Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do "Bursztyna"


Recommended Posts

Moje 30 arów załatwiam chodząc cztery godziny za kosiarką z silnikiem o mocy 6,5KM, maszynka ma co robić, nic mniejszego nie było sensu kupować. Jak największa moc, napęd i spora szerokość cięcia. Inaczej będzie męczarnia.

 

Albo iść na całość i w traktorek zainwestować :)

Przy dużym ogrodzie to dobre rozwiązanie.

Mamy od ładnych paru lat takowy, mąż dorobił do niego pług i w zimie do odśnieżania służy, dorobił przyczepkę i jako transportówka służy - od wywózki gałęzi po transport kamieni, no i jak kosi to w jednej ręce piwko, w drugiej kierownica :)

 

Artrix pewnie, że jak masz kogoś na miejscu kto Ci roślinki wybierze to się nie zastanawiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moje 30 arów załatwiam chodząc cztery godziny za kosiarką z silnikiem o mocy 6,5KM, maszynka ma co robić, nic mniejszego nie było sensu kupować. Jak największa moc, napęd i spora szerokość cięcia. Inaczej będzie męczarnia.

Przy nowym domu mam 3ary, od tego roku żona podjęła działalność w naszym starym domu więc doszło mi jeszcze 19. Czasu mi brakuje, więc czasami trawa jest przerośnięta. Wiem że muszę mieć mocną i z tego co mi mówią serwisanci najlepiej z silnikiem hondy i dużymi kołami. Reszta: jaki napęd, czy warto z korpusem aluminiowym, jaka marka ....? jest otwarta.

Mam teraz niby markową makitę ale tam rozwiązania konstrukcyjne (małe kółka, system centralnego podnoszenia )to porażka,więc nie chcę się naciąć poraz wtóry.

Edytowane przez Beskidziak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo iść na całość i w traktorek zainwestować :)

Przy dużym ogrodzie to dobre rozwiązanie.

Mamy od ładnych paru lat takowy, mąż dorobił do niego pług i w zimie do odśnieżania służy, dorobił przyczepkę i jako transportówka służy - od wywózki gałęzi po transport kamieni, no i jak kosi to w jednej ręce piwko, w drugiej kierownica :)

 

 

Myślałem o tym, ale mam sporo zakamarków więc i tak musiałbym dokosić mniejszą. Poza tym trzeba to gdzieś przechowywać. Jedyną zaletą dla mnie byłby ten pług, bo mam spory kawałek własnej drogi....

A od piwa brzuch rośnie....sprawdzone na żywym organizmie......własnym:rolleyes:

 

 

Jak czytam trzy kolejne posty o waszych umiejętnościach posługiwania się "bronią"-łukiem , to rośnie we mnie nadzieja......... może jednak nie jesteśmy tak bezbronnym narodem .....:rolleyes:

Edytowane przez Beskidziak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że muszę mieć mocną i z tego co mi mówią serwisanci najlepiej z silnikiem hondy i dużymi kołami. Reszta: jaki napęd, czy warto z korpusem aluminiowym, jaka marka ....? jest otwarta.
Serwisanci mówią, że tylko Honda, a Goździkowa, że tylko Etopiryna :D. Męczę swojego Nac'a już od 4 czy 5 sezonów i nie mam zastrzeżeń. Marka jest sprawą wtórną, ważny jest wytrzymały silnik z łatwym rozruchem, napęd, duże koła, centralne podnoszenie i wygodny uchwyt. Obudowa z jakimś tam napisem to już pikuś. Mój 6,5KM B&S jak na razie nie wykazuje jakichkolwiek odchyłek od normy, odpala "od kopa", nie zżera oleju i nie dymi, świeca cały czas żółciutka, bez nagaru. Od samego początku walczyłem tylko ze spadającym chińskim paskiem od napędu, nerwicy z tym szajsem dostawałem. Zmieniłem na krajowy i zapomniałem, że coś takiego funkcjonuje w kosiarce :). Kosztowała ok 1500zł lub z groszem, już nie pamiętam dokładnie. Za Hondę przeznaczoną na działkę 3000m2, musiałbym zapłacić o min tysiąc więcej, a to już spora kaska. Oglądałem kilka tygodni temu traktorek Stiga, to to mi się podobało :D. Oglądałem podobny model w sklepie i ten właściwy u nowego właściciela. Za "jedyne" 8500zł można to mieć. Szerokość koszenia 84cm, alternator, światła Led, przekładnia hydrostatyczna. Drogie bydle, ale koszenie takim czymś to czysta przyjemność. Sąsiad opanowuje swoją większą od mojej działkę w niecałą godzinę, ja muszę łazić 4 godziny. Do tego tak jak Pusia wspomniała, mamy załatwione odśnieżanie i transport. Nie jest to głupie dla posiadaczy większych działek. Nie uznaję kupowania używanych sprzętów ogrodniczych, nie wiem kto tym pracował i jak dbał o maszynę, także zostaje tylko kupno nówki. Oj kiedyś ten wydatek zaboli :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwisanci mówią, że tylko Honda, a Goździkowa, że tylko Etopiryna :D.

Ja troszkę Tę Goździkową serwisanta znam, jest tam pracownikiem i nie ma interesu w tym co się tam również sprzedaje. Nie poleca nowych B&S i Hond małych mocy też. Niby reszta nieważna, ale w sumie fajnie jak takich kwiatków jak ten pasek Twojej kosiarki było jak najmniej.

 

Myślisz że upchasz ten traktoek w garażu, czy jakaś wiata......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko rozbija się o kasę, też gdzieś czytałem, przy okazji poszukiwań glebogryzarki, że B&S to już nie ta sama niezawodność co kiedyś. Co by nie mówic, jak na razie nie mam z tym silnikiem żadnych problemów. Co dziwne, pomimo silnika czterosuwowego, dolewam olej do paliwa. Od samego początku to robię, tylko olej Stihl, zero dymienia, świeca czysta. Może to jest jakiś patent na długowieczność kosiarki? Kto wie. Ten cholerny pasek był faktycznie Made in China, amerykańce zaoszczędzili może dolca na tym śmieciu.Żałosne. Polski chodzi bez problemowo już dłuższy czas i nie zamierza się zeszmacić jak ten azjatycki. Z tym miejscem w garażu to już przegięcie, traktorek jest sporych rozmiarów, ale w razie czego zmieści się do pomieszczenia technicznego za garażem. Za chwilę samochód będzie miał zakaz wstępu, chyba że zmienię go na jakąś Corsę, albo coś tych rozmiarów :D.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pojawiają się dymki z okolicznych kominów, co nieuchronnie oznacza delikatny początek sezonu grzewczego. Jesień przyszła :). U nas jeszcze nic w tym względzie się nie dzieje, w domu temperatura utrzymuje się pomiędzy 25- 26'C, wilgotność 39%, wentylacja cały czas na pierwszym biegu czyli 100m3/h. Jak na razie zyski słoneczne i bytowe są większe niż straty, także w domu ciepełko jak ta lala :p.

 

Hej, prześledziłem Twój cały DB. Jestem pod ogromnym WRAŻENIEM. Naprawdę czapki z głów. Chciałbym mieć takie umiejętności - grillownia masakra :D Mam też pytanie odnośnie rekuperacji - jak wygląda sprawa hałasu ? Słychać w nocy centralkę albo szumy z kanałów. Odnośnie kanałów, to firmy sugerują użyć kanałów stalowych, żeby po kilku latach była możliwość wyczyszczenia specjalną szczotką z odkurzaczem. Jednak chciałem zapytać jak się u Ciebie sprawdzają flexy, które zamontowałeś. Jak wygląda sprawa reku w lecie? Rozumiem, że jest możliwość wyłączenia odzysku.

 

Pozdrawiam i życzę kolejnych super pomysłów i dużo czasu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dziwne, pomimo silnika czterosuwowego, dolewam olej do paliwa. Od samego początku to robię, tylko olej Stihl, zero dymienia, świeca czysta. Może to jest jakiś patent na długowieczność kosiarki? Kto wie..

 

W niektórych nowych silnikach producent nie zaleca już wymiany oleju, tylko uzupełnianie, czyli....silnik spala olej. Takich cudów żeśmy Panie dożyli:)

A Ty tylko wyprzedziłeś producentów.... brawo Ty.:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko Naturo lampy w kształcie dużych kuli jakoś mi najbardziej pasowały, a ceny takowych szklanych powalały na kolana. Nie dam kilku stówek za sztukę, te kosztowały 5 dyszek za dwie. Rachunek jest prosty :D. No właśnie, w razie czego z tych papierowych zrobię ognisko, a założę inne. Coś tak czuję, że zostaną chyba na dłużej :p

Beskidziak, nigdy nie zastanawiałem się czy robić mieszankę oleju z paliwem czy nie, po prostu to robiłem i jak na razie wszystko śmiga jak ta lala. Muszę to opatentować :D. Z tym spalaniem, to ciekawostka. Pomijając kosiarki, niektóre silniki TSI po przebiegu już 30tys, potrafią zeżreć nawet ponad 1l/1000km. czytałem opinie posiadaczy tego niemieckiego szajsu. Mój leciwy Mondziak z przebiegiem prawie 270tys, konsumuje 200ml/12-15tys km (co tyle wymieniam olej), nigdy nie musiałem robić dolewek pomiędzy wymianami. Merkelowa robi silniczek 1,2 litra, dokręca do niego 2 turbosprężarki i mówi, że ten silnik ma np.105KM, a nawet więcej. Nic tylko jeździć :D. Jak silnik ma wpierniczać olej i to ma być normalne, to już naprawdę koniec świata :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, prześledziłem Twój cały DB. Jestem pod ogromnym WRAŻENIEM. Naprawdę czapki z głów. Chciałbym mieć takie umiejętności - grillownia masakra :D Mam też pytanie odnośnie rekuperacji - jak wygląda sprawa hałasu ? Słychać w nocy centralkę albo szumy z kanałów. Odnośnie kanałów, to firmy sugerują użyć kanałów stalowych, żeby po kilku latach była możliwość wyczyszczenia specjalną szczotką z odkurzaczem. Jednak chciałem zapytać jak się u Ciebie sprawdzają flexy, które zamontowałeś. Jak wygląda sprawa reku w lecie? Rozumiem, że jest możliwość wyłączenia odzysku.

Pozdrawiam i życzę kolejnych super pomysłów i dużo czasu :)

Dziękować, dziękować :D. Dłubię pomału to co mi do mi łba strzeli. Coś trzeba przecież robić, żeby się nie nudzić na urlopach "wypoczynkowych" :D. W ciepłe dni wentyluję dom 180m3/h, przy tej wydajności delikatnie słychać szum powietrza, ale jest on w zasadzie niesłyszalny podczas normalnego użytkowania domu w ciągu dnia. Rozmowa, tv, dzidzia itp. skutecznie zagłuszają ten szum. Podczas zimnych dni oraz na noc, zawsze przełączam centralke na pierwszy bieg, czyli 100m3/h. Jako że śpię jak komandos, z jednym okiem otwartym (przynajmniej dopóki porządnie nie zasnę), słysząc jakikolwiek szum, miałbym problemy z zaśnięciem. Przy 100m3/h nie słyszę w zasadzie nic, albo naprawdę niewiele. Do stalowych kanałów, potrzeba sporo miejsca, flexy ukryłem bez problemu pomiędzy 20cm warstwami ocieplenia. Są elastyczne, można wykonywać nimi łagodne łuki, co jest ważne przy minimalizowaniu oporów instalacji, maja powłokę antybakteryjną wewnątrz. Czyszczenie też nie sprawi kłopotów, rury są gładkie wewnątrz. Reku jak na razie bezproblemowe. Raz wyświetlił się błąd czujnika podciśnienia, po przedmuchaniu rurek czujnika wszystko wróciło do normy. Obsługa polega tylko na odkurzeniu lub zmianie maty filtrującej filtrów. Centralka ma Bypass, po ustawieniu na Auto, sama otwiera czy go zamyka w zależności od temperatury. W przyszłym roku może wreszcie zmajstruję Gruntowy Wymiennik Ciepła, latem w domu mamy trochę za ciepło :). GWC obniży temperaturę o kilka stopni, przynajmniej powinien, nawet dwa stopnie niżej, to już spora zmiana.

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie jest przeznaczenie ogrodzonego korowiska wokół grillowni? Bo jakoś mi uciekła ta informacja.
To taki ten, teren zielony wokół tawerny (będzie po po sadzeniu zieleniny) i mniejsza powierzchnia trawnika do założenia i późniejszego koszenia. Musimy zakładać klomby, klombiki i inne pierdofony, żeby nie spędzać życia na koszeniu i podlewaniu trawy :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=368545&d=1474920311

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=368542&d=1474920084

 

)

 

Patrzę na te zdjęcia (świetnie to wyszło) i tak mnie olśniło, bo cały czas myślę o Twoich nasadzeniach dookoła grillowni :rolleyes:

A myślałeś żeby tam posadzić borówkę amerykańską?? Odmianę z wielkimi owocami np. Toro??

Krzaki dekoracyjne niemal cały sezon bo i jak kwitną potem jak owocują a na jesień czerwone liście.

Grillownia to jedzenie - wychodzisz z domku a tu pełno owoców na krzakach.

Nie musisz całej połaci ziemi zakwaszać, tylko sypiesz torf przy sadzeniu roślin, potem tylko w sezonie nawóz zakwaszający i podlewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo borówka amerykańska pięknie wygląda, wpiszę ja na listę nasadzeń, bo chcieliśmy obsadzić nią ogrodzenie warzywnika. Żurawina, berberysy, trawy jak najbardziej. No ale te opuncje i kozy, to jakby to powiedzieć, chyba nie jestem zainteresowany :D. Kozy jakoś mi się kojarzą z pustynnymi wielbicielami ich urody, także chyba z tego typu atrakcji zrezygnuję, takie mamy czasy :p. Żeglując 50 lat po morzach i oceanach dowiedziałem się jednego, każda tawerna musi mieć linowy płot, bez tego nie będzie tawerną. Każdy wilk morski Wam to powie. Bosman Artix wie co mówi. Idę łyknąć kubek mocnego rumu, żeby rozgrzać gardło przed burzliwą nocą. Achoj! :D

 

Piętnastu chłopa na "Umrzyka Skrzyni",

- Ho-o-aj-ho! W butelce rum!

Pij za zdrowie, resztę czart uczyni.

- Ho-o-aj-ho! W butelce rum!

 

 

ref:

Z całej załogi jeden został zuch,

Choć wypłynęło ich czterdziestu dwóch.

W butelce rum!

W butelce rum!

 

Tom Evry dostał nożem po policzku,

- Ho-o-aj-ho! W butelce rum!

A monsieur Tessain zadyndał na stryczku.

- Ho-o-aj-ho! W butelce rum!

 

Nóż dostał w grdykę Francuz i padł trupem,

- Ho-o-aj-ho! W butelce rum!

Grosz zaśniedziały był ich całym łupem.

- Ho-o-aj-ho! W butelce rum!

 

Trup Bellamy'ego sczerniały i suchy,

- Ho-o-aj-ho! W butelce rum!

Wisi pod Kingston, aż brzęczą łańcuchy.

- Ho-o-aj-ho! W butelce rum!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...