Budujemy "Cyprysa" (pracownia Horyzont)

[asti]

Już wiem, jak to wygląda u Was, a jak u nas... Macie od góry chyba też założoną siatkę i naciągnięte klejem (styro od góry) i to Wam się ładnie łączy z fundamentem...

 

My z samobudujących... Jakby były pieniązki na hydraulika, płytę, kleje, zalanie stropu, więźbę... To poszlibyśmy z pracami szybciej, dalej... Suporeks już jest... Czeka od ślubu... (7 lat minęło jak jeden dzień... )

A tak - w ten weekend prawdopodobnie zasypiemy do końca fundament i zimujemy...

 

Na wiosnę przygarniemy nowego członka rodziny - jakiś fajny bank - który to "zapłaci" za dalsze potrzebne sprawy byudowlane

[cypryski]

Samobudowanie też ma swoje niepodważalne zalety... My już na fundament musieliśmy "przygarnąć nowego członka rodziny"

 

Przy okazji - chętnie polecę Ci miłego człowieka od kredytów, pomoże w wybraniu najlepszej oferty. Widzę, że jesteście z okolic Warszawy, także daj znać gdybyś potrzebowała kogoś kto bezpłatnie załatwi 99% papierkologii okołokredytowej. Nam bardzo pomógł, a byliśmy dość wybredni i upierdliwi

 

Pozdrawiam!

[cypryski]

Dzisiaj zaliczyliśmy tradycyjną weekendową wizytę na placu budowy. Po drodze podpisaliśmy umowę z energetyką i PODOBNO już lada dzień będziemy mieć własny prąd

 

Aktualnie prąd i wodę organizuje sobie wykonawca we własnym zakresie. No, ale media będą nam niezbędne w przyszłym roku kiedy będziemy rozpoczynali prace wykończeniowe.

 

Najważniejsza informacja na dzisiaj: mamy strop nad garażem i nadproża nad wszystkimi oknami

 

Poniżej kilka zdjęć, za chwilę prześlę kolejne.

 

[cypryski]

Wdrapałem się nawet na drabinę żeby zobaczyć podłogę naszej przyszłej dużej łazienki

 

[cypryski]

Na koniec kilka zdjęć nadproży nad oknami. Jeśli pogoda dopisze, za tydzień domek będzie w znacznie bardziej zaawansowanym stanie... Fingers crossed!

 

[renata2005tychy]

Rośnie domek pięknie...

A pogoda dopisuje, przez ten tydzień zapewne już strop gotowy. Dobrze że nowe zdjęcia już za parę dni.

Piszesz że 30 kilometrów masz na budowę kurcze mnie by chyba ciekawość wykończyła

Ja mam jakieś 20 metrów a i tak jak nie w jednym ,to w drugim oknie siedziałam i podglądałam ,Oj nie zazdroszczę Ci.

Pozdro i czekam na fotki.

[cypryski]

WItaj Renatko

 

Kierbud powiedział mi parę dni temu, że strop nad salonem i resztą domu będzie wylewany w poniedziałek. Więc zapewne za 2-3 dni w czasie weekendowej rodzinnej "inspekcji" zobaczymy rozłożoną Terivę, gotową do zalania betonem.

 

No, chyba że ekipa zrobi to dopiero w poniedziałek, bo przecież położona luzem Teriva może się komuś za bardzo spodobać...

 

Te 30 km to faktycznie sporo, ale myśmy jakiś czas temu podjęli strategiczną decyzję o wyprowadzce z Warszawy. Mieszkam tu całe życie - i wystarczy. Zresztą dojazd do centrum stolicy zajmie nam docelowo 30-40 minut więc niewiele mniej niż w godzinach szczytu z południowych dzielnic Warszawy

 

Pozdrawiam!

[cypryski]

Mamy las w domu

 

Dzisiejsza rodzinna wycieczka, odbyta w bardzo zimnej i nieprzyjemnej pogodzie, ujawniła że dom jest przygotowany do wylania głównego stropu. Wszystkie stemple są już ustawione i podpierają bloczki Terivy.

 

Poniżej pierwsza seria zdjęć.

 

[cypryski]

Lawirowanie pomiędzy drzewami nie jest łatwe, ale najmłodsza inwestorka (5 lat) nie miała z tym problemu. Niestety, nie poradziła sobie z mrozem i po 10 minutach odtrąbiła powrót do domu.

 

Ja odruchowo zacząłem szukać grzybów, ale betonowa wylewka to nie jest najlepsza gleba. Może i dobrze że nie ma grzybów. Ani grzyba.

 

Edytowane 18 Listopada 2012 przez cypryski

[cypryski]

Nie było dla nas żadnym zaskoczeniem, że ekipa skutecznie realizuje kolejne punkty harmonogramu., Skoro kierbud powiedział kilka dni temu, że w poniedziałek zalewamy strop - to w sobotę wszystko jest odpowiednio przygotowane.

 

Wygląda na to, że wizyta betoniarki zostanie wykorzystana do wylania schodów. Zauważyliśmy, że są już prawie w całości zaszalowane. I widać już, że pomieszczenie obok i pod schodami będzie całkiem spore. Zmieszczą się półki, półeczki i różne inne popierdółki

 

[cypryski]

Dzisiaj zalewamy główny strop. Zdjęć - póki co - nie ma, ale wrzucę jedno ładne zdjęcie całego osiedla Nasz domek ulokuje się gdzieś na prawym brzegu zdjęcia.

 

[renata2005tychy]

No no piękne osiedle ,dech mi zaparło I kościołek na środku Szeroka ulica a ten las .... fajnie, fajnie,..

. A wiesz może kiedy powstało to osiedle ?Wygląda dość młodo, no chyba że wieś nie jest objęta na zdjęciu.

 

Założę się że strop zalali wzorowo i domek już ma pierwszy "daszek"

Gratuluję następnego etapu.

Trzymam kciuki:)

[cypryski]

Dzięki za miłe słowa, Renatko

 

Osiedle ma ok. 10 lat i jego budowa jest skończona w ok.50%. Docelowo będzie tu stało kilkaset domów jednorodzinnych i bliźniaków. Na wjeździe stoi faktycznie kościół oraz - od 2 miesięcy - nowoczesna szkoła podstawowa. To były silne argumenty aby osiedlić się 30 km od Warszawy

 

Pozdrawiam!

[renata2005tychy]

Teraz Was rozumiem, choć w Warszawie jeszcze nie byłam

Jeszcze raz gratuluję wyboru.

Fajnie.................

[gogi25]

Ale Wam fajnie. Rośnie Wasz domek bardzo szybciutko. Te 30 km to nie tak straszna sprawa..... Lepiej mieć swój kawałek ziemi, a na nim wymarzony dom i te 30 km drogi, niż ciasne miasto, małe mieszkanie w "mrowisku". Będę obserwować Wasze postępy......

[cypryski]

Dzięki gogi25 - bardzo mi miło, że nie tylko mnie się podoba

 

Pozdrawiam i oczywiście będę zaglądał na Twój blog!

[cypryski]

Tym razem rozłożyliśmy wizytę na dwie części - w drodze na wyjazd weekendowy i wracając z niego.

 

Na oko niewiele się zmieniło bo w poniedziałek został wylany strop, a teraz beton potrzebuje troche czasu żeby odpowiednio związać.

 

Oto zdjęcia z zewnątrz:

 

[cypryski]

W środku okazało się, że mamy wylane schody. Skorzystaliśmy z nich i obejrzeliśmy strop. Było fajnie

 

[asti]

Cypryski, pięknie wygląda Wasza budowa. Tak pozytywnie zazdroszczę Wam postępów...

 

I na szczęście pogoda sprzyja pracom

 

U mnie nadal komp w naprawie, więc jeszcze chwilka zanim zaktualizuję mój dziennik

 

 

Pozdrawiam!

[renata2005tychy]

Pamiętam jak właziłam po drabinie na nasz strop Ale była radość..........

A jakie teraz plany ?