i budować cała infrastrukturę (inspekty, szklarnia, ognisko i moja grillownia). Jaki tam spokój, ile zwierzaków i ptaków, których w życiu nie widziałem, do tego jaszczurki, świerszcze i dziwne robale :p. Co by nie mówić zostaliśmy wieśniakami, już widzę, że decyzja był bardziej niż słuszna :D.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze muszę tym swoim ozorem namielić ale jak zwykle nie owijam w bawełnę :p. Jak kogoś stać i nie będzie ledwo dychał płacąc co miesiąc z 1800zet przez następne 30 lat lub budując za gotówkę to spoko. Nie widzę problemu ale włos mi się jeży na głowie, widząc (za przeproszeniem) gołodupca murujacego przez kilkanaście lat wielkie chałupisko, pokryte boniami i innymi pierdołami, żeby spełnić swoje lub żony marzenia o własnym domu. Przykłady widzę wokół niestety. Dom dla dzieci? Na następne 100 lat? Po kiego grzyba. Ja na pewno nie będę mieszkać ze swoimi dziecmi i vice versa ale odwiedzać i gościć jak najbardziej, wnukami też się zaopiekuję oraz pomogę w budowie ich gniazdka :D. Tak powiedziałem. Howgh! :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

artix1 już myślałem że jestem gość w temacie WM, zrobiłem sobie prosty kalkulator w excelu, żeby mi szybciej szły przeliczenia. Przyjąłem zasadę, że najbezpieczniej będzie jeśli liczba kanałów nawiewnych i wywiewnych będzie taka sama i średnice kanałów też jednakowe. Wyczytałem, że masz po 8 skrzynek rozprężnych (4 nawiewne i 4 wywiewne) więc zasada zachowana. Nie rozumiem jednak tych podwójnych kanałów wywiewnych. Skoro nawiewy działają na pojedynczych kanałach i nie szumią, to dlaczego ma być większa liczba kanałów wywiewnych? Przecież będzie przez to w kanale tylko mniejsza prędkość powietrza wywiewanego i to dokładnie o połowę. A jeśli faktycznie przez to ma być ciszej to rozumiem, że z rozdzielczej skrzynki wyprowadzone masz 8 kanałów, a dopiero potem (w którym miejscu) do wywiewnych masz porozdzielane na 2 kanały? Zagadką jest też dla mnie Twoja prędkość przepływu - przy kanale głównym 160 i wydajności max reku 400m3, prędkość poniżej 3m/s wychodzi przy 50% wydajności reku. Sorki, że jestem taki dociekliwy, ale zanim przyznam rację fachowcom, muszę sam być to danego rozwiązania przekonany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zajrzyj też do mojego db - też mam tak zrobione - tylko bardziej ;) - tzn. mam zarówno nawiewy jak i wywiewy po 1,2 lub 3 rury - chodzi o wydajność liczoną na rurę.. do WC które ma 2m2 mam 1 rurą wyciąg, z łazienki czy kuchni 3ma a z przedpokoju czy hallu też po 1.. i z nawiewami tak samo.. przepływy policzone na rurę żeby nie były za wolno czy za szybko a ilością rur wydajność regulowana.. owszem - można różną grubością rur ale tak jest wygodniej układać..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucek, ze mnie jest żaden fachowiec, chciaż WM nie jest fizyką kwantową i można to wsystko jakoś ogarnąć. Całą instalację miałem rozrysowaną w projekcie dedykownym do mojego domu. Projekt zakładał umiejscowienie reku na strychu, za nim dwie skrzynki rozdzielcze i dopiero przewody, które mam doprowadzone do anemostatów. Ja wywaliłem centralę do pomieszczenia gospodarczego za garażem. Nad sufitem bedą skrzynki rozdz. od nich rozprowadzne są kanały. Nie pamiętam już ilości tłoczonego i wyciąganego powietrza z poszczególnych pomieszczeń ale w pokojach i salonie wartości nie przekraczały 40m3/h przy zasilaniu anemostatu jedną rurą. W kuchni przy 70m3/h chąc nie chcąc muszą być podwójne rury, żeby zachować w miarę możliwości przepływy ponżej tych magicznych 3m/s przy, których szum powietrza nie wnerwia człowieka :D. W łazienkach jest podobnie i dlatego zmontowałem tam także podwójne rurki. Regulacja będzie samymi anemostatami jak również central. W Brink można regulować osobno wydajności wywiewu i nawiewu do tego reku samo zwiększa lub zmiejsza wydatki poszczególnych wentylatorów. Jakoś to wszystko trzeba będzie wyregulować. Muszę zakupić jakś anemometr, bez tego nic nie zrobię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Oglądałem sobie projekcik wiązarów i tak sie zastanawiam nad okapami (brzegi dachu). Są bardzo szerokie, czy będą podpierane na ścianach szczytowych? Ścianki będą murowane czy drewniane? U mnie zaraz za szczytówką jest już pierwszy wiazar. Płatwie (belki podtrzymujące krokwie)wystaja tylko 60cm poza ścianę. Po ociepleniu dach wystaje docelowo tylko 40 cm. "

Płatwie faktycznie są u nas szerokie i zaczynają się od wiązara który jest odsunięty od szczytu. Ale ostatecznie tzw. okap/wiatrownica czy jak kto tam zwie to, będzie po ociepleniu także wystawać około 40 cm poza szczyt. Płatwie będą leżały na murowanych ścianach szczytowych. Natomiast mają być oparte na szczycie a nie wchodzić w szczyt. Zostatnie wtedy 12 cm przestrzeni między murem a połacią dachu. Mam nadzieję że wystarczająco aby ocieplić styropianem szparę.

Owe okapy będą montowane i produkowane wraz z wiązarami. Także nie przez cieślo/murarzy jak z tego co zrozumiałam i widziałam było robione u Ciebie.

Mają podeprzec okapy na deskach póki murarze nie domurują szczytów.

Sama nie wiem czy dobrze to wymyśliliśmy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gust już kumam o co chodzi, bez podparcia na szczytówce konstrukcja byłaby delikatnie mówiąć niestabilna. Moi murarzo-cieśle nie majstrowali na szczęście przy wiązarach, kładli tylko pokrycie. Całą, kompletną konstrukcję dachu montował producent wiązarów. Kazałem murarzom wykonać ścianki szczytowe 20 cm niżej niż góra wiązara. Tak chłopy wymierzyli kąty (jeszcze bez więźby), że mucha nie siada. Po zmontowaniu drewienka, linia szczytu biegnie idealnie pod krokwią wiązara. Tu sie popisali:). Pod płatwie cieśle sami sobie zrobili wcięcia w szczycie. Dzieki wiązarowi od wewnątrz, płatwie nie muszą sie opierać na bloczkach. Rozwiązania mamy różne ale prowadzące do mocnego i stabilnego dachu. Całą konstrukcję, wszystkie siły i obciążenia oblicza program dedykowany do tego. Gdyby coś byłoby nie tak, to projekt nie przeszedł by weryfikacji, także nie martw się o poprawność i bezpieczeństwo. 12 cm styro to już nieźle, jeżeli stryszek bedzie nieużytkowy to przyklejcie też warstwę styro od środka ścianek szczytowych, Bez tego przenika przez nie sporo ciepła z domu na poddasze, mostki cieplne są masakryczne. Ja ocieplałem wełną, jedna warstwa w wiazar, druga na zewnątrz. U was będzie prosta robótka bez kombinacji z i fajny dostęp z drabiny lub rusztowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz wyliczenia wyliczeniami a szczegóły w wykonaniu szczegółami ;) . Owszem dach się nie zarwie ale chodziło mi właśnie o te wszystkie szczegóły związane z ociepleniem, żeby potem nie okazało się, że mur będzie stykał się z połacią. Co do mostków to chyba mamy już jakąś manię. Wszędzie patrzymy tylko czy nie ma jakiejś szczeliny, szpary i obecnie plujemy sobie w brodę,że nie dopilnowaliśmy murarzy żeby dali folię pod działówki . Wracając jeszcze do pana sprzedającego więźbę gdy dowiedział się, że zależy mi na tym aby szpara między połacią a szczytem była mniej więcej na grubość krokwi ew. trochę mniejsza, oraz że chcę ocieplić nie tylko strop ale także przestrzeń między krokwiami/wiązarami mocno się zdziwił ("ale po co???"), trochę mnie to zaniepokoiło :) Był na prawdę zdziwiony, że w taki sposób chcę ocieplać dach. Hm?!

Na szczęście cena nie wzrosła po uwzględnieniu dodatkowego obciążenia :)

Musimy jeszcze zamocować podpory pod daszek. Zastanawiam się jakiej grubości dać belki, a będziemy je zamawiać już osobno poza więźbą. Jakiej szerokości są Twoje. 15x15 cm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając jeszcze do pana sprzedającego więźbę gdy dowiedział się, że zależy mi na tym aby szpara między połacią a szczytem była mniej więcej na grubość krokwi ew. trochę mniejsza, oraz że chcę ocieplić nie tylko strop ale także przestrzeń między krokwiami/wiązarami mocno się zdziwił ("ale po co???"), trochę mnie to zaniepokoiło :) Był na prawdę zdziwiony, że w taki sposób chcę ocieplać dach. Hm?!

 

jak to po co.. uniwersalna odpowiedź w naarzeczu budowlanym: Tak ma być i ch... :D

 

Musimy jeszcze zamocować podpory pod daszek. Zastanawiam się jakiej grubości dać belki, a będziemy je zamawiać już osobno poza więźbą. Jakiej szerokości są Twoje. 15x15 cm?

ja mam 16x16 a jak widać w db całkiem spory "daszek" się na tym trzyma.. tylko stopy porządne wylej.. u mnie to jakby odwrócony grzyb.. jakieś 60-80cm pod ziemią zazbrojona płyta wylana i z jej środka wystaje podpora z rury fi20 zazbrojonej i zalanej betonem (ze środka wystaje żebrówka do zamocowania podpory..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to po co.. uniwersalna odpowiedź w naarzeczu budowlanym: Tak ma być i ch... :D
To jest taki ichni osobliwy dialekt :D. Gust, lampka ostrzegawcza powinna zapalać się inwestorowi na sam widok uśmiechniętego od ucha do ucha pyska fachowca :D. Mają "inżyniery" całe tony oryginalnych pomysłów, są można powiedzieć innowacyjni (modne ostatnio słowo) :D. Wiązary będziesz miała bardzo podobne do moich, montowane bez murłaty jak widzę i słusznie. Murłata nic nie daje oprócz podniesienia dolnego pasa od wieńca i przeszkadza w ocieplaniu. Bezpośrednie zakotwienie katowników mocujących wiazarów wieńcu jest najpewniejszym sposobem na połaczenie tych dwóch elementów . Po prostu mucha nie siada:). Belki pod daszkami maja przekrój 15x15cm, firma kleiła je z trzech desek, żeby nie pękały z czasem, jak na razie to działa. Stopa tak jak napisał Artur powinna być solidna. Moje "fachury" wykopali dołki na dwa szpadle (50-60cm?),bo więcej nie potrzeba przecież. w projekcie głebokosć jest identyczna jak fundamentów domu. Kazałem im pogłębić oczywiście do około metra, Stopy o wymiarach 25x25cm (chyba) zbrojone identycznie jak wieniec, cztery pręty i strzemiona. Na zdjęciu trochę widać klejony słup.

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/844/eak3.jpg

 

Ocieplenie szczytu, od srodka było później jeszcze pianowane.

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/839/97ak.jpg

 

Później wełna między deski wiazara i na to wszystko jeszcze jedna warstwa wełny. Razem chyba koło 15cm.

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/845/kloxn.jpg

 

Wieniec ociepliłem również od góry. Z tyłu widać ocieplenie zewnętrzne 20cm, docinane pod kątem identycznym jak nachylenie dachu. Na wieńcu w poziomie to samo styro 20cm. Pierwsza warstwa wełny na stropie przylega do styro wieńcowego, druga na zakładkę do zewnętrznego.

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/841/94e5z.jpg

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/845/yyy0s.jpg

 

Jak mawiali moi wznosiciele domów jednorodzinnych "termos normalnie" :D

Edytowane przez artix1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artix Twoje zdjęcia znam już na pamięć :D Ale dzięki za dokładny opis. Nie ukrywam że jestem tutaj stałym bywalcem. ;) Solidna robota, dokładne wykonanie z wielkim zainteresowaniem podglądam.

Wiązary będą tak jak mówisz bez murłaty. Mocowane nie na kotwy chemiczne a rozporowe.

[ATTACH=CONFIG]262700[/ATTACH]

Co do podpór planujemy zrobić prawie jak w projekcie. Tzn. na głębokość jak fundament. Stopa 30cm gł i 70x70 szer. Od tego będzie wystawał słupek 25x25 z zalaną obejmą. Będzie dochodził jakieś 2 cm poniżej wysokości ostatniego bloczka fundamentowego. Będzie solidnie :)

Kurcze mam jeszcze niemały problem co do komina ! Ale żesz się zdenerwiłam jak zobaczyłam wysokość zamontowanego czopucha od kominka!

Jest za nisko ! Jest bardzo za nisko jak na przeznaczenie na kominek, na kozę jeszcze by dało radę. Całe gorące powietrze + ogień będzie wpadał wprost do czopucha i komina. Raz dwa mi to popęka! Będzie trzeba rozpruć 3 pustaki od wysokości stropu w dół, wyrwać! rury i wstawić nowy czopuch(chyba tym razem 45st.) jakieś 50 cm poniżej stropu. Ten na dole trzeba będzie jakoś zakleić. :( Się nie dopilnuje to się potem ma dodatkową robotę...

Ps. wygoń mnie stąd bo Ci zaśmiecam komentarze ;) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gust, nawet nie podejrzewam montarzystów więźby o mocowanie kątowników plastikowymi kołkami ale upewnij się w trakcie, że wbijają porządne metalowe. Tak jakoś mi się przypomniało, a wykluczyć tego na sto procent nie można :). Podpory w Waszym wykonaniu będą zacne, nawet tornado tego nie ruszy :D. Przekopałem stado zdjęć i co by nie mówić u mnie wysokość czopucha też nie powala (koło180cm). Dobrze, że zrobiłem zdjęcie z drabiną, bo zakryłem wlot płytami gk i miałbym problem z jej zlokalizowaniem. Teraz tylko zmierzę wysokość odpowiedniego szczebelka i zrobię śliczna dziurę we własciwym miejscu, mam nadzieję:). Będę miał kominek wolnostojacy także powinienem się zmieścić z podłączeniem rury spalinowej. Na odzyskach ciepełka nie bardzo mi zależy, będę się starał o jak najsłabszy piecyk, żeby nie siedzieć zimą przy otwartych oknach :D. Z tym pruciem komina to delikatna sprawa, może lepiej go jakoś delikatnie rozebrać? Zapytaj może na forum kominkowców co z tym fantem zrobić, żeby nie było w przyszłości kłopotów.

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/836/blh9.jpg

 

ps. Nie miałbym sumienia wyganiać szanownej forumowiczki z moich komentarzy:D. No jakże to tak?! :D.

Edytowane przez artix1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę z opóźnieniem, ale chciałam skromnie dopisać, że uważam tak jak Ty artix, że nasze domki sa idealne. Pewnie, że gdyby było mnie stać (za gotówkę!) to wybudowałabym i wille z basenem, bo kto bogatemu zabroni, ale zarzynanie się przez następne 30 lat kredytem i jedzenie zupek z torebki, a wczasy tylko we własnym ogródku - totalnie bezmyślnie jak dla mnie. Jak pokazywałam naszym znajomym nasz projekt, to niektórzy parzyli tak jakby chcieli powiedzieć, że oni by się wstydzili mieszkać w takiej stodółce,no bo jak to, bez piętra, balkonów, kolumn itd. Natomiast ekipa budowlana, która nam budowała, była pod wrażeniem naszej chałupki, że taki w sam raz, praktyczny rozkład. Ja kocham nasz domek już teraz i mam zamiar zrobić z niego najsłodszy dom we wsi, aby każdy mi zazdrościł takiej oazy :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artix nie strasz mnie !! Nawet do głowy mi nie przyszło, że można montować więźbę na plastik ! O zgrozo ! :eek:. Ale strzeżonego .... dopytam się.

Przewertowałam cały Twój dziennik żeby spr. jak u Ciebie jest ten czopuch. 180 to tak jak mówisz nie jest źle. Takie minimum. Na nieduży kominek w sam raz. U nas niestety za nisko. Jakieś 150... Trzeba będzie przeprowadzić operację na kominie żeby jak najwięcej z niego zostało. Mam nadzieję że nie będzie tak źle.

Dokumentacja się przyda, ale zawsze można zsumować wysokość keramzytowych pustaków i też ci wyjdzie na jakiej wysokości masz dziurę. A chyba 24 cm wysokości mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaja sobie z nas robisz :)

a co do właśnie takich domów to chyba macie racje.. u mnie ekipa to samo stwierdziła..że jak projekt zobaczyli to stwierdzili że taki sobie.. jeszcze płyta i w ogóle udziwnienia.. ale im wyżej tym bardziej im pasował.. do tego stopnia ze właśnie szef ekipy teraz kładzie na swoim domu identyczną jak u mnie dachówkę.. nieduży, bez udziwnień architektonicznych.. jak to podsumował znajomy architekt lubiący się wykazać "mogliśmy mieć prosty i ładny, a mamy tylko prosty :D"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...