Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wywiad MURATORA: Państwo pomoże kredytobiorcom we frankach szwajcarskich?


Recommended Posts

ale i tak jest to nieoplacalne , bo za sama roznice pomiedzy czynszem a splata raty po niecelj polowie okresu splat mozna takie mieszkanie kupic za gotowke., co widac na przykladzie linku ktory umiescilem wczesniej . o oddaniu mieszkania za splate reszty rat.Poza tym jezli ktos DZISIAJ! kupuje mieszkanie na raty w zlotowkach to placi mniejsza rate niz frankowiec z okresu gorki i splaca w sumie okolo 150% wartosci mieszkania liczac po cenach dzisiejszych ,a frankowiec nie liczac odstetek musi splacic ok ,400% .Ogolnie nie wpadalbym w zachwyt na kredytem we franku skoro z zalozenia LTV na nieruchomosci bedzie z perspektywy wieloletniej oscylowal w okolicach 4(dla przypomeninia na gorce banki udzialy kredytow w wysokosci max LTV 1.1 dzis max 0,8 ),a to juz ociera o masochizm ekonomiczny , bo wiadomo jak banki beda na taka sytuacje reagowac i o ile wzosna calkowte koszta kredytu.Pzdr Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

@gumis107

Aż się włos jeży od skali nieścisłości, arytmetycznych pomyłek i pomieszania tematów w tym co napisałeś.

 

1. Inwestycja w nieruchomości w latach 2007-2008 była oczywiście nietrafiona ekonomicznie ze względu na zakup na górce cenowej. Jest to sprawa NIEZALEŻNA od źródła finansowania. Nieważne czy ktoś władował środki własne, czy zaciągnął kredyt w PLN, EUR czy CHF.

 

2. Kredyt w CHF wzięty wtedy na zakup nieruchomości jest w dalszym ciągu TAŃSZY niż analogiczny kredyt w PLN, czyli nie ma problemów z jego spłacalnością. Po prostu różnica w odsetkach jest tak duża, że pokrywa na razie różnicę kursową. Na razie wysoki LTV (który w skrajnym przypadku wynosić będzie obecnie ok. 2-2,5, a nie 4) jest problemem banku, dopóty dopóki kredyt jest spłacany. To się może jeszcze w przyszłości zmienić, jeśli sytuacja na świecie znowu się pogorszy.

 

Poza tym właściwie wszystkie dane liczbowe, które podajesz, są nieprawidłowe i mogą wprowadzać czytelników forum w błąd.

Przykładowe źródła, z których można pobrać wiarygodne dane:

 

CHFPLN z ostatnich dziesięciu lat - http://stooq.com/q/?s=chfpln&c=10y&t=l&a=lg&b=0

 

Średnie ceny transakcyjne mieszkań w dużych miastach z ostatnich ośmiu lat (jak widać spadek jest na razie ok. 2 razy mniejszy niż podajesz) - http://barometr-nieruchomosci.pl/charts/2/ceny-mieszkan-amron-sarfin-ceny-transakcyjne/

 

Uproszczony kalkulator kredytowy - http://www.money.pl/banki/kalkulatory/kredytowy/

 

Podajesz link do jakiegoś rankingu kredytów, który uwzględnia tzw. cross-sell, czyli wzięcie kredytu z dodatkowym ubezpieczeniem/inwestycją i te "całkowite koszty kredytu" są po prostu wprowadzające w błąd (bo zyski z tej szemranej cross-sellowej inwestycji wcale nie muszą się zrealizować). Artykuł ma ewidentnie na celu promowanie brania kredytu.

 

Przy tym mieszasz pojęcia wartości mieszkania i kwoty kredytu. Jak ktoś weźmie kredyt na 250K PLN dzisiaj, to przy założeniu oprocentowania 6%, to w przeciągu 30 lat spłaci ok. 550 tys. PLN ! Jest to 220% początkowej kwoty kredytu, a nie 150%.

Jak ktoś wziął kredyt w CHF na tą kwotę parę lat temu, to przy oprocentowaniu 1,5% i spreadzie 50% (wzrost z 2,4 do 3,6) spłaci łącznie ok. 490 tys. w PLN. I to jest 196% początkowej kwoty kredytu, a nie 400%

 

Nikt tu w zachwyt nad kredytem w CHF raczej nie wpada. Po prostu nie ma problemu z jego spłacaniem, bo jego rata w dalszym ciągu jest niższa niż analogicznego kredytu w PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu w zachwyt nad kredytem w CHF raczej nie wpada. Po prostu nie ma problemu z jego spłacaniem, bo jego rata w dalszym ciągu jest niższa niż analogicznego kredytu w PLN.

 

 

zaraz zostaniesz nazwany blondynką ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bardzo rozumiem to założenie. porównujesz kogoś kto ma swoje mieszkanie do kogoś kto je kupił na raty ?

 

Czynsz to opłata uiszczana właścicielowi, jest potocznie mylony z opłatami odprowadzanymi do spółdzielni / wspólnoty. Co nie zmienia faktu, że powyższe to frazesy powtarzane przez osoby brzydzące się liczeniem. To, co dostaję od najemców idzie na spłatę rat (w moim przypadku starcza), z której to 3/4 to spłata kapitału. Czyli moje zadłużenie wyrażone w CHF powoli, acz ustawicznie maleje, a najemcy swój czynsz bezpowrotnie "skonsumowali". Jeśli sprawę rozważa się w kategoriach inflacji na przestrzeni 15 czy 20 lat, jest dobrze, odpukać, tfu, tfu, jak dotychczas, drugi raz zrobiłbym tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Kredyt w CHF wzięty wtedy na zakup nieruchomości jest w dalszym ciągu TAŃSZY niż analogiczny kredyt w PLN, czyli nie ma problemów z jego spłacalnością. Po prostu różnica w odsetkach jest tak duża, że pokrywa na razie różnicę kursową. Na razie wysoki LTV (który w skrajnym przypadku wynosić będzie obecnie ok. 2-2,5, a nie 4) jest problemem banku, dopóty dopóki kredyt jest spłacany. To się może jeszcze w przyszłości zmienić, jeśli sytuacja na świecie znowu się pogorszy.

Na razie to jest problemem banku, który czeka na spłatę np. 500 000 PLN kredytu zabezpieczonego nieruchomością wartą 400 000 PLN.

 

W pewnym momencie bank może zażądać dodatkowych zabezpieczeń. Nie mając tych zabezpieczeń, kredytobiorca ma przekichane.

W pewnym momencie kredytobiorca może stracić pracę. Gdy pojawią się kłopoty ze spłatą kredytu, bank nieruchomość zlicytuje za 300 000 PLN, a bezrobotnemu kredytobiorcy pozostanie do spłacenia 200 000 PLN, czego pewnie nie ogarnie do końca życia.

 

Na razie wydaje się, że problemu nie ma. Ale jest to cholernie krucha równowaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrzysztofLis2

 

Tak, to prawda, że ta równowaga jest teraz krucha. Myślę, że jest to problem co najmniej kilkudziesięciu tysięcy rodzin (tak sobie szacuję, że kredyt w CHF wzięło kilkaset tys. ludzi, ale tylko część z nich na 100% lub więcej i tylko część z nich wtedy gdy CHF był najtańszy). Przy czym strach ma wielkie oczy. Od pierwszych symptomów kłopotów w spłacie kredytu do ogłoszenia upadłości konsumenckiej jest długa droga, na której można sporo zrobić, żeby się z kłopotów wydostać i nie mieszkać pod mostem ;)

Bardzo wiele ludzi ma różne możliwości przedstawienia dodatkowych zabezpieczeń lub poręczeń. Są też możliwości renegocjowania umowy, wakacji kredytowych itd. Można też ubezpieczyć się na rózne okoliczonści, np. utraty pracy, zdrowia, życia itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ,z tego co wiem to problem nie dotyczy kilkudziesiecu tysciecy rodzin tylko kilkuset ,gdyz na gorce Polacy kupili na kreche okolo 800.000 nieruchmosci ,zas 80% kredytow bylo udzielane w ch.f .Biorac pod uwage,iz przecietna rodzina sklada sie z 3-4 osob to skala probamu wydaje sie duzo wieksza ,gdyz dotyczy to juz okolo 2 .000.000 osob ,a do tego wiel kredytow wzieli brzydko mowiac 'golodupcy" nie majacy zadnych zabezpieczen ktorym banki w normalnych warunkach nigdy by nie udzialily kredytu .Dane ktore przytaczasz w linku sa zdeczka nieprawdziwe ,gdyz z tego co pamietam to frank przekroczyl juz 4 zl .Oczywiscie byl czas kiedy branie kredytow walutowych mialo sens np: w 1999 roku gdy $ kosztowal 4.7pln ,lub we franku gdy 1.m.kw przecietnego mieszkania w wiekszym miescie kosztowal ok 800ch.f ,ale zdecydowana wiekszosc hipoteciarzy we franku idac jak baranki za moda wziela swoje kredyciki wlasnie wtedy gdy nikt logicznie myslacy nie bralby w nich kredytu i wlasnie tacy ludzie chca dzis "oddac' mieszkania za splate reszty rat .IMHO do zupelnej rzezni dotyczacej szczegolnie nieruchmosci polozonych w okolicach wiekszch miast moze dojsc w przypadku wojny z Irakiem , gdyz moze dojsc do sytuacji ,iz benzyna przekroczy 10zl ,a to moze zmusic wielu ludzi do sprzedazy swych domow ,gdyz moga nie wyrabiac z kosztami dojazdow do pracy,a juz dzisiaj jest sporo czesto nowowybudowanych nieruchmosci wystawionych na sprzedaz PONIZEJ KOSZTOW WYBUDOWANIA .Ogolnie jezeli ktos kupul nieruchmosc przed gorka nie straci raczej na niej ,jezeli na gorce i to do tego w kredycie we franku ,to jest w plecki.Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby to się już zaczynało:

 

http://wyborcza.biz/finanse/1,105684,12223597,Banki_dzwonia_do_swoich_klientow__Doplac_do_kredytu.html

 

Pani Małgorzata jest jedną z ponad 700 tys. osób spłacających kredyt hipoteczny we frankach. - Kredyt wzięłam w PKO BP. Duży, bo dom był w całości budowany za kredyt. Ale raty płacę bez opóźnień. Kilka dni temu telefon z banku postawił mnie na równe nogi - opowiada.

 

Pracownik PKO BP oświadczył, że bank skorygował wartość rynkową jej domu i jest ona zbyt niska w stosunku do pozostałej do spłaty części długu. Zaproponował trzy rozwiązania: dodatkowe zabezpieczenie kredytu, spłatę jego części natychmiast lub ponowną weryfikację zdolności kredytowej pani Małgorzaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczelo sie dosc dawo,juz kilka lat temu pojawialy sie na tym forum posty frankowcow od koniecznosci dodatkowego ubezpieczenia kredytow,splaty roznicy ,podwyzszeniu oprocentowania branych na gorce w kredycie we franku .Zreszta ubezpieczenie moze byc WYZSZE NIZ OPROCENTOWANIE KREDYTU ! ,gdyz przy LTV wynoszacym juz dzis w okolicach 2 , kredycie oprocentowanym na 1% maksymalne 3% od brakujacego zabezpieczenia wyniesie wiecej niz odsetki http://wyborcza.biz/finanse/1,105684,12222918,KNF_ostrzega__kredyty_hipoteczne_za_slabo_zabezpieczone.html .Wiekszosc kupujaych pociesza sie druga tabelka umieszcona w tym artykule dotyczaca wyskosci splat ,a przeciez pierwsza tabelka jest duzo wazniejsza , bo kredyt nie jest barny na "dzis' tylko to inwestycja dlugofalowa i nie mozna sie podniecac twierdzac radosnie " bo ja dzis mniej place" ,tylko trzeba brac pod uwage caly okres splaty kredytu .Najdobitniej obrazuja to te tabelki http://wyborcza.biz/finanse/51,105684,12222918.html?i=1 z ktorych jasno wynika ,ze najwieksze problemy ze splata juz dzis maja frankowcy z gorki ,a spirala niesplacaych kredytow dopiero sie rozkreca .Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrzysztofLis2

Możliwe, że się coś ruszyło, bo coraz więcej rzeczywiście prasowych informacji o tym jest. Jest też pewna zależność: jak frank był tani a rynek nieruchomości przegrzany, to banki oferowały śmiesznie tanie kredyty we franku na ładne oczy. Jak frank zdrożał do 3,8-4,0 zł, to od razu banki zrezygnowały z udzielania kredytów w tej walucie ze względu na ryzyko klientów... hahaha

Teraz, jeśli banki zaczynają myśleć o dodatkowych zabezpieczeniach, w szczególności chodzi najprawdopodobniej o tzw. dodatkowe ubezpieczenie brakujęcego wkładu własnego, bo jest to opłata z góry w gotówce, to może przewidują jednak jakiś mocniejszy ruch na franku w dół, żeby na tym zarobić w porę, zanim ludzie przewalutują kredyty jak się im nadarzy okazja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze bylo widomo ,iz wiekszosc ludzi zamieszkujacych ten dziwny kraj ma dosc mgliste pojecie o ekonomi ,a na dole drabiny spolecznej sa hipoteciarze kupujacy na gorce w kredycie we franku ,ale jak przeczytalem tego newsa http://banki.wp.pl/kat,6598,title,Klienci-skarza-bank-za-kredyt-hipoteczny,wid,14809752,wiadomosc.html to nawet ja wymieklem .O co w nim chodzi? Dzialo to mniej wiecej tak ,jakis dziwny ludzik przekonany o swojej niesamowitej przedsiebiorczosci ,niebojacy sie ryzyka ,dal sie namowic roznej masci "doradca finansowym " ktorzy mial dole od banku do wziecia na kreche przewartosciowanych nieruchmosci i wziecia kredytu w najgorszej walucie jaka istnial w tamtym czasie .Poniewaz nagle raty zaczely rosnac ,to nasz dzielny fankowiec ktoremu trudna sztuka czytania ze zrozumieniem byla obca ,podpisal cos co mialo mu zapewnic nizsze raty w najblizszym okresie ,a nazywalo sie to aneks "Mini%".Caly happy ten niebojacy sie ryzyka krol zycia dalej z poczuciem wyzszosci opwiiadal ,iz rata we frankach jest nisza od zlotowkowcow i dowartosciowywal sie swoja przebiegloscia godna posla Samobrony .Teraz nagle sie okazlao ,iz nizsze raty sa spowodowane tym ,iz roznica zostala przez banki upchna do kapitalu.Kumacie ,czy nie ? Ja kumam ,bank pozyczyl np: przy kursie 4 lata temu po kursie 2pln/ch.f rok temu jak nasz dzielny hipoteciciarz podpisal jak teraz radosnie twierdzi cos czego nie rozumial (pewnie w mysl zasady:" aby dzis rata byla najnzisza " :-) ) to bank mu dloczyl to czego nie wplacal w faormie raty ,ale po KURSIE 4PLN/CH, a do tego moze na nim wymusic zgodnie z umowa ktora podpisal nasz dzielny frankowiec wymagac dodatkowego ubezpeiczenia roznicy pomiedzy wartoscia nieruchmosci ,a kwota pozyczonego kapitalu ,zas ubezpeiczenie potrafi przekroczyc nawet 3 razy oprocentowanie kredytu.Wiem ,wiem dla wiekszosci hipoteciarzy z gorki jest to troche za skomplikowene ,ale niestaty tak sie sklada,ze banki robia to swiadomie i chwala im za to ,bo przeciez bank ma przynosic dochod i placic dywidendy ,a nie spelniac marzenia ;-) .Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrzysztofLis2

Możliwe, że się coś ruszyło, bo coraz więcej rzeczywiście prasowych informacji o tym jest. Jest też pewna zależność: jak frank był tani a rynek nieruchomości przegrzany, to banki oferowały śmiesznie tanie kredyty we franku na ładne oczy. Jak frank zdrożał do 3,8-4,0 zł, to od razu banki zrezygnowały z udzielania kredytów w tej walucie ze względu na ryzyko klientów... hahaha

Teraz, jeśli banki zaczynają myśleć o dodatkowych zabezpieczeniach, w szczególności chodzi najprawdopodobniej o tzw. dodatkowe ubezpieczenie brakujęcego wkładu własnego, bo jest to opłata z góry w gotówce, to może przewidują jednak jakiś mocniejszy ruch na franku w dół, żeby na tym zarobić w porę, zanim ludzie przewalutują kredyty jak się im nadarzy okazja ;)

Nie kumasz czaczy ,banki doskolane wiedzialy co robia .Postarm Ci sie to wytlumaczyc jak najprosciej .Powiedzmy przykladowy Kowalski daje jakies tam pieniadze na lokate oprocentowna na kilka % .Poniewaz w tamtym czasie zlotowka byla silnie przewartosciowana ,to banki na sile glownie przez roznego rodzaju doradcow finasowych ,media itp staraly sie lemingow namowic na kredyty w walucie obcej ,bo doskonale wiedzialy ,iz pln sie zdeprecjonuje .Pozyczaly wiec przykladowamy panu Nowakowi jakas tam sume po kursie 2zl/ch.f za te pieniadze pochodzily z lokaty pana Kowalskiego .Pan Kowalski przez ostanie 4-5 lat osiagnol dochod ok 20% zas bank na samej roznicy kursowej wyszedl zaleznie od czasu udzielnia kredytu 50-70% i tu jest zysk banku,a strata hipoteciarzy z gorki .Banki NIGDY !! nie udizlaja kredytu w walucie ktora stoi za wysoko ,lub w takiej ktora jest w granicy rownowagi,tylko w takiej w ktorej w perspektywie wieloletniej moga zarobic na roznicy kursowej ,pomimo ,niby nizszego oprocentowania ,bo im sie to po prostu nie oplaca ,a banki sa po to by zarabiac..ZXreszta ziornij na moj post powyzej to zobaczysz jak ladnie to dzialla ,BANKI CHA ZAROBIC ! i jak daja cos co niby ladnie wyglada na pierwszy rzut oka ,to trzeba piec razy sie w leb pukac ,dziesiec razy przmyslec ,a potem dopiero sie decydowac ,Poza tym bankowcy doskonle widzieli,iz w Pl nieruchmosci sa przewartosciowane i wbrew temu co twierdzi roznego rodzaju glupole zwani np: doradami finasowaymi (tzn na nieruchmosciach sie nigdy nie traci ,beda szly do 2012 roku ect) to zdawali sobie sprawe ,iz na dodatkowych ubezpieczeniach ,podniesieniu oprocentowania , splacie roznicy pomiedzy wartoscia kredytu ,a wartoscia nieruchmosci zarobia i to sporo i to sie wlasnie dziej od mniej wiecej 3 lat Pzdr

Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Zreszta ubezpieczenie moze byc WYZSZE NIZ OPROCENTOWANIE KREDYTU ! ,gdyz przy LTV wynoszacym juz dzis w okolicach 2 , kredycie oprocentowanym na 1% maksymalne 3% od brakujacego zabezpieczenia wyniesie wiecej niz odsetki http://wyborcza.biz/finanse/1,105684,12222918,KNF_ostrzega__kredyty_hipoteczne_za_slabo_zabezpieczone.html

 

@gumis107: Już chyba ostatni raz odpowiem, bo widzę, że trollujesz (być może nieświadomie). W jaki sposób jednorazowa opłata 3% od tzw. "brakującego wkładu", czyli części kwoty kredytu, która przekracza wartość zabezpieczenia może być wyższa niż 1% odsetek w skali 20-30 lat?

Na przykład: Suma odsetek od kredytu w kwocie 200 tys. na 1% w skali 30 lat wyniesie ponad 30 tys. Załóżmy, że połowa tej kwoty jest zabezpieczona wartością nieruchomości, czyli od połowy bank zechce dodatkowe "ubezpieczenie" w wysokości 3% brakującego zabezpieczenia. Wychodzi 3% od 100tys. czyli 3000 zł. Gdzie Rzym, a gdzie Krym?

 

Wiekszosc kupujaych pociesza sie druga tabelka umieszcona w tym artykule dotyczaca wyskosci splat ,a przeciez pierwsza tabelka jest duzo wazniejsza , bo kredyt nie jest barny na "dzis' tylko to inwestycja dlugofalowa i nie mozna sie podniecac twierdzac radosnie " bo ja dzis mniej place" ,tylko trzeba brac pod uwage caly okres splaty kredytu .Najdobitniej obrazuja to te tabelki http://wyborcza.biz/finanse/51,105684,12222918.html?i=1 z ktorych jasno wynika ,ze najwieksze problemy ze splata juz dzis maja frankowcy z gorki ,a spirala niesplacaych kredytow dopiero sie rozkreca .Pzdr

 

Postawiłeś to dokładnie na głowie.

Po pierwsze to nie kupujący mogą się pocieszać tą tabelką tylko kredytobiorcy w CHF. Kupujący na górce dostali po kieszeni ze względu na spadek cen, a nie wartość franka.

Po drugie pocieszają się dokładnie dlatego, że wzięli kredyt na x-dziesiąt lat (zazwyczaj 30), a nie "na dziś". Bo tylko w sytuacji długoterminowego spłacania odsetek ich kwota w przypadku kredytu w PLN będzie przekraczać SUMĘ kwoty odsetek w CHF i różnicy kursowej. I tylko wtedy całkowita kwota jaką spłacą kredytobiorcy w CHF będzie najprawdopodobniej mniejsza niż w przypadku kredytu w PLN. Na razie "frankowcy" wychodzą na plus w stosunku do "złotowców", jesli chodzi o SUMĘ SPŁACONYCH RAT. W dalszym ciągu wydaje się, że mają szansę wyjść na plus w skali całego kredytu, nawet jeśli będą co jakiś czas płacić dodatkowe "ubezpieczenie" brakującego wkładu. Zrobi się kisiel, jeśli będą z jakiegoś powodu musieli kredyt spłacić od razu (np. zostaną zlicytowani). Wtedy dopiero w grę wejdzie dramatyczna różnica kursowa, która może (ale nie musi) przerodzić się w dramat osobisty takiego kredytobiorcy.

 

Wreszcie przytoczone przez Ciebie artykuły wyraźnie mówią, że problem dotyczy właśnie kilkudziesięciu tysięcy kredytów, a nie kilkuset tysięcy, jak gdzieś tam wcześniej pisałeś. Gorsza spłacalność kredytów zaciągniętych w latach 2007-2008 niż w pozostałych okresach dotyczy w takim samym stopniu kredytów w PLN, bo nie ma nic wspólnego z walutą w jakiej były wzięte. Raty w CHF niemal ZAWSZE były od tamtej pory MNIEJSZE od rat w PLN i niemal ZAWSZE utrzymywały się na podobnym poziomie kwotowym.

Większe problemy ze spłacaniem kredytów zaciągniętych w tamtym okresie są niezależne od waluty kredytu i występują dlatego, że te kredyty były udzielanie zbyt łatwo i powszechnie, na przysłowiowe "ładne oczy". Nie było tak źle jak w USA w czasie boomu, kiedy kredyt dostawał nawet NINJA, ale i tak było zbyt luźno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kumasz czaczy (...).Postarm Ci sie to wytlumaczyc jak najprosciej (...)

 

:jawdrop::lol2:

 

Generalnie zgadzam się, że banki chcą zarobić. Nie miały, nie mają i nie będą miały pod tym względem skrupułów. Jestem przekonany, że dowiemy się z gazet i tv o niejednym ludzkim dramacie związanym z kredytem w CHF. Co do reszty, to już "no comment"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sexum ,chyba nie myslisz ,ze banki wymienialy zlotowki na franki ,one tylko denomiwowaly :-) ,to chodzilo tylko o wpuszcenie leszczy na duzo duzo droszy kredyt i trzeba bylo im to czyms uzasadnic ,np; nizsza rata :-).Przeczytaj dokaldnie linka ktorego zapodalem. Ubezpieczenie roznicy pomiedzy wartoscia nieruchmosci ,a suma zaciagnietego kredytu wynosi 1-3 % ROCZNIE !!! ,wiec jakby nie patrzec moze przekraczac 3 krotnie oprocentowanie kredytu ,a tego nie raczyles skumac .Wiesz zdarzylo mi sie nascie lat temu kupic dom z parecle za ktory dalem rownowartosc kilkmiesciecznego czynszu ,myslalem tez o zakupie w 2004 roku mieszkania na wynajecie w kredycie ,ale odpuscilem ,poimo,iz kredyt za nie splacily mi sie w mniej wiecej 8-10lat z samego czynszu, bo bylo za duze ryzyko .Jakby Ci to wytlumaczyc BANKI JEZELI DAJA KREDYT DENOMINOWANY W WALUTACH TO CHCA NA NIM ZAROBIC WIECEJ NIZ NA DAWANYM W PLNACH i moze to wygladac na pierwszy rzut oka na dzialanosc charytatywna bankow ,ale naprawde tak nie jest .Kreche w obcych walutach oplacalo sie brac we franku do 2005 roku w $ najbardziej w 1999 roku gdy $ kosztowal 4.7 ,wszytsko zalezy od kursu u w ktorym sie bralo ,oprocentowanie ma mniejsze znaczenie ,duzo wieksze ma to co napisano malym druczkiem ,o czym wiekszosc frankowcow z gorki teraz dopiero sie porzekonuje.Pzdr Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gumis tobie chyba żal d...pe ściska, bo inaczej już nie potrafię sobie wytłumaczyć twoich postów.

Kiedyś ci już pisałam. 90 % ludzi kupowało nieruchomości i brało kredyty nie żeby na nich zarobić jak starasz się nam wszystkim wmówić, ale żeby mieć własne a nie wynajmowane M. Naiwnością jest myśleć że na kredycie można zarobić. Kredyt to zawsze jest koszt ( odsetki, różnice kursowe) . Jeśli ktoś kupił na górce nieruchomość na kredyt we frankach żeby się dorobić na wynajmie to jest frajerem. Większość ( przeważająca) nie chce się bawić w spekulacje giełdowo-finansowe, chce mieć własny kąt. Ci którzy kupili czy też wybudowali nawet na górce nawet za kredyt we frankach ( nie z myślą o zyskach z wynajmu) są i tak do przodu ( mimo kosztów które ponoszą i o których wiedzieli, że będą musieli je ponosić przez 20 czy 30 lat podpisując umowę) . Ty należysz do tych nielicznych którzy chcieli by dorobić się na spekulacji ale się boją. Jednocześnie drażni cię że są osoby które zainwestowały. Ale to są ich pieniądze i ich ryzyko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś ci już pisałam. 90 % ludzi kupowało nieruchomości i brało kredyty nie żeby na nich zarobić jak starasz się nam wszystkim wmówić, ale żeby mieć własne a nie wynajmowane M. Naiwnością jest myśleć że na kredycie można zarobić.

 

To też nie do końca tak - optymalny model w bardzo stabilnych gospodarkach, to: kupuję potężną nieruchomość, w której mieszkam przez 30-40 lat nie płacąc za wynajem. Być może płacę więcej, ale pracuję, zarabiam, żona też, zasadniczo sobie radzimy. Po wspomnianych 30-40 latach spłaciliśmy kredyt, wychowaliśmy dzieci i dorobiliśmy się skromnej emerytury. Nieruchomość idzie w wynajem i/lub odwróconą hipotekę / sprzedaż z dożyciem, dzięki czemu emerytura jest zdecydowanie większa, tak więc już zupełnie spokojnie możemy sobie zamieszkać w domku na plaży w ciepłych krajach i pić do końca życia drinki z parasolkami.

 

Osobiście się pod tym nie podpisuję, ale wiem, że dużo osób na zachodzie myśli takimi kategoriami. Dla większości długookresowo inflacja jest dużo groźniejsza niż prawdopodobieństwo kompletnego crashu rynku nieruchomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z frankami mam do czynienia juz od 97r, były leasingi, kredyty i jedno jest pewne jak coś jest tanie to się to kupuje - spłaca kredyt , a jak drogie to sprzedaje - bierze kredyt, Od zawsze oprocentowanie frania było korzystniejsze tylko było wyrównywane marża banku, w hoosie banki postanowiły zarobić dlatego dawały jak mogły i komu mogły kredyty na własne M, bankowi analitycy mysleli tylko o tym jak to bedądą rosły ceny m2 - gonimy UE, i tu się przejechali bo UE gonimy - ba nawet niektóre produkty są droższe niż w UE - paliwo, ostatnio cukier, ale m2 spadł, dodatkowo ktoś zalecił aby moża było kupować walutę poza bankiem - utrata zysku ze spredu i co miało być złotą kaczka zrobiło się zwykła kurą która już swoje jaja zniosła i trzeba po niej sprzątać - LTV pow 1.

Jeśli nasze drogie Państwo miało by mi pomagać w spłacie kredytu to ciekawe kto na tym miał by zarobić - bo raczej nie ja.

Jak by chciało pomoc to wystarczyło w "rodzinie na ściernisku" zrobić dopłaty dla każdego kredytu hipotycznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...