artix1 21.09.2016 21:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2016 Może zbuduję Biskupin Bis, osada kujawska z niewielką ilością zabudowań, za to z olbrzymią różnorodnością chwastów i odpadków pobudowlanych. Idealny teren dla archeologów . Za parking płaciłem tam już 10zet, kurka, kawał pola i byłbym bogatym skurczybykiem . Inowrocław i okolice, to strefa suszy, jak gdzieś padało, to tu tylko postraszy i już. Wczoraj zachmurzyło się trochę i kapnęło mi na łepetynę ze trzy razy, to był cały opad. Bez studni ani rusz. Ze studniarzami też ani rusz. W kwietniu mieliśmy wiercić, potem w czerwcu...i? H.j delikatnie rzecz ujmująć . Ten sam motyw z brukarzami, wolne terminy dopiero na wiosnę 2017r, wcześniej mogę sobie sam to zrobić jakbym bardzo chciał. Mają full roboty ludziska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 21.09.2016 21:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2016 Wiertła płaskie "piórkowe" do tego najlepsze....... Nie mam odpowiednio mocnej wiertarki do 45mm pióra. Moje sprzęty bym szybko zajeździł na śmierć. Wycinaki są delikatniejsze. Najszersze pióro, które widziałem w sklepie miało 40mm, tyle co lina, potrzebowałem kilka mm luzu, żeby nie rzucać mięchem przy przewlekaniu jej przez otwory Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 22.09.2016 05:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 Artrix składam zażalenie - za wolno to robisz, chcę już efekt końcowy widzieć, zapowiada się niesamowicie, mógłbyś przyspieszyć?? Beskidziak - u nas też żadnej suszy w tym roku, nawet bym powiedziała, że było bardzo łaskawie dla roślin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mother_nature 22.09.2016 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 Wysyłam Ci w takim razie nasze chmury, bo tu jak na złość, jest robota z dachem a co chwilę z nieba kapie Już nawet pod domem grzyby zbieram. Dobrze, że jadalne, to chociaż jakiś pożytek jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iscra 22.09.2016 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 Chyba nigdy nie strzelałem z łuku, nie pamiętam, miewam też czasami strzeleckie zachcianki. Chętnie bym spróbował . Myślałem o łuku bloczkowym, ale z tradycyjnym jest pewnie większa frajda. Widziałem co dzielni wojowie z nim robią w Biskupinie. Strzał za strzałem, zawsze w cel, nawet z pędzącego konia. Ale wypas . Ostatnio strzelałem z Glocka 17, tys piknie . Koszty bycia rekonstruktorem z prawdziwego zdarzenia faktycznie mogą być ogromne. Dobrej jakości zbroja potrafi kosztować kilkadziesiąt tysi, mundury, repliki broni, konie, koszty wyjazdów, gruba kasa, ale czego się nie robi dla pasji i ducha. Podziwiam i szanuję tych pozytywnie zakręconych ludzi Cóż, w tradycyjnym łuku nic Ci nie skoryguje celowania Trzeba się nauczyć oceniać odległość i w zależności od niej korygować mierzenie Fajna sprawa! A sama postrzelałabym z jakiejś długiej wiatrówki jeszcze... *.* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beskidziak 22.09.2016 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 (edytowane) Może zbuduję Biskupin Bis, osada kujawska z niewielką ilością zabudowań, za to z olbrzymią różnorodnością chwastów i odpadków pobudowlanych. Idealny teren dla archeologów . Za parking płaciłem tam już 10zet, kurka, kawał pola i byłbym bogatym skurczybykiem . Inowrocław i okolice, to strefa suszy, jak gdzieś padało, to tu tylko postraszy i już. Wczoraj zachmurzyło się trochę i kapnęło mi na łepetynę ze trzy razy, to był cały opad. Bez studni ani rusz. Ze studniarzami też ani rusz. W kwietniu mieliśmy wiercić, potem w czerwcu...i? H.j delikatnie rzecz ujmująć . Ten sam motyw z brukarzami, wolne terminy dopiero na wiosnę 2017r, wcześniej mogę sobie sam to zrobić jakbym bardzo chciał. Mają full roboty ludziska. Żebyś chociaż 300 km bliżej mieszkał, zapłaciłbym te 10 zeta parkingowemu coby te cuda Twoje obejrzeć. Ja odziedziczyłem studnie taką kopaną z lat 30 ubiegłego wieku, za jakiś tydzień dwa ją pogłębiam o 1,5m (teraz ma 15,5m i 0,7m wody) by mieć pełny kubik dziennie na podlewanie ogrodu. Ciekaw historia się z tym wiąże. Znalazłem w necie studniarza z mojej wioski ten przyjechał, a ja nawijam że ta studnia to stara i nie wiem czy coś da zrobić... Gościu obejrzał i mówi mi; -Panie to porządna robota mój dziadek ją kopał. Okazało się że gościu jest już czwartym pokoleniem w tej rodzinie, które zajmuje się kopaniem studni. No malutki się zrobiłem....... Co do brukarzy. Robiłem kostkę na jesień zeszłego roku, po pierwszych deszczach siadł jeden narożnik. Ok zaczynała się zima pokryłem im materiał i część robocizny, uzyskałem też obietnice że na wiosnę poprawią to się rozliczymy. Jest wrzesień te dwa m2 poprawiłem w 2 godziny, a zostawili u mnie 5k. 2,5 tys za godzinę, no chyba nawet Norwegia się kryje, a w Polsce to już grosze. Edytowane 22 Września 2016 przez Beskidziak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beskidziak 22.09.2016 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 Beskidziak - u nas też żadnej suszy w tym roku, nawet bym powiedziała, że było bardzo łaskawie dla roślin. Wiadomo południe rządzi... Ale rzeczywiście padało co parę dni i prawie zajechałem moją malutką kosiarkę (i siebie przy tym). Szukam teraz coś większego (wyprzedaże ponoć) więc jakbyście mogli coś doradzić..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 22.09.2016 19:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 Artrix składam zażalenie - za wolno to robisz, chcę już efekt końcowy widzieć, zapowiada się niesamowicie, mógłbyś przyspieszyć?? Jak mawia klasyk (ten brzuchaty i wąsaty), "robiem co mogem" . Liny nie dotarły, uchwyty słupków dostarczone dzisiaj do kuriera, oby jutro je dostarczył. Nie mam koncepcji na zieleninę wokół chaty, jakieś iglaki, trawy, pieron wie co tam posadzić. Ciemność, widzę ciemność . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 22.09.2016 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 Wysyłam Ci w takim razie nasze chmury, bo tu jak na złość, jest robota z dachem a co chwilę z nieba kapie Już nawet pod domem grzyby zbieram. Dobrze, że jadalne, to chociaż jakiś pożytek jest Matko Naturo, dzięki za chmury już tu dotarły i pokropiło nawet wieczorem. Nie był to deszcz tylko takie kap kap kap, czyli wszystko w normie . Jeżeli się nic nie zmieni, to z grzybami w okolicy będzie kiszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_artur_ 22.09.2016 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 łuk.. ojjj. jak sobie przypomnę to plecy i ręka mnie zaczyna boleć.. u kolegi strzelaliśmy (łuk z dekatlonu) - ogólnie rewelacja.. tyle że jak cięciwą parę razy po przedramieniu polecisz to wiesz czemu Robin w kapturze miał takie skórzane cośie na rękach.. a na drugi dzień dziwisz się, że masz na plecach tyle mięśni które tak bolą że ja p... i to mimo solidnej dawki znieczulacza przyjętej profilaktycznie po strzelaniu. Glock 17 i 19 - to bliższe mi narzędzia strzelające.. mamy w firmie parę sztuk i co jakiś czas na strzelnicę się pojedzie.. a wiatrówkę mam zawsze na podorędziu, śrut itp. na strychu zamienionym w warsztat teraz do tarczy od wiatrówki zamontowałem już specjalną lampę, mam mały kulochwyt i kit balistyczny a docelowo myślę nad "jeżdżącą" tarczą a pogoda u nas typowa dla tego regionu jak Beskidziak napisał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 22.09.2016 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 Co do brukarzy. Robiłem kostkę na jesień zeszłego roku, po pierwszych deszczach siadł jeden narożnik. Ok zaczynała się zima pokryłem im materiał i część robocizny, uzyskałem też obietnice że na wiosnę poprawią to się rozliczymy. Jest wrzesień te dwa m2 poprawiłem w 2 godziny, a zostawili u mnie 5k.2,5 tys za godzinę, no chyba nawet Norwegia się kryje, a w Polsce to już grosze. Nie ogarniam tych naszych budowlańców. Z łapówą trzeba na samym początku iść, żeby łaskawie jeden z drugim wzięli człowieka pod uwagę ustalając front robót ? Gdyby nie brak czasu, sprzętu i chęci do spędzenia kilku tygodni na kolanach, to sam bym to zrobił. Nie mam już zdrowia do takich zabaw. Za tydzień powinien wlecieć miglanc, który będzie kładł kostkę na wiosnę u kumpla. Nadziei wielkiej sobie nie robię, ale może wleci, tak "obiecał" . Wymierzy ile metrów kostki potrzeba i reszty materiałów, pogadamy co i jak i powiemy sobie sakramentalne na "wiosnęTAK " . Na 2,5 tysiaków na godzinę nie ma szans w Norwegii, dniówka w delegacji z nadgodzinami i wszystkimi dodatkami to już bardziej realna sprawa . Kto by się przejmował jakimiś 5 tysiącami, chłopy nie mają czasu na takie bzdury. Oj polepszyło się w tym naszym kraju, polepszyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 22.09.2016 20:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 (edytowane) łuk.. ojjj. jak sobie przypomnę to plecy i ręka mnie zaczyna boleć.. u kolegi strzelaliśmy (łuk z dekatlonu) - ogólnie rewelacja.. tyle że jak cięciwą parę razy po przedramieniu polecisz to wiesz czemu Robin w kapturze miał takie skórzane cośie na rękach.. a na drugi dzień dziwisz się, że masz na plecach tyle mięśni które tak bolą że ja p... i to mimo solidnej dawki znieczulacza przyjętej profilaktycznie po strzelaniu. Glock 17 i 19 - to bliższe mi narzędzia strzelające.. mamy w firmie parę sztuk i co jakiś czas na strzelnicę się pojedzie.. No właśnie, sam łuk się nie napina, a technika przy tym jest bardzo ważna. Zobacz jak Sensei demonstruje Kyudo. Poezja . Narobiliście mi ochoty na strzelanie . Kolega ze znajomymi są w końcowym etapie organizowania krytej strzelnicy, do cholery pozwoleń, zezwoleń, pieczątek i zaświadczeń. Ogólnie droga przez mękę, ale są już na ostatniej prostej. Będę miał pod ręką miejsce do trenowania. Nie mogę się doczekać, bo zabawa jest przednia . Strych mam za mały na polowania ale garaż już jest ok. 10m długości i okno w gospodarczym poza linią strzału, co jest bardzo ważne w tym sporcie. Eee no niezły pomysł . Edytowane 22 Września 2016 przez artix1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 22.09.2016 21:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2016 Cóż, w tradycyjnym łuku nic Ci nie skoryguje celowania Trzeba się nauczyć oceniać odległość i w zależności od niej korygować mierzenie Fajna sprawa! A sama postrzelałabym z jakiejś długiej wiatrówki jeszcze... *.*Z łukiem jak z szachami, trzeba się nagimnastykować umysłowo, żeby ten patyk chciał dolecieć do snopka z tarczą i jeszcze w nią trafić . Sporo zmiennych, ale podejrzewam, że radocha ogromna. Jak już ogarnę sprawy budowlane, to z pewnością zaopatrzę się w sprzęt strzelający. Kawał działki jest, strzelnica sportowa będzie w okolicy, można się na luziku pobawić w Rambo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 23.09.2016 05:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2016 Szukam teraz coś większego (wyprzedaże ponoć) więc jakbyście mogli coś doradzić..... A ile masz tego koszenia?? Nie mam koncepcji na zieleninę wokół chaty, jakieś iglaki, trawy, pieron wie co tam posadzić. Ciemność, widzę ciemność . A może takie mieszane wrzosowisko (wrzosy, wrzośce) poprzesadzane zimozielonymi modrzewnicami i borówką leśną - brusznicą????? O moich przeżyciach z łukiem nie opowiem - niech coś we mnie będzie tajemnicą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mother_nature 23.09.2016 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2016 Ooo strzelałam kiedyś z wiatrówki w LOK i gdyby nie pogorszenie wzroku, to i na zawodach bym startowała A z łuków to ja wybieram...kuszę. Choć nigdy nią nie strzelałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 23.09.2016 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2016 Kiedyś byłam na obozie PO (przysposobienie obronne) i strzelałam z KBKSu i rzucałam granatami i łączność na takim telefonie jak Lidka z czterech pancernych ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iscra 23.09.2016 06:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2016 KBKS był świetny Uwielbiam łuki i długie wiatrówki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beskidziak 23.09.2016 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2016 A ile masz tego koszenia ? 22ary Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 23.09.2016 22:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2016 A może takie mieszane wrzosowisko (wrzosy, wrzośce) poprzesadzane zimozielonymi modrzewnicami i borówką leśną - brusznicą?????O moich przeżyciach z łukiem nie opowiem - niech coś we mnie będzie tajemnicą Wszelkie wrzosowate pięknie wyglądają, ale jak czytałem potrzebują kwaśnej gleby i wymiany co kilka lat? Muszę posadzić coś długowiecznego, nie kłopotliwego i mrozoodpornego. Narysuję teren wokół grillowni i skoczę do kumpeli, która się tym zajmuje na co dzień, nie chcę poutykać bezmyślnie zieleniny jak to mam w zwyczaju, bo będzie obora . Na razie wysypię korę i będę knuł co z tym fantem zrobić. Zrobił nam się kącik strzelecki . Też byłem w podstawówce na obozie obronnym z LOK. Pamiętam bieg przełajowy z przeszkodami na sam koniec obozu plus strzelanie. Fajna i męcząca zabawa, strzelanie super, zapaszek prochu, tego się nie zapomina . Natomiast nie pamiętam gdzie to było, może kiedyś znajdę książeczkę LOK , są opisane miejsca i odznaki sprawnościowe. Fajna młodość bez komputera, telefonu i 200 kanałów tv, co za czasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 23.09.2016 22:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2016 22ary Moje 30 arów załatwiam chodząc cztery godziny za kosiarką z silnikiem o mocy 6,5KM, maszynka ma co robić, nic mniejszego nie było sensu kupować. Jak największa moc, napęd i spora szerokość cięcia. Inaczej będzie męczarnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.