Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do "Bursztyna"


Recommended Posts

artix1, masz jakies doswiadczenie z drewnem w lazience? Fajny material ale czy to po kilku latach nie bedzie do wymiany? Bo co niektorzy robia podlogi drewniane w lazience, kuchni- tam gdzie sie zazwyczaj woda leje na podloge. Parkiety to samo, super wyglada ale jednak trzeba uwazac zeby nie zniszczyc, nie to co przy plytkach.Jak robisz ten blat debowy w lazience, to wytlumacz prosze dokladniej, czemu olejowanie a potem silikonowanie. To jest jakis specjalny silikon rzadki jak woda do nanoszenia np pedzlem?
Od dwóch lat mamy dębowy blat w kuchni, porządnie zaolejowany po zamontowaniu i po roku użytkowania. Jak na razie nie widzę śladów wskazujących na destrukcję drewna, nawet wokół zlewu, a tam jest mokro codziennie. Podobnie powinno być w łazience, dzięki wentylacji jest tam sucho (w małej łazience po solidnym prysznicu nawet lustro nie jest zaparowane). Jeżeli blat będzie zamoczony po myciu rąk, zębów czy co tam jeszcze można umyć, to trzeba to wytrzeć i już :D. Właściwie zaimpregnowana dębina, dobrze znosi wilgoć, nic nie powinno sie z nią dziać. Po trzykrotnym zaolejowaniu, musze poczekać kilkanaście dni na jego wchłonięcie i wyschnięcie, silikonowanie wykonam tylko na styku blat- ściana, pod umywalką i na styku nogi-podłoga. Tylko cienki pasek tak jak przy terakocie, nie nanoszę silikonu na cała powierzchnię :). Jakoś trzeba uszczelnić szpary, żeby woda nie leciała poza blaty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jak zobaczyłam te doniczki z pomidorami to w pierwszej chwili myślałam, że to klawiatura, z której zdjąłeś klawisze do przeczyszczenia ;P Nie pytaj... xD
Nieźle :D. Taki ze mnie pianista, jak z żonki pilot śmigłowca, także wszelkim instrumentom klawiszowym mówimy stanowcze NIE :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocknęłam się właśnie, że zapomniałam pochwalić Twoje mebelki! Świetnie Ci wyszły! Szpachlowałeś otwory od połączeń? Ustrojstwo nabyłeś na alledrogo czy gdzieś indziej? Czekam na Twoje kolejne prace :D
Podziękować :D. Nie szpachlowałem otworów, bo ich nie widać, a nikt nie będzie właził pod blat :). W razie czego mogę dokrecić wkręt lub go zmienić na dłuższy czy cóś. W zestawie tego ustrojstwa do wiercenia, są zaślepki, będą na zaś. To ustrojstwo znalazłem w DB Artura, dyskutowaliscie sobie o łączeniu płyt, w idealnym momencie dla mnie. Od razu to zamówiłem :).

http://swiatnarzedzi.pl/pl_PL/p/Zestaw-do-niewidocznych-polaczen-w-drewnie-Wolfcraft-4642000/3515 Mają jeszcze przyrządzik tej samej firmy, do wiercenia otworów pod kołki, fajna sprawa, bo nie tak łatwo jest wywiercić otwory we właściwych miejscach. http://swiatnarzedzi.pl/pl/p/Przyrzad-do-polaczen-kolkowych-Wolfcraft-4640000-GRATIS/2983 Tańszą wersją, są znaczniki wciskane w wywiercone otwory. Przykłada się tylko prostopadle płytę we własciwym miejscu, dociska i już mamy środki otworów . Za całe 5.99 można szleć z kołkami. http://swiatnarzedzi.pl/pl/p/Znacznik-do-polaczen-kolkowych-sr.-6mm-Wolfcraft-2911000/3516 . Brakuje mi czegoś takiego, bo frezarką mogę robić wpusty pod lamelki tylko na brzegach płyt czy drewna, czasami trzeba cos przymocować głębiej i trzeba kombinować, żeby otwór się zgrywał czy nie przesunął podczas wiercenia. Następną drewiana robótka będą skrzynki do warzywnika, juz dostałem zamówienie od szefowej, także nie chcem ale muszem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, pamiętam tą dyskusję u Artura i ustrojstwo mam w planach do kupienia. Na razie się wstrzymałam, coby męża nie drażnić ;) (uważa, że powinniśmy kupować jedynie to, co nam w danym momencie potrzebne, a ja niepotrzebnie wybiegam w przyszłość).

Fajne te znaczniki do kołków :) Do tej pory kombinowałam ze znaczeniem lakierem do paznokci :lol2:

Dzięki za namiary na sklep, nieźle wyposażony jest. Pewnie znajdę w nim więcej potrzebnych rzeczy, niż bym chciała ;)

Z Twoim doświadczeniem skrzyneczki raz dwa śmigniesz :D Nie zapomnij pokazać! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co szaleć z gadżetami podczas budowy domu z uwagi na koszty, ale docelowo powinny ułatwić domowe majsterkowanie. Z tego nawiercania pod dużym kątem jestem bardzo zadowolony, ten przyrządzik do kołków też jest nie głupi. Od zawsze omijałem kołkowanie szerokim łukiem, bo podczas wiercenia wiertło potrafi delikatnie zjechać w bok i zaczynają się jajca przy montażu, zazwyczaj płyty wiórowe. Zamiast kupować, w sumie można zrobić sobie przyrząd samemu z grubej blachy, tylko trzeba chcieć i mieć czas, mi chyba chęci brakuje. Lenistwo czy cóś? :). Co by nie mówić, kobitki są kreatywne. Czym można zaznaczyć otwory panowie i panie? Lakierem do paznokci oczywiście :D. Niezła technologia Matko_Naturo, ale jak działa, to dlaczego nie. Ja nie maluję paznokci (jeszcze) i muszę się ratować jakimiś dziwnymi przyrządami :D. Skrzyneczki oczywiście pokażę jak je zmajstruje. Rozgladam się intensywnie za drewienkiem. Byłem na składzie drewna, 1m3 struganej deski podrynowej kosztuje 850zł, 30x200x4000mm. Sztuka 4m kosztuje 33zł, na jedną skrzyneczkę potrzebuje 12mb czyli wychodzi stówka za skrzynkę 1x2m i 40cm wysoka. Może znajdę węższe i tańsze, zobaczymy. Trzeba się brać za robotę, bo wiosna tuż tuż :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

250kWh to jak rozumiem całość.. no to jak bys mial 20/80 % droga/tania to policz sobie jakby wyszło.. jak już rozmyślasz i kombinujesz to jeszcze policz to zobaczysz że nawet PC nie bardzo będzie się wpisywać w tą taniość.. o ile w % to wygląda fajnie to w złotówkach już różnice powalające nie będą.. co do wody to w zasadzie w instalacji masz obieg zamknięty więc kamień nie będzie problemem..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz tydzień za całość wyszedł 250kWh za całość, czyli pi razy drzwi 1000kWh/mc. Za grudzień i styczeń na fakturce było 2391kWh/2mc, czyli zużycie zaczyna spadać albo licznik energetyki robi mnie w konia. Zobaczę jak to wyjdzie w następnym okresie rozliczeniowym, odniesienie już mam. Koszt zakupu PC demoluje w sumie koszt taniego ogrzewania, do tego szczęścia trzeba jeszcze dodać koszt obowiązkowych serwisów, żeby nie stracić gwarancji. Chyba, że jakaś dopłata z BOŚ u czy coś takiego. Bufor z wężownicą do CWU 1000l koło 5tys, grzałki, pompka i proste sterowanie, w 6 tys. można się zmieścić. Sam zbioras bez wężownicy na alledrogo widzę już za 1400zł, trzeba by go rozciąć, zmajstrować wężownicę do CO i CWU, może jeszcze komin wewnętrzny tak jak na tej stronce o buforach, pospawać, ocieplić porządnie i za 2500, mamy ładny bufor. Czytałem na aukcji, że wymiennik z miedzi ma trzy razy dłuższą żywotność niż z karbowanej nierdzewki, do tego nierdzewka wchodzi w reakcje z czarną stalą. Trzeba to sobie zakodować, bo byłem zachwycony tymi piknymi karbowanymi wymiennikami. Wodę mam już zmiękczoną, także problem z kamieniem zniknął.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co w tej stolarni robisz jeśli wolno się wtrącić ;) ?

Generalnie za takim usługowym zakładem jak mój, ciągną się spore koszty. Robimy więc rzeczy nietypowe za które klienci zgodzą się zapłacić znacznie więcej niż za produkowane seryjnie. We współpracy z dwoma projektantami wnętrz, kompleksowo wykańczamy je we wszystko co związane z drewnem i materiałami drewnopochodnymi, oraz coraz częściej szklem:cool:. Są to jakieś indywidualne meble, okładziny ścian i sufitów, parapety, elementy ozdobne kominków etc...

 

Brzmi jak reklama:D, ale to tylko odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. W czasie budowy szukając materiałów budowlanych, w wiekszości przypadków najlepsze oferty były z południowej Polski, u mnie nędza niestety. Deski tarasowe z modrzewia też kupiłem gdzieś spod Nowego Targu czy cóś takiego. W tej mojej dziurze, nawet telefony mają słaby zasięg :D.

 

Pewnie tak jest, mieszkam tu od zawsze, praca też lokalnie to przywykłem że wszędzie blisko .

Moje umiejscowienie (15km od Bielska Białej) dodatkowo to potęguje, pomału z pobliskimi wioskami stajemy się sypialnią tego miasta.

Miejscowość obok w przeciągu 7lat rozrosła się z 2,5tys do 6tys mieszkańców, buduje się naprawdę sporo. W promieniu 5km mam do dyspozycji trzy duże hurtownie budowlane, dwie betoniarnie, dwa składy z drewnem, cegielnie i tartak oraz wiele małych sklepików z branży, więc konkurencja jest.

Najlepsze jest jednak to, że podczas mojej budowy bk Termalica produkowany w Niecieczy ,100 km ode mnie, kupowałem przez skład z Bydgoszczy (450 km w linii prostej ), a styropian Austrotherm z Oświęcimia( 20 km od miejsca budowy) w Wa-wie (oczywiście przekładane były tylko faktury, materiał nie robił wycieczek).

 

Tydzień temu byłem z wizytą u znajomych na wschodnich rubieżach Małopolskiego, przy okazji:mad:, zgodziłem się zafugować blat w kuchni silikonem. Kurna jechaliśmy po ten silikon 14km w jedną stronę......

 

 

Chłopaki z forum kupują jakieś grubościenne zbiorniki 1000l po gazach do klimatyzatorów, gdzieś w Poznaniu za 7stów........jakbyś niedotarł do tego.

Edytowane przez Beskidziak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beskidziak, dobry stolarz zawsze będzie miał robotę. W mojej wiosce Galów :D jest zakładzik produkujący meble kuchenne na wymiar. Pracują codziennie do późna czyli mają sporo roboty. Kiedyś miejscowa "śmietanka" walczyła z nimi z uwagi na jakieś smrodki wydobywające się z komina, chcieli im cofnąć pozwolenie na działalność. Po zamontowaniu filtrów mają już spokój. Ciekawe są wycieczki materiałów budowlanych po Polsce, niemożliwe, a jednak :). W sumie końcowy odbiorca zadowala się dobrą ceną, a nie miejscem produkcji czy lokalizacją sprzedawcy. Sprawdziłem producenta mojego ostatniego większego zakupu, czyli tunelu foliowego, Krasne-Lasocice okolice Myślenic, Tymbarku. Kawał drogi do mnie :D. Faktycznie odległość nie robi problemu i bardzo dobrze. Nie każdy producent chce sprzedawać detalicznie, a jak to robi, to ceny mogą być wyższe niż u hurtownika. Styro na ocieplenia kupowałem w okolicach Bydgoszczy, w mojej hurtowni na pytanie o grafitowe styro robili wielkie oczy, podobno prawie nikt o to nie pytał, teraz już mają. Genderka działa w Bydgoszczy, cena 1m3 grafitu była wyższa niż wynegocjowana w hurtowni i jeszcze z darmowym dowozem. Producentom nie zależy na detalistach i czasami nie za bardzo chcą się bawić w drobnicę. Byłem dawno dawno temu w okolicach Bielska Białej, patrzę na mapę ale już nie pamiętam nazwy tej wsi, piękna okolica z widokiem na góry, do Bielska było tylko około 20km i skręcałem z głównej w lewo. Kolega miał motocykl bez siedzenia, musiałem zrobić szablony spodu, gotowe już wysyłałem pocztą. Byłem chyba jedynym takim trzepniętym tapicerem w kraju :D. Nie każdemu się chce gnać przez pół Polski, żeby dowieźć motocykl do pomiarów. Tym sposobem zwiedziliśmy z żonką sporą część Polski. Tradycyjnie najwięcej zamówień było z południa, żeby nie było :). Pamiętam tamtą trasę, Katowice, prawie Bielsko Biała, Alwernia i Kraków. W ostatnie miejsce dotarliśmy już późno, także nie chcieliśmy gnać 400km do domu w nocy. Pojechaliśmy do Zakopca na jedną nockę. Fajne czasy, klient pokrywa koszty podróży, a my mamy radochę ze zwiedzania Naszego pięknego kraju :).

Chyba widziałem link do tej firmy od zbiorników podczas czytania forum "buforowego", jak się zdecyduję na samoróbkę, to z pewnością go zlokalizuję, dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas nie zaglądałam bo myślałam że Ty już się byczysz ale widzę że myliłam się "człowiek praca" ciągle coś robi. Jak nie u siebie to u znajomych.

P.S. obiecana parapetówa zaliczona? :p

Duża łazienka wyszła ELEGANCKO , prosto jasno bez udziwnień , ciepły klimat . Po mojemu. :) Meble - podziw że Ci się chciało robić. Ale widziałam ceny mebli łazienkowych także z drugiej strony rozumiem motywację.

Z sufitem za to zaszalałeś. Zawsze zastanawiałam się po co te sufity podwieszane... i nadal nie wiem... ;)

Kurcze już szefowa ma pomidorki??!! Oszz to i ja muszę się powoli zabrać za warzywka . Ale chyba zacznę od sałat. Hmmm... Inspekty pierwsza klasa. ! Pani inwestor chyba zadowolona co nie?:)

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki ze mnie "człowiek praca", pamiętam jeszcze jak przez mgłę początek budowy, ogień normalnie. Wiadomo, byłem wtedy młody, piękny i silny, teraz został z tego herosa już tylko orła cień, cienki szpadelek znaczy się :D. Dłubię sobie pomalusiu, żeby nie nadwyrężyć starych kości :D. U siebie obrabiam poletko, u kolegi już skończyłem, niedługo się wprowadza, także ten teges :). Łazieneczka prościutka, bez wariactw, bo i po co. Mebelki samorobne z litego drewna, fajnie ocieplają wizualnie wnętrze. Być może kiedyś wstawię drzwiczki zakrywąjace pralkę i przestrzeń pod umywalką z mlecznego szkła, ale na razie bezpieczniej dla dzidziola będzie bez nich. Oj ten sufit :). W całym domu nie ma żadnych pierdofonów z pochowanymi taśmami led, w łazience musiałem coś takiego zrobić, żeby pochować lampki, nie chciałem dziurawić szczelnego sufitu, do tego prościej rozłożyć kabelki na podwieszonych stelażach. Ten "szałowy" prostokąt będzie podświetlany ledami i załączany czujnikiem ruchu. Dzidzia wchodząc wieczorem do łazienki, będzie miała w miarę jasno bez zapalania głównego oświetlenia. Taki tam bajerek ale przydatny wydaje mi się :). Inspekty powoli się robią, jutro jak pogoda pozwoli zabiorę się za ich malowanie, szefowa ponagla, wiosna się zbliża, także robi się mało czasu. Nie ma lekko. Na razie mam elementy na cztery sztuki, a zamówienie opiewa na osiem sztuk, cienko to widzę :). Oby do wiosny, bo ta dziwaczna pogoda zaczyna mi powoli działać na nerwy. Powodzenia w pracach budowlanych, ocieplonko, klej, siatka i zaraz domek nabierze rumieńców, jak znikną z oczu białe pustaki bk. Z maszynką którą macie, ocieplanie będzie czystą przyjemnością. Niech moc bedzie z Wami Gust :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za słówko motywacji . Mam nadzieję że tak jak mówisz ocieplenie okaże się przyjemnością i nie będzie nieprzewidzianych utrudnień. Niech się tylko trochę ociepli i ruszaaaaamy.

No tak kazdy dom musi miec cos szałowego. Ty masz łazienkę z szałową wanną i szałowym sufitem. Mebelkom nie ujmując. :D I jest dobrze. :)

P.S Pamiętam że dopiero co Ci się urodziło dziecko ale czas tak zapitala że pewnie zdziwisz mnie, że już chodzi albo i gada !!! Także nie użalać się tu że stare kości i inne tam zwyrodnienia albo starzenia tylko spinać się bo energii jeszcze będzie Ci potrzeba przy bieganiu za młodym. hehe

A co do inspektów to bez stresu. Ja w zeszłym roku napaliłam się na pomidory. Wysiałam w marcu, pielęgnowałam, picowałam na parapecie w domu a potem wysadziłam cienkie wybujałe gidyjki. Moi rodzice wysieli miesiac pozniej , czesc wogole sama sie wysiala w kwietniu z kompostu i wygladaly duzo dorodniej niz te moje buuu... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie za takim usługowym zakładem jak mój, ciągną się spore koszty. Robimy więc rzeczy nietypowe za które klienci zgodzą się zapłacić znacznie więcej niż za produkowane seryjnie. We współpracy z dwoma projektantami wnętrz, kompleksowo wykańczamy je we wszystko co związane z drewnem i materiałami drewnopochodnymi, oraz coraz częściej szklem:cool:. Są to jakieś indywidualne meble, okładziny ścian i sufitów, parapety, elementy ozdobne kominków etc...

 

Brzmi jak reklama:D, ale to tylko odpowiedź.

 

Dobrze wiedzieć.. jak będę do naszego ukochanego Korbielowa czy na Babią Górę jechać to może nadłożę drogi.. z gór i Twojej okolicy już przywiozłem meble tarasowe, komody, stolik z liteg dębu to i może coś jeszcze przywiozę.. masz jakąś stronkę.. jak widać u mnie też dłubę (kleję klejonkę i szafę robię, zaraz kuchenne itp.), tak się z artixem tu nakręcamy czasem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za słówko motywacji . Mam nadzieję że tak jak mówisz ocieplenie okaże się przyjemnością i nie będzie nieprzewidzianych utrudnień. Niech się tylko trochę ociepli i ruszaaaaamy.
Domek jest niski, jedynie klejenie styro na szczytówkach wiąże się z bieganiem tam i z powrotem. Fajnie mieć pod ręką rusztowanie, ale z pomocą drabiny też się da, wiem co mówię :D. Robota idzie piorunem, szczególnie klejąc na klej w piance. Jeżeli tym bedziecie kleić, to dobrze byłoby chyba zagruntowac ściany zewnętrzne gruntem. Sporo pyłu jest na bloczkach. Kupiłem niewielki opryskiwacz ogrodniczy z lancą, prysnąłem gruntem na ściany, 20min. roboty i po sprawie. Bałem się tego pyłu, lepiej dmuchać na zimne. Łazienka jest spoko, dziura w suficie jeszcze bardziej. Przynajmniej jest na czym oko zawiesić podczas kąpieli, taki "dziur" przykuwa uwagę :D. Z tą starością trochę przesadziłem, to fakt, jeszcze mi rdza z podwozia się nie sypie. Dopiero mogę legalnie śpiewać pod wąsem "Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień". Kurka wodna... powinienem się w sumie czuć jak młody Bóg! :D. Niech i tak będzie, bo dzidzia rośnie jak na drożdżach, jeszcze nie chodzi ale jest coraz bardziej mobilna. Zęby wyłażą, źre kobitka wszystko co wpadnie jej w rączki, trzeba mieć oczy dookoła głowy, ogólnie jest wesoło :). Doświadczenia ogrodniczego nie mamy za grosz, ale żonka dzielnie przetrząsa internet i jest chyba dla naszego warzywnika nadzieja. Nie od razu Rzym zbudowano, poeksperymentujemy w tym roku, w następnym na pewno będzie lepiej. Eeee co ma być, to będzie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warzywka sieję prosto w ziemię, nie podlewam, plewię tylko z grubsza i tępię ślimaki. Co roku mam klęskę urodzaju. Tylko pomidory mi się nie udają, bo chwytają raka. A no i czasem nornice marchewkę zeżreją ;) Bardzo ważny jest nawóz. Jak masz dojścia, to skombinuj trochę a jak nie, to da się kupić granulowany w sklepach ogrodniczych. Jesienią przekopuję kurzeniec w ostrą skibę i to działa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu kupiłem granulowany obornik, pewnie dopiero jesienią będzie można zmieszać go z ziemią. Na razie napełnię inspekty czarnoziemem, zmieszam z torfem i będziemy się modlić o wysokie plony :). Fajnym eko nawozem i opryskiem na różne warzywne pieroństwo jest gnojówka z pokrzyw. Ciekawa sprawa, ale o dziwo działa. http://www.mojpieknyogrod.pl/praktyczny-ogrodnik-ochrona-roslin/artykul/sprawdzone-opryski-z-pokrzyw Bez chemii, też widać można się prawie obyć w ogrodzie. Widziałem kiedyś filmik na You Tube o tym wynalazku, mszyce nie miały szans po oprysku tym pachnidłem :). Za tydzień będę orał całą działkę, przy tej liczebności perzu i innych ziółek, nie mamy szans na wsadzanie czegokolwiek do gruntu. Nie chcę się truć rakotwórczym roudupem, dlatego ogródek zabezpieczę agrotkaniną, a dopiero na niej będą inspekty i tunel foliowy. Bez tego chwaściska zdemolują nasza pracę. Przede wszystkim jak najmniej chemii w ogrodzie i w warzywach, tylko konieczne minimum, w razie potrzeby. Ciekawe co z tego wszystkiego się urodzi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...