alfa36 04.07.2012 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2012 Chyba na dobre zgłupiałam. Kiedy budowalismy dom miał być niewielki, prosty, tani. I taki jest. Miescimy się, wlasciwie jestem zadowolona (kilka rzeczy mogloby byc lepiej zrobionych). No i teraz, jak idę do znajomych, ktorzy budują domy (takie super, wypaśne, w moim stylu), to mi żal, ze my już mamy i że już nie da się poprawic, zmienic, ze ten nasz dom taki zwyczajny ( teraz nasze wybory błyby nieco inne). To chyba nie jest normalne...., bo w koncu dobrze mi sie mieszka, musielismy dokonac na etapie budowy pewnych wyborów (typu brak rozsuwanych drzwi tarasowych, bo na etapie budowy były dla nas za drogie). Jakas zazdrosc czy cuś... Najchętniej to bym sprzedała i wybudowała raz jeszcze (choc to mąz budował, ja nie bardzo zaangażowana byłam i marzyłam o koncu budowy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 05.07.2012 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2012 To po co narzekać - przygotować listę życzeń i zacząć planować drugi domek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madzia11mk 05.07.2012 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2012 Myślę że każdy tak ma My jeszcze budujemy, a ja już powtarzam że kolejnym razem zbudowałabym całkiem inny domek Ale w głębi serca jestem zadowolona - to MY wybraliśmy taki a nie inny domek, to MY decydujący z czego budować, jak budować, ile zapłacić, jakie dajemy kafle, panele, jakie będą kolory ścian, itp, itd.... Bo to NASZ DOM! NASZE WŁASNE CZTERY KĄTY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 05.07.2012 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2012 (edytowane) Zgodnie z przysłowiem "pierwszy dom dla wroga"itd i to dla tego wroga wcale dom nie musi być z tzw"babolami". Parę osób na forum tuż po wybudowaniu pięknych i pełnowartościowych technicznie domów wystawiło je do sprzedaży z zamiarem budowy innego. Niedawno trafiłam na jakiś dziennik,forumowiczka nie sprzedała chyba w przeciągu roku i jej przeszło.Także trzeba być dobrej myśli,że to tylko chwilowe zachcianki edit Miałam w sumie tego nie pisać,bo może to może wzbudzić duże emocje ale co tam, napisze Poszukiwanie coraz to nowych doznań finansowych wynika trochę z chęci zatkania jakiejś pustki w życiu.Niech każdy zrobi rachunek sumienia,założę się,że wiekszość poszukujących dojdzie do wniosku,że najszczęśliwszym okresem w ich życiu były chwile,kiedy mieszkali w jakiejś obskurnej kawalerce Nie linczujcie Edytowane 5 Lipca 2012 przez marynata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 06.07.2012 03:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Miałam w sumie tego nie pisać,bo może to może wzbudzić duże emocje ale co tam, napisze Poszukiwanie coraz to nowych doznań finansowych wynika trochę z chęci zatkania jakiejś pustki w życiu.Niech każdy zrobi rachunek sumienia,założę się,że wiekszość poszukujących dojdzie do wniosku,że najszczęśliwszym okresem w ich życiu były chwile,kiedy mieszkali w jakiejś obskurnej kawalerce Nie linczujcie Ja tam mam dość kawalerki...no dobra, dość mam M3 30 m2 choć nieszczęśliwa nie jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 06.07.2012 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Bo podobno lepiej jest gonić króliczka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 06.07.2012 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 (edytowane) Ja tam mam dość kawalerki...no dobra, dość mam M3 30 m2 choć nieszczęśliwa nie jestem Ale chyba nie jesteś w sytuacji,że dopiero co skończony dom,a już chcesz inny bo sąsiad ma lepsiejszy ? Edytowane 6 Lipca 2012 przez marynata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 06.07.2012 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Bo podobno lepiej jest gonić króliczka... bieganiem też już sie trochę zmęczyłam No kto to widział pięc lat biegac Ale chyba nie jesteś w sytuacji,że dopiero co skończony dom,a już chcesz inny bo sąsiad ma lepsiejszy ? no nie jestem bo dom nie skończony, a w mojej okolicy nie można budować domów z płaskim dachem (a taki zawsze chciałam), więc sąsiadom też nie mam czego zazdrościć . Suma sumarum to ....co ja robię w tym wątku ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 06.07.2012 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 Tak gonić króliczka w mojej rodzinie jest wujek wybudował sobie w przeciągu 7 lat ( 3razy przerabiał) taką wypasioną willę ,że szok , fakt mail kasę itp. Ale on ciągle powiedział ,że on gonił tego przysłowiowego króliczka a teraz ... to co on teraz ma robić remonty to się zaczną dopiero za parę lat .A teraz to jest nuda ,żadnej adrenaliny kompletnie nic....Kto przeczytał moje ostatnie dywagacje ten dojdzie do wniosku podobnego do moich a może faktycznie zostać w w Swoim M? i gonić tego króliczka i do emerytury mieć ciągle jakiś zastrzyk adrenaliny.Choć obok mojego obecnego domu przez 15 lat stał pewien dom i gość nie wytrzymał gonienia króliczka i sprzedał ten dom. Więc ilu ludzi tyle opinii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 06.07.2012 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 My budujemy długo i teraz z perspektywy czasu widzę ile już miałam w swojej głowie wersji stylów i wykończenia wnętrza - bo co jakiś czas po odwiedzinach u znajomych w ich nowych domach wracałam zachwycona i obmyślałam jakby tu zrobić coś podobnego:) Na szczęście zanim doszło do konkretów w naszym domu zaczęłam się " impregnować" na wpływy pięknych domów naszych znajomych, dojrzałam do pewnych decyzji i zaczęliśmy tworzyć NASZ DOM, nasz styl i przyjęłam do wiadomości,że to co służy i jest wygodne dla innych wcale nie musi służyć nam. Oczywiście najpierw musiałam dojść do ładu z moim mężem, który z racji zawodu ogląda mnóstwo domów , wnętrz i rozwiązań - i ciągle wraca do domu z jakąś rewelacją - a ja ciągle swoje- że to co ładne u kogoś - u nas nie musi być. Być może właśnie o to chodzi autorce tematu,że widzimy tyle ciekawych rozwiązań, tyle ciekawych koncepcji , że życia (czasu, pieniędzy etc.) by nam nie starczyło na budowanie kolejnych domów i wdrażanie co ciekawszych koncepcji. Pozostaje nam cieszyć tym co mamy lub zmieniać co się da zmienić . Ja osobiście mam dosyć budowania i chciałabym swój czas wykorzystać na ciekawsze sprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 06.07.2012 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 "założę się,że wiekszość poszukujących dojdzie do wniosku,że najszczęśliwszym okresem w ich życiu były chwile,kiedy mieszkali w jakiejś obskurnej kawalerce " Coś w tym jest!Wracam myślami do czasów, gdy GU.WNO mogłem i tyleż samo miałem i... Jakież ja wtedy miałem marzenia!!!!Ale... miałem też "napęd" młodości i wiarę w sukces osobisty... Dziś mogę znacznie więcej i bezstresowo sobie to realizuję, ale...To już nie to samo.... Zestarzałem się? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 06.07.2012 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2012 i bezstresowo sobie to realizujęTo jesteś dalej szczęśliwym człowiekiem,bo bez ciśnienia Łukasz,ja też mam takiego wujka,dzieci już z domu dawno"wyszły",ostatnio syn był u niego,wrócił i mówi"po jakimś czasie miałem wrażenie że w domu coś robi hu hu-hu hu".Oczywiście chodziło o odgłos sowy i przenośnię do tego wielkiego pysznego ale pustego domu Ja juz u siebie nauczyłam się rozpoznawać,że jak potrzebuję natychmiast wypatrzonej u kogoś nowej pary butów ,która mi nie jest absolutnie potrzebna,to dobrze nie jest :rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 07.07.2012 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2012 Ja swojego króliczka dogoniłam jakieś 6 lat temu. I co? Córka zaczęła studiować i mieszka częściej u mojej mamy, w centrum (czego żałuję). Z partnerem rozeszły nam się drogi jakoś (czego nie żałuję). I...króliczek okazał się za duży. Teraz myślę o jakiejś miniaturce haha, więc- wymienię króla na króliczka...Nie dogodzisz panie, nie dogodzisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 08.07.2012 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2012 "założę się,że wiekszość poszukujących dojdzie do wniosku,że najszczęśliwszym okresem w ich życiu były chwile,kiedy mieszkali w jakiejś obskurnej kawalerce " Coś w tym jest! Wracam myślami do czasów, gdy GU.WNO mogłem i tyleż samo miałem i... Jakież ja wtedy miałem marzenia!!!! Ale... miałem też "napęd" młodości i wiarę w sukces osobisty... Dziś mogę znacznie więcej i bezstresowo sobie to realizuję, ale... To już nie to samo.... Zestarzałem się? Adam M. A może to nie w tym sęk ale w TYM ,że wtedy byliśmy młodzi? Uświadomiło mnie to dwóch przemiłych , dowcipnych, starszych (ponad 80 letnich) panów w kolejne po choinki na rynku w Krakowie w te boże narodzenie .Swoją drogą ta ponad 3 h rozmowa zmieniła moje życie ( chyba na lepsze). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 13.07.2012 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 A czy autorce nie chodziło o to, że na etapie budowy rezygnuje się z wielu rzeczy "bo kasy nie ma" a potem żal? Ja w każdym razie tak mam. Lubię mój dom, nie mam ochoty na budowanie od nowa ale .. żałuję że dałam się zasugerować mężowi i nie przeforsowałam projektu większego o 20m2. Miałabym spiżarnię i garderobę... Tak by mi się przydały... I niewiem do dziś, jak można wybudować dom otwarty i zamknięty jednocześnie. Chodzi o parter.. Lubię półotwartą kuchnię i salon na klatkę schodową ale denerwuje mnie, że na górze słychać i czuć gotowane potrawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 18.07.2012 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2012 Nam trochę żal... Nie tyle może żal, ale wkurza nas fakt, że nasz "dom typowy" niespecjalnie odpowiada naszym potrzebom. Pięć lat temu był najlepszym możliwym wyjściem z sytuacji, ale teraz już nie jest i dlatego będziemy budować nowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgaKuba 20.07.2012 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2012 Nie wiem czy mi żal, że mamy akurat taki dom, a nie inny bo porównania nie mam. Jak na razie nasz mi pasuje. Jedynie żal mi, że nie mamy tyle kasy aby wszystko w domu i koło domu zrobić tak jak nam się podoba bez zwracania uwagi na ceny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
blekitna 20.07.2012 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2012 mymyk żeby nie było tylko tak, że wybudujesz nowy dom minie 5 lat i znowu nie będzie "tym najlepszym rozwiązaniem " a co do budowy domu, to nigdy nie będzie idealnie... bo w życiu nic nie jest idealnie z kim bym nie rozmawiała o domu to każdy mówi, że jednak coś zrobiłby inaczej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia1719502664 20.07.2012 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2012 Nie żal mi niczego. Mam dom jaki chciałam. Co z tego, że rzeczywistość starła się z marzeniami i dom jest niewykończony? Nie mam 6 szt. drzwi wew. z 13, ale te 7 sztuk, które już mam sa dokładnie takie, jakie chciałam. Nie mam schodów- się dozbiera na takie jakie chcę. Nie mam kominka, mebli w salonie, witrołapie? Kiedyś się kupi. Nie mam ogrodu? Mam warzywniak i już wiem, że to lubię i podołam pracy w ogrodzie (a tego nie byłam pewna). Powoli uczę się mieszkania w domu i cieszy mnie praca w nim. Ciągle mamy adrenalinę, bo ciągle soś planujemy, wykańczamy, nie robimy na wariata- bo trzeba mieć. Nie trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzenka i mariusz g 11.08.2012 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2012 Myślę, że każdy budujący i zamieszkały zmieniłby cos w tym "swoim domu", ponieważ na początku nie da się wszystkiego przewidzieć- niestety:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.