Baba_Budowniczy 04.08.2012 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2012 U nas żadne z nas nie lubi być gosposią, a ja jestem pedant. Wyjściem z sytuacji jest Kochana Pani Porządkowa i samodyscyplina na co dzień. Kto narozrabiał, sprząta, plus grafik wspólnie z dziećmi. I to działa, nawet dla mnie jest OK. Sytuacji ze szklankami w zlewie czy zapleśniałą lodówką sobie nie wyobrażam. Posiadanie penisa to nie jest objaw choroby umysłowej. Do faceta naprawdę nie trzeba mówić w krótkich słowach, żeby zrozumiał. Kluczowe jest, żeby rozumiał po co ta robota i wtedy ją zrobi. I wzajemny szacunek. Człowiek jest z zasady leniwy, jak może uniknąć żmudnej pracy za cenę czyjegoś przemijającego focha, zaryzykuje. Męskich i babskich z definicji zadań u nas nie ma. A pedantyczni faceci też występują w naturze, w całkiem sporej ilości. To nie tak, że każdy konstrukcyjnie będzie miał filtr na syf w domu i go oleje . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ngel 28.09.2012 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2012 Posiadanie penisa to nie jest objaw choroby umysłowej. płaczę, wyję i wycieram opluty ze śmiechu monitor! A mój TŻ prycha na mnie, że nie widzi w tym zdaniu (jak i całej dyskusji w tym wątku) nic zabawnego. Cudowne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.