Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy w szczelnym współczesnym domu można obyć się bez wentylacji mechanicznej?


Czy w szczelnym współczesnym domu można obyć się bez wentylacji mechanicznej?  

115 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy w szczelnym współczesnym domu można obyć się bez wentylacji mechanicznej?

    • TAK
      53
    • NIE
      62


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 315
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

:o nie wyobrażam sobie siedzenia latem w zamkniętym domu :omam całe lato otwarte okna i z rozkoszą napawam się świeżym powietrzem z zapachem sosen, kwiatów, łąki...

fakt że ceny energii rosną ale wentylacja mechaniczna jest bardzo droga i niestety nie wieczna, zanim się zwróci to znów trzeba będzie w nią inwestować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny temat jak kij w mrowisko ....

naprawdę ciężko przekonać kogoś Artur do WM ... ja gdy 1,5 roku temu zacząłem czytać - to po 1 lekturze nie miałem wątpliwości co wybrać

a "tradycyjni" inwestorzy na siłę szukają argumentów do tego by wykazać wady WM lub szukają argumentów na + dla WG

 

oczywiście WG potrafi być dobrze zaprojektowana i działać - ale nie zawsze , przy WM jest znacznie mniej problemów - zawsze działa ....

 

jako ciekawostkę napiszę - moi rodzice wybudowali dom 25 lat temu - jak na tamte czasy dość nowoczesny z prefabrykatów z trzciny - lekka, ciepła konstrukcja postawiona w 1 dzień - dom oparty tylko na 1 kominie spalinowo-wentylacyjnym - w domu połowa pomieszczeń nie była i nie jest wentylowana - stare okna wentylowały dom aż nad to , po wymianie stolarki jest OK - dom suchy i bez pleśni

 

Jaki jest sens działania wentylacji mechanicznej przy otwartych oknach? Sam rekuperator to nie cały koszt instalacji, a kupowanie najtańszego (chińskiego?) to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Nie zacietrzewiaj się tak, każdy ma prawo do własnego zdania:rolleyes:

 

Amelia - Artur dobrze Ci pisze - najtańsza instalacja WM nawet bez rekuperatora będzie nie gorsza a nawet znacznie lepsza niz WG i z pewnościa nie droższa a nawet tańsza (tu wiele zalezy od projektu domu)

mitem jest ze przy WM nie otwiera się okien - każdy to robi , jednak dla wielu osób z WM to argument do zakupu znacznie tańszych później okien - czyli FIXów - dla rozmiaru 150x150 różnica w oknach między fixem a oknem 2 kwaterowym uchlnym i UR to ok 1000 zł - takich okien w domu masz kilka - czyli kolejne kilka tyś potencjalnej oszczędności

 

 

a odpowiadając na pytanie autora wątku - w SZCZELNYM DOMU nie wyobrażam sobie innej wentylacji jak MECHANICZNA

wentylacja mechaniczna to tylko 2 otwory w domu

- czerpnia

- wyrzutnia

przez które powietrze dla całego domu w sposób kontrolowany się dostaje i wydostaje

a dzięki rekuperatorowi w zimie można odzyskać ciepło z wyrzucanego powietrza

 

kominy wentylacyjne to niekontrolowany przepływ powietrza i straty w zimie - bardzo duże straty !!!

Edytowane przez R&K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie na temat wentylacji mechanicznej nie jest dobre. Trzeba te urządzenia czyścić, odkażać regularnie, co jest kosztowne. Jeśli się nie będzie tego robić to powietrze nadmuchiwane nie będzie zbyt atrakcyjne.

Wentylacja grawitacyjna dzieła za mocno zimą, i nie działa wcale latem (dlatego odruch otwierania okna latem)

Przy wentylacji mechanicznej z rekuperatorem masz spore oszczędności na ogrzewaniu (powietrze wchodzące do domu jest ogrzewane przez powietrze wyrzucane).

 

wentylacja mechaniczna jest bardzo droga i niestety nie wieczna, zanim się zwróci to znów trzeba będzie w nią inwestować
Zapłaciłem za wentylacje mech (metalowe, niewidoczne kanały + dobry wymiennik) 14 tys. Gdybym robił went tradycyjną musiałbym zbudować jeszcze jeden komin z kanałami wentylacyjnymi - koszt ok 10 tyś.

Za 4 tys mam super komfort, każde pomieszczenie wentylowane dokładnie tyle ile potrzebuję (łącznie z szafką z koszami na śmieci z której odsysane są smrodki). Kiedy chcę przewietrzyć - naciskam guzik, zamiast otwierać okna na oścież i wpuszczać lodowate powietrze zimą czy muchy latem.

Okna latem też uchylam, choć unikam.

Dla mnie obok podłogówki to jedno z bardziej udanych rozwiązań

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, na tak postaiwone pytanie odpowiem, że tak, można się obyć, bo życie pokazuje, że jednak większość inwestorów się obywa. :)

 

Kominiarze powiedzieli mi, że mna terenie całej naszej gminy są dwa domy jednorodzinne z WM. A nowych domów powstało ostatnio dużo, lekko licząc ponad setka w ostatnich 2 latach. Na naszym osiedlu jesteśmy jedyni na ponad czterdzieści nowych budynków.

 

Grawitacyjne wentylowanie szczelnego domu to oksymoron. :) No bo jak? A tak to jest, że zimą ludzie dążą wszelkimi sposbami, do uszczelnienia domu, bo przecież ciepło ucieka, a latem wentylacja polega głównie na kontrolowaniu przeciągów.

Koszty WM mogą być różne. Jeżeli od początku dom był projektowany z myślą o takim typie wentylacji, to tak jak pisali przedmówcy, jest wcześniej niemała oszczędność na kominach, która pokrywa przynajmniej koszt centrali, a w małym domu i całość instalacji. Piszę to nie jako osoba, która ma morze kasy i chciała mieć kolejny "bajer" w domu, ale jako inwestor z bardzo ograniczonym budżetem, który całą budowę bardzo oszczędnie planował i później realizował.

 

Dlaczego zdecydowaliśmy się na wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła? Jest kilka istotnych powodów. Rozwiązanie to doskonale pasuje do domu energooszczędnego, a taki od początku planowaliśmy. Taka wentylacja po prostu działa i ma się nad nią kontrolę, można wyłączyć, jeżeli otwieramy okna na dłużej, można ustawiać żądaną prędkość wymiany powietrza w domu. W nowych domach tego jeszcze nie ma, ale w większości znanych mi domów z czasem pojawiają się jakieś zawilgocone kąty, grzyby. Co się działo u moich rodziców po wymianie okien na nowe, to po prostu włos się jeży. Wtedy dokładnie było widać, w których częściach pomieszczeń powietrze praktycznie nie jest wymieniane. A pary wodnej mieszkańcy produkują całkiem sporo. Latem można okna otwierać, a można też nie otwierać - jeżeli nie mam ochoty słuchać jakiejś kosiarki, czy odgłosów imprezki, to po prostu zamykam okna i nie siedzę spocona w zaduchu, tylko w normalnych warunkach. Właściwie to mam tak, że w domu latem lest chłodniej, więc szkoda otwierać okna i wpuszczać rozgrzane powietrze. No a jak nie otwieram, to i nieproszonych owadów nie ma.

 

Moim zdaniem instalacja WM jest warta swojej ceny (wcale nie tak dużej, jak głosi obiegowa opinia) i przeprania od czasu do czasu filtrów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że ludzie po prostu boja się nowych rzeczy. Bo skoro sąsiedzi jej nie zrobili i mieszkają to poco mi to.

Ktoś kto nie miał do czynienia z wentylacją mechaniczną i zna ją jedynie z opisu może mieć wrażenie że to drogi bajer który czerpie prąd. Ale wystarczy poczytać o zawilgoceniach i grzybach które ludzie mają u siebie bo chcieli zaoszczędzić, ale polak mądry po szkodzie.

 

Mnie do wentylacji mech przekonało to forum i dlatego teraz piszę o swoich doświadczeniach.

Faktem jest że otwierając czasopisma budowlane, mamy reklamy m. in. doskonałych pomp ciepła (które kosztują majątek), kolektorów słonecznych których koszt w domu zamieszkanym przez 3-4 osoby nie zwraca się przed 15stoma laty. Może stąd te obawy przed wszystkim co nowe.

 

Ale gdybyśmy nie szukali nowych (lepszych) rozwiązań to do dzisiaj byśmy palili w piecach kaflowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie wiem, jak zagłosować. W szczelnym domu wentylacja grawitacyjna jest zapewne bez sensu, ale ja na przykład wcale nie uważam, żeby superszczelny dom był spełnieniem moich marzeń i jedynym słusznym rozwiązaniem. Gdybym miała więcej pieniędzy niż mam, pewnie rozważyłabym WM, a ponieważ nie mam - będzie grawitacyjna i nikt mi nie powie, że nie jest taniej. Za wszystkie kominy z kanałami wentylacyjnymi zapłaciłam w sumie coś koło 470 zł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę szczelny dom jest jednym dużym kominem.Zakładając ,że powoli normą staje się posiadanie GWC,zakładając że wszystkie domy mają dachy,a niektórzy szczęściarze poddasza nieużytkowe,to przy odrobinie wyobraźni wentylacja grawitacyjna pracuje dobrze nawet w taki upalny dzień jak dzisiaj.Ba w zimie bierze udział w rekuperacji.Co prawda nie podgrzewa świeżego powietrza z GWC,ale eliminuje straty ciepła przez dach.No i najważniejsze działa bez wentylatorków,rekuperatorów,instalacji rozprowadzających,grzałek rozmrażających,a nawet komina.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za wszystkie kominy z kanałami wentylacyjnymi zapłaciłam w sumie coś koło 470 zł.
470 zł to chyba koszt materiałów na dwa kominy, ale już wiem z czego masz te kominy.

-------------------------------------------------------------

Teoretyczne porównywanie wentylacji zwykłej i mechanicznej jest jak porównywanie roweru i samochodu.

Rower - tani, nie zużywa paliwa (teoretycznie doskonały)

Samochód - drogi, zużywa masę drogiego paliwa, przeglądy, ubezpieczenia (teoretycznie do d... niczego)

 

PYTANIE:

Kto w tym roku przejechał więcej kilometrów rowerem niż samochodem - ręka do góry ..... nikt nie podnosi ręki - a to dziwne!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie wiem czemu ktoś mógłby chcieć mieć dom szczelny jak termos? do tego może wyparzane wszystkie dotykane przedmioty, tony chemii do zabijania wszystkiego co żyje, broń boże żeby mucha do domu wpadła:eek: to jakaś paranoja! :DDawniej ludziom powietrze szczelinami wpadało, podłogi z surowego drewna szczotą ryżową się szorowało, w kominku ogień żywy a nie za szybą się oglądało, na muchy lepy się wieszało, dzieci na dworze cały rok się bawiły , brudnymi rękami chleb z cukrem zajadały... i ludzie byli zdrowi, dożywali 90-paru lat, nie znano alergii i innych chorób cywilizacji... co ciekawe, na te wszystkie cuda-nowości decydują się ludzie majętni, rzadko ci budujący sposobem gospodarczym, czyli nie o oszczędność tu idzie a o modę:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie wiem czemu ktoś mógłby chcieć mieć dom szczelny jak termos? do tego może wyparzane wszystkie dotykane przedmioty, tony chemii do zabijania wszystkiego co żyje, broń boże żeby mucha do domu wpadła:eek: to jakaś paranoja!

 

W domu mam przenośną lampę UV, okresowo czyszczone są powierzchnie Virusolve i to droga Amelio nie jest paranoja. I życzę Ci abyś nigdy nie musiała mieć takich problemów.

Czasem zdarza się tak że chciałoby miec się dom szczelny jak termos. A wtedy na wentylacji będę miał jeszcze pewnie filtry EU7. I to wcale nie z tego powodu że mam jakieś fanaberie, tylko z konieczności.

Oczywiście jestem za wentylacją mechaniczną i to z odzyskiem ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co powiązałaś Amelio 2 z wentylacją mechaniczną jest po prostu naginaniem rzeczywistości do swojego punktu widzenia. Moje dzieci nie są izolowane od brudu, ba nawet bym powiedziała, że w ciągu dnia są czasem brudne jak prosiaki. Co tam zjedzą z podłogi i podwórka to ich. Nie wyparzam niczego, nie sterylizuję. Zresztą oba karmiłam (młodszego nadal karmię) piersią, więc nie mam butli ani smoczków. Kubki dzieciowe myję tak samo jak inne elementy zastawy stołowej. Nie jestem majętna, nie mam kasy na fanaberie. I, o zgrozo, mam WM. Nie boję się much, pająków, niemniej bardzo odpowiada mi spanie w dobrze przewietrzonym domu bez towarzystwa komarów. Współczesne technologie po prostu takie są, że budynek wychodzi szczelny, co przy okazji pozwala mniej wydawać na ogrzewanie. Chwała Ci za to, że rozumiesz konieczność wentylkowania i nie zaklejasz na zimę wszystkich kratek w domu. :) Masz może nawiewniki, czy okna starego typu?

 

A ludzie dawniej mieli też masę mało przyjemnych obowiązków, które pochłaniały im mnóstwo czasu. Chociażby zdobywanie opału na zimę (praca w lesie, zbieranie chrustu, kopanie i suszenie torfu), czy ogacanie chałupy. A i tak w zimie często ciepła była tylko jedna izba - ta z kuchnią, gdzie też wszyscy przebywali.

Edytowane przez bowess
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amelia

Ha, ha :) Myślę, że rozumiem Twoj punkt widzenia. Chodzi o to, żeby nie izolować się od natury, człowieczeństwa i tradycji i nie przesadzać ze "sterylnością" wszystkiego. Ale w WM z odzyskiem ciepła moim zdaniem nie o to chodzi, żeby było sterylnie i żeby się szczelnie odseparowywać od zewnętrznego świata w obawie przed zarazkami i owadami. WM to całkiem sprytny pomysł, który nawet specjalnie nie jest nowatorski technologicznie, zmierzający do oszczędzania wydatków na ogrzewanie i zapewnienia optymalnej wymiany powietrza we wszystkich pomieszczeniach.

 

Z tym opisem "wsi spokojnej, wsi wesołej" to chyba trochę przesadziłaś, bo to raczej teraz ludzie żyją dłużej ;) W czasach, kiedy się szczotą ryżową szorowało podłogi z surowego drewna (czyli raczej chodzi o chłopów, a nie arystokrację, która miała różne dywany, kafle, alabastry i inne frykasy-wygibasy), to ludzie mieli szczęście jak dożyli 60-ki. A choroby były raczej podobne, tylko ich nie potrafiono nazwać. Jak ktoś miał katar albo słabe płuca to miał i tyle, po prostu nikt tego nie nazywał alergią czy astmą ;) Ludzie żyjący w takich warunkach mieli też dużo więcej dzieci, choćby dlatego, że ich umieralność była wysoka. Nie dalej niż trzy pokolenia wstecz normą było posiadanie 8-10 dzieci, z czego 2-4 umierało przy porodzie lub w bardzo młodym wieku. Więc to chyba nie aż tak różowo było z tymi chłopskimi chatami blisko natury.

 

Wentylacja (jakakolwiek) jest w domu niezbędna, co do tego nie ma wątpliwości - powietrze musi być wymieniane, żeby się nie udusić, nie zagrzybić i w ogóle nie rozchorować. Mamy dwie możliwości - grawitacyjną lub mechaniczną. Różnica pomiędzy nimi jest taka, że pierwsza jest tańsza, a druga droższa. Raczej nie na etapie budowy, ale w bezpośredniej eksploatacji. Chodzi przede wszystkim o prąd zużywany przez WM.

Dodatkowo WM ma szereg zalet, których WG nie posiada:

- możliwość odzyskiwania ciepła (co w założeniu powinno z nawiązką pokryć koszty jej eksploatacji)

- optymalne przewietrzenie, zwłaszcza miejsc narażonych na wilgoć jak łazienki, kuchnie itd.

 

Latem oczywiście można sobie WM wyłączyć i otwierać okna, albo i nawet nie wyłączać i też mieć otwarte. Co kto lubi. Ja na razie jestem na etapie rozpoczynania budowy, zdecydowałem się na WM. Widziałem jak to działa w praktyce u kolegi, który sobie to rozwiązanie bardzo chwali.

A szczelne okna są dobre, jeśli chcemy oszczędzać wydatki na ogrzewanie.

 

Podsumowując: wydaje mi się, że współczesny dom, jeśli ma być energooszczędny, to dobre szczelne okna, solidne ocieplenie oraz WM z odzyskiem ciepła stanowią raczej standard niż modną fanaberię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej ludziom powietrze szczelinami wpadało, podłogi z surowego drewna szczotą ryżową się szorowało, w kominku ogień żywy a nie za szybą się oglądało, na muchy lepy się wieszało, dzieci na dworze cały rok się bawiły , brudnymi rękami chleb z cukrem zajadały... i ludzie byli zdrowi, dożywali 90-paru lat

1- umieralność niemowląt i dzieci 100 lat temu była kilka-kilkanaście razy większa niż dzisiaj.

2 - ludzie zdrowi nie byli, a jak sami nie wyzdrowieli to co najwyżej im się krew puszczało, lub wkładało do pieca na trzy zdrowaśki

3 - długość życia rośnie i dzisiaj jest znacznie większa niż 100 lat temu (w paleolicie ludzie żyli średnio 40 lat)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...