Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Beata i Kris dziennik budowy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dziewczyny, która wersja lepsza?

[ATTACH=CONFIG]136443[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]136444[/ATTACH]

 

Beata, dzidziuś pięknościowy :rolleyes: Ja ostatnio znalazłam fotkę mojej Kaśki jak miała równiutko miesiąc. Zapomniałam jaka była śliczna i te oczy, łapeczki :rolleyes:

 

Wersja 1 – zdecydowanie, bo 2 wyciąga w górę. Tylko czy możesz zrobić szerszy taras. Tu nic nie postawisz i jakiś ciut za wąski w proporcji do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest 2 do 1 :)

A wlasciwie 3 do 1 bo mnie tez bardziej widzi sie wersja z nizszym drewnem miedzy oknami :)

Dziękuję za głosowanie! Można na Was liczyć :) Super :)

Jesli chodzi o taras to w ogole mam nadzieje ze będzie inaczej - tu gdzie pierwsze okno - kuchenne nie chce miec go wcale a tu gdzie duze okna od salonu szeroki ale odgrodzony od drogi tujami w donicach albo czymis innym wysokim. Dalej juz za domem wlasciwie miedzy dwoma orzechami chcialabym miec stol taki zeby mozna bylo przy nim sobie siedziec latem.

Ale kiedy zrobimy taras to tego nikt nie wie...napewno nie szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja blondynka pisałam o tym górnym tarasie :D.

Beato a te warianty to sama tak ładnie wkomponowałaś?

Acha i jeszcze o płaczu Maluszka - kiedy to ma miejsce? Po wybudzeniu?

Edytowane przez julianna16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja blondynka pisałam o tym górnym tarasie :D.

Beato a te warianty to sama tak ładnie wkomponowałaś?

Acha i jeszcze o płaczu Maluszka - kiedy to ma miejsce? Po wybudzeniu?

Skąd, ja nie jestem taka zdolna. Ale mąż owszem. Samouk uparty i konsekwentny :)

Nie to nie po wybudzeniu, tak poprostu, czasem krzyczy ale dosłownie trwa to chwilke i zaraz potem znów się śmieje. Dziwne bardzo. Na ząbki chyba jeszcze za wczesnie, ma dopiero 3 miesiace i 3 tygodnie. To jest tak jakby coś przez moment przerażliwie go bolało i zaraz mu przechodzi.

Czytałam o skoku rozwojowym i wyglada na to ze to moze byc to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się zatem jeśli płacz nie jest ciągły. Niebawem nauczysz się odróżniać rodzaje płaczu Twojego synka i bez problemu będziesz wiedziała czy jest głodny, czy go coś boli, czy się wystraszył, albo kiedy po prostu bardzo chce się do Was przytulić :).

 

Zdolny ten Twój mąż. Masz prawdziwy skarb - nie dość, że śmiga na budowie, to jeszcze zdolny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się zatem jeśli płacz nie jest ciągły. Niebawem nauczysz się odróżniać rodzaje płaczu Twojego synka i bez problemu będziesz wiedziała czy jest głodny, czy go coś boli, czy się wystraszył, albo kiedy po prostu bardzo chce się do Was przytulić :).

 

Zdolny ten Twój mąż. Masz prawdziwy skarb - nie dość, że śmiga na budowie, to jeszcze zdolny :)

Tak, to sie akurat zgadza :) Moj maz ma w nazwisku literki które ukladaja sie w słowo SKARB :) :)

Chciałabym być choć w połowie taka zdolna :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym być choć w połowie taka zdolna :(

 

Broń Cię Panie Boże :D. Zgadzam się z Pesteczką - na pewno się uzupełniacie i to jest najlepsze :). Związki komplementarne są lepsze od symetrycznych. W tych drugich łatwo o rywalizację, a to nie jest dobre w związku. Komplementarność nie powinna być jednak jednostronna - czyli, że zawsze jedna osoba dominuje, a druga tylko się dostosowuje. Idealnie jest gdy każdy z partnerów ma swoją przestrzeń "dominacji, znawstwa, świętego spokoju", a druga strona to szanuje :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz inne zdolności. On, to Twój Skarb, a Ty jego. Z pewnością się uzupełniacie :wiggle: Tak to działa

Czy ja wiem....zdolności, właśnie nie wiem czy mam. Chciałabym być taka analityczna i konsekwentna jak mój mąż. Mam tylko nadzieję że coś we mnie od niego przenika i że zmieniam się na lepsze.

 

EWO O jak fajnie napisałaś :)ja tylko mam czasem wrażenie że potrafię mówić a już z taką realną pracą to niezabardzo. Nie lubie niczego robić sama. Zawsze wolę z mężem a on raczej w pojedynke preferuje. Potrafi być na budowie caaały dzień i mieć z tego mega frajde. A ja wolałabym żeby ktoś ze mną był jednak. Smutno mi by było. A takie tam :)

Jutro będą zdjęcia drewna na podłogę w salonie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wiedza "zawodowa" ;).

Jeśli Cię to pocieszy, to ja z moim M. jesteśmy bardzo różni, oj bardzo :). A mimo to jest moim najlepszym przyjacielem i paradoksalnie nikt mnie tak dobrze nie rozumie :D (oczywiście nie we wszystkich kwestiach ;)).

 

A wracając do clue wątku - jutro wpadam pozachwycać się podłogą :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój osobisty też jest zupełnie inny niż ja, a jednak wiele się od siebie nauczyliśmy i jesteśmy, jak u Ciebie Julianno, najlepszymi przyjaciółmi. Czasem mimo to toczymy prawdziwe bitwy słowne z powodu braku zrozumienia.

Beata, ja nie zawsze chcę by J. był obok. Jak za długo go mam tak na wciąż, to pogoniłabym gdzieś. Potrzebna mi czasem samotność. I choć praca wychodzi nam razem dobrze i jest to bardzo przyjemne, to niektóre rzeczy wolę robić sama i żeby się nie wtrącał. To nie znaczy, że nie chcę by był ze mną.

Twój mąż pewnie tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój osobisty też jest zupełnie inny niż ja, a jednak wiele się od siebie nauczyliśmy i jesteśmy, jak u Ciebie Julianno, najlepszymi przyjaciółmi. Czasem mimo to toczymy prawdziwe bitwy słowne z powodu braku zrozumienia.

Beata, ja nie zawsze chcę by J. był obok. Jak za długo go mam tak na wciąż, to pogoniłabym gdzieś. Potrzebna mi czasem samotność. I choć praca wychodzi nam razem dobrze i jest to bardzo przyjemne, to niektóre rzeczy wolę robić sama i żeby się nie wtrącał. To nie znaczy, że nie chcę by był ze mną.

Twój mąż pewnie tak samo.

Hmm, my czasu we troje (we dwoje nie ma co marzyć) mamy tak mało że to są wyjątkowe chwile. A i tak mąż wtedy zajęty myślami. Dziś o 6 rano myślał o kotłowni :) jak ją zrobić :) A mi śniła się kuchnia, że coś z frontami nie tak było :) Budowa, budowa budowa.

Mam czasem myśli że ona nigdy się nie skończy i że to taki czwarty członek naszej rodziny. Najbardziej absorbujący :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...